Czwartek z Defence24.pl: Polska zaangażuje się w walkę z IS?; Ustalenia po spotkaniu ministrów obrony państw NATO; PGZ w Grupie Doradczej NATO do spraw Przemysłu (NIAG); Rosyjska ofensywa na Aleppo; Szef BBN o nowym języku odstraszania

Tomasz Bielecki, Gazeta Wyborcza, "Polska przeciw dżihadystom": Polska zaangażuje się w walkę z Państwem Islamskim. "Dotychczas Polska skupiała się na wsparciu politycznym dla niej, ale teraz Macierewicz deklaruje poważniejsze działania. Pytany przez dziennikarzy uchylał się od podania szczegółów, ale wyjaśniał, że chodzi o udział Polaków w 'działaniach wspomagających' - głównie rozpoznawczych, szkoleniowych, w zakresie 'dostarczania informacji'." Na wczorajszym posiedzeniu ministrów obrony NATO, zapadły wstępne decyzje o rotacyjnej obecności żołnierzy Sojuszu na wschodniej flance. "Ale nie będzie stałych dużych baz NATO. Amerykanie, Francuzi, Niemcy, a nawet Brytyjczycy są za takim wzmacnianiem naszej flanki, by nie naruszyć deklaracji o nierozmieszczaniu 'na stałe znaczących sił bojowych' - jak zapisano w akcie założycielskim Rady NATO - Rosja z 1997 r. Najważniejsze są względy polityczne i militarne, ale chodzi też o pieniądze. Budowa nowych baz (w klasycznym znaczeniu tego słowa) kosztowałaby majątek."

Anna Słojewska, Rzeczpospolita, "Jak NATO odstrasza Kreml": Wczorajszy szczyt NATO, w którym brali udział ministrowie obrony zakończył się kilkoma istotnymi ustaleniami. Zapadła między innymi decyzja o rotacyjnej obecności żołnierzy NATO na wschodnich rubieżach Sojuszu oraz o zwiększeniu finansowania infrastruktury NATO w Europie Środkowo - Wschodniej, aby zwiększyć operacyjność wojsk.  

Z.L, Rzeczpospolita, "Technologie": "Polska Grupa Zbrojeniowa była w tym tygodniu gospodarzem posiedzenia 193. Grupy Studyjnej działającej w ramach Grupy Doradczej NATO do spraw Przemysłu (NIAG). Celem gremium (w jego pracach uczestniczą przedstawiciele NATO oraz największych koncernów zbrojeniowych z kilkunastu krajów) jest wspieranie przemysłów obronnych w sojuszniczych krajach, pomoc w certyfikowaniu nowego wyposażenia i poprawianie bezpieczeństwa eksploatacji sprzętu wojskowego. To pierwsze takie organizowane w Warszawie forum wymiany poglądów na temat przemysłowych, technicznych ekonomicznych aspektów produkcji uzbrojenia."

Jakub Kapiszewski, Dziennik Gazeta Prawna, "Syryjska rozgrywka Rosji": Reżim Baszara al - Asada wsparty przez Rosję szykuje się do odbicia Aleppo. Zdobycie tego miasta będzie najprawdopodobniej początkiem końca Państwa Islamskiego w Syrii. Turcja zaprzecza jakoby również szykowała się do zbrojnej interwencji w Syrii, jednakże turecki rząd nie dopuszcza myśli powrotu rządów Asada. Ewentualna zbrojna interwencja Turcji natomiast budzi strach w Kwaterze Głównej NATO, bo to mogłoby doprowadzić do próby uruchomienia procedur Sojuszu w ramach, której NATO musiałoby wesprzeć Turcję, a co mogłoby się zakończyć wielkim kryzysem Paktu Północnoatlantyckiego.

Krzysztof Losz, Nasz Dziennik, "Nowy język odstraszania": Wywiad  z Pawłem Solochem, szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Przez konflikt rosyjsko-turecki Rosja jakby mniej była zainteresowana teraz naszą częścią Europy, a jednocześnie Zachód jest coraz bardziej nieufny wobec Moskwy. - Oczywiście nie należy się cieszyć ze wzrostu napięcia międzynarodowego, ale faktycznie, o ile przed kryzysem turecko-rosyjskim manifestowano dużą skłonność do współdziałania Zachodu i Rosji, o tyle teraz dialog z Moskwą stal się trudniejszy. W tym sensie wyczulenie zachodnich sojuszników na argumenty w kwestii zagrożenia, jakie dla bezpieczeństwa stwarza polityka Rosji, jest większe."

Piotr Nisztor, Gazeta Polska Codziennie, "Zakup caracali jest niekorzystny dla naszej gospodarki": Wywiad z Bartoszem Kownackim, wiceministrem obrony narodowej.  "W mojej ocenie Airbus chciał częściowo sprywatyzować polski przemysł obronny, włączyć go do koncernu, tak, abyśmy nie mieli nic do powiedzenia. Na szczęście nie została podjęta żadna decyzja, która pozwoliłaby Airbusowi na przejęcie polskiej zbrojeniówki. Obecnie możemy ten pomysł ostro krytykować, ale trudno kogoś za sam pomysł karać. Wystarczającą karą dla poprzedniej ekipy za tego rodzaju nierozsądne 'przymiarki' była ocena wyborców."