W obliczu wyzwań i wewnętrznych podziałów, szukanie płaszczyzn kooperacji jest niezwykle trudne. Zsuzsanna Szelényi, deputowana węgierskiego Zgromadzenia Narodowego, zauważyła jednak, że natura problemów, z którymi musi poradzić sobie Europa nie jest instytucjonalna ale polityczna i w związku z tym wymagają one politycznej odpowiedzi. Jednak problemy dotykające Stary Kontynent nie mają ograniczenia geograficznego, ale dotyczą całej liberalnej demokracji.
Obecnie Europa stawia czoła wyzwaniom i musimy odpowiedzieć na te wyzwania.
Jednym z problemów Unii Europejskiej jest brak możliwości wypracowaniem wspólnego stanowiska w tak kluczowych sprawach jak kwestie obronności, kryzys migracyjny czy kwestie gospodarcze. Zdaniem Linasa Linkevičiusa, łotewskiego szefa dyplomacji, „Europa wielu prędkości” już istnieje, czego przykładem jest istnienie strefy euro. Kluczową kwestią jest jednak nienadużywanie tego argumentu, bo prowadzi to do dalszej decentralizacji UE.
Ta z kolei jest niekorzystna dla bezpieczeństwa Europy czego przykładem były luki we współpracy służb wywiadowczych na tle zamachów terrorystycznych w Europie, jak zwrócił uwagę Daniel Mitov, były minister spraw zagranicznych Bułgarii.
Znajdujemy się w momencie dużej dezorientacji oraz strachu. (…) Obecnie pytanie dla Europy brzmi „co chcemy robić razem?”.
Ulrich Speck, Senior Research Fellow, Elcano Royal Institute, Brussels Office, Belgium, zauważył, że istnieje dużo oporu przed wspólnym działaniem w ramach UE, czego przyczyną są interesy narodowe poszczególnych członków. Obrona, polityka migracyjna oraz gospodarka - w tych dziedzinach każde państwo ma swoje czerwone linie. „Nie widzę dużej politycznej presji” – powiedział Speck odnosząc się do możliwości przezwyciężenia barier dzielących Wspólnotę.
Prof. Norman Davis stwierdził, że bez posiadania wspólnego kierunku w którym zmierzamy, nie można dobrze odpowiedzieć na wyzwania, przed którymi stoi Europa.