• Wiadomości

Australijska marynarka wojenna rezygnuje z Nulki

Australijczycy nie będą więcej zamawiali okrętowych zakłócaczy Nulka, które są wykorzystywane w systemie obrony przed rakietami przeciwokrętowymi.

Nulka w locie. Fot. BAE Systems

Australijski minister obrony poinformował, że nie będzie więcej zamówień na zakłócacze/wabiki Nulka, które były dostarczane zgodnie z kontraktem podpisanym w 1999 roku przez koncern BAE Systems Australia. Firma ta była odpowiedzialna za projektowanie, integrację i wsparcie systemu Nulka.

Decyzja australijskiego ministerstwa obrony oznacza koniec programu rozwijanego od wczesnych lat siedemdziesiątych. Sytuacja jest o tyle dziwna, że Nulka była uważana za jeden z najbardziej skutecznych systemów zwodzenia głowic nadlatujących rakiet przeciwokrętowych jak najdalej od ochranianych jednostek pływających. Nie działa on bowiem pasywnie, jak typowe dipole lub paski folii, ale aktywnie - generując silny sygnał elektromagnetyczny. Sygnał ten ma być wystarczający, by zakłócić głowice radiolokacyjne nadlatujących pocisków przeciwokrętowych.

Dodatkowo decyzja australijskiego ministra obrony oznacza problemy dla całego szeregu poddostawców oraz zakładów produkcji końcowej Nulka Round Assembly Facility w Mulwala w Nowej Południowej Walii.

Kontrakt realizowany przez BAE Systems Australia o wartości ponad miliarda dolarów australijskich zakończył się w sumie wyprodukowaniem ponad 1400 wabików Nulka, części zamiennych oraz wyposażenia wspomagającego, które zostały dostarczone przede wszystkim do australijskich i amerykańskich sił morskich.

Australijczycy uspokajają, że zakończenie zamówień nie oznacza automatycznego zakończenia współpracy w tej dziedzinie ze Stanami Zjednoczonymi oraz rezygnacją z systemów zakłócających. Prace nad nowej generacji wabikami mają być bowiem kontynuowane. Problem jest jednak w tym, że z produkcji „starych” zakłócaczy już zrezygnowano, a program budowy nowych ma się rozpocząć dopiero w 2018 r.

I jak się okazuje może on nie być taki prosty. Koncern BAE Systems Australia jest bowiem tylko liderem konsorcjum, do którego należy jeszcze amerykański koncern Lockheed Martin (który był odpowiedzialny za elektroniczny ładunek użyteczny wabików Nulka) oraz amerykańska firma Aerojet Inc (odpowiadająca za produkcję silników rakietowych).

Na szczęści Nulka jest wykorzystywana nie tylko na australijskich jednostkach pływających (fregatach typu Oliver Hazard Perry/Adelaide, fregatach typu ANZAC, niszczycielach typu Hobart i okrętach śmigłowcowo-desantowych typu Canberra), ale przede wszystkim na amerykańskich okrętach: krążownikach AEGIS typu Ticonderoga niszczycielach AEGIS typu Arleigh Burke, okrętach desantowych typu San Antonio i Whidbey Island oraz okrętach Straży Przybrzeżnej typu Legend.

I być może to zapotrzebowanie rzeczywiście przyśpieszy pracę nad stworzeniem nowego systemu zakłócającego głowice rakiet przeciwokrętowych.

Zobacz również

Reklama