Turcja zdecydowała o budowie w jednej z własnych stoczni okrętu śmigłowcowego doku LPD (Landing Platform Dock) na bazie projektu hiszpańskiego desantowca „Juan Carlos”.  
Projekt ten był wcześniej oferowany Turkom przez hiszpańską stocznię Navantia. Wstępnie wartość kontraktu oceniono na około 500 milionów euro. Nowa jednostka, która może spełniać również rolę małego lotniskowca ma być budowana w prywatnej stoczni Sedef Gemi Insaati A.S. w Stambule. Podsekretariat ds. przemysłu zbrojeniowego SSM poinformował jednak, że jeżeli negocjacje z Sedef się nie powiodą to drugim wykonawcą ma być stocznia DESAN Deniz Insaat Sanayi A.S.
Postępowanie na nowy okręt rozpoczęło się już w 2010 r. Początkowo były problemy ze sformułowaniem wymagań operacyjnych i taktyczno – technicznych na tej klasy jednostkę. Biorąc pod uwagę zarówno sytuację geograficzną Turcji (wybrzeże o długości 4474 Mm) jak i uwarunkowania geopolityczne wiele założeń było ze sobą sprzecznych, a dodatkowo trzeba je było podporządkować możliwościom finansowym.
Ostatecznie uznano, że turecki LPD ma być zdolny do przerzucenia do rejonu objętego kryzysem jednostki wojskowej szczebla batalionu, liczącej do 1000 żołnierzy, ośmiu śmigłowców, trzech bezzałogowych statków powietrznych, 13 czołgów i 81 pojazdów opancerzonych.
Siedem prywatnych lokalnych stoczni otrzymało zaproszenie do złożenia propozycji odnośnie budowy LPD. Dodatkowo swoje zainteresowanie programem złożyły takie zagraniczne stocznie jak: włoska Fincantieri Cantieri Navali Italiani; hiszpańska Navantia; holenderska Merwede Shipyard Nieuwbouw; francuska DCNS; brytyjska DML Davenport Royal Dockyard; niemiecka ThyssenKrupp Marine Systems; amerykańska Northrop Grumman Ship Systems i południowokoreańska Hanjin Heavy Industries & Construction.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie