W studiu Skanera Defence24.pl gościł Witold Repetowicz, ekspert ds. międzynarodowych i Bliskiego Wschodu oraz ppłk. rez. dr Marek Gryga, były szef szkolenia JW Agat. W rozmowie z Jackiem Raubo charakteryzują sytuację w Górskim Karabachu, starając się odpowiedzieć na pytania o skalę tego konfliktu, dalszy rozwój sytuacji oraz specyfikę taktyki i uzbrojenia stosowanej przez obie strony.
– Jestem pesymistą i moim zdaniem wszystko zmierza w stronę pełnoskalowego konfliktu – mówi Witold Repetowicz, ekspert ds. międzynarodowych, wyjaśniając – Konflikt ten od lat dziewięćdziesiątych nie był uśpiony czy zamrożony, ale trwał na niskim stopniu aktywności, natomiast teraz wraca do pełnego nasilenia. Moim zdaniem wynika to z tego, że Azerbejdżan uznał, że zbrojąc się dzięki dochodom z ropy i gazu jest w stanie rozwiązać sytuację drogą siłową – stwierdził.
Zdaniem eksperta, skala przygotowań, które obejmowały nie tylko zakupy nowoczesnej broni, ale też przerzut przez Turcję dżihadystów z Syrii, wskazuje, iż nie jest to kolejne starcie graniczne, ale zdecydowane działania mające rozwiązać kwestię Górskiego Karabachu przy wsparciu Turcji. Nie jest to natomiast konflikt o wpływy między Rosją a Turcją rozgrywany rękami Azerbejdżanu i Armenii. Rola Rosji w lokalnej polityce jest bardziej złożona i niejednoznaczna.
Natomiast ppłk. rez. dr Marek Gryga, były szef szkolenia JW Agat zwrócił uwagę na zakup przez Azerbejdżan znacznej ilości bezzałogowców, w szczególności amunicji krążącej. Podkreślił, że znacznie zmienia to sposób prowadzenia działań bojowych, szczególnie w obszarze górskim z którym mamy do czynienia w rejonie konfliktu. Bezzałogowce znacznie zwiększyły świadomość sytuacyjna, która w warunkach górskich dotąd była bardzo ograniczona. Jest to tym ważniejsze, że w walkach górskich największe znaczenie ma piechota i artyleria stromotorowa oraz śmigłowce.
Mimo to ppłk. Gryga nie widzi możliwości rozwiązania militarnego tego sporu. – Nawet zakładając, że strona azerbejdżańska zdoła wyprzeć ze spornego obszaru siły armeńskie i separatystów, to teren Górskiego Karabachu jest idealny do prowadzenia działań partyzanckich. Doprowadzi to do wzajemnego wykrwawiania stron – uważa były oficer JW. Agat, podkreślając, że bez rozstrzygnięcia politycznego i dyplomatycznego konflikt może przeciągać się nadal bez szans na rozwiązanie.
Armenia stawiała na czołgi, a Azerbejdżan na drony. Ar. Enia powinna dokonać dużysz zakupów PPL Strzała, aby nie ponosić stat.
Jak widać urojenia pseudo ekspertów są bez znaczenia. Konflikt już się zakończył. Przywódcy skonfliktowanych stron dogadali się w Moskwie.
A jak tam u nich z koronką?
To konflikt chrześcijaństwa i islamu. Terytorium Górskiego Karabachu od wieków było zamieszkane przez autochtoniczną chrześcijańską ludność ormiańską. Od IX wieku lokalni władcy ormiańscy borykali się z najazdami ludów muzułmańskich (najpierw Arabowie, następnie Turcy Seldżuccy, Mongołowie Tamerlana, wreszcie Turcy Osmańscy). Od XVI wieku datuje się mniej lub bardziej realna podległość lokalnych władców szachowi perskiemu. Wracając do roku 2020. Jeżeli Turcja wmiesza się w ten konflikt, to Rosja będzie musiała reagować. Zobaczymy jak zareaguje Rosja, bo to pokaże, czy nadal jest prawosławna, czy już islamska. Im większe zaangażowanie Rosji w tamten konflikt, tym lepiej dla nas. M
Miasto waranda to 30% drogi do stolicy karabachu I tam jest już Azerbejdżan
30% jakiej ze 100% czego? W procentach nikt nie mierzy odległości kolego bursztynowy.
Gdyby mój sąsiad zamieszkał na moim podwórku i zachwilę twierdził że teraz to jego podwórko to też bym sie o swoje bił moja ziemia to moja ziemia ----------- KTO MA RACJĘ W GÓRSKIM KARABACHU NIEWIEM ---- Rosjanie zajmowali ukraiński krym bo rosjan tam było więcej niż ukraińców ?
kolego chodzi o to że to podwórko sąsiada a ty sobie tylko rościsz prawo do tego podwórka bo się wprowadziłeś niedawno
no to będzie dym jesli to tak tam wygląda
Gdybys mieszkał na swojej działce a później brytol by powiedziała że to od teraz moja działka, to byś się wyprowadził potulnie czy wkurzył ? Poczytaj trochę o tej sytuacji.
A no wkurzył - pozdro
Powiem tak ja zmierzam do lodówki i TV a - SKANER Defence24: Górski Karabach zmierza w stronę pełnoskalowego konfliktu. Nic mnie to nie obchodzi gdy to nie dotyczy moich żywotnych interesów/bezpośrednio - interesów mego kraju. Na tym konflikcie zarobią krocie Rosja i Turcja sprzedając obu stronom broń. I tyle w temacie!!!!!!!
chwilowo nawet do 20% gazu spalanego w Polsce pochodzi z Azerbejdżanu.
