Korea Północna straszy, Amerykanie wysyłają lotniskowiec na Południe

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Grupa uderzeniowa amerykańskiego lotniskowca USS Nimitz przybyła 27 marca do portu w Busan w Korei Południowej, aby uczcić 70. rocznice sojuszu USA-Korea Południowa przed kolejnymi trójstronnymi ćwiczeniami z marynarką Republiki Korei i Japońskimi Morskimi Siłami Samoobrony. Oczekuje się jak przekazała Yonhap News Agency, że trójstronne ćwiczenie odbędą się na początku przyszłego tygodnia. Te trzy kraje poprzednio przeprowadziły trójstronne ćwiczenia morskie, z udziałem lotniskowca USS Ronald Reagan, we wrześniu i październiku ubiegłego roku.

Obecnie okręt bierze udział w dwutygodniowych ćwiczeniach pod kryptonimem „Ssangyong" na Półwyspie Koreańskim i w jego okolicach, to największe od pięciu lat amerykańsko-południowokoreańskie ćwiczenia morskie. Jak pisze USNI News w ćwiczeniach bierze udział ponad 30 okrętów i 70 samolotów oraz około 50 amfibii szturmowych.

Przybycie lotniskowca USS Nimitz do największego portu w Busan jest pierwsze od 10 lat, a następuje sześć miesięcy po wizycie lotniskowca USS Ronald Reagan, którego przybycie w owym czasie było demonstracją zaangażowania USA w bezpieczeństwo z powodu tego, że Korea Północna przyjęła wtedy nowe prawo pozwalające na wyprzedzające użycie broni jądrowej w pewnych sytuacjach, co pokazuje agresywną doktrynę nuklearną.

Południowokoreański kontradmirał Kim Ji-hoon określił, że wspólne ćwiczenia mają na celu poprawę amerykańskiego rozszerzonego odstraszania, zwłaszcza że zagrożenie ewoluuje ze strony Korei Północnej.

Dwa dni przed przybyciem, USS Nimitz i niszczyciele USS Wayne E. Meyer i USS Decatur przeprowadziły ćwiczenia przeciw okrętom podwodnym i obrony powietrznej z Japońskimi Morskimi Siłami Samoobrony, jak podało US Navy. Potem 27 marca Nimitz, Meyer i Decatur dołączyły do dwóch południowokoreańskich niszczycieli u wybrzeży południowokoreańskiej wyspy Jeju. Powrót ćwiczeń na dużą skale pk: „Ssangyong" następuje po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Dwa tygodnie temu rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin powiedział, że Pekin jest "poważnie zaniepokojony" ćwiczeniami.

Wcześniej zaś na początku marca doszło do innych ćwiczeń miedzy żołnierzami koreańskimi i amerykańskimi pod kryptonimem „Warrior Shield", które były największymi ćwiczeniami od sześciu lat.

Odbywające się wkrótce ćwiczenia pomiędzy USA, Koreą Południową i Japonią odbywają się w czasie, gdy Korea Północna kontynuuje serię wystrzeliwania rakiet balistycznych. 27 marca Południowokoreańska armia poinformowała, że wystrzeliła dwie rakiety balistyczne krótkiego zasięgu w kierunku Morza Japońskiego. Według japońskich mediów oba pociski spadły do Morza Japońskiego poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii. Wystrzelenie było oczywiście następstwem zakończenia jednych ćwiczeń w zeszłym tygodniu, które reżim w Pjongjangu ocenił jako przygotowanie do inwazji i okupacji Korei Północnej. Dodatkowo w zeszłym tygodniu Korea Północna przeprowadziła symulację kontrataku nuklearnego przeciwko Stanom Zjednoczonym i Korei Południowej, które oskarżyła o przygotowywanie inwazji. W tym roku Korea Północna wystrzeliła już ponad 20 rakiet balistycznych i pocisków manewrujących.

Działania Korei Północnej coraz bardziej niepokoją USA, 28 marca jak informował Japan Times Korea Północna zaprezentowała nowe, mniejsze głowice nuklearne dla swoich coraz potężniejszych pocisków. Północnokoreańska Centralna Agencja Informacyjna opublikowała nawet zdjęcia głowic, nazwanych Hwasan-31. Rozwój głowic nuklearnych jest skutkiem decyzji Kim Dzong Un, który nakazał  produkcję materiałów nuklearnych do produkcji broni, dążąc do spełnienia obietnicy zwiększenia swojego arsenału atomowego.

Dlatego obawy USA i Republiki Korei są coraz większe, nie dziwi więc fakt zwiększenia ćwiczeń. Minister obrony Republiki Korei Lee Jong-sup powiedział 1 stycznia 2023 podczas spotkania z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, że Stany Zjednoczone mogą w przyszłości rozmieścić w Seulu więcej swoich zasobów wojskowych. W lutym zaś zapowiedziano, że Republika Korei razem z USA zwiększy liczbę ćwiczeń. Korea Północna kilka dni później także zapowiedziała, że zwiększy ćwiczenia wojskowe. Yonhap News Agency informowała, że w lutym obydwa kraje przeprowadziły wspólne ćwiczenia lotnicze z udziałem bombowców strategicznych B-1B oraz samolotów F-22 i F-35B z Sił Powietrznych USA, jako pokaz "woli i możliwości" Waszyngtonu wobec zagrożeń ze strony Korei Północnej. Ćwiczenia zostały przeprowadzone nad Morzem Żółtym. W ćwiczeniu uczestniczyły także samoloty F-35A z sił powietrznych Korei Południowej. Manewry miały miejsce po tym, gdy sekretarz obrony USA Lloyd Austin zapowiedział, że USA będzie rozmieszczać więcej samolotów F-22 i F-35 w rejonie aby zapewnić wiarygodność rozszerzonego odstraszania USA. Szef Pentagonu w tamtym czasie zapewnił na konferencji prasowej z przedstawicielem Republiki Korei, że Stany Zjednoczone niezachwianie podtrzymują zobowiązanie do „rozszerzonego odstraszania", które zakłada użycie „pełnego zakresu amerykańskich zdolności obronnych, w tym konwencjonalnych, nuklearnych i rakietowych".