Reklama

Geopolityka

OBWE potwierdza: zaostrza się sytuacja w Donbasie

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Sytuacja w strefie Operacji Antyterrorystycznej pozostaje napięta. W niedzielę 26 kwietnia odnotowano 46 ataków tzw. „separatystów” na pozycje ukraińskie. 

Od godziny 18:00 do 24:00 lokalnego czasu wspierane przez Rosję siły tzw. „separatystów” 46 razy ostrzelały wojska ukraińskie, jak informuje sztab ATO. W obwodzie donieckim 3 razy użyte zostały moździerze kalibru 120 mm w okolicach miejscowości Pisky, a 2 razy przy Awdijiwce. W okolicach tej pierwszej pięciokrotnie doszło do bezpośredniego starcia, gdyż oddziały tzw. „milicji” próbowały podejść do ukraińskich oddziałów. Natomiast przy Awdijiwce dwukrotnie spadły pociski artylerii kalibru 122 mm. Ostrzał artyleryjski prowadzony był także w kierunku Szyrokine – 13 razy, a do niego włączyły się także czołgi. Z kolei Zajcewe i Opytne zaatakowane zostały moździerzami kalibru 82 mm.

W obwodzie ługańskim ukraińscy żołnierze zostali pięciokrotnie ostrzelani w pobliżu miejscowość Szczastja – 3 razy z wykorzystaniem artylerii przeciwlotniczej i 2 razy z granatników. O godzinie 22:05 pociski tej pierwszej, dokładnie ZU-23-2, spadły na teren zabudowany, zamieszkany przez ludność cywilną. Nie ma informacji o rannych lub zabitych. Ukraińscy żołnierze zaatakowani zostali również w okolicach wsi Sokolniki i także z wykorzystaniem granatników.

Od soboty 25 kwietnia trwają nieustanne ataki na miejscowości Troickie (obwód doniecki) oraz Krymskie i Stanicę Ługańską (obwód ługański). Głównie chodzi tu o ostrzał z karabinów maszynowych. W pobliżu tej ostatniej, na moście przechodzącym nad rzeką Doniec, doszło nawet do bezpośredniego starcia między siłami ukraińskimi i „milicją”. Nie pojawiły się żadne informacje o rannych czy zaginionych.

W obu obwodach niezmiennie prowadzone jest rozpoznanie za pomocą samolotów bezzałogowych. Tylko w godzinach 21:00-22:00 odbyło się 11 przelotów dronów tzw. „milicji republik ludowych”.

Te informacje potwierdza OBWE. Wydarzenia minionego weekendu spod Szyrokine, położonego 20 km od Mariupola, zostały określone przez obserwatorów Specjalnej Misji Monitorującej OBWE (Special Monitoring Mission, SMM) jako „najintensywniejszy ostrzał” w regionie od połowy lutego br. W oficjalnym komunikacie prasowym napisano, iż 26 kwietnia przedstawiciele organizacji, przebywający w dwóch punktach: jednym – położonym 1,5 km na zachód od Szyrokine oraz drugim – położonym 4,5 km na północny-zachód od Szyrokine odnotowali:
- 69 wystrzałów z czołgów,
- 191 wystrzałów z moździerzy kaliber 82 mm,
- 153 wystrzały z moździerzy kaliber 120 mm,
- 2 wystrzały z artylerii kaliber 122 mm (pociski spadły 300 m od stanowiska obserwatorów, co zmusiło ich do zmiany miejsca).

Wszystkie z nich pochodziły z obszarów kontrolowanych przez tzw. „republiki ludowe”. Za pomocą dronów obserwatorzy stwierdzili również obecność: 11 czołgów oraz 4 transporterów opancerzonych, poruszających się po kontrolowanym przez tzw. „separatystów” obszarze, dokładnie w miejscowości Kulykowe.W sumie, w ciągu ostatnich dni, OBWE stwierdziło obecność 17 czołgów, 3 haubice samobieżne oraz 60 transporterów opancerzonych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. VladMad

    a inny portal pisze o wygasaniu walk, PODSYCANYCH przez naszych (!) politycznie. prawda jest taka : Niemcom wmawiali o polskich napadach , przeszkadzaniu baorom w rolnictwie itp. ale to byli Faszisty teraz ciemnocie propaganda prawi podobnie. oni nie "znali" o niebezpiecznych Bukach, za to Da DA to Ameryka atakuje ich przecie

  2. jjk

    W ostanim czasie na granice z Ukraina dojechalo calkiem sporo rosyjskich batalionowych grup bojowych. Ogolnie panuje spory ruch, dawno juz czegos takiego nie bylo, wydaje sie wiec tylko kwestia czasu nowa runda zmagan.

  3. Krzysiek

    Rosja zajmie całą Ukrainę świadczy o tym wypowiedź Ławrowa, nie chcą żeby ktoś dzielił Ukrainę - w domyśle weźmiemy wszystko. Reszta będzie tylko udawała współczucie powtórka z 1939.

  4. Lolo

    Przecież nowa onfesywa miała być najdalej zaraz po paradzie. Nowe zabawki Putina prosto z placu czerwonego pojadą nad Dniepr... ale tak poważnie, Ukraińcy trąbią o tym od miesiąca conajmniej, Amerykanie podobnie.

    1. Przemo

      Rosjanie zwiększają intensywność powoli, żeby dać czas Europie i USA (głównie opinii publicznej a nie rządom) do przyzwyczajenia się i żeby nie było wyraźnego progu, żeby całą tą intensyfikacje działań rozmyć w czasie. Zwróć uwagę, że sankcje ze strony Arabii Saudyjskiej (zwiększenie wydobycia ropy, co za tym idzie obniżki cen) oraz UE i USA zostały wprowadzone dopiero po zestrzeleniu samolotu pasażerskiego przez rosyjskich terrorystów. Rządy państw zachodnich nie paliły się do sankcji przeciw Rosji, dopiero oburzenie i presja ze strony opinii publicznej zmusiły władze zachodnich krajów do nałożenia sankcji. Rosjanie w ten sposób chcą zapobiec zaostrzeniu sankcji przez Europę i USA czy jakiejś bardziej zorganizowanej zbrojnej pomocy dla Ukrainy. Jak zauważyłeś USA gdzieś od miesiąca informuje o zwiększonych rosyjskich w okręgu donieckim i ługańskim, jednocześnie powoli się zwiększa intensywność ostrzału pozycji Ukraińskich. A media i opinia publiczna się tym nudzi i przyzwyczaja. Pierwsza wiadomość w mediach to sensacja, drugi raz to już stara wiadomość, trzecia to nuda, a czwarty raz to już na antenę się nie przebija. Za chwile telewizja przestanie w ogóle informować o nowych ostrzałach i rosyjskich konwojach z uzbrojeniem i amunicją... i wtedy Rosja uderzy. To jeden sposób rosyjskiej propagandy, rozciąganie w czasie i przedłużanie żeby znudzić media i opinię publiczną, drugi sposób to zohydzanie Ukrainy. W Polsce to nieustanne przypominanie o rzezi wołyńskiej co pada na podatny grunt, szczególnie jeśli chodzi o polskich "narodowców". Inne sposoby rosyjskiej propagandy to argumentacja typu, że to co się wyśle Ukraińcom zaraz przechwycą rosyjscy terroryści oraz robienie z Ukraińców faszystów. Wszystkie działania rosyjskie, czy to militarne czy propagandowe są organizowane w taki sposób żeby odizolować Ukrainę od zachodniej pomocy. To wszystko to jeden spójny plan podporządkowany jednemu celowi.

  5. gosc

    A Stenmeier dalej uwaza, ze tam jest spokoj i ruscy bandyci wycofali ciezki sprzet. A wojsk rosyjskich tam nie ma.

  6. andrzej

    całe szczęście, że oddziały ATO w odpowiedzi milczą.....

    1. Janek I. - Rusty Sparks

      Kiedyś pewnie przestaną milczeć... Pewnie dopiero po 9 maja... J.I.

  7. gość

    Panie Lelonek, a ile czołgów i haubic ukraińskich jest w strefie ATO gdzie ich nie powinno być ?? Może jakieś dane na ten temat ?

Reklama