Reklama

Geopolityka

Wiceszef MSWiA: Warunki zabezpieczenia ŚDM "coraz lepsze"

Fot. MSWiA
Fot. MSWiA

Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński stwierdził, że warunki zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży są „coraz lepsze, dostosowywane do wymagań”. We wcześniejszym raporcie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa wskazano na szereg zagrożeń związanych z organizacją imprezy.

- Służby podległe MSWiA zgłaszały pewne potrzeby czy zastrzeżenia, ale z raportu strony kościelnej, organizatora, wynika, że te warunki są coraz lepsze, są dostosowywane do wymagań. Jestem tym raportem dosyć mocno uspokojony, chociaż to nie jest jeszcze spokój pełny - ocenił na antenie RMF FM wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. 

W ten sposób Jarosław Zieliński skomentował poniedziałkowy raport strony kościelnej, z którego dowiedzieliśmy się, że Komitet Organizacyjny ŚDM nie zmieni miejsca organizacji spotkania z papieżem. Według opublikowanego dokumentu, Campus Misericordiae w Brzegach to jedyne miejsce, które "jest w stanie pomieścić 1,8 mln pielgrzymów, zapewnić otwarty charakter wydarzenia i optymalny komfort dla wszystkich uczestników spotkania" z Ojcem Świętym. 

Organizatorzy wydarzenia spodziewają się, że na mszy kończącej ŚDM może pojawić się od 1,5 mln do 1,8 mln pielgrzymów. Jak zaznaczono w raporcie, Błonia nie są w stanie pomieścić tylu ludzi. Wybrany teren zapewni również dobrą widoczność głównego miejsca celebracji.  

Strona kościelna opisała w raporcie cały stan przygotowań do organizacji wydarzenia. Dotyczy więc on nie tylko sytuacji w Brzegach, ale również na Błoniach. 

Zwiększone wsparcie medyczne

O przygotowaniach do ŚDM mówił również Marek Maślerz z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Zapowiedział on zwiększenie liczby zespołów ratownictwa medycznego oraz dyspozytorów Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego podczas Światowych Dni Młodzieży. Zapewnił również, że w mieście pojawi się w tym czasie pięć śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

O bezpieczeństwo pielgrzymów zadba w sumie ok. 3,5 tys. ratowników, ratowników medycznych, pielęgniarek i lekarzy z ponad 60 podmiotów. Będą oni oddelegowani m.in. z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Polskiego Czerwonego Krzyża, Zakonu Polskich Kawalerów Maltańskich, Stowarzyszenia Malta Służba Medyczna, Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.

Gotowość do zabezpieczenia ŚDM przed atakiem terrorystycznym zaprezentowało też Biuro Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. Funkcjonariuszy odwiedził w środę 20 kwietnia minister Mariusz Błaszczak, przed którym zademonstrowano między innymi desant ze śmigłowca, zjazd policjantów po linie z wieży oraz dynamiczne zatrzymanie przestępcy. Nawet pobieżna analiza wskazuje jednak, że, lotnictwo polskiej policji jest w gorszym stanie, niż park wiropłatów Sił Zbrojnych, a większość śmigłowców Mi-8 jest niesprawna.

Czytaj więcej: Antyterroryści bez transportu powietrznego? Większość policyjnych Mi-8 uziemiona.

Sam minister Błaszczak zapewniał również na początku kwietnia, że służby na pewno zadbają o bezpieczeństwo pielgrzymów. Szef resortu potwierdził, że analizowane są wszystkie dokumenty, które spływają do MSWiA i są w stałym kontakcie z organizatorem ŚDM, czyli Kurią Krakowską. 

W analizie opublikowanej na początku kwietnia na Defence24.pl zwrócono uwagę, że coraz więcej czynników wskazuje na zły stan przygotowań do zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży. Według nieoficjalnych informacji strona rządowa nie była przekonana do organizacji wydarzenia w Brzegach i naciskała na Kościół, by ten zmienił lokalizację części imprezy. Władze zaczęły też zadawać więcej pytań, na które kuria nie nie była w stanie odpowiedzieć lub jej odpowiedzi były bardzo ogólne.

W opinii prof. Ryszarda Machnikowskiego, eksperta do spraw terroryzmu i wykładowcy Uniwersytetu Łódzkiego w tak krótkim czasie niewiele już można zrobić. W rozmowie z Defence24.pl ocenił on, że "to, co należało zrobić, trzeba było zrobić już bardzo dawno temu. Na pewno konieczna była daleko idąca „reforma”, a raczej uzdrowienie, polskich służb specjalnych, konieczne były zmiany, które pozwoliłyby przekształcić je w efektywne narzędzie państwa". 

Reklama

Komentarze

    Reklama