Geopolityka
Polska i Korea Południowa podpisały umowę o współpracy w dziedzinie obronności
Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek oraz minister obrony narodowej Republiki Korei Kwan Jin Kim podpisali w Seulu „Umowę między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Korei o współpracy w dziedzinie obronności”. Uroczystość miała miejsce dzięki udziałowi sekretarza stanu w koreańskiej wizycie prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Umowa określa przyszłe obszary polsko-koreańskiej współpracy, w tym m.in.: udział jednostek wojskowych w międzynarodowych operacjach i ćwiczeniach, wymianę doświadczeń w sferze planowania obronnego, wsparcie logistyczne na potrzeby sił zbrojnych.
W dokumencie jest mowa o współpracy w zakresie nauki i badań wojskowych oraz o wzajemnym wspieraniu inicjatyw w dziedzinie uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Kooperacja dotyczyć będzie również kwestii modernizacji uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz wymiany doświadczeń w obszarze zastosowania wojskowych systemów informatycznych, technologii informatycznej i łącznościowej.
Za nadzór nad przestrzeganiem ustaleń umowy odpowiedzialni będą:
– ze strony polskiej: minister obrony narodowej i minister gospodarki;
– ze strony koreańskiej: Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Energii.
Związanie Rzeczypospolitej Polskiej umową nastąpi w drodze ratyfikacji - bez uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie.
MON
Uchi
To ciekawe kto wygra przetarg na nowy samolot szkolenia zaawansowanego ;-)
Darek
To samo własnie po przeczytaniu artykułu pomyślałem i ja :)
xyz
obyś się mylił :P
XYZ
Brawo Panie Sekretarzu Mroczek! Piszę to bez ironii. A teraz Panie i Panowie z MON, MG, MF do pracy! Dostajecie pensje więc nie robicie łaski a ja mam siostrzeńca, który ma dorastać w bezpiecznym kraju. Tu też nie widzę nic obraźliwego (uzasadnienie jw.) Jednak ewentualnych dotkniętych, za innymi internautami odsyłam do Onetu. Pozdrawiam. I też bez ironii. A co do tego, co napisał Uchi - aż takie ważne, jeżeli porównać to ze skalą zaowalowanych łapówek (?) dla Amerykanów (pseudo "preferencyjny" kredyt na F-16, sprawy "offsetowe", pływające "składnice złomu", kontrakty Irackie, itd.) to już - przynajmniej dla mnie - nie jest. Choć oczywiście szły by za tym konkretne pieniądze. Myślę po prostu o dalszej współpracy z Koreańczykami w kontekście ich OP i rakiet manewrujących np.