Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Czwartek z Defence24.pl: Rosyjscy obserwatorzy na Anakondzie; Polacy chcą powrotu zasadniczej służby wojskowej; Kolejny zamach w Turcji
Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.
Dziennik Gazeta Prawna, "Rosyjscy inspektorzy obserwują Anakondę-16": "Inspektorzy przyglądają się ćwiczeniom wojsk NATO w rejonie poligonów w Drawsku i Wędrzynie. Rosjanie są w Polsce w ramach inspekcji z państw OBWE"
Lech Makowiecki, Gazeta Polska Codziennie, "Polacy za poborem do wojska": Przeprowadzono badania sondażowe, które pokazały, że większość Polaków chce powrotu zasadniczej służby wojskowej. "Okazało się, że aż 53 proc. Polaków (w wieku poborowym) domaga się dziś przywrócenia powszechnego poboru! A ja pamiętam, jak Donald Tusk pięknie rozgrywał zniesienie tej obronnej 'pańszczyzny'. Świetnie wyczuł nastroje młodzieży niechętnej archaicznemu przeszkoleniu. W efekcie, znosząc powszechną służbę wojskową, Platforma Obywatelska zdemolowała z rozpędu również i armię profesjonalną. Audyt Ministerstwa Obrony Narodowej wykazał skalę korupcji i zaniedbań w naszym sektorze obrony."
Krzysztof Losz, Nasz Dziennik, "Drugi zamach na policję": Doszło do kolejnego zamachu w Turcji. Trzy osoby zginęły, a ponad 30 zostało rannych w wyniku samobójczego zamachu na posterunek policji w mieście Midyat. "Pod budynek posterunku podjechał samochód wypełniony materiałami wybuchowymi i wtedy kierowca dokonał detonacji. Zniszczyła ona pięciopiętrowy blok, gdzie mieścił się posterunek policji, a wybuch uszkodził też kilka sąsiednich budynków. Wśród zabitych jest jeden policjant, funkcjonariusze znajdują się też wśród rannych przewiezionych do szpitali. Większość poszkodowanych to jednak cywile, którzy w chwili wybuchu przechodzili w pobliżu samochodu-pułapki."
sdfsdfsdfsdfdft
nigdy więcej zasadniczej służby wojskowej- czyli zasadniczego marnowania obywatelom życia. Kilkanaście miesiecy w zamknięciu jak więzień aby nauczyć się rozkąłdać ak-47 i sprzątać rejony, never
Gumiś
Obowiązkowa służba wojskowa to nonsens w nowoczesnych armiach. Żołnierze z poboru są chętni do służby wyłącznie deklaratywnie , a gdy naprawdę będą musieli stracić rok życia na pobyt w wojsku , to ich zdanie się zmieni. Większość poborowych nie nadaje się do służby wojskowej w nowoczesnej armii , ze względu na swoje cechy psychofizyczne , a pełnienie roli "mięsa armatniego" nie przystaje do traktowania obywateli w demokratycznym państwie. Szkolenie poborowych jest kosztowne a efekty znikome. Zamiast marnowania środków na poborowych lepiej kupić nowoczesny sprzęt wojskowy , którego tak nam brakuje. Nasze Siły Zbrojne odczuwają brak podstawowego uzbrojenia i wyposażenia dla obecnego stanu ilościowego żołnierzy i powiększanie go bez zakupów nowoczesnego sprzętu jest nonsensem. Wszystkie nowoczesne armie na świecie oparte są wyłącznie na żołnierzach zawodowych i kontraktowych ochotnikach.
Trep
Z fanatykami tamtej strony chcesz na racjonalne argumenty dyskutować? Powodzenia...
hvr
Poborowych trzeba wcielać do wojska, nie na rok, tylko brać i szkolić, po 4-5 latach odsyłać do cywila z bagażem doświadczeń i umiejętnościami, które się w cywilu przydadzą. Szkolić kierowców, mechaników, informatyków. Chętnie posiedziałbym w wojsku te kilka lat w zamian za uczciwy żołd, możliwość zrobienia sobie kursów(prawo jazdy różnych kategorii, kurs medyczny, uprawnienia od obsługi różnych maszyn). To nie jest złe rozwiązanie. Do wojska idzie się służyć, nie pracować. Szeregowi powinni być brani do woja do 30 roku życia maks, potem taka osoba w cywilu sobie poradzi i znajdzie pracę, byle tylko wojsko ją wyszkoliło. W wojsku nie będzie leserowania jak na studiach, byle tylko kadra szkoląca była porządna. Nie ma sensu marnotrawić pieniędzy na emerytury dla byłych żołnierzy, te pieniądze trzeba inwestować w ich przyszłość poza wojskiem, aby po odstawieniu karabinu sami pracowali na siebie. Oczywiście nie mam na myśli specjalistów, bo wiadomo, że saper, czy pilot to na zawodowym, ale kierowcy, mechanicy, piechota, technicy, obsługa naziemna, artylerzyści? Koszty ich szkolenia są o wiele mniejsze niż szkolenie pilota F-16, stać nas na to by wymieniać ich cały czas na młodych i sprawnych żołnierzy.
Lotnik
Podczas dyskusji na temat zniesienia zsw, wielu oficerów zatroskanych o szkolenie rezerw uważało, że należy pozostawić 3-miesięczne szkolenie poborowych. Proponowano, zachować 6-cio tygodniowe szkolenie podstawowe w centrach szkoleniowych a nastepnie 6-cio tygodniowe szkolenie na stanowiskach w jednostkach wojskowych. Po takim szkoleniu nadawany byłby przydział mobilizacyjny w okreslonej specjalności wojskowej. Niestety nikt tego nie chcial słuchać, liczono jedynie na efekt propagandowy i cięcie kosztów. Może wrócić do tej koncepcji?