Wymiana ciosów nad Morzem Czarnym

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Zdaniem Rosjan atak został przeprowadzony przy pomocy dwóch dronów „nadwodnych" (above-water) o godzinie 3.30 w nocy. Może to oznaczać, że chodziło o nawodne jednostki samobójcze, jakimi już uderzano na bazę i port w Sewastopolu. Mogły też zostać wykorzystane do ataku drony latające, np. odpalane z morskiej bezzałogowej platformy, która zbliżyła się w okolice Sewastopola.

Jeden z pojazdów samobójczych miał zostać zniszczony przez siły przeciwdywersyjne i przeciwpodwodne. Druga maszyna miała eksplodować sama z siebie „nie uszkadzając infrastruktury". O sprawie informował  gubernator Krymu Michaił Razwożajew.

Do zdarzeń miało dojść na redzie Sewastopola, a zatem daleko od portu i miasta. Na wykonanym z rozświetlonego światłami miasta filmie widać dwie eksplozje, jednak następnie widać słup typu, którego źródłem nie mogło być coś tak małego jak zniszczony dron.

Niektóre nieoficjalne doniesienia mówią o trafionej jednostce pływające. Z Sewastopola zawieszono połączenia promowe z uwagi na „warunki pogodowe" – donosi z kolei agencja Interfax.

Siły ukraińskie uderzają na bazę w Sewastopolu, miejsce bazowania Floty Czarnomorskiej już od wielu miesięcy. Ostatni głośny atak miał miejsce 22 marca. Obecnie trudno jest oceniać straty zadane w ten sposób Rosjanom, jednak być może chodzi o działania nękające i zmuszające ich do trzymania swoich najlepszych jednostek z dala od Krymu, co częściowo się udaje.

Rosjanie uderzali z kolei w ten weekend w Odessę.