I co to ma za znaczenie - napisałeś chwilowo - zatem guzik z tego dla gospodarki - a obecnie mamy z powodu pandemii stały spadek PKB - na dziś wysokość spadku 3-6% (rok do roku) a probnozowane nawet 8% i wyżej.
Jak cię nie obchodzi to po co marnujesz czas na pisanie o tym? Poza tym w interesie Polski jest by Rosja nie zarabiała.
Merytorycznie to dzisiejsze BAKU jest bliższe Warszawie niż Erewan Poziom energi ducha narodu i niepodległości OD RUSKIEJ OPRESJI TO JAK POLSKA W 1919
A zupełnie nie rozumiem czemu Redakcja wycina moją uwagę, do poglądów, prezentowanych w dyskusji TV, że jeśli Azerowie zajmą Karabach, wtedy Ormian wysiedlą czy wygnają więc i żadnej partyzantki armeńskiej nie będzie ?
Zauważyłeś, że żaden z azerskich filmów pokazuje miejscowości, ale nie pokazuje jeńców ani mieszkańców. To jest informacja do refleksji.
Górski Karabach a sprawa polska. Bardzo dobra rozmowa w materiale video. Czy i co może i powinna zrobić w tym konflikcie Polska? W obliczu prawdopodobnych, kolejnych rzezi Ormian (nie Armeńczyków), których w razie wygranej będą dopuszczali się Azerowie (nie Azerbejdżanie) Polska powinna stanąć po stronie Ormian. Tu istotne są nie tylko ogólnie formułowane tzw. prawa człowieka (prawo do życia i zdrowia, do własnej ziemi i własności, do pokoju, do posiadania rodziny, do tożsamości, kultury i języka) ale też głębokie przyczyny historyczno-cywilizacyjne oraz polski interes państwowy/narodowy. Ormianie są nam bliscy cywilizacyjnie (jako chrześcijanie) oraz historycznie – byli jedną z wielu grup etnicznych pierwszej i drugiej Rzeczypospolitej, budowali jej dobrobyt (kupiectwo, handel, wytwórczość) i bezpieczeństwo (lojalność Ormian wobec Rzeczpospolitej, również danina ich krwi). Można zapytać: no dobrze, ale przecież Turcja popierająca Azerów jest razem z Polską w NATO, a Armenia jest wspierana przez Rosję, która jest nam wroga. Jak to pogodzić? Kaukaska układanka jest bardziej skomplikowana i pokazuje, że polski interes nie przebiega prosto wzdłuż linii podziałów wyznaczanych przez przynależność do takich czy innych organizacji. Turcja formalnie jest członkiem NATO, jednak jak pokazują ostatnie lata, nie waha się ona realizować swoich interesów nawet wbrew NATO. Na ile jest to racjonalne (odrealniona ideologia panturkizmu) to osobna kwestia – ale takie są fakty. Jeśli Turcja będzie nadal konsekwentnie realizowała swoje interesy w opozycji wobec Zachodu, to Polska prędzej czy później (raczej prędzej) stanie w obliczu jakiejś formy konfrontacji (polityczno-gospodarczej ) z nią blisko swoich granic: na Bałkanach czy na Ukrainie. Dziś jest to Kaukaz, jutro będzie to północno-zachodni basen Morza Czarnego. Zatem mamy w perspektywie konfrontację na naszych wschodnich i południowych rubieżach nie tylko z Rosją, ale potencjalnie z Turcją. Jak pokazują ostatnie lata, te dwa kraje, których strategiczne cele organicznie się wykluczają – jak interesy mięso i roślinożerców – potrafią nawiązywać taktyczne sojusze dla realizacji swych interesów krótkofalowych. Niewykluczone, że w przyszłości, gdy Turcja znajdzie się niebezpiecznie blisko polskiej strefy wpływów, taki taktyczny sojusz mogą zawrzeć przeciwko Polsce. Dlatego dziś Polska powinna w tej układance stanąć po stronie koalicji państw, które będą powstrzymywały Turcję, nawet, a może zwłaszcza wtedy, gdy w tej koalicji znajdzie się Rosja. Wspierając Armenię przeciwko Azerbejdżanowi, Polska będzie jednym z tych podmiotów, które zapobiegną czystkom i masakrom – zatem zrealizuje postulat etyki w polityce najczystszej próby. Zyskamy w Armenii, podobnie jak ma to już miejsce w Gruzji, wdzięczność i sympatię, która długofalowo przełoży się na formy współpracy i wysuniętą forpocztę polskich interesów w tym regionie - azerska ropa nie jest jedyna na świecie. Dziś Armenia jest prorosyjska nie dlatego, że tak kocha Rosję, ale dlatego, że z przyczyn egzystencjalnych (pomiędzy Azerbejdżanem, a Turcją) nie ma innego wyjścia. Jeśli polska pomoc w koalicji anty azerskiej, czyli de facto powstrzymującej Turcję, okaże się skuteczna, to w interesie samej Armenii będzie przyszła dywersyfikacja swojego systemu bezpieczeństwa i oparcie się nie tylko na filarze rosyjskim, ale i zachodnim z Polską jako jego uczestnikiem/graczem. Jak Polska to wykorzysta jest pytaniem otwartym, jednak po wygranej Armenii potencjał przyszłego politycznego i gospodarczego polskiego udziału w regionie jest