Integracja Meteora z F-35 opóźniona

To już drugie tego rodzaju opóźnienie. Początkowo zakładano ntegrację pocisków Meteor z brytyjskimi F-35B na połowę lat 20., potem kiedy w 2021 roku powierzono tę integrację stronie amerykańskiej, w tym producentowi samolotu, firmie Lockheed Martin, zakładano że integracja zaowocuje wprowadzeniem do linii tak uzbrojonych maszyn najwcześniej w 2027 roku.

Teraz, w odpowiedzi na interpelację poselską, brytyjski sekretarz obrony ocenił datę ukończenia projektu na „pierwsze lata” lat 30. Oznacza to, że jeszcze przez ponad 5 lat Brytyjskie F-35 będą uzbrojone tak jak maszyny wszystkich pozostałych użytkowników F-35.

Czyli, że ich podstawową bronią powietrze-powietrze będą pociski AIM-120 AMRAAM. W brytyjskim przypadku będą to pociski wersji D. Mimo to jest to osłabienie zakładanych zdolności brytyjskich F-35. Meteor cechuje się bowiem większym zasięgiem i znacznie większą strefą, z której atakowany samolot niemal nie ma szans na uniknięcie pocisku (tzw. no escape zone). Wyjątkowe parametry Meteora zostały osiągnięte dzięki udanemu zastosowaniu silnika strumieniowego, a pocisk ten jest dzisiaj uważany za najlepszy na świecie.

Podobne opóźnienie ma zaliczyć integracja F-35B z pociskiem precyzyjnym powietrze-ziemia SPEAR 3, czyli niezależnej amunicji jaką mogliby produkować do swoich samolotów Brytyjczycy.

Wszystko to nie oznacza, że program w ogóle nie posuwa się do przodu. Na początku tego roku przetestowano z sukcesem przenoszenie pocisków Meteor w ładowni samolotu, co jest uważane jednak za pewien „kamień milowy”.

Opóźnienie integracji to zła wiadomość dla wszystkich użytkowników w tym europejskich. Po jej osiągnięciu umożliwiłoby to bowiem wykorzystanie tego pocisku przez każdego klienta na ten samolot po jego relatywnie tanim już przystosowaniu. Koszt prac integracyjnych bowiem ponosi Londyn.

Dzisiaj pociski Meteor mogą przenosić tylko europejskie myśliwce generacji 4+: Typhoon, Rafale i Gripen. Pocisków ten będzie mógł wykorzystywać także koreański samolot KF-21.