Afganistan: tajemniczy nalot przy granicy z Tadżykistanem

Okoliczności ataku lotniczego pozostają niejasne. Lokalny rzecznik Policji Chalil Asir, powiedział, że bombardowanie nastąpiło po zabiciu przez talibów dwóch tadżyckich strażników granicznych. Jak dodał, w nalocie zginęło ośmiu talibów, a sześciu zostało rannych. Jednakże rzecznik gubernatora prowincji Tachar, Dżawed Hedżri, powiedział że nie wiadomo kto dokonał nalotu, jak również, że choć nie jest znana tożsamość ofiar to zabici byli handlarzami narkotyków.

Z kolei, według Reutera, rzecznik Talibów, Zabihullah Mudżahid, stwierdził, że do ataku doszło po starciach tadżyckich pograniczników z handlarzami narkotyków, a zbombardowany teren miał być często wykorzystywany przez handlarzy narkotyków. Nie wiadomo jednak kto dokonał nalotu. Rzecznik sił zbrojnych USA w Afganistanie zaprzeczył udziałowi amerykańskiego lotnictwa w zdarzeniu.

Według przedstawicieli władz lokalnych samolot miał należeć do Sił Powietrznych Rosji lub Tadżykistanu. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzeczyło jakoby lotnictwo wojskowe Rosji brało udział w nalocie i stwierdziło, że w pobliżu granicy Afganistanu z Tadżykistanem "nie prowadzi żadnych operacji".

Siły Powietrzne Tadżykistanu dysponują z kolei jedynie czterema odrzutowymi samolotami szkolno-treningowymi L-39 Albatros, sześcioma śmigłowcami szturmowymi Mi-24 oraz transportowymi maszynami Mi-8 i An-26. 

PAP/Defence24.pl