Reklama

Geopolityka

Polskę odwiedza szef amerykańskiej Agencji ds. Współpracy Obronnej. "Omówi amerykańskie wsparcie modernizacji polskich sił zbrojnych"

Admirał Joseph W. Rixey, dyrektor amerykańskiej agencji ds. współpracy obronnej (DSCA) - fot. DSCA
Admirał Joseph W. Rixey, dyrektor amerykańskiej agencji ds. współpracy obronnej (DSCA) - fot. DSCA

Z wizytą w Polsce przebywa obecnie dyrektor amerykańskiej agencji ds. współpracy obronnej (Defense Security Cooperation Agency - DSCA), admirał Joseph W. Rixey. Podczas wizyty spotyka się on z wysokimi rangą przedstawicielami polskich władz aby omówić amerykańskie wsparcie modernizacji polskich sił zbrojnych - informuje Ambasada  USA w Polsce 

Podczas roboczej podróży admirałowi Rixeyowi towarzyszy Gregory M. Kausner, zastępca sekretarza stanu  ds. bezpieczeństwa regionalnego i transferu broni.

W programie wizyty znajdują się spotkania z Ministrem Obrony Narodowej Tomaszem Siemoniakiem, sekretarzem stanu Czesławem Mroczkiem, Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych generałem Lechem Majewskim oraz generałem dywizji Andrzejem Falkowskim, zastępcą Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. 

Wszystkie spotkania związane są z kwestiami wsparcia przez USA programów związanych z modernizacją polskich sił zbrojnych. Jako szef DSCA, admirał Rixey jest odpowiedzialny za realizację programów w zakresie bezpieczeństwa, takich jak Foreign Military Sales (FMS), Międzynarodowego Programu Nauczania i Szkolenia (IMET) oraz Building Partnership Capacity.

Reklama

Komentarze (14)

  1. mirka

    Mamy KUPOWAĆ amerykańskie uzbrojenie i wspierać amerykańską gospodarkę bo jesteśmy CHOLERNIE zamożni, świetnie nam się powodzi i strasznie nas wrobiono w rusobobiczną dyplomację..

  2. rafał

    Czyzby juz amerykańce u siebie nagromadzili swego złomu przestarzalego i zamierzali sprzedać polaczkom na dodatek pozniej jeszcze z nich zarabiać w ramach przeglądów, serwisów i napraw ?!

  3. Towczuk

    A co z "offsetem" w Iraku? Za pare dolarow i walizek zrobili z Polski republike bananowa, tyle ze bez bananow. U nas i kraj do dupy i klimat dupny. Taki odbyt europejski.

  4. J-23

    co się chłopa czepiacie, pisze autor artykułu , że będą nas wspierać( MON dostanie walizy zielonych) i będziemy mogli zrobić duże zakupy uzbrojenia ,gdzie będziemy chcieli hehe....wszędzie ,tylko aby nie u nich

  5. Zgryźliwy

    No patrzcie, a u mnie pierwszym skojarzeniem były Patrioty a nie śmiglaki. A pewnie chodzi i o to i o to... A co do wsparcia naszej obronności, czy czegokolwiek innego, przez NICH... Taki kraj, na wschód od nas, też zawsze WYŁĄCZNIE wspierał, wyzwalał i pomagał... Tylko, kurka nie pytał się beneficjentów TEJ pomocy, czy jej sobie życzą. Symptomatyczne, czyż nie? Eee, sorki, takmi mi się tylko skojarzyło. Pewnie się czepiam...

    1. Artwi

      Żadnych Patriot w Tuskmenistanie nie będzie, bo USA znakomicie wie, że Rosjanie wykorzystają to jako pretekst i za tydzień S-300 będzie w Syrii, a Antey-2500 w Iranie... :-))))) Zresztą jak kupować, to nie ten chłam Patriot, tylko Aster-30 i to przy warunku dokumentacji, offsetu i umożliwienia integracji polskich rozwiązań.

  6. polska jest najważniejsza

    Polska kupić planuje potężne zakupy uzbrojenia. Amerykanie chcą więc w ramach "przyjaźni" upchnąć przestarzałą technologię i sprzęt z którego zamierzają zrezygnować w najbliższej przyszłości. Traktują nas jak kolonię i ich propozycje są adekwatne do takiego podejścia. A o offsecie lepiej nie wspominać, pewnie jakaś lakiernia lub coś w tym stylu. Amerykanów nie powinniśmy traktować jako sojuszników tylko jako tych co chcą nam zaszkodzić i wykorzystać.