niewątpliwy. Czy w ogóle coś, a jeśli tak, to co możemy uzyskać od Rosji? Nikt w Polsce i na zachodzie nie chce wojny z Rosją, w pierwszym rzędzie nie chce jej dziś sama Rosja, bo jest na nią za słaba. W świetle taktycznego sojuszu z Turcją jest jej nie na rękę otwarte angażowanie się po stronie Armenii, nie tylko z przyczyn politycznych, ale i finansowych. Za pomoc Armenii – czyli de facto pomoc Rosji w regionie - Polska może uzyskać od Rosji jakieś formy jej ustępstw u swoich granic. To może być jakaś forma odprężenia, traktat o dobrym sąsiedztwie, jakieś rosyjskie zobowiązania, które dadzą nam kilka lat względnego spokoju w określonych obszarach/segmentach, np. w kwestii rosyjskich zbrojeń w jej zachodnich, graniczących z Polską regionach czy w kwestii statusu Białorusi. Oczywiście są w polsko-rosyjskich relacjach obszary nienegocjowalne, np. kwestia smoleńska czy jej organicznie wroga wobec Polski doktryna imperialna, co dziś hamuje jakiekolwiek formy porozumienia. Jednak w sytuacjach wyjątkowych, a z taką sytuacją mamy dziś do czynienia w Armenii, można podjąć wysiłek negocjowania z Rosją punktowych, ściśle określonych, obszarowych zagadnień. Wiemy też, że Rosji nigdy nie należy ufać, mając świadomość, że każdą umowę może w każdej chwili złamać, ale też zawsze należy wykorzystywać te momenty jej wahania i słabości, które pozwalają nam coś ugrać. Jak duży wpływ na europejski i transatlantycki system bezpieczeństwa i status Polski w regionie miałby tego rodzaju traktat/umowa z Rosją – nie trzeba tłumaczyć. W jaki sposób możemy pomóc Armenii? Przede wszystkim broń – np. nasza amunicja krążąca, drony, pociski plot i ppanc, i wszystko, co można sprawdzić w realnym boju. Nasi specjaliści/doradcy wojskowi w Armenii, przebywający tam z upoważnienia międzynarodowego nie tylko testowaliby systemy uzbrojenia, ale i działając w ramach międzynarodowej misji zapobiegliby arbitralnemu wkroczeniu do Karabachu rosyjskich „wojsk pokojowych”. W każdym razie nie mogłoby to być już tylko samowolne wkroczenie Rosji. Wreszcie pomoc humanitarna, której Ormianie będą na pewno potrzebowali (żywność, doraźna pomoc materiałowa), a potem szersza współpraca gospodarcza obejmująca w regionie obok Armenii także Gruzję. Polska powinna dziś jak najszybciej montować międzynarodową koalicję z udziałem USA i innych państw zachodnich w obronie Armenii i takiego prawnego, ostatecznego uregulowania statusu Górskiego Karabachu, który by uwzględniał i odzwierciedlał faktyczne realia tego obszaru, interesy ludności tam mieszkającej, np. referendum o przynależności pod auspicjami międzynarodowymi. To tak w telegraficznym skrócie :) – zapraszam do merytorycznej dyskusji.
W Polsce był lament, że 500+ to rozdawnictwo.... a 'realizm' chcesz angażować polskie siły w pomoc Armenii ? Przestań pisać po polsku 'marzycielu'.. Azerbejdżan jest bogaty i nie musimy go wspierać, po prostu nie przeszkadzać. A warto zaobserwować jak wygląda nowoczesne pole walki do celów szkoleniowych i oczywiście też kontrwywiadowczych :)
Najpierw zlikwidują Armenię , a później problemy będzie mieć Grecja i Bułgaria. ONZ powinna zablokować rzeź.
Chcesz mi powiedziec, ze Azerbejdzan po odbiciu swojego terytorium zaatakuje kraj NATO?! :D Ja rozumiem milosc do rassyji ale stary przeginasz bagietke, oklepia sie jak zawsze i dalej sprawa bedzie nierozstrzygnieta czyli na + dla Armenii okupujacej Gorski Karabach.
poczytaj zanim napiszesz. Arcak od zawsze był Ormian
To nie jest rdzenne terytorium Azerbejdżanu tylko zamieszkałe przez Ormian wcielone do Azerbejdżanu decyzja Stalina. D. Ja rozumiem miłość do budki z piwem ale młodzieńcze przeginasz kajzerkę.
Czyli coś jak Wrocław tylko niemcy uciekli sami.
co palisz?
Dokładnie tak. Problem w tym, że ONZ jest marnym cieniem samej siebie i ma praktycznie zerową sprawczość. Jasne, że taki, nazwijmy to, symboliczny, moralny gest, miałby jakieś znaczenie propagandowe, stawiałby agendę ludności cywilnej Karabachu na forum globalnym. Jednak tu chodziłoby o uruchomienie realnych sił, a tymi dysponują USA i NATO.
Armenia nie ma kasy na konflikt Samozwancza Republika karabachu odcięta
to nie jest żadna samozwańcza republika to naturalna część pierwszego Chrześcijańskiego Państwa- Armenii. To Arcak
Ale jak ro jest ,że Azerbejdżan rozpoczął wojnę z góralami którzy mają duże jaja a po tygodniu MON Azerbejdżanu ogłasza publiczną zbiórkę pieniędzy na dalszą walkę z Ormianami?
