Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Czwartek z Defence24.pl: Chiny kontra USA na Morzu Południowochińskim; Turcja wezwała USA do politycznego wsparcia; Moskwa oskarża Ankarę o zbrodnie w Syrii; Rosja testuje NATO

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Czwartkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Maria Kruczkowska, Gazeta Wyborcza, "Światowe potęgi ścierają się na Morzu Południowochińskim": Na spornym archipelagu Parcele, Chiny instalują wyrzutnie rakiet. Ma to być odpowiedź na amerykańską obecność, na wodach Morza Południowochińskiego. "Działania Chin wywołują protesty w regionie. USA wysyłają w stronę spornych archipelagów swoje patrole. W styczniu na Paracelach pojawił się niszczyciel 'Curtis Wilbur', co wzbudziło gniew Pekinu. Rozmieszczenie baterii na Woody to prawdopodobnie chińska odpowiedź na ruchy Amerykanów"


D.Z, Rzeczpospolita, "Bliski Wschód": Trwa kryzys w NATO pomiędzy Turcją a USA. "Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedział w środę, że Turcja nie wstrzyma ataków na kurdyjskie i oddziały YPG w północnej Syrii. - I wezwał USA, by się jednoznacznie opowiedziały, czy wspierają swojego sojusznika z NATO, czy też partyzantkę kurdyjską"


KW, Gazeta Polska Codziennie, "Rosja przypisuje Turcji własne zbrodnie": Władze rosyjskie oskarżają Ankarę o masowe ostrzały sił rządowych Syrii oraz oddziałów patriotycznej syryjskiej opozycji w pobliżu miasta Aleppo. "Władze Kremla oskarżyły we wtorek tureckie wojska o prowadzenie ataków na syryjską opozycję i wspieranie wszystkich grup ekstremistycznych działających w Syrii."


AIP, Polska - Dziennik Zachodni, "Rosja drażni Turcję i testuje NATO": Napięcie na linii Moskwa - Ankara sięga zenitu. Wsparcie militarne obu krajów na terenie Syrii, może przyczynić się do wojny globalnej. "Rośnie napięcie nie tylko wśród zachodnich dyplomatów, niepokoją się także dowódcy NATO, bo konflikt Rosji z Turcją zagraża sojuszowi. Jeden z natowskich oficjeli powiedział, że podobnie jak było to z krajami bałtyckimi, tak i teraz Rosja testuje sojusz, chce przekonać się, czy NATO stanie za Turcją w przypadku konfliktu z Rosją. A prezydent Władimir Putin najwyraźniej chce doprowadzić do osłabienia pozycji tureckiego przywódcy Recepa Tayyipa Erdogana" 

Reklama

Komentarze (1)

  1. Beka

    Ładna manipulacja: "KW, Gazeta Polska Codziennie, "Rosja przypisuje Turcji własne zbrodnie": Władze rosyjskie oskarżają Ankarę o masowe ostrzały sił rządowych Syrii oraz oddziałów patriotycznej syryjskiej opozycji w pobliżu miasta Aleppo. "Władze Kremla oskarżyły we wtorek tureckie wojska o prowadzenie ataków na syryjską opozycję i wspieranie wszystkich grup ekstremistycznych działających w Syrii." Tak, jasne upośledzony umysłowo leming może uwierzy, ze Rosja ostrzeliwuje siły Asada oraz Kurdów..czemu nie napisac od razu, że Rosja ostrzeliwuje Moskwe?? :D

    1. mar. petrow

      Nie ćwierkaj z tego klucza kolego. Polska nie jest dobrym miejscem dla miłosników polityki Kremla. To tutrecką armię budowali popowstaniowi generałowie; Bem, Bieliński, Iliński Borzęcki Bystrzonowski Zamoyski Kościelski.. i to Turcja Osmanska nigdy nie uznała rozbiorów Polski! Własnie tak Putin ostrzeliwuje sie sam i krzyzyk mu na drogę

Reklama