Reklama

Wojna na Ukrainie

Eksplozja w bazie rosyjskich wojsk pod Melitopolem

himars
Autor. Tony Overman/The Olympian / Toronto Television/Телебачення Торонто (@tvtoront)/Twitter

Jak powiadomił na Telegramie lojalny wobec Kijowa mer Melitopola Iwan Fedorow - w poniedziałek nad ranem rosyjscy okupanci w Melitopolu, w obwodzie zaporoskim, „zostali wyrwani ze snu”, gdyż w okolicach miasta doszło do potężnego wybuchu. Jak doprecyzowały miejscowe media, zaatakowano rosyjską bazę znajdującą się pomiędzy miejscowościami Myrne i Piwniczne.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Najeźdźcy powinni wreszcie zrozumieć, że pora zwiewać z okupowanych terytoriów. Amatorów cudzej ziemi czeka tutaj tylko jeden finał - spoczynek w niej" - napisał Fedorow w mediach społecznościowych. Ukraińskie wojska przeprowadziły atak na bazę wroga, którą stały się dacze, czyli prywatne domy wypoczynkowe w pobliżu miejscowości Myrne, kilka kilometrów na północ od Melitopola. Tuż obok tej wsi, w lesie, wojska rosyjskie ukrywają swoje uzbrojenie i sprzęt wojskowy.

Z obecnie dostępnych informacji wynika, że uderzenie zostało najprawdopodobniej wykonane przy pomocy wyrzutni HIMARS. W ostatnich dniach Rosjanie zaczęli osiedlać się w prywatnych domach, a nie w budynkach administracyjnych, ponieważ pod koniec grudnia ostrzelano dom kultury w Myrnem, gdzie stacjonowali agresorzy - czytamy na łamach lokalnego portalu RIA Melitopol.

Reklama

Czytaj też

Poniedziałkowy atak na rosyjskie pozycje w obwodzie zaporoskim, na południu Ukrainy, to już kolejne takie zdarzenie w ciągu ostatnich tygodni. W grudniu ukraińskie siły przeprowadziły skuteczny ostrzał zgrupowań wroga w miejscowościach Majske koło Melitopola oraz Połohy. Kilkakrotnie atakowano też bazy przeciwnika m.in. w Melitopolu i Berdiańsku nad Morzem Azowskim.

Czytaj też

Głównym celem ukraińskich wojsk jest ofensywa z kierunku zaporoskiego w stronę wybrzeża Morza Azowskiego, która pozwoliłaby zamknąć rosyjskie oddziały w kotle we wschodniej części obwodu chersońskiego, na lewym brzegu Dniepru - oznajmił na początku grudnia ukraiński ekspert wojskowy pułkownik Roman Switan.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (3)

  1. Kontrapara

    Czyli Rosja jest poniżana na własnym terenie i nic? Żadnego wymachiwania atomami i kindżałami?

  2. Keras

    Likwidując średnio 500 ruskich, w ciągu miesiąca będą mieli 15 tyś 200-ek. To jest ukraiński cel nr 1.

  3. GB

    W rejonie bazy lotniczej w Woroneżu gdzie stacjonuje pułk na Su-34, też były wybuchy. Ponoć OPL zestrzeliła drona.

Reklama