Reklama

Geopolityka

Biały Dom pomaga obalić al-Asada opozycji

Barack Obama nie jest zwolennikiem zbrojnej interwencji w Syrii, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej - fot. Biały Dom.
Barack Obama nie jest zwolennikiem zbrojnej interwencji w Syrii, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej - fot. Biały Dom.

2 sierpnia br. agencja Reuters poinformowała, iż prezydent USA Barack Obama podpisał tajne zarządzenie zezwalające na udzielanie przez instytucje amerykańskie wsparcia dla rebeliantów dążących do obalenia syryjskiego rządu.



Agencja, która powołała się na anonimowe źródło bliskie Białego Domu informuje, że decyzja Obamy została wydana wcześniej w tym roku i mówiąc ogólnie zezwala CIA i innym agencjom na udzielenie zbrojnej opozycji pomocy, która może przyczynić się do obalenia al-Asada.

To samo źródło podaje, że na podstawie decyzji służby amerykańskie współpracują w tajnym centrum dowodzenia z Turcją i jej sojusznikami. Na terenie Turcji w Adanie, utworzono również tajną bazę, która umożliwia przekazywanie bezpośredniej wsparcia militarnego i logistycznego przeciwnikom al-Asada.

Biały Dom odmówił komentarza na ten temat. Jednak już w lipcu, dziennik NY Times informował, iż amerykańscy agenci w Turcji wspomagają przerzut broni do Syrii oraz zapewniają wsparcie logistyczne i wywiadowcze rebeliantom. Obserwatorzy zauważyli również wzrost poziomu zorganizowania i skuteczności bojowników anty-rządowych w tygodniach poprzedzających operację militarną w Damaszku i Aleppo.

W ostatni wtorek natomiast NBC informowało o przekazaniu rebeliantom przenośnych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych, kupionych najprawdopodobniej za pieniądze Saudyjczyków oraz Katarczyków i przemyconych przez turecką granicę. Wiadomość została zdementowana wprawdzie przez jednego z dowódców Wolnej Armii Syryjskiej, ale trzeba pamiętać, że nie jest w jej interesie powszechna znajomość środków militarnych jakimi dysponuje.

Obok pomocy niejawnej, rząd Stanów Zjednoczonych udziela także oficjalnej, finansowej pomocy rebeliantom i osobom dotkniętym konfliktem w Syrii. W ostatnią środę przeznaczył 25 mln dolarów na "nie-śmiercionośne" środki dla zbrojnej opozycji (głównie urządzenia komunikacyjne). Jak informuje również Departament Stanu, Stany Zjednoczone wyasygnowały kolejne 64 mln dolarów na pomoc humanitarną za pośrednictwem, m.in. Światowego Programu Żywnościowego czy Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama