Reklama

Doradca Trumpa: Putin w końcu przedstawił nam warunki osiągnięcia trwałego pokoju

Rosja wykorzystała konferencję monachijską do celów propagandowych wymierzonych w Zachód. 
Rosja wykorzystała konferencję monachijską do celów propagandowych wymierzonych w Zachód. 
Autor. Gavriil Grigorov/Pool / AFP

Putin w końcu przedstawił nam warunki osiągnięcia trwałego pokoju - oświadczył specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny „wyłania się” i może zmienić relacje między obydwoma państwami.

Witkoff, który w piątek odbył 4,5-godzinne spotkanie w Petersburgu z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem oraz rozmawiał z jego doradcami - Jurijem Uszakowem i Kiryłem Dmitrijewem - relacjonował swoje rozmowy w wywiadzie z publicystą Fox News Seanem Hannitym. Jak ocenił, porozumienie z Rosją „wyłania się”, a Putin zaprezentował swoje warunki osiągnięcia trwałego pokoju.

Witkoff nie zdradził, czego zażądał Putin, ale stwierdził, że umowa pokojowa dotyczy przede wszystkim „tych tzw. pięciu terytoriów” - anektowanych przez Rosję obwodów Ukrainy - ale też wielu innych spraw, takich jak protokoły bezpieczeństwa czy kwestie relacji z NATO.

„Na dodatek uważam, że istnieje możliwość przekształcenia relacji Rosja-Stany Zjednoczone poprzez pewne bardzo przekonujące okazje handlowe, które, moim zdaniem, dają regionowi również prawdziwą stabilność” - powiedział.

Witkoff mówił też o swoim spotkaniu z szefem MSZ Iranu Abbasem Aragczim w Omanie. Wymienił przy tym warunki, jakich żąda USA dotyczące ograniczenia irańskiego programu atomowego, sugerując, że Trump nie domaga się od Teheranu całkowitego zamknięcia instalacji. Są to m.in. ograniczenie poziomu wzbogacenia uranu do 3,67 proc. z obecnych 60 proc., co stanowiłoby powrót do warunków zapisanych w umowie atomowej JCPOA, z której Trump wycofał się podczas pierwszej kadencji.

Do tego Witkoff stwierdził, że konieczna jest wnikliwa weryfikacja irańskiego programu wzbogacania uranu, a także posiadanych przez Iran rakiet.

Reklama
Źródło:PAP / Defence24
WIDEO: ASDA 2025: Aselsan jest przygotowany do współpracy z Polską
Reklama

Komentarze (3)

  1. radziomb

    przeciez za jakis czas Rosja przegra na Ukrainie tak jak przegrala w Syrii. bedzie katastrofa ekonomiczna i bedzie afganistan 2.0 ?

  2. DanielZakupowy

    W sumie mogliby łyknąć te terytoria - dla rosji byłby to tylko koszt. Ługańsk i Donbas jest zniszczony, reszta też nie jest cenna. Czy taka pauza byłoby na rękę Rosjanom?

    1. GB

      Jasne... O ile jeszcze Donbas i Ługańsk byłyby być może do przełknięcia dla Ukrainy to niby dlaczego Ukraina ma oddawać Charków, Chersoń w tym na zachód od Dniepru i Zaporoże??? To są warunki nie do przyjęcia. Po drugie Putin nadal chce mieć NATO na Odrze. Z tym też się zgadzasz?

    2. ouction

      Dlatego ze jak nie odda tego to za jakiś czas odda wszystko i dodatkowo będą następne tysiące ofiar. A o NATO na Odrze nie było tutaj mowy.

    3. Franek Dolas

      GB To są twoje warunki czy Putina?

  3. Zam Bruder

    Już dość dawno wykiełkowała mi taka dośč nieciekawa teza o zakończeniu tego konfliktu która teraz po ogłaszaniu nawet tych szczątkowych informacji tylko się potwierdza i można streścić ją tak ; Ukraina po podpisaniu trójstronnych porozumień (dokładnie - porozumień w liczbie mnogiej) nie będzie już takim samym państwem jakim była przed wybuchem wojny. W opcji optymistycznej zachowa suwerenność w takim jej rozumieniu, że będzie obecna w ONZ jako polityczny podmiot narodowy, ale z narzuconymi ograniczeniami d/t sił zbrojnych czy wchodzenia w sojusze takie czy inne. Po raz kolejny powtórzę, że tak naprawdę to ja tu nie widzę żadnej płaszczyzny do porozumienia się, bo tak na zdrowy rozum Kijów będzie musiał przełknąć nie tylko utratę zdobytych przez Rosję terenów (to jej warunek progowy, nie podlegający negocjacji), ale i co najmniej połowę dotychczasowej niezależności państwowej która zostałaby rozdzielona pomiędzy Moskwę i Waszyngton.

Reklama