Części z USA i Niemiec w rosyjskich dronach

Ukraiński wywiad miał dokonać analizy szczątków rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych Gerań-2 na podstawie dokonanej analizy potwierdzono, że w budowie tych bezzałogowców nadal wykorzystywane są podzespoły pochodzące z Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Stanów Zjednoczonych, Chin, Niemiec, Japonii i Tajwanu. Są to układy scalone produkowane przez firmy Texas Instruments i Analog Devices ze Stanów Zjednoczonych.

Chińska firma Xingkay Tech jest producentem wykorzystywanego modemu XK-F358, z Chin pochodzi także mostek USB-UART CH340N, będący elementem systemu łączności. Nawigacja bazuje na wielokanałowym odbiorniku GNSS Kometa oraz odbiorniku satelitarnym u-blox M8030-KT B3000A produkowanego w Szwajcarii, wspieranego przez klasyczne jednostki inercyjne. Natomiast z Wielkiej Brytanii pochodzi jednopłytkowy komputer Raspberry Pi 4 Model B, który stanowić ma centralny element architektury obliczeniowej.

Tomasz Darmoliński, prezes Fundacji „Żelazny” zaznacza także, że nowa konfiguracja BSP Gerań-2 wyposażonych w pocisk powietrze-powietrze krótkiego zasięgu R-60 naprowadzany na widmo termiczne celu, może oznaczać, że przynajmniej część tych BSP może stanowić zagrożenie dla obiektów latających, takich jak śmigłowce biorące udział w operacjach mających neutralizować nadlatujące Geranie w ramach prowadzonych przez Rosjan ataków saturacyjnych.

Sam pocisk R-60 został zintegrowany z BSP za pomocą zamontowanej do BSP standardowej wyrzutni APU-60-1MD jeszcze z czasów ZSRR, a sam Gerań zachowuje swoje dotychczasowe charakterystyki, jak masa startowa na poziomie około 200 kg, napęd bazujący na silniku tłokowym, co zapewnia bardzo duży zasięg, choć niezbyt dużą prędkość. Tutaj należy jednak postawić pytanie, jak duże są zapasy pocisków R-60 w Rosji, szczególnie sprawnych pocisków, i czy możliwe jest zintegrowanie z Geraniem nowocześniejszego pocisku R-73?

Nie mniej jednak doniesienia, o których mowa, są niepokojące, bo Geranie, a przynajmniej niektóre z nich, będą mogły zagrozić śmigłowcom, szczególnie tym, które nie są wyposażone w systemy samoobrony. Ponadto lista komponentów pochodzących z Zachodu pokazuje, że niestety w sankcjach nadal znajdują się luki, które umożliwiają Rosji dostęp do łańcuchów dostaw elektroniki cywilnej oraz podwójnego zastosowania.