    1. Wojtekus

      Amerykanie pozwolili nam na kupno JASSM. Jest to jeden z najnowoczesniejszych pociskow stealth na swiecie. Sami dopiero co zaczeli go kupowac a poza nimi maja je tylko dwa inne panstwa. To nie jest stara technologia. Powinnismy juz dawno miec JASSM. To co my kupujemy to to na co nas jest stac, czyli wszystko w cenie jest nowe, na przecenie juz nie. Stac nas na F-35? Ale zgoda ze nowe technologie na samym poczatku nie sa na sprzedaz. Zajmie pare lat zanim one wejda na rynek miedzynarodowy. Amerykanski przemysl obronny nie jest zwiazany z panstwem. Nie sa to panstwowe zaklady lub wojskowe tak jak w innych krajach np Polsce. Tam firmy sa autonomicznie zarzadzane z zamiarem zarobienia jak najwiekszego kapitalu a nie kierowania sie wizja strategiczna miedzy krajami. Sa to firmy ktore za kazda cene chca zarobic i zrobia wszystko co sie da aby postawic na swoje. Maja swoje mocne lobby w Waszyngtonie. Nie oznacza to ze dla nas jest to zle. Nalezy im powtarzac ze jestesmy zainteresowani duzymi zakupami u nich i niech te firmy lobbuja za nas z amerykanskimi politykami i ich urzedami. Pomyslmy z wyprzedzeniem i na tym skorzystajmy. Na razie proponuje male transze najnowoczesniejszego amerykanskiego sprzetu aby sie okreslic i aby zwiekszyc nasz potencjal militarny w danych dziedzinach. Madra polityka ktorej niestety u nas brak moze skonczyc sie sukcesem. Dodam ze za kazdym razem powinnismy zbijac ich ceny towarem europejskim czyli proponuja nam np F-16 to my powinnismy im pokazac oferty Euro Fightera itd. Nie jestesmy krajem arabskim ktory zaplaci tyle oni chca.

  7. ly40

    Buźka uśmiechnięta,która mówi-Polaczki -przybyłem tu by wcisnąć wam kit i obiecać coś-ale nie dotrzymać umowy-uśmiech

  8. miro

    wsparcie modernizacji ...czyt. kupcie nasze back hawk bo musicie nam dać zarobić ... a wasz świdnik to relikt prl -u skażony sowiecką technologią a POza tym to włoska firma ... i co z tego że zatrudnia dużo waszych inżynierów i fachowców jak mają możliwości dobrze płatnej pracy na zmywaku w Londynie albo szparagach u baera ... a ich nowoczesny śmigłowiec jest dla was zbyt nowoczesny ...

    1. jamosiko

      Jakiego baera ? Naucz się pisać ba.....ie !!!!

  9. jdjdj

    Tutaj trzeba bać się naszych polityków, a nie tych lobbystów. Polityka nie może mięszać się w sprawy modernizacji wojska, pomimo tego, ze jest powiązana z nim. Zobaczymy co będzie z kontraktem na smiglowce i kto wygra.

  10. AS

    Taniej jest pogadać niż pomóc. Raczej stawiałbym na to, że przywiózł druki czekowe i rozgląda się komu wypełnione należy wręczyć.

    1. Artwi

      Teraz się to robi inaczej. Po pewnym zamówieniu informatycznym, ku mojemu zdziwieniu, na mój adres przyszła karta płatnicza pewnej zagranicznej firmy, PIN oraz list podający kwotę na karcie (ok.10% zamówienia), polecający się na przyszłość, z ofertą zasilania karty po kolejnych zamówieniach... Karta była na okaziciela i nie na mnie (gdybym płacił, to nie ja figurowałbym jako płatnik), a firma łapówki nie wręczała - sam bym sobie ją wziął (nie skorzystałem! Nawet jej nie odkleiłem od listu.)...

  11. gonić łacha!

    Skoro wszystkie spotkania dotyczą kwestii amerykańskiego wsparcia dla programów związanych z modernizacją PSZ, to koleś, jak nic, przywiózł propozycje nie do odrzucenia!

  12. lol

    A w jakim celu ten "lobbysta" przyjeżdża do Polski??? Znowu chcą nam jakiś kit za duże pieniądze pożenić???

  13. Gladius

    MIro co ty za bzdury wypisujesz - chlopie wstydu oszczedz sobie takimi kometarzami, to sie zadnego poziomu nie trzyma.............

    1. alibaba

      Gladius jak miro bzdury pisze, to napisz ty coś wartościowego a nie jakieś slogany, chyba że jesteś na amerykańskim wikcie......))))

  14. sorbi

    kolejny amerykański lobbysta - ciekaw jestem, czy przywiózł koperty ,czy numery kont

    1. MB

      Już dawno je mają (numery kont). Amerykanie podzielili się Polską z Rosjanami. Waszyngton sprzedaje nam swoją broń, Moskwa gaz. A wszystko w super korzystnej promocji! Proszę pana, pan weźmie, zobaczy, pan kupi. Będzie pan zadowolony. Ale będą narzekać. Proszę pana, zobaczy pan, będzie pan zadowolony i żona i dzieci.

    2. okay my friend

      dość mam już tych amerykańskich przyjaciół ich podłych uśmieszków i pomocy za podwójne lub potrójne ceny, a jak nie kupisz czegoś od nich to wyrażają zaniepokojenie w ogóle to f..c american dream i sztuczny twór jakim jest polityczna poprawność

Reklama