Reklama

Polityka obronna

Szef MON spotkał się z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA

Fot. MON
Fot. MON

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak spotkał się w czwartek z Johnem Boltonem doradcą ds. Bezpieczeństwa Narodowego prezydenta Trumpa. Jednym z tematów rozmowy było zwiększanie liczebności wojsk USA w Polsce.

Mamy powody do satysfakcji, gdyż Stany Zjednoczone bardzo poważnie traktują obecność wojsk amerykańskich w Polsce – powiedział minister Mariusz Błaszczak po spotkaniu z Johnem Boltonem, doradcą ds. Bezpieczeństwa Narodowego Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Szef MON zapewnił, że Bolton był wcześniej informowany o tej propozycji. Zaznaczył, że pozostaje w stałym kontakcie z amerykańskimi urzędnikami.

Minister przypomniał, że polska propozycja zwiększenia liczebności sił amerykańskich w Polsce była także tematem rozmów, podczas jego pierwszej wizyty w Waszyngtonie w roli szefa MON, z gen. H.R. MacMasterem, ówczesnym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Trumpa.

Szef polskiego resortu obrony podkreślił, że jego spotkanie z Boltonem było jednym z pierwszych spotkań nowego doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego z przedstawicielami państw sojuszniczych. "Czuję się wyróżniony. Sam fakt, że spotkanie trwało dłużej niż było przewidziane, też jest dla mnie powodem do satysfakcji i może być powodem do satysfakcji dla nas wszystkich, dla Polski" - ocenił.

Szef MON poinformował, że rozmawiał z Boltonem również na temat "nowoczesnego sprzętu wojskowego, który jest kupowany przez Polskę". "Mówiłem o umowie podpisanej na mocy, której kupujemy baterie Patriot, mówiłem o negocjacjach, które dotyczą drugiej fazy tego programu, mówiłem o nowoczesnych systemach dowodzenia" - relacjonował minister.

Błaszczak dodał, że rozmowa dotyczyła także zmian, które są wprowadzane w ramach NATO oraz sytuacji geopolitycznej na wschodnich rubieżach Polski.

Przed spotkaniem w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, szef polskiego resortu obrony rozmawiał o sprawach bezpieczeństwa międzynarodowego i współpracy militarnej Polski ze Stanami Zjednoczonymi z amerykańskimi kongresmenami z obu partii politycznych reprezentowanych w Kongresie. Wśród rozmówców ministra Błaszczaka na Kapitolu byli m. in. przewodniczący wpływowej Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, republikański kongresman z Teksasu Mac Thornberry oraz kongresman Adam Smith, najwyższy rangą przedstawiciel Partii Demokratycznej w tej komisji.

W piątek minister Mariusz Błaszczak, na zakończenie swojej niespełna dwudniowej wizyty w amerykańskiej stolicy, spotka się w Pentagonie z Jamesem Mattisem, szefem amerykańskiego resortu obrony.

W skład polskiej delegacji w Waszyngtonie wchodzą także wiceminister Tomasz Szatkowski, oraz generał dywizji Jarosław Mika, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Sat00

    Doradca ds bezpieczeństwa to ktoś w randze podsekretarza stanu czyli niżej niż minister którego odpowiednikiem jest szef departamentu stanu. Jeśli minister cieszy się z asymetrii na niekorzyść strony polskiej to źle to wróży efektom negocjacji. Ponadto nasi ministrowie rozmawiają jakby nic się nie stało i kongres nie uchwalił ustawy 447. Nikt nie neguje potrzeby zakupu Patriotów ale negocjujcie przynajmniej dobre warunki a nie 20krotnie mniejszy offset. Ponadto darujmy sobie ofertę LM ws Homara gdyż jest ona gorzej niż tragiczna .. wkleję tekst z poprzedniego komentarza: I. 1. HIMARS vs 2.Lynx (pociski pośrednie) 1. na wyrzutni 6 efektorów GMLRS M31 o zasięgu ok 80 km - ciężar głowicy ok 90 kg (CEP wg różnych źródeł 5-20m) vs 2. na wyrzutni 8 efektorów EXTRA o zasięgu ok 150 km - ciężar głowicy ok 120 kg (możliwość wydłużenia zasięgu do 300 km + wersja morska Trigon o zasięgu 150km), (CEP 10m). Wynik: oferta Lockheed Martin znokautowana. II. 1. HIMARS vs 2. Lynx (rakiety taktyczne) na wyrzutni HIMARS 1 ciężki efektor ATACMS o zasięgu ok 300 km - ciężar głowicy ok 230kg, CEP od 10 do 50m vs Lynx 4 efektory na wyrzutni o zasięgu 300km - ciężar głowicy 140 kg, CEP 10m (IMI oferuje efektor LORA (2 na wyrzutni) o zasięgu ponad 400 km - ciężar głowicy ok 250 kg, CEP 10m - możliwość zwiększenia masy głowicy kosztem zasięgu). Wynik starcia ofert: Oferta LM znokautowana przez IMI. III. LM vs IMI transfer technologii 1.LM oferuje możliwość polonizacji na poziomie zastosowania polskich nadwozi, łączności ew. integracji z systemem kierowania ogniem. Oferta LM NIE przewiduje transferu technologii rakietowych, dodatkowe efektory do pozyskania jedynie w ramach doraźnych zakupów. 2. IMI oferuje transfer technologii także rakietowych oraz pełną polonizację na poziomie zdolności wytwórczych rakiet. Pewne traktatowe ograniczenia dotyczą jedynie efektora LORA. Wynik: Oferta LM jest o wiele gorsza od IMI Jeśli chodzi o efektory kierowane o zasięgu ok 120 km to poza USA i Izraelem jest zdecydowanie szersze spektrum producentów. 1 Chiny 2. Turcja 3. Korea Płd. W sumie sami nie wiemy co mamy. Jako jedyni poza Rosją w bloku poradzieckim produkujemy paliwa rakietowe (już monobazowe !) w Gamracie, PCO dostarczy układy elektrooptyczne naprowadzania, głowice Belma lub Mesko, kupić technologię INS i rozwijać własne rakiety. Sami od podstaw (łącznie z paliwem) produkujemy niekierowane pociski rakietowe. Wystarczy dodać prosty mechanizm wykonawczy + sterowane (zwykłe płaszczyzny sterujące - to nie rakieta przeciwlotnicza), mamy doświadczenia z korpusami rakiet w tym z kompozytowymi i można zaczynać. Dlaczego czekamy na transfer technologii w zasadzie mamy kompetencje trzeba tylko chcieć. Polski przemysł jest w stanie zaabsorbować technologie rakietowe jeśli polscy negocjatorzy zmarnują tę szansę to będzie jedna z największych katastrof po 89 roku. 2gą będzie brak polskiej Narwi

    1. Auslander bez kuzyna krulika

      Bo niektórzy którzy byli wolni w 2014 roku już maja prace u kasztana i sa na kontrakcie.

    2. JużTeraz

      Bo sabotarzyści jak nie moga zatrzymać progresu to go zwalniaja albo odstawiaja na boczne tory. A jest ich wielu.