Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Tunezyjczyk podejrzany o udział w berlińskim zamachu. Trwają poszukiwania

Flaga Niemiec, fot. pixabay (CC0 Public Domain)
Flaga Niemiec, fot. pixabay (CC0 Public Domain)

Niemiecka policja poszukuje Tunezyjczyka Anisa A., który może być powiązany z zamachem terrorystycznym w Berlinie – informuje „Der Spiegel” w wydaniu internetowym.

Według tygodnika pod fotelem kierowcy ciężarówki użytej do zamachu znaleziono dokument tożsamości tego obywatela tunezyjskiego, "najprawdopodobniej zaświadczenie o tym, że ma pobyt tolerowany (w Niemczech)". Z dokumentu wynika, że Anis A. urodził się w 1992 roku w mieście Tatawin.

"Der Spiegel" pisze, że podejrzany jest też znany pod innymi nazwiskami i datami urodzenia. Wydawany w Moguncji dziennik "Allgemeine Zeitung" podał z kolei, że podejrzany to Ahmed A. i że jego dokument został wystawiony w Nadrenii Północnej-Westfalii. Agencja DPA informuje, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa, że w tym kraju związkowym niezwłocznie podjęte zostaną "działania".

Według "Sueddeutsche Zeitung" i kilku innych mediów poszukiwany Tunezyjczyk został uznany za osobę "stanowiącą zagrożenie"; "Der Spiegel" wyjaśnia, że jest to stosowana przez policję kategoria osób, które są regularnie kontrolowane, ponieważ przypuszcza się, że w każdej chwili mogą próbować zamachu.

Wcześniej w środę niemieckie media informowały, że policja zatrzymała kolejnego podejrzanego w związku z poniedziałkowym zamachem w Berlinie, ale po jakimś czasie został on zwolniony. Pierwszego podejrzanego, zatrzymanego w poniedziałek pakistańskiego uchodźcę, zwolniono we wtorek z braku dowodów.

W ataku terrorystycznym na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie zginęło 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki, użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło Państwo Islamskie.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Olse

    Jak to się dzieje, że zazwyczaj na miejscu zamachu znajdowane są dokumenty zamachowca? Czy człowiek zdolny do zaplanowania i wykonania ataku terrorystycznego a następnie ucieczki może być tak nierozgarnięty żeby zostawić pod fotelem swoje dokumenty???

  2. krzysiek84

    Tak sobie głośno myślę; po co terrorysta miałby strzelać do Polaka (śmiertelnie), a następnie terroryzować go nożem, skoro nie potrafił jeździć ciężarówką i potrzebował pomocy? Jeżeli Polak w magiczny sposób zginął po zatrzymaniu pojazdu, a usiłował się z niego wydostać to czy kulka nie należała do nadgorliwego policjanta... Takie przypuszczenia snują niemieckie media...

Reklama