Reklama

Siły zbrojne

Tarcza Polski może stać się Tarczą Europejską

fot. MEADS
fot. MEADS

Jako pierwszy klient spoza grupy twórców systemu MEADS, Polska może swoim wyborem spowodować efekt lawiny. Obecnie przyszłość MEADS zależy od decyzji Polski, Niemiec lub obu tych krajów - przekonuje Marty Coyne, dyrektor rozwoju MEADS International i przedstawiciel koncernu Lockheed Martin.

Przetarg dotyczący systemu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła” to jeden z priorytetów modernizacji polskich sił zbrojnych. Jednocześnie jest bardzo istotny dla przyszłości MEADS. W polskim przetargu biorą więc udział dwie oferty, które postrzegane są jako amerykańskie: Patriot i MEADS. Czy rząd USA wspiera ofertę MEADS?

Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak! W przetargu na Tarczę Polski biorą udział dwie amerykańskie oferty. Nawet jeśli jedna z nich jest trójnarodowa, to korzysta z funduszy i współpracy z amerykańskimi władzami. Administracja USA musiała podjąć formalną decyzję - poprzeć oficjalnie jedną ofertę, czy też obie. W  ciągu ostatnich 12 miesięcy amerykańska administracja dwukrotnie deklarowała poparcie dla obu ofert. W obu przypadkach argumentacja urzędników była podobna – obydwa systemy są amerykańskie,  ale to nie amerykańska administracja, ale sami Polacy powinni podjąć decyzję, który wybrać.

Wsparcie rządu USA ogranicza się więc do unikania faworyzowania systemu Patriot i  MEADS?

Nie mogę oczywiście mówić o pomocy z jakiej korzysta nasz konkurent, Raytheon. Rząd USA zezwolił na bardzo szeroki dostęp strony polskiej do tajnych informacji na temat osiągów systemu MEADS. Otrzymaliśmy takie zezwolenie mimo tego, że wcześniej nie udostępniono ich nikomu poza trzema krajami-uczestnikami programu. Obejmowało ono również udział polskiej delegacji w próbach poligonowych.

Jako producent pocisków PAC-3 uzyskaliśmy możliwość zaoferowania ich koprodukcji w Polsce. Amerykańska administracja zezwoliła na to w ramach oferty MEADS, którą przedstawiliśmy w marcu 2014 roku. Polska jest drugim po Japonii krajem na świecie z takimi możliwościami.

Czy chodzi o dokument, który przedstawiono w ostatnim czasie również polskiemu rządowi?

Tak. Jesienią 2013 roku Stany Zjednoczone, Niemcy i Włochy podpisały list intencyjny. Administracja USA zgodziła się wspierać Włochy i Niemcy w realizowanym już projekcie MEADS oraz w znalezieniu dodatkowego partnera do tego programu. List ten oficjalnie przedstawiono polskiemu rządowi. Stanowi on oficjalną deklarację, że rząd USA popiera wprowadzenie kolejnego partnera do programu MEADS i ma na myśli Polskę.

Tylko czy U.S. Army jest zainteresowane taką możliwością? A jeśli nawet tak, to kiedy, skoro Patriot pozostanie w linii przez najbliższe 30 lat?

W Lockheed Martin jesteśmy przekonani, że w ten czy inny sposób MEADS trafi do uzbrojenia USA. Amerykańskie siły zbrojne zmierzają w stronę sieciocentryczności. Przed 2010 r. miał miejsce konkurs na nowy system zarządzania polem bitwy pod nazwą IBCS (Integrated Battle Command System). Wygrał go Northrop Grumman, który pokonał propozycję Rayteona. Tak więc obecnie U.S. Army  będzie szukać wyrzutni i radarów zdolnych do współpracy z IBCS.

Za kilkadziesiąt lat Patriot, nawet jeśli będzie nadal tak nazywany, będzie czymś zupełnie innym niż obecnie. Pociski w systemie Patriot są już zastępowane przez rakiety PAC-3MSE, takie jak w MEADS. System dowodzenia zastąpi niebawem IBCS, a obecny radar będzie miał następcę, którym może stać się radar MEADS. A więc w ten czy inny sposób MEADS trafi na wyposażenie amerykańskiej armii.

Jak Pan zauważył, szanse na zakup MEADS przez Amerykanów rosną, jeśli będzie on produkowany i używany w Europie. Tymczasem widać wyraźne „spowolnienie” we wdrażaniu MEADS przez hipotetycznych uczestników programu. Niemcy polegają na systemie Patriot, ponieważ nadal nie zapadła decyzja w sprawie przyszłościowego systemu TLVS (Taktisches LuftVerteidigungs System – taktyczny system obrony powietrznej). Podobnie Włosi, wstrzymują się z zakupem MEADS. Czy konsorcjum otrzymało już jakiś wyraźny komunikat z Berlina lub Rzymu?

Jako przedstawiciele przemysłu musimy cierpliwie czekać, ponieważ to nie my kontrolujemy rządowe procesy decyzyjne. Niemcy poinformowali nas, że decyzja w sprawie TLVS zapadnie najpewniej jesienią tego roku. Z polskiego MON docierają sygnały, że wybór systemu dla „Tarczy Polski” zapadnie do końca roku 2015. Również Włochy pilnie potrzebują obrony rakietowej średniego zasięgu.

W odróżnieniu od Niemiec i USA, Włosi nie posiadają systemu Patriot. Mimo to nadal czekają. Brak jest ze strony Rzymu tak wyraźnych sygnałów jak biegnące z Berlina czy Warszawy.

Tak, jednak Włosi czekają, głównie ze względu na obecne realia. Co istotne, posiadają niezbędne fundusze na system obrony powietrznej. Jak już ustaliliśmy, trudno jest Niemcom i Włochom wdrożyć system MEADS bez trzeciego partnera. Dla samych Włochów to praktycznie niewykonalne.

Jednak paradoksalnie, Włosi są najbardziej zaawansowani w procesie decyzyjnym. Praktycznie zdecydowali się na MEADS. To na co czekają, to deklaracja co najmniej jednego z pozostałych krajów. Nieważne czy będzie to Polska, czy Niemcy. Moim zdaniem jeśli to się zdarzy, następne co usłyszymy to deklaracja Rzymu – dołączamy do Niemiec, do Polski lub do obu tych krajów. Jestem przekonany, że tak właśnie się stanie.

Liczycie,  że decyzja tych trzech krajów wpłynie na przyszłość MEADS w tej części Europy?

MEADS jest systemem modułowym, opartym na komponentach. Dzięki temu kraje z mniejszymi możliwościami finansowymi mogą inwestować w komponenty przyłączone do większej sieci. To daje Polsce potencjalną możliwość wejścia w strategiczne partnerstwo z sojusznikami z NATO, ale też w zakresie przemysłowym z koncernami Lockheed Martin, MBDA Germany i MBDA Italy. To pozwoli Polsce stać się liderem dla innych krajów regionu. Może stać się tak, iż Tarcza Polski zmieni się w „Tarczę Wschodnioeuropejską”.

Mówi Pan o tarczy wschodnio, czy raczej środkowoeuropejskiej? Czy prowadzicie rozmowy z innymi krajami regionu na temat systemu MEADS?

Oczywiście. Rozmawialiśmy już w tej sprawie np. z Rumunią. Rząd tego kraju wysłał oficjalny list z prośbą o informacje techniczne dotyczące MEADS. Bukareszt jest bardzo zainteresowany wizją regionalnego partnerstwa w zakresie obrony powietrznej z Polską. Prowadzimy też rozmowy z członkami Grupy Wyszehradzkiej, krajami bałtyckimi. Jest duże zainteresowanie stworzeniem inteligentnego, regionalnego rozwiązania obrony rakietowej o jakim NATO mówi od dawna.

MEADS liczy na coś w rodzaju „efekt lawiny”? Z decyzją Warszawy, jako przysłowiowym kamieniem?

Polska może być pierwszym „nowym” użytkownikiem tego systemu i jego pierwszym franczyzowym partnerem. MEADS może być system obrony powietrznej dla NATO. Jest lekki, mobilny, a jego komponenty są wymienne wewnątrz sieci. Każdy może z niego wybrać to, czego potrzebuje i na ile pozwolą mu finanse. Ale może być używany też daleko poza Sojuszem. Zainteresowanie systemem wyraziło kilkanaście krajów np. z rejonu Pacyfiku i Bliskiego Wschodu.

To wariant najbardziej optymistyczny. A co ze scenariuszem pesymistycznym? Jeśli tylko Polska zdecyduje się na zakup MEADS i zostanie sama z jego finansowaniem.

Nawet gdyby Polska była jedynym użytkownikiem systemu MEADS, to jedynie przez bardzo krótki czas. Zarówno Lockheed Martin, jak też nasi partnerzy z MBDA będą intensywnie pracowali nad zmianą tego stanu rzeczy. Będziemy szukać kolejnych klientów lub partnerów w programie i wiem, że ich znajdziemy.

Ale udział dla polskiego przemysłu oznacza nie tylko głos decyzyjny, ale również partycypację w kosztach dalszego ulepszania i rozwoju systemu. Czy ktoś obliczył jakie będą to koszty dla polskiego przemysłu?

Odpowiednie wyliczenie przedstawiliśmy MON w marcu tego roku. Bez potencjalnego finansowania ze strony Niemiec czy Włoch. Wszystko co zaproponowaliśmy - zakład produkcji i certyfikacji pocisków PAC-3, produkcję pocisków MCM, laboratoria integracji systemu, niezbędne prace nad radarami dla MEADS i ich wytwarzanie - mieści się w budżecie, który przeznaczyła Polska na ten cel. Nie wiem, czy mogę przedstawić oficjalnie sumy, więc powiem, że jest to pomiędzy 3 i 5 mld dolarów. Tak więc polskie firmy przystępujące do programu nie muszą inwestować dodatkowych pieniędzy.

Kryzys ukraiński ma ogromny wpływ na sektor obronny w Europie. Sprowadza się to do dwóch pytań. Jaki system wybrać? Jak szybko trafi na uzbrojenie? Obecnie komponenty systemu MEADS istnieją w jednym,  dwóch egzemplarzach. Jak szybko możecie rozpocząć produkcję seryjną? Kiedy MEADS może trafić na uzbrojenie Wojska Polskiego?

Nasze możliwości mieszczą się w wymaganiach MON, co oznacza, że pierwsze egzemplarze trafiają do eksploatacji w 2018-2019 roku. Oczywiście zależy to od kontraktu. Im szybciej podpiszemy umowę, tym szybciej zakończymy prace badawcze i rozpoczniemy produkcję. Jesteśmy już bardzo blisko końcowego produktu o wymaganych możliwościach. MEADS będzie dostępny najszybciej spośród wszystkich oferentów.

Raytheon doszedł do wniosku, że obecny Patriot nie spełnia polskich wymagań, więc oferuje nowy system dowodzenia i radar,  który jeszcze nie istnieje. To wszystko zajmie dużo czasu. Z doświadczeń Lockheed Martin wynika, że potrzeba na to minimum 10-15 lat. Tak więc zarówno NextGen Patriot jak też nowy francuski system maja przed sobą lata negocjacji, prac, testów i wdrażania do produkcji. Tymczasem MEADS jest rok-półtora od uruchomienia produkcji seryjnej. Mamy za sobą 4,5 mld dolarów oraz 10 lat badań i rozwoju oraz udane testy.

Wracając do kwestii przejścia od prototypu, czy egzemplarza testowego do produkcji. Jak ten proces będzie przebiegać w wypadku MEADS? Jak przejdziecie od produkcji pojedynczych egzemplarzy do masowego wytwarzania?

Obecnie testowane komponenty MEADS to nie prototypy. Dokładnie tak będą wyglądać seryjnie produkowane egzemplarze. Te jednostki potencjalnie mogą być wykorzystane operacyjnie. Nie musimy przechodzić od prototypu do modelu seryjnego. Przeskoczyliśmy tę fazę. Dzięki temu - i dodatkowo dzięki elastyczności i  modułowości systemu - możemy zrealizować kontrakt w ciągu 48 miesięcy od podpisania. Tyle samo czasu zajmie dostarczenie Polsce np. systemów Patriot. Ale nie Next Generation Patriot, tylko takich jakie są używane obecnie.

Co to znaczy „przeskoczyliśmy”?

Nie zbudowaliśmy np. radaru jako prototypu. Stworzyliśmy go w takiej konfiguracji, w jakiej będzie produkowany. To zajmuje więcej czasu niż budowa prototypu, ale oszczędzamy czas na przechodzenie od wersji badawczej do produkcyjnej. Jedyne czego jeszcze nie mamy, to zakładów mogących je produkować. Wiele z nich ma powstać tu, w Polsce.

A jeśli na zakup systemu zdecydują się również Włochy i Niemcy? To nie tylko dodatkowe fundusze, ale również dodatkowe zamówienia do realizacji. Czy posiadacie wystarczające zdolności produkcyjne, aby jednocześnie rozpocząć produkcje dla trzech odbiorców? Gdzie jest granica możliwości?

Plan przedstawiony polskiemu MON był bardzo szczegółowy, jednak oparty na jednym odbiorcy. Nie mamy planu produkcji dla trzech klientów, ponieważ nie był dotąd potrzebny. Chciałbym, żebyśmy mieli do rozwiązania problem tego typu. Jest wiele możliwości, a do dyspozycji mamy potencjał firm Lockheed Martin, MBDA i polskiego przemysłu. Oczywiście jeśli Polska zdecyduje się na system MEADS.

Dziękuję za rozmowę. 

Rozmawiał Juliusz Sabak 

Reklama
Reklama

Komentarze (25)

  1. gazek

    System MEADS został już wykluczony przez nasz rząd, z tego co wiem. A szkoda, bo bardzo ciekawie wygląda i wydaje się, że stwarzał dla nas duże możliwości. Dawał możliwość dużego wpłynięcia na dalszy rozwój projektu, aby ten był w przyszłości skuteczny także w obronie przed rosyjskimi Iskanderami, co powinno być naszym PRIORYTETEM. Chyba przegapiliśmy dobrą szansę połączenia bezpieczeństwa i rozwoju.

    1. ab

      Rozumiem, że byłeś pod drzwiami premiera i podsłuchiwałeś? Chyba, że masz informatora w MON, albo jakieś podsłuchy.

  2. Swiatowid

    Za p8lskie pieniadze wycisniete z podatnikow tusk chce zrobic tarcze dla reszty europy. I byc pochlebiany.

  3. dddd

    MEADS odrzucony...to ja pytam się to jak tarcza polski może się stać tarczą dla Europy jak kupują gorsze trupy a t co mają Niemcy itp ??? haha

  4. Kuba

    Nie wiem skąd się biora- przepraszam za słowo- IDIOCI, którzy twierdza że zakup broni z zachodniej Europy a nie USA to wieksza skłonność przysłania tu w razie potrzeby wojsk z Europy. Na zachodzie Europy nie ma żadnej skłonności wysyłania wojsk gdziekolwiek! Gorzej nie za bardzo mają juz co wysyłać. I jeszcze gorzej sabotują nawet opcje wysłania do Polskich na stałe żołnierzy USA. Polska powinna kupować uzbrojenie które odpowiada naszym potrzebom i możliwościa biorąc pod uwagę konieczność interoperacyjności z wojskami USA. Absolutnie nie ma co oglądac się na Europe. Co nie znaczy że mamy kupowac tylko sprzet amerykanski. Potrzebne nam śmigłowce szturmowe- to optymalne są najtansze i najlżejsze A-129 Mangusta, bo można ich za te same pieniadze kupić więcej i produkowac oraz serwisowac na miejscu. MEADS wydaje się być najkpeszym systemmem z przyczyn technologicznym i gospodarczych jak również z punktu widzenia współpracy z Amerykanami. I na końcu przestrzegam przed braniem do serca tego co napisał tu niejaki Kraczkowski- jest tam tyle bzdur i kłamstw że ciezko wyliczyć.

    1. Piotr Kraczkowski

      @Kuba: "Na zachodzie Europy nie ma żadnej skłonności wysyłania wojsk gdziekolwiek!" ___państwa zach. UE są pażstwami, a państwo ma armię i decyduje o jej użyciu. Za obroną Polski przez żołnierzy zach. UE przemawia: 1. wspólny pakt NATO, 2. obawa, że jesli zach. UE nie obroni się w Polsce, to będzie musiała bronić się przed Rosją na własnym terytorium. 3. Polska jest w UE. 4. solidarność Europejczyków. ___Przeciwko przysłaniu swych żołnierzy na pomoc do Polski przemawia: A. Polacy są tak głupi, że wyobrażają sobie, że skorzystają na wypełnianiu roli Osła Trojańskiego w służbie dolara przeciw euro. Zach. UE może mieć uzasadnione opory wobec pomagania Polakom, którzy przed zagrożeniem ze strony Rosji ją atakowali, żeby zasłużyć sie wobec USA. B. Polacy utrudniają udzielenie im pomocy kupując za pieniądze od UE broń od USA. Używanie wspólnej broni ratuje życie tysiącom żołnierzy, bo ułatwia zaopatrzenie w części zamienne, smary, amunicję, nie wymaga szkolenia itp. Gdyby USA wysłały do Polski statek z pomocą wojskową, to zanim pokona tysiące kilometrów przez Atlantyk, to o ile nie zostałby zatopiony, to przybyłby po tygodniach. Zach. UE może przysłać Polsce szybciej i łatwiej np. swe Tigry i Pumy, ale Polacy potrzebowaliby miesięcy, na szkolenia w ich obsłudze. Zach. UE mogłaby przysłać żołnierzy jako uzupełnienie załóg np. polskich śmigłowców, ale nie mogłaby, gdyby np. hiszpański mechanik musiał uczyć się obsługi polskich pojazdów przez miesiące. dlaczego zach. UE miałaby poświęcać życie swych żołnierzy tylko dlatego, że głupi Polacy kupowali za pieniądze od UE broń od USA lub co gorsza konstruowali swój złom, i gdy przyszła wojna, to mieli sprzęt nie używany powszechnie w zach. UE lub jakiś polski złom bez wartości bojowej? Decyzja o przysłaniu wojska na pomoc Polsce zależałaby wówczas od powyższych rozważań. Powinniśmy je uprościć: ad A. Polska wzięła udział w potwornej zbrodni zamordowania tysięcy irackich dzieci i kobiet napadając na Irak wbrew ONZ, UE, NATO i walce Jana Pawła II i całego Kościoła na świecie o niedopuszczenie do tej napaści. Pod ochroną Husseina żyła w Iraku założona przez samego Chrystusa wspólnota chrześcijan. Po obaleniu Husseina przez polskich katolików pod wodzą ateistycznych prominentów z PZPR z ok. 2,1 mln. chrześcijan zostało ok. 200 tys. wierzących. Dla USA nie znaczy Polska nic, czego dowodem jest bezczelność USA z domaganiem się, aby okupowani Polacy uznali się za współodpowiedzialnych za Holocaust i by zapłacili na początek 65 mld. dol. Tak samo trzeba astronomicznej głupoty, aby nie mieć pozwolenia na pracę i zwolnienia z wiz do USA, ale wysługiwać się USA do tego stopnia, by poświęcać nawet życie swych żonierzy. Pomijając zbrodniczy charakter napaści na Irak i plucie Polaków na polskiego papieża. ____Uczestnictwo w UE ma także dla Polski olbrzymie potencjalne korzyści. Te korzyści pozostaną w znaczej części tylko możliwością, jeśli Polska będzie nadal roić o służalstwie wobec USA. Państwa zach. UE nie wzięły udziału w zbrodni napaści na Irak, ale mają z USA 1000 razy lepsze stosunki niż Polska. ad B. solidarność UE od 2006r. zwiększa (po odjęciu wkładu Polski) budżet roczny polskiego rządu o ponad 8%. Kupowanie broni od USA za pieniądze zach. UE na usunięcie polskiego zacofania jest nieprzyzwoite. ___MEADS został porzucony przez RFN i Włochów, bo jest workiem bez dna. Rada, by biedna, najbardziej zacofana w UE Polska wzięła na siebie system, który odrzuciły najsilniejsze i najwyżej rozwinięte kraje UE, jest skrajną wrogością wobec Polski. Jedynym celem MEDAS jest odebranie Polakom miliardów potrzebnych na rozwój kraju i na obronność. UE jest wstanie zbudować europejską obronę powietrzną - wówczas pieniądze i technologie pozostaną w Europie aby służyć zachowaniu dla ludzkości jej religijnego i narodowego dziedzictwa. Polska może się przyłączyć do takiego systemu dźwiganego przez najsilniejszych w UE - w miarę możliwości i sił własnych.

    2. Oj

      Takich idiotów jak Ty Kuba - nie przepraszam za słowo, to jest coraz mniej, bo ten portal ich uczy poprawnego myślenia i po jakimś czasie i Ty zmienisz myślenie chyba że jesteś "beton". Nie chce mi się zbyt długo rozpisywać i tłumaczyć ale biję BRAWO Panu Piotrowi Kraczkowskiemu za wytrwałość w pisaniu mądrych rzeczy pozdrawiam Was obydwu......

    3. ito

      Nie im, skąd się biorą idioci, uważający, że zakup czegokolwiek w USA skłoni USA do jakiejkolwiek reakcji w razie potrzeby. UU, pobudka! Jesteś "jakimś cudzoziemcem" Jeśli kupiłeś coś w USA- znaczy dostąpiłeś łaski. Partnerstwo na równych prawach w jakimkolwiek przedsięwzięciu możesz sobie narysować. Jeśli znajdziesz się w tarapatach Amerykanie będą skłonni walczyć- do twojego ostatniego żołnierza i palcem w bucie nie ruszą nie mając w tym własnego interesu. Podpowiedź- w okolicy nie ma duuuuużo ropy- nie ma powodu się angażować. Natomiast jeśli jesteś dość głupi by uwierzyć w świetlane przewodnictwo najwspanialszej demokracji- bez skrupułów cię podpuszczą i będą się, poklepując cię dla dodania otuchy po ramieniu, z uśmiechem przyglądać jak leziesz dla nich w gówno.I tyle.

  5. AS

    Trzeba uwzględniać fakt, że główne zagrożenie dla Europy idzie z kierunku wschodniego. Zatem kraje położone wewnątrz sojuszu potrzebują niewielkich sił konwencjonalnych, a nacisk położyć muszą na siły powietrzne i obronę przed rakietami. Niestety Polska zamiast inwestować we wszystkie możliwe dziedziny rozwoju musi się rozwoju musi nadrabiać wiekowe opóźnienia na lądzