Reklama

Wojna na Ukrainie

Czy NATO poprze plan zwycięstwa Ukrainy? Mark Rutte wyraża ostrożność

Mark Rutte podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim.
Spotkanie sekretarza generalnego NATO Marka Rutte z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Autor. Mark Rutte/X

Nowy sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, skomentował w środę plan zwycięstwa przedstawiony przez Wołodymyra Zełenskiego, określając go jako „silny sygnał”, ale jednocześnie podkreślił, że nie może go poprzeć w całości.

Podczas konferencji prasowej w Brukseli Rutte wyraził uznanie dla wysiłków Ukrainy, jednocześnie wskazując, że istnieje „wiele kwestii”, które NATO musi lepiej zrozumieć, zanim podejmie dalsze kroki.

Reklama

Rutte zaznaczył, że Ukraina jest bliżej NATO niż kiedykolwiek wcześniej, ale kwestia członkostwa Ukrainy w Sojuszu pozostaje przedmiotem dalszych dyskusji wśród członków NATO. Mimo poparcia dla długoterminowej współpracy, Rutte przyznał, że nie może jeszcze zadeklarować wsparcia dla wszystkich elementów planu Zełenskiego, który obejmuje m.in. zaproszenie Ukrainy do NATO, zwiększenie dostaw broni oraz strategiczne inicjatywy gospodarcze z udziałem partnerów z Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też

Jednym z głównych celów planu, według Zełenskiego, jest zapewnienie Ukrainie solidnych gwarancji bezpieczeństwa oraz szybkie dostawy uzbrojenia, co uniemożliwi Rosji wykorzystanie ewentualnego zawieszenia broni do ponownego zbrojenia się i wznowienia działań wojennych. Plan zakłada również rozwój strategicznego potencjału ekonomicznego Ukrainy poprzez współpracę z partnerami międzynarodowymi w dziedzinie zasobów naturalnych, takich jak lit i gaz.

Reklama

Warto zauważyć, że sam Rutte nie odniósł się bezpośrednio do kwestii zaproszenia Ukrainy do NATO, podkreślając, że rozmowy z sojusznikami trwają i że nie może ujawnić szczegółów na obecnym etapie

Reklama

Komentarze (1)

  1. MiP

    Nie od dziś wiadomo że NATO nie chce klęski Rosji i jednocześnie nie chce całkowitego upadku Ukrainy.Państwa zachodu nie wyciągnęły żadnych wniosków po zajęciu Krymu i Donbasu i dzisiaj nie wyciągają żadnych wniosków mówiąc że najlepsze będzie zawieszenie broni na obecnej linii frontu.Ruscy czekali kilka lat po zajęciu Krymu itp i poszli dalej.na obecnej linii frontu też odczekają kilka lat,pozbierają siły i pójdą dalej...Ale już dzisiaj tacy słowaccy politycy latają do Rosji i jeszcze ruskich przepraszają za ten zły zachód

Reklama