Reklama
  • Wiadomości

W przypadku zawieszenia broni Europa mogłaby rozmieścić około 30 tys. żołnierzy na Ukrainie

W wypadku zawieszenia broni Europa mogłaby rozmieścić około 30 tys. żołnierzy w Ukrainie, którzy pełniliby funkcję sił odstraszania wobec zagrożenia wznowienia wojny przez Rosję – przekazał w poniedziałek dziennikWashington Post, powołując się na źródła w Brukseli.

Polska haubica DANA wz.77 należąca do 23. Śląskiego Pułku Artylerii.
Autor. 23 Śląski Pułk Artylerii/Facebook

W obliczu prowadzonych przez Stany Zjednoczone i Rosję rozmów o zakończeniu wojny na Ukrainie europejscy liderzy zastanawiają się, jak mogliby wesprzeć Ukrainę własnym sumptem, to znaczy bez wsparcia ze strony USA – ocenił WP.

Reklama

Jeden z pomysłów, do których dotarła waszyngtońska gazeta, przewiduje w wypadku zakończenia konfliktu i zamrożenia linii frontu wysłanie do Ukrainy paru brygad, o łącznej sile 25–30 tys. żołnierzy. Nie byliby oni rozmieszczeni bezpośrednio na linii rozgraniczenia, ale stacjonowaliby na Ukrainie, pełniąc rolę sił odstraszania. Plan zakłada, że dodatkowe siły mogłyby być w pogotowiu, aby przyjść na odsiecz, gdyby wojska na Ukrainie musiały zostać użyte.

Francja zapowiedziała już, że jest w stanie wysłać około 10 tys. żołnierzy, jednak reszta europejskich sojuszników Ukrainy do tej pory nie złożyła tak dokładnych deklaracji.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, że jest gotów wysłać swoje wojska do Ukrainy w wypadku porozumienia o zakończeniu bądź zawieszeniu walk, jeżeli będzie to potrzebne. Jednocześnie zaznaczył, że nie jest to dla niego łatwa deklaracja, ponieważ nie chce bez powodu narażać życia brytyjskich żołnierzy. Od bezpieczeństwa Ukrainy zależy jednak przyszłość Europy.

Główny problem polega na wypracowaniu rozwiązania na wypadek, gdyby europejskie wojska zostały zaatakowane przez siły rosyjskie. Jedną z propozycji jest oddzielna umowa pomiędzy państwami, których żołnierze będą zaangażowani na Ukrainie. Umowa nie funkcjonowałaby w ramach NATO.

Część państw chce, aby plan europejski został poparty przez USA, ponieważ w wypadku konfrontacji z Rosją potrzebne będzie ich wsparcie – przekazałWP minister obrony Holandii Ruben Brekelmans.

Ponadto nie wszystkie kraje mogą zdecydować się na wysłanie wojsk, ponieważ ograniczają je problemy czysto wojskowe. Nie wszystkie państwa dysponują takimi zasobami, jak choćby Francja, która wycofała znaczne siły z Afryki i mogłaby je wysłać do Ukrainy.

Europejskie wojska w Ukrainie – szanse i zagrożenia

Rozmieszczenie europejskich sił w Ukrainie może znacząco wpłynąć na kalkulacje Moskwy. Ich obecność byłaby wyraźnym sygnałem, że Europa nie zamierza pozwolić na dalszą destabilizację regionu. Jednocześnie pojawiają się pytania o zasady zaangażowania tych wojsk – czy miałyby prawo odpowiedzi na atak, czy ograniczałyby się wyłącznie do funkcji odstraszania.

Obawy budzi także to, że Rosja mogłaby uznać obecność europejskich żołnierzy za prowokację i pretekst do eskalacji. Kreml wielokrotnie podkreślał, że wysłanie wojsk przez kraje NATO na terytorium Ukrainy byłoby „czerwoną linią”.

Możliwe scenariusze

Rozważane są różne modele misji wojskowej w Ukrainie. Jednym z nich jest rozmieszczenie kontyngentów na zachodzie i w centrum kraju, z dala od linii frontu, co zmniejszałoby ryzyko bezpośredniego starcia z Rosją.

Nie jest również wykluczone, że europejskie siły będą pełniły funkcję doradczo-szkoleniową, wspierając ukraińskie wojsko w zakresie nowoczesnych systemów uzbrojenia oraz taktyki walki.

Perspektywy i kolejne kroki

Decyzje dotyczące ewentualnej misji na Ukrainie mogą zapaść w najbliższych miesiącach, jednak kluczowe będzie osiągnięcie porozumienia zarówno wśród państw europejskich, jak i z USA. Skuteczność takiej misji będzie zależeć nie tylko od jej składu, ale także od jasnych zasad działania oraz zabezpieczenia logistycznego i politycznego.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama