Jak mówił prezes, firmie zależy na nawiązaniu z polską grupą długoterminowej współpracy, między innymi z myślą o dostawach dla Marynarki Wojennej. Co więcej, Saab ma w planach wspólne działanie z PGZ w celu ekspansji na rynki trzecie. Współpraca taka zakładałby wymianę nie tylko technologii, ale również samych pracowników obu firm. 

"Zbudowaliśmy najnowocześniejszy okręt konwencjonalny na świecie. Sprawiliśmy, że jest przystępny cenowo. Zrobiliśmy okręt z pomocą którego można prowadzić walkę oraz wygrywać wojny" - podkreślił prezes, odnosząc się do jednostki A26, oferowanej polskiej Marynarce Wojennej w ramach programu Orka. W jego opinii okręty podwodne są obecnie ważniejsze, niż były jeszcze 10 lat temu. Według Szwedów pogram A26 to właśnie „jeden z najbardziej nowoczesnych programów budowy okrętów podwodnych na świecie”. Jedną z najważniejszych cech okrętów podwodnych jest „zdolność do pozostania niewykrywalnym. Stealth jest wszystkim” - mówił jeszcze niedawno Gunnar Wieslander, a A26 ma - według Saab - być bardzo trudny do wykrycia po zanurzeniu. Dodatkowo okręt ten wykorzystuje system napędu niezależnego od powietrza oparty o silnik Sterlinga, co zwiększa czas, w jakim on może przebywać pod wodą.

Niebezpieczny Bałtyk

[To ważne - przyp. red] dla państw takich jak Polska czy Szwecja, które mają wybrzeże bałtyckie. One musza mieć najlepsze okręty, ponieważ Bałtyk to najbardziej wymagające z mórz.

prezes Saab Kockkums, Gunnar Wieslander

Jak wskazuje Gunnar Wieslander, na dnie Morza Bałtyckiego znajdziemy jeszcze ok 50 tysięcy niezdetonowanych min. Pracujące na nim jednostki muszą być więc zdolne do "przetrzymania spotkania z nimi". Co więcej, okręty muszą działać na dość płytkich wodach. Kolejnym wymaganiem dla jednostek, które pracować będą na Bałtyku jest to, by pracowały niezwykle cicho - wskazuje prezes Saab. 

Podpisane podczas Warsaw Security Forum porozumienie między Saab a Polską Grupą Zbrojeniową zakłada podjęcie współpracy przy pracach rozwojowych i dostarczaniu nowych jednostek podwodnych oraz nawodnych dla Marynarki Wojennej, a także dla klientów eksportowych. Już na początku bieżącego roku firmy podpisały list intencyjny, w którym podkreśliły zamiar podjęcia wspólnych działań wspierających modernizację Polskich Sił Zbrojnych. "Łączy nas Morze Bałtyckie i podobnie postrzegamy występujące na nim zagrożenia" – powiedział Wieslander po podpisaniu dokumentu. 

Grupa może oferować jednostki nawodne i podwodne oraz inne rozwiązania i wyposażenie na potrzeby operacji morskich. Polska Marynarka Wojenna posiada będące w wyposażeniu małych okrętów rakietowych typu Orkan  radary Sea Giraffe oraz pociski RBS15 Mk 3, a także bezzałogowy pojazd Double Eagle, dostarczone przez Saab. 

Reklama

Komentarze (10)

  1. No to pyk

    Dobry krok tylko A26

    1. bmc3i

      Pod warunkiem że Szwedzi zdołali się uporać z problemem ograniczonego ciśnienia hydrostatycznego, w warunkach którego może dzialać silnik Sterlinga. Z powodu którego szwedzkie op nie mogo się zanurzyc na głębokość większą niż 200 metrów.

  2. Henio

    Kockums należy do niemieckiego Tyssen Group ale to dobra propozycja. Należy tylko wszystko zweryfikować. Grippeny w Czechach i na Węgrzech dopiero po 2 latach od podpisanego kontraktu otrzymały operacyjność zgodną z NATO i z tego co wiem nie do końca. No cóż koledzy ze Szwecji! nie można zjeść ciastka i mieć ciastko - być neutralnym i mieć parasol i technologię NATO. Tak czy inaczej trzymam kciuki ! Obserwując z zewnątrz technologie Lurssena kupione dla MW RP dla innej jednostki nawodnej to możne A26 jest lepszym niż nie chciane i durnie zdefiniowane technologie od/dla Bundesmarine ? No ale kto zdefiniuje nasze potrzeby i podpisze się z nazwiska? To za wiele........... CBKO 2 to zamierzchła historia inżynierów okrętownictwa, i co niektórzy dla kariery dopisaliby jeszcze tło polityczne ...morskich dramatów ciąg dalszy......

    1. AdamJastrzębie

      http://www.defence24.pl/news_szwedzi-przejeli-od-niemcow-stocznie-kockums

    2. bmc3i

      Kockums nie należy do Thysena, bo Szwedzi znacjonalizowali stocznie, po tym gdy okazalo die że Niemcy nabyli ją w złej wierze jako wrogie przejęcie w celu likwidacji konkurenta

  3. konrad

    A 26 byloby idealne dla naszego wojska, wlasnie na Baltyk! . Amerykanie nie mogli ich wykryc i prosili o "podkrecenie" cech aby moc ich uslyszec podczas cwiczen! naturalnie....o ile moglibysmy je budowac w naszych stoczniach, przez naszych pracownikow, tak jak zalatwili to australijczycy z niemcami!

    1. dk.

      Daj spokój! Grecy z Niemcami też tak załatwiali, a o efekcie lepiej już więcej nie mówić, gdyż najwyraźniej mamy różne źródła informacji. Jeśli stocznia ma coś trudnego robić dobrze, znakomicie, to tylko to, w czym się specjalizuje. I nie tylko stocznia - taka uwaga dotyczy każdego zespołu fachowców.

    2. drutkolczasty

      to może...miano jednego z tych, hmm...niesłyszalnych dla USM okrętów A26 nam zdradzisz, abyśmy mogli westchnąć z aprobatą?

    3. matbosman

      Trudno wykryć coś co nie istnieje, jak dotąd nie zwodowano żadnego okrętu projektu A-26 bajkopisarzu

  4. Obserwator

    A26 plus zapowiadane rakiety Kongsberga strzelane z wyrzutni torped. Zasieg 500 km to wprawdzie nie 1500 ale Tomahawkow i tak nie dostaniemy a na Petersburg, Wyborg i ostrzal armii atakujacych np.Baltow to dosc.

  5. Ad_summam

    Trzymam kciuki za A26. Nie francuskie, nie niemieckie. I raczej trzeba zapomnieć o wspólnych zakupach ....

  6. skipper

    Już na początku bieżącego roku firmy podpisały list intencyjny, w którym podkreśliły zamiar podjęcia wspólnych działań wspierających modernizację Polskich Sił Zbrojnych. jest to cytat .Podpisanie listu intencyjnego ze strony szwedzkiej to akt odwagi i nie zrozumienia polskich realiów.Dziwnie jestem przekonany ,że list ten wyląduje z czasem w koszu jak wiele innych.Szkoda mi Szwedów

    1. Smog

      a mnie szkoda nas i naszej MW. Skoro Australia miała okręty kupione od Szwedów i po latach ich użytkowania i serwisowania we współpracy ze Szwedami podjęli decyzję, że przy nowym zakupie rozpatrują wszystkie oferty byle nie była to oferta szwedzka świadczy o dużych problemach w tej współpracy. Czy nasi decydenci są na tyle rozgarnięci aby nie dać się wpuścić w australijskie problemy z SAABem? Nie jestem pewien.

  7. Luke

    Ja bym znimi pracowal nad progarmie Orka A26 z rakietami i tak samo z innymi okrentami.

    1. Marek

      Z innymi poza podwodnymi okrętami ostrożnie. Szwedzi robią je pod swoją specyfikę wybrzeża. W naszym przypadku okręciki o tak małej wyporności nie za bardzo.

  8. Eryk

    Możliwe że Saab zdecyduje się na budowę pocisku manewrującego wystrzeliwanego z ziemi/wody. Ma doświadczenie przy Taurus KEPD 350 . A może kooperacja z Konsberg ?

  9. mh

    tylko przyklasknac. Ale trzeba byc konsekwentnym

  10. KrzysiekS

    Taka ciekawostka ponad 10 lat temu rząd Szwedzki przy współpracy z SAAB prowadził projekt zdalnego śmigła dla policji uczestniczyli w nim również Polscy profesorowie informatyki myślę że ta wizualizacja nowych korwet na pokładzie ze zdalnym śmigłem to może być część tego projektu.