Ktoś kto neguje prawo Ormian do tej ziemi niech sobie poczyta: Traktat w Sèvres – traktat pokojowy podpisany 10 sierpnia 1920 r. pomiędzy Imperium Osmańskim, sojusznikiem Państw Centralnych w trakcie I wojny światowej, a państwami Ententy po klęsce Imperium Osmańskiego w wojnie. ZWŁASZCZA MAPKA - Które tereny sa Ormiańskie!
Zbiórka bardziej służy samym darczyńcom, mają oni poczucie że też dołączyli do walki w ważnym historycznie momencie
wspoludzial w ludobujstwie. Niezla tozsamosc.
Nie ma żadnego ludobójstwa, chyba że w Armeńskich kłamstwach
Holokaustu też nie było, i Katynia i tylu innych... a milutkiej historii to uczyłeś się na kursach marksizmu i leninizmu?
To nie Rus, to Turek.
ONZ wydał decyzję oficjalnie uznającą umowę Turcja-Libia o wyznaczeniu granicy morskiej na Morzu Śródziemnym. Jakoś jednostronne i stronnicze media przestały nagle mówić o tym. W tym również D24.
Uwaga na obrzezka z tureckiej ambasady!
↑ Uwaga na wies niaka Drt ↑
Jak jest do przewidzenia, sojusz z Rosją nic Armenii nie przynosi. Rosja tam tylko pilnuje swoich własnych interesów.
Gdyby tylko Rosja zaczela bronic Armenii, na tym forum wiekszosc by pisla ze Rosjnie bardzo zli bo wlaczyli sie do wojny jak zawsze:)
Dobre. To ja ci napisze że skoro Rosja nie broni Armenii to jest zła bo nie szanuje swojego sojusznika i w związku z tym sojusze z Rosją są nic nie warte. Oczywiście jakby broniła Armenii to byłaby tez zła bo tak i już. Pamiętaj że Rosja zawsze jest zła i się tego nauczyć na pamięć jak zrozumieć nie możesz.
Tak jak zabawy malym. Tak wiec radze zaprzestac procederu.
Rosja broni Krymu wystarczy Hahahaha
Już wcześniej go broniła. Za Stalina na przykład, który deportował tamtejszych Tatarów.
"broni Krymu", terroryzując jego prawowitych (autochtonicznych) mieszkańców.
Kto jest utochtonem na krymie?
Sojusz ten jest obronny a Armenia się nie broni w Górskim Karabachu , Armenia atakuje pełnoprawny teren Azerbejdżanu jakim jest Górski Karabach
Są tam tyle lat i dopiero teraz zaatakowali siebie. Logika
Nie widzisz kto sie broni kto atakuje?
Armenia atakuje, Azerbejdżan broni się
XD 99% mieszkańców to Ormianie, więc teren należy się Armeni
Ciekawa logika czyli jak Rosja osiedli na Krymie swoich to rozumiem, ze tez nie ma sprawy?
w 1939 r. 6 mil. Żydów w Polsce, i co? Izrael miał powstać gdzieś w Polsce?
Żydzi byli przyjezdni tylko że się za długo zasiedzieli wiec przykład nie trafiony Ormianie tereny Górskiego Karabachu zajmowali od 1000 lat z przerwami ale jednak, ludność Karabachu jest związana i religijne i kulturowo z Armenią.
Tak, niemal sami Ormianie bo Azerbejdżan wysiedlono, teraz czekają oni na powrót do domu tzn. Górskiego Karabachu
Wysiedlono 5%. To zawsze byl teren zamieszkaly przez Ormian. Nie zmyslaj.
W wiki jest ze wysiedlono siłą 750 000 szerów a w googlu to teren az czyli wprowadzasz w blad
wysiedlono ok. 850.000 ... to nie 5% ...
Ci się zera pomyliły. Typowe w tym regionie świata.
42 TYS Azerów po 70 latach prób wynarodowienia Ormian z Górskiego Karabachu
Górny Karabach jest przynależny Ormianom. Aspiracje Azerbejdżanu i Turcji są bez znaczenia. Oba te kraje powinny być spacyfikowane przez Rosję, przy życzliwej neutralności Zachodu. A Zachód powinien się temu przyglądać ciesząc się, że wspólnicy od S-400, wracają na wcześniejsze pozycje - naturalnych wrogów.
No właśnie nie , Górski Karabach należy do Azerbejdżanu i cały świat, również Rosja tak uznaje i nie może postąpić inaczej. Wszyscy na świecie sąjuz zmęczeni ormiańskimi kłamstwami, już nawet nie reagują na wezwania ormianskiej diadpory i lobbystow
Chyba jednak nie. Poczytaj jakieś książki historyczne - kto i kiedy zamieszkiwał te tereny.
Mało mnie interesują aspiracje Azerbejdżanu i Turcji. Mieszka tam większość Ormian i niezależnie od rozstrzygnięcia, któraś ze stron uzna się za skrzywdzoną. Granice od zawsze ustalało się siłą. Ja jestem Polakiem, chrześcijaninem i Europejczykiem. Staję po stronie braci Ormian. Nie staram się być obiektywny.
No to inni będą też wyznawać zasadę że stoję po stronie mojego brata bez względu na to jakie zło uczyni. Marnie świat będzie wtedy wyglądać
Po stronie tych, których inni uciskają, na przykład Kurdów. Napisz, jakie mają prawa w tej twojej dobrej Turcji. Czy mogą swobodnie korzystać z własnego języka, uczyć w nim dzieci, tworzyć kulturę... Ech, ponure żarty.
Dobrze, więc Ormiane do Armenii, kropka koniec ... et voilà!
Ciekawe, że obce kulturowo towarzystwo siedzące tu w Europie nie chce spakować dywaników modlitewnych i wracać do domów?
No przecież już są. Kwestia granic jest wtórna.
Jeszcze tylko Azerbejdżanie wrócą do Azerbejdżanu czyli Górskiego Karabachu
A ormiański Karabach broni się. Lać azerskich zbrodniarzy używających amunicji kasetowej przeciw bezbronnym cywilom
Azerbejdżanie nie używają takiej amunicji nie ba dowodu, jest tylko Armeńska szopka z petardami
a co mają unieważnić stalinowską decyzję ZSRR z1921 dzięki której okradziono Ormian z ich ziemi ?
Nikt Ormian nie okradł, Stalin zatwierdził stan faktyczny
propaganda trfa?
Republika karabachu wciąga armenie do wojny
ale Armenia jest już w wojnie
Republika Karabachu to właśnie napadnięta Armenia. Tak jak niegdysiejsza Republika Litwy Środkowej była Polską. A druga sprawa to to, że obie strony mają wiele za uszami, jeśli chodzi o wcześniejsze czystki etniczne. Z kolei takie czystki, to jedyna nadzieja na przyszły pokój - patrz była Jugo, gdzie ich nie przeprowadzono w porę, a patrz Grecja - Bułgaria, które wiek temu wymieniły się ludnością (nie zawsze pokojowo, niemniej do końca) i dziś, po raz pierwszy w historii, łączy je rzeczywiste dobrosąsiedztwo i wzajemna życzliwość mieszkańców przygranicznych.
To tak jak Krym był, jest i będzie Ukraiński i okupacja Rosji tego nie zmieni.
Krym był tatarski!
To sa dwa różne tematy. O całkiem innym ujęciu geopolitycznym. Tu mówimy o podziale terytorium etnicznie Ormiańskiego w poprzek jego prawdziwej linii zamieszkiwania i przynależności na kaukazie już od czasów Osmanów a potem czasów ZSRR a zawoalowanym i podstępnej napaści na terytorium innego kraju po podziale ZSRR. Gdyby odbyło się na Krymie referendum i nastąpił poddział jak w Czechosłowacji to było by inaczej ale nie było !! 1988 ,89 NIE BYŁO PAŃSTWA JAK AZERBEJDŻAN ANI ARMENIA były narody zamieszkujące republiki. Ormianie żyjący od tysięcy lat w tym rejonie przeprowadzili referendum i zadecydowali ze chcą być w nowo tworzonym państwie Ormiańskim - tylko tyle . Byli na swojej ziemi ,są większością i tylko złą wolą władz ZSRR i Turcji tak się stało że zostali na siłę włączeni do Azerskiej Socjalistycznej Republiki Rad dla osłabienia dążeń Ormian do NIEPODLEGŁOŚCI w 1921 roku
Ani był, ani jest, ani będzie, ha ha ha
Był, jest i będzie.
totalne bzdury gorski karabach nigdy nie nalezal do azerow od zawsze byl terytorium ormian
Bredzisz. Oficjalnie wszystkie państwa ( za wjatkiem Armenii )uznają prawa Azerbejdżanu do tej enklawy.
Armenia również nie uznaje Karabachu
Formalnie, na arenie międzynarodowej G. Karabach jest postrzegany jako część rep. Azerbejdżanu, jednak w rzeczywistości należy wraz z siedmioma zdobytymi przez ormiańskie wojska azerskimi prowincjami do Republiki Górskiego Karabachu, będącej krajem nieuznawanym przez żadne państwo na świecie, nawet przez Armenia.
Nie mówimy o dekretach stalina tylko kto tam mieszkał i mieszka. Azerowie mając kasę z ropy mogli spokojnie przekonać Ormian. Widać że chodzi o kolejny genocyd lub przynajmniej wypędzenie
Co za bzdura jak na razie genocydow to zadnych nie ma lepiej sie zapisz na korki z polskiego
Region górskiego Karabachu, jest historyczno-geograficznie, położony na obszarze Kaukazu Południowego i należy do Azerbejdżanu, na arenie międzynarodowej jest on postrzegany jako część Rep. Azerbejdżanu przez ONZ!
Człowieku ogarnij się Górski Karabach tylko decyzja Stalina został w 1921 roku oderwany siła od Armenii. Górski Karabach był w 1921 roku w 90 % zamieszkały przez Ormian. To że Azerbejdzan rości sobie prawo do ziem które nigdy historycznie do niego należały to skandal. Armenia już dawno powinna s powrotem włączyć do Armenii zgodnie z historia i etniczna tożsamością tego terenu
Człowieku ogarnij się, ONZ (a nie Józef Stalin) uznawała oficjalnie górski Karabach jako część Rep. Azerbejdżanu!
Górski Karabach decyzją Stalina pozostał przy Azerbejdżanie a nie został azerbejdzanowi przekazany. Tak stanowi ten dokument który Stalin wydał, to było pozostawienie Górskiego Karabachu we właściwej przynależności panstwowej
Traktat w Sèvres
Traktat nieudany i nieważny!
Udany. Tylko renegocjowany w Lozannie po wcześniejszym użyciu dział.
granice sa umowne. Liczy sie jaka ludnosc mieszka w danym terenie.
W Londynie Anglicy już są mniejszością, jak rozumiem czekamy na Warszawę?
Mariusz tylko że zawsze zamieszkiwali te tereny Ormianie wieć nigdy to nie było turków z azerbejdżanu.
Azerbejdżanie też tam byli i przynalezalo to do tamtejszych Turkijskich władców. Ormianie stanowi przez niektóre momenty dużą częsć ludności bo im Azerbejdżanie pozwolili , gdyby nie pozwolili
Kolego jak te tereny należały do Armenii i Bizancjum to Azerowie i Turcy jeszcze daleko na stepach Azji na konikach jeździli. Turcy to agresywna ludność napływowa która zepchnęła i próbowała zawłaszczyć tereny Gruzińskie i Armeńskie oraz Greckie dla siebie !
Pełna zgoda, pasterze z interioru, Anatolii bez praw histotycznych do ziem nawet na wybrzeżu Morza Śródziemnego...
od zawsze stanowili 80-95% mieszkancow. Nigdy mniej niz 80%
Ale nigdy do niego nie należał. Oba stwierdzenia są prawdziwe. Granica pochodzi z czasów ZSRR, a jeszcze przed rozpadem ZSRR Ormianie chcieli granicę zmienić.
Kraj Nadwiślański był w XIX wieku historyczno-geograficznie położony w Europie Środkowej i należał do Rosji, tak też wtedy był postrzegany na arenie międzynarodowej.
Tak i gdyby reaktywowano Rzeczpospolitą Obojga Narodów to do Polski nigdy by nie przynależał bo takiego państwa nie było. Obecnie ludzie mieszkający w południowym Kaukazie i Górskim Karabachu ustanowili państwo Azerbejdżan i Gorski Karabach przynależy do Azerbejdżanu
Milutki, bo ci przypomnimy Wiedeń i zielony sznurek. Wiesz co to znaczy.
Oznacza twój brak argumentów
Co zrobicie? Czym? Polska to przecież armia z tektury, kogo ty człowieku straszysz? Drugą armię NATO? Beka.
Ogarnij się. Zielony sznurek dla bisurmana był wtedy, kiedy kilka europejskich państw wnerwiło się na niego, bo za bardzo rozrabiał i postanowiło pospołu dać mu za to w łeb. Może znajdziesz w tym analogię odnoszącą się do dnia dzisiejszego?
Tylko od takich Greków dostalibyscie łupnia.
A za Caratu do 1920 roku w Rosji Górski Karabach należał do Ormian
Stalin poprawił ten błąd
Czyli co Panie Milutki jednak biała Rosja i alianci zachodni mieli rację. Traktat w Severs.... Stalin był potrzebny do oszustwa i pobita Turcja ratującą twarz po ludobujstwie Ormian
Azerbejdżan przez ponad dwadzieścia w ramach grupy mińskiej próbował rozwiązać konflikt pokojowo, Armenia jednak nic z tego nie robiła, negocjacje uznała za słabość Azerbejdżanu. Negocjacje czy zawieszenie broni to fikcja , Armenia wykorzysta to tylko na przegrupowanie się i ponowny atak. Cel Azerbejdżanu może być tylko jeden i jest jeden, czyli odzyskanie pełnej integralności terytorialnej, a Górski Karabach jest na terytorium Azerbejdżanu
Jak już za powiedzmy za 10 lat zdobędziecie G. Karabach to co z robicie z ludnością cywilną tam zamieszkującą? Przekonacie kasą czy użyjecie argumentu siekiery jak wasz bohater narodowy na kursie językowym ? Gwarantujesz że jak ta ziemia do was wróci to Ormianie nie będą ginąc tak jak 1905 ? Macie tyle ziemi i wciąż Wam za mało. Gdzie się zatrzmacie w erewaniu jak już nie bedzie w Azji żadnego Ormianina ?
A co spotkało Azerbejdżan mieszkających w Górskim Karabachu 30 lat temu? Ich los nie wzbudza współczucia?
Nie.
Na tym samym przykładzie dziś Grecja powinna zarządach o miała by większe prawo że 100 oddania przez Turcję Konstantynopola i zaprzestanie okupacji Cypru Płn
Nie ma okupacji Cypru, jest obrona Cypru przed Grecją. W Istambule mieszkają potomkowie tamtych ziem
Konstantynopolu
I bardzo dobrze że się przegrupują Ormianie, Karabach jest Ormiański turki to ludność napływowa i nigdy nie zamieszkiwała tych terenów.
Zamieszkuje od wieków i obecnie walczy o odzyskiwanie tego terenu. Częściowo Turcybsa spadkobiercami dawnych mieszkańców Kaukazu
milutki to jakiś islamski pomiot
A czy pomiot ma rację? Wychodzi na to że tak
Bravo!!!
Chyba tylko dla ummah.
raczej obudz sie zamiast wsirac agresora. Hitrel tez chcial uwolnic niemocw sudeckich.
ale Sudety to było naprawdę terytorium niemieckie, nie ma dyskusji!
wg jakich kryteriów?
Skoro Kosowo zostało niepodległe to czemu nie Karabach? Kto tam mieszka? Prawie sami Ormianie. Co ich czeka po zintegrowaniu się z islamskim i totalitarnym Azerbejdżanem?
O myszle ze nic zlego ich nie cieka. Oni teraz tam nie maja zadnych warunkow dla zycia. U nas i teraz miszkaja duzo ormian. I jest calkiem spoko dla nich. I generalnie nie ma takiego islamu u nas jak Panowie sobie wyobrazacie. Jako kobieta urodzona w Azerbejdzanu osobiscie nigdy jeszcze w zyciu nie bylam w meczetu i nikt o tym w ogole sie nie martwi i duzo moich kolezanok sa prawoslawi.
Gdyby nie Masakra w Sumgaicie
A kogo to obchodzi. Faktem jest ze historycznie i etnicznie nigdy Górski Karabach nie był Azersko. Tylko Stalin zmienił w 1921 roku siłowo granice republik odrywając je od Armenii
Jako jedyni w regionie posiadają rosyjską bazę wojskową. Popierasz Armenię, ponieważ jesteś chrześcijaninem, ale pamiętaj, że Iran i Arabia Saudyjska również wspierają Armenię, nie są chrześcijanami, nawet muzułmanami jak Azerowie, a Izrael zdecydowanie popiera Azerbejdżan. Pomyśl o tym jeszcze raz, jeśli chodzi o religię. Ormianie nie mają wartości. W tym regionie zawsze żyli jak mniejszości. W 1918 r., Kiedy na Kaukazie ogłoszono 3 republiki, nie miały one miasta, Iravan został im skompromitowany stłumieniem Turków. Podaliśmy wtedy rękę, a teraz chwytają ramię. Mylisz się. Azerbejdżan ma dwóch dużych sąsiadów, takich jak Rosja i Iran, zawsze z ich powodu cierpieliśmy. Teraz wspierają ormian przeciwko nam. Podobnie jest z Polską, masz dwóch dużych sąsiadów, a oni zawsze cię atakowali. Azeri Veli Bek Jedigar, polkownik Armii Krajowy, który walczył o Polskę, bliski przyjaciel Piłsudskiego, brał udział w Powstaniu Warszawskim. Kiedy umarł, chciał być pochowany w Polsce. Google to, FYI.
Azerowie wspierali Hitlera niestety i Turcję jego cichego sojusznika
Tak jak Włochy, Norwegia, Szwecja, Węgry
Akurat Hitlera wspierała większość uciśnionych i niemal eksterminowanych przez Stalina narodów. Wybór był między Hitlerem, a Stalinem, Stalina już poznali.
dlatego batalion azerski "zasłynął" w tłumieniu Powstania Warszawskiego, tak ze nawet niemcy rozstrzelali jednego z dowódców. Wiesz za co? Węgrzy też mieli taki wybór
Węgrów wciągnięto do wojny prowokacją, inscenizacją sowieckiego bombardowania, z pomocą przemalowanych (byłych) polskich Łosi, startujących z Rumunii.
co to ma do rzeczy? Podałem różnicę w zachowaniu w czasie wojny, dokładnie w czasie Powstania. azerowie "tłumili" w mieście, Węgrzy w Kampinosie. Niektórym nacjom zezwierzęcone, niewyobrażalne bestialstwo nie przeszkadza. Taka ich natura
Obawiam się że dokładnie każda nacja w odpowiednich warunk
acha ... a kiedy,panie Roberian?
Wlosi tez, i co z tego.
Sory ale To Turcy są obcy mentalnie i kulturowa Europie. Wlezli tu i do dziś jak kamień w bucie Gdyby Turcy tu nie Wleźli byłby dziś spokój Na Kaukazie w Anatoli na Cyprze i całym basenie morza Egejskiego
Byłby taki sam spokój gdyby Prusy, Austria i Rosja zaasymilowali wszystkich Polaków w ramach swoich narodów. Wtedy też byłby spokój. Turcy wyzwolili Anatolię od Rzymu który zdobył te tereny siłą , wcześniej siłą zdobył je Aleksander Wielki
Turcy podbili a nie wyzwolili Anatolię. Wyzwolić ją mogła tylko ludność autochtoniczna, a Turcy nią nie są. Pierwszy raz stykam się z jawną negacją zbrodni ludobójstwa popełnionej przez Turków na Ormianach, choćby przez człowieka zasłaniającego się absurdalnym nickiem.
Turcy są potomkami m.in ludn9sci autochtonicznej . Fakt jest dr to Ormianie zaatakowali Turcję a ta się broniła , to jest niezaprzeczalny fakt historyczny
Turcy nie są nie byli i nigdy nie będą ani geograficznie ani mentalnie Europejczykami - są złem które jątrzy od 800 lat . Szkoda że aliantom po I wojnie światowej zabrakło odwagi na zakoćzenie tematu Ture3dckiego w Europie ostatecznie . Dziś jedynie Francja i Gracja mają odwagę mówić prawdę o Turcji na arenie międzynarodowej + Cypr który Turcy okupują !!
Turcja nie musi być częścią Europy jeżeli Europa nie chce, to Europie powinno zależeć. Polska jest ogonem Europy i niech zostanie na swoim miejscu skoro te Europę tak kocha
turcja to Azja. Była, jest i będzie niestety, to widać słychać i czuć
Czy nie myślisz o tym, dlaczego ludność Karabachu składa się teraz w 100% z Ormian? Azerbejdżan ma milion uchodźców z Karabachu. Gdzie wcześniej mieszkali? To jest wszędzie ormiańska propaganda fałszywych wiadomości. Siedzą na Wikipedii i robią wszystko, co armeńskie w tym regionie, nawet owoce.
w Górskim Karabachu żyje 150 tys . ludzi .....ale u Azerów jest 1 milion uchodźców z Górskiego Karabachu ??? Rozumiem że z tych 42 tys przesiedlonych w 1994 roku po podpisanym rozejmie każdy miał 20 dziesięcioro lub więcej dzieci Kreatywna księgowość: Tym sposobem na etnicznie Ormiańskich terenach w Turcji mieszka z 3 mln Ormian oraz na terenach Kurdyjskich - jakieś z 20 mln Kurdów żyje pod okupacją Turecką ?
Ale Ormianie okupuje nie tylko Górski Karabach , zajmują jeszcze drugie tyle terytorium plus uchodźcy wypedzeni z samej Armenii
i za 15 dni ten milion uchodźców wróci do g. Karabachu!
Dla nich jest miejsce tam skąd przyszli. Na stepach Azji Centralnej pasąc kozy.
czy wiesz dlaczego "prawie sami Ormianie" mieszkają dzisiaj w górskim Karabachu? Dlatego, że w wyniku wojny o Górski Karabach (1990-92) ok. 850 tys. Azerów zostało przesiedlonych, zginęło ok. 6 tys. Ormian i 15 do 20 tys. Azerów, Azerscy uchodźcy z enklawy Karabachu zostali rozmieszczeni w obozach w rejonie Baku oraz w miejscowościach przylegających do linii demarkacyjnej lub w miejskich osiedlach, w różnych warunkach!
A czy wiesz ze 1921 roku mieszkało tam 90 % Ormian i przez azersko czystki, Azerbejdżan wyludnił z tamtad 15 % ludności Ormiańskiej Azerbejdżan to w tej chwili bandyckie panstwo prowadzone na pasku Turcji
Nie bylo
850 tyś. ??? Jakieś źródło tej informacji, wiarygodne ,Nie pochodzące z Azerbejdżanu
źródło tej informacji: archiwum ONZ !
Po co te głupie kłamstwa?. Było tylko 42 tysiące.
Człowieku zanim zaczniesz pisać takie bzdury to sprawdź najpierw ilu ludzi zamieszkiwało Górski Karabach. Za wikipedią: W roku 1989 Górski Karabach zamieszkiwało 145593 Ormian (76,4%), 42871 Azerów (22,4%)
Jeśli 140 tys Ormian rzekomo zdołało wygnać 850 tys Azerów, to albo Ormianie to nadludzcy herosi albo ci Azerowie miękkie faje niezasługujące na cień szacunku...
Ale nie tylko Górski Karabach jest okupowany
Tom Jest to dobre pytanie
Kto był w tym rejonie i zna trochę ludzi tam żyjących, ten wie, że żadna ze stron nie cofnie się ani o krok. Znając trochę historię tych ziem, trzymam kciuki za Ormian. Choć nie twierdzę, że ta sytuacja jest czarno-biała
Nie no nie wszyscy trzymają kciuki za ormian bo jest taki jeden Milutki się nazywa który by bardzo chciał żeby znów doszło do eksterminacji Ormian.
Ja trzymam kciuki za Ormian w Armenii, aby opuścili tereny które kupują i nie próbowali więcej przeprowadzać ludobójstwa jak w przeszłości
Spytalambym skad Pan zna ta historie? Jezeli od koleg ormian to moze i nie byc prawidlowa :D Wedlug nich Noj tez byl ormianiem i Tbilisi tez jest ich. Oni sa fachowcy w tych bajeczkach. Ale szkoda tej ziemi jak by widzialiscie co oni robia na tej ziemie. Tylko wyciagaja zloto i diament. Jadnej infrastrukturzy, nic nie bylo zbudowane za 30 lat. A naszi marza caly czas o tym kiedy wroca do swoich mieszkan.
Wszyscy trzymamy kciuki za Ormian , że bezpiecznie wycofają się z Azerbejdżanu
Traktat w Sèvres - to jest prawda I o dziwo przewiduje jeszcze więcej terenów dla Ormian
@milutki Sugerujesz czystki etniczne jakie planują Azerowie wobec Ormian ??
Czytski etniczne dokonali tylko Ormianie na Azerach
A ilu Was tu wszystkich jest ?
No ja i przedmówca Rtm na pewno, może ktoś się dołączy do trzymania kciuków
To niemożliwe, te ziemie należą do nich od pokoleń.
kłopot w tym, że ci Ormianie są tam u siebie i byli tam OD ZAWSZE a w każdym razie przez całą nowożytną historię tego regionu; Azerbejdżan dostał ten teren trochę z przypadku
Turcja rozmyślnie mieszała ludy. Np. do Grecji sprowadziła ogromną ilość słowian i Albańczyków. Ale Słowianie prawie wszyscy hellenizowali się, Albańczycy przyjeżdżali do Grecji chętnie sami, ale chrześcijanie i oni też kompletnie zhellenizowali się, przy tym nie tracąc swego języka (Arwanici, język Arvanitika), do tego stopnia, że bez ich walnego udziału upadłoby greckie wielkie powstanie narodowe 1821-...28 (koniec formalnie w 1831), to w wyniku którego Grecja odzyskała wolność. Arwanitami byli wybitni dowódcy lądowi i morscy (greccy bohaterowie narodowi), prezydenci i premierzy... - ten przeszczep udał się. Natomiast nie udał się przeszczep Turków do Grecji, ani Turków do Armenii. Armeni wygonili ich razem z Azerami, zaraz po upadku ZSRR. Faktycznie są to ludzie bez ojczyzny. Nie chce ich Turcja, obco czują się w Azerbejdżanie... A teraz z kolei Azerowie będą chcieli zapewne wygnać Ormian.
Polecam książki. Lub Wikipedię.
Ja również trzymam kciuki za Armenię. Niech się obronią przed agresywną polityką Azerbejdżanu i Turcji.
Ormianie to dumny naród. Od wielu wieków