Reklama
  • Wiadomości
  • Polecane
  • Komentarz

Awantura o słowa Trumpa. Pomoże czy nie pomoże Polsce?

Czwartkowy wywiad amerykańskiego prezydenta udzielony stacji Fox News w Wielkiej Brytanii wzbudził szerokie zainteresowanie polskich mediów. Wszystko przez jedną wypowiedź dotyczącą Polski. Co dokładnie powiedział prezydent USA?

Prezydent RP Karol Nawrocki i Prezydent USA Donald Trump
Prezydent RP Karol Nawrocki i Prezydent USA Donald Trump
Autor. Kancelaria Prezydenta RP

W rozmowie Fox News z Donaldem Trumpem, amerykański prezydent został zapytany przez dziennikarkę stacji o ew. zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w pomoc Polsce, po ubiegłotygodniowym wkroczeniu przez rosyjskie drony do polskiej przestrzeni powietrznej. Dziennikarka odniosła się do wypowiedzi premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, który w ubiegłym tygodniu zgodził się na wsparcie polskiego nieba, przez brytyjskie myśliwce. Odniosła się też do sierpniowej wypowiedzi Trumpa, w której amerykański prezydent miał mówić o ewentualnym lotniczym wsparciu USA dla Ukrainy.

Zobacz też

Pytany o to, czy w świetle dodatkowych sił powietrznych, wysłanych do Polski przez Wielką Brytanię i innych sojuszników, Ameryka wyśle myśliwce lub systemy Patriot, Trump odparł: „Cóż, pomagamy wywiadowczo. Ale kiedy mówiłem o pomocy lotniczej, miałem na myśli bezpieczeństwo po zakończeniu wojny (w Ukrainie). Więc po zakończeniu wojny będziemy pomagać w zapewnieniu pokoju i myślę, że ostatecznie to się stanie” - napisała Polska Agencja Prasowa.

Warto zauważyć, że pierwszy zwracał na to uwagę Maciej Wilk, Prezes Stowarzyszenia „Tak dla CPK”, że kilka godzin wcześniej tekst PAP brzmiał inaczej, a dokładnie: „Wspieramy Polskę wywiadowczo, ale kiedy mówiłem, że pomogę Polsce, to chodziło mi o to, że po wojnie”. Jak widzimy, mamy tu zasadniczą różnicę.

Do słów amerykańskiego prezydenta odniósł się m.in. szef biura polityki międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz, który powiedział w Polsat News, że „doszło do pomyłki, (Trumpowi) chodziło o Ukrainę”. W rozmowie z red.. Marcinem Fijołkiem w programie „Graffiti” minister zapytany o to, dlaczego jego zdaniem Trump nie powie wprost, że Rosjanie odpowiadają za naruszenie polskiej przestrzeni w nocy z 9 na 10 września, odpowiedział: „Jest to poetyka negocjacji. (…) My mamy jasne stanowisko – drony były rosyjskie i były celowo wysłane”.

Jak dokładnie brzmiała wypowiedź amerykańskiego prezydenta? „Wiesz, po prostu nie mogę skomentować, czy to była pomyłka, czy nie. Nie powinno ich tam być (dronów), bądźmy szczerzy. Ale podobno zostały wyłączone. Dzisiaj można wyłączać drony. Świetnym sposobem ataku na drona jest wyłączenie go, a one spadają wszędzie. Więc miejmy nadzieję, że tak było” - powiedział Donald Trump.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama