Reklama

Geopolityka

Ataki dżihadystów w Mozambiku. Dziesiątki cywilów zabitych

Siły zbrojne Mozambiku podczas ćwiczeń, fot. Mass Communication Specialist 1st Class Kyle Steckler/Flickr (domena publiczna)
Siły zbrojne Mozambiku podczas ćwiczeń, fot. Mass Communication Specialist 1st Class Kyle Steckler/Flickr (domena publiczna)

Powiązani z Państwem Islamskim rebelianci od środy atakują położone na północy Mozambiku miasto Palma. Rzecznik sił bezpieczeństwa kraju Omar Saranga podał w niedzielę, że bojówki zabiły dziesiątki osób, a setki ludzi zostały ewakuowane przez wojsko.

„24 marca grupa terrorystów przeniknęła do Palmy, podejmując działania, których kulminacją było zamordowanie dziesiątek bezbronnych osób” – przekazał Saranga. Dodał, że w ostatnich dniach siły bezpieczeństwa koncentrowały się na ewakuowaniu cywilów z tego obszaru, a teraz przechodzą do „eliminowania” bojówek.

Saranga dodał, że siedem osób zginęło podczas próby ucieczki z jednego z hoteli. Według dyplomatów i pracowników humanitarnych z Palmy uciekły już setki osób, większość z nich na łodziach – pisze Reuters.

Jak podkreśla agencja trudno o wiarygodne informacje z miejsca walk. Cytowani przez agencję Reutera świadkowie opowiadają o ciałach leżących na ulicach Palmy, z których część była zdekapitowana, a także o tym, że wśród ofiar byli obcokrajowcy.

Położona w prowincji Cabo Delgado, najbardziej na północ wysuniętej części Mozambiku Palma jest lokalnym centrum logistycznym dla licznych projektów wydobycia gazu ziemnego w regionie. Z tego powodu przebywa w niej również sporo pracowników spoza Mozambiku.

Reklama
Reklama

Cabo Delgado jest od 2017 roku miejscem rebelii ugrupowań powiązanych z Państwem Islamskim, w ciągu ostatniego roku ataki się nasiliły. Dżihadyści dążą do zajęcia kluczowych miast regionu. Już wcześniej w Palmie przebywało wielu uciekających przed przemocą uchodźców z innych części prowincji – przypomina agencja.

Władze Mozambiku nie podały, która konkretnie organizacja zaatakowała Palmę, żadna z nich nie przypisała sobie również odpowiedzialności za ten czyn – zaznacza Reuters.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama