Reklama

Geopolityka

Biden: Chiny będą stosować się do porozumienia ws. Tajwanu

Fot. Dmitry Pichugin/Wikimedia Commons/CC BY SA 4.0.
Fot. Dmitry Pichugin/Wikimedia Commons/CC BY SA 4.0.

Prezydent USA Joe Biden powiedział we wtorek, że podczas rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem poruszył kwestię Tajwanu i obaj mieli się zgodzić, by trzymać się „porozumienia ws. Tajwanu”.

"Rozmawiałem z Xi o Tajwanie. Zgodziliśmy się, że będziemy stosować się do porozumienia w sprawie Tajwanu. Wyjaśniliśmy mu, że nie sądzę, że powinien robić cokolwiek poza stosowaniem się do porozumienia" - powiedział Biden pytany przez dziennikarzy po powrocie z wizyty w Michigan. Nie jest jasne, o jakim porozumieniu mówił Biden, ani to, czy jego wypowiedź dotyczyła nowej rozmowy z Xi, czy tej przeprowadzonej przez telefon we wrześniu. Biały Dom nie informował wcześniej o żadnej rozmowie obu przywódców.

Biden odniósł się w ten sposób do eskalacji napięć spowodowanych przez bezprecedensową liczbę naruszeń strefy identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ) przez chińskie samoloty wojskowe. Należące do ChRL myśliwce i bombowce przekroczyły tę strefę ponad 150 razy w ciągu ostatnich czterech dni, choć nie przekroczyły ścisłej tajwańskiej przestrzeni powietrznej.

W poniedziałek Biały Dom stwierdził, że USA są w kontakcie z chińskimi dyplomatami, przekazując "jasne sygnały" Pekinowi. W środę w Zurichu dojdzie do spotkania doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta, Jake'a Sullivana ze swoim chińskim odpowiednikiem Yangiem Jiechi. Będzie to ich drugie spotkanie po lutowym szczycie na Alasce, który zakończył się dyplomatyczną awanturą. Według "Financial Times" rozmowy będą dotyczyć ew. wirtualnego spotkania prezydentów USA i Chin. Wcześniej ten sam dziennik donosił, że Xi podczas wrześniowej rozmowy z Bidenem odmówił oferty spotkania na szczycie.

Reklama
Reklama

Według rzeczniczki Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu Emily Horne celem rozmowy Sullivana z Yangiem jest "odpowiedzialne zarządzanie relacjami" obu potęg.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. liczyk

    Pprzecież Tajwan to terytorium Chin, więc chińczycy nie naruszają żadnych granic... Za chwilę ruch wokół Tajwaneu i na wodach wokoło (ponad 12 mil) będzie tak gęsty, że żaden statek handlowy z i do Tajwanu nie dopłynie. I co zrobią fabryki półprzewodników z produkcją? i z czego będą produkować? Poproszą na kolanach Pekin o polityczne zabezpieczenie ich interesów. Skoro w Tajpej jest taka technologia to w Pekinie co najmniej taka też...

    1. Żyt

      Proszę bardzo Drodzy Państwo - powyżej macie przykład tzw. „wumao”, czyli śmiecia który produkuje niskiej jakości, proreżimowe komentarze za „50 groszy”. Precz z CCP.

  2. rED

    Chinom można ufać w sprawie takich umów. Jak talibom.

    1. racyja

      dokładnie

  3. T

    USA ma pełne gacie a najlepsze jest to że nie ma pojęcia jak Chiny ugryźć stąd retoryka agresji wobec Pekinu. Pies jak się boi staje się agresywny

    1. 1234

      Piszesz o Rosji?

    2. Reaper

      Dokładnie. Niedawno jeszcze przed 2000 rokiem krzyczano o rychłym upadku ChRL, potiomkinowskich miastach ku chwale Cesarza i końcu historii. Mówiono iż jeśli Chiny nie zmodernizują się i nie zdemokratyzują się wedle zaleceń i modły Zachodniej to koniec szybki będzie. Tymczasem jak widać powstało nowe mocarstwo. I to przeraża Amerykanów - ChRL są ANTYTEZĄ ich całego sposobu postrzegania rzeczywistości - gdyż jak państwo o ustroju komunistycznym i charakterze autokratycznym, i w dodatku Azjaci, może odnieść jakikolwiek sukces polityczny, ekonomiczny i tworzyć militarny system de facto negujący Amerykańską potęgę? TO jest dla nich niezrozumiałe, ba NIEMOŻLIWE. Po 30 latach wmawiania sobie niezachwianej potęgi i nieobalalnej mocarstwowości na głowę spadł kubeł zimnej wody.

    3. Eee tam

      Chiny same się zagryzą spazmami bankruta jak III Rzesza swego czasu

  4. PSSRJAC

    Właśnie widać... Jutro w strefę identyfikacji wleci 70 samolotów, pojutrze 100 a za tydzień będą mieli dokładne dane gdzie są stacje radiolokacyjne, wyrzutnie itd... O ile już tego nie mają. A potem tylko decyzja w Pekinie i pozamiatane. A ten nieudacznik zza Oceanu nawet się nie zorientuje...

    1. Olo

      Wystarczy jedna głowica 10 MT na Taipei i po dwie 0.5 MT na Xinzhu i Taizhong, żeby dekapitować TSMC. Broń termojądrowa jest na tyle czysta, że zniszczony teren można będzie zasilać po jednym sezonie deszczowym.

    2. notek

      chyba żartujesz, TMSC w całości z ludźmi to najważniejsza zdobycz w Taiwanie. Nic innego nie jest im tam potrzebne. To ma być czysta robota dla komandosów, albo ludzi który tam już są, tak żeby świat się nawet nie zorientował co się stało. Pytanie tylko czy faktycznie uda im się kontynuować produkcję. Inaczej to klapa nie tylko dla świata, ale i dla nich - nie mają żadnej innej fabryki, która robiłaby ich zaawansowane układy AI. Korea się nie zgodzi, USA tym bardziej, zreszta są daleko za TMSC. Chiny pomimo wpompowania wielu miliardów USD w produkcję półprzewodników, są tak na poziome końca XXw. Jedyne co jest ich sukcesem to obniżenie kosztów (energii) w produkcji krzemu do paneli PV.

    3. Marcin

      W armii Tajwanu jest wielu oficerów którzy chcieliby połączenia z Chinami, w miarę jak gospodarczo i militarnie Chiny będą rosły to ich liczba też. Za kilkanaście lat obstawiam przewrót wojskowy i reunifikację.

  5. Eee tam

    Ostatnio mówił że Armia Afgańska nie padnie

  6. Buhahahaha

    Dzisiaj napewno. Zapewne też jutro. Ale czy w poniedziałek to już zależy.

  7. Tajwan do ChRL

    Oby rządził jak najdłużej Dziadzia Joe!

    1. Paweł P.

      Joker!

  8. Monkey

    Podejrzewam, że nawet sam Biden nie wie, o jakim porozumieniu rozmawiał z Xi Jinping. Miejmy nadzieję, że jego doradcy mu podpowiedzą:-)))) Ale jaja, to jest prezydent supermocarstwa;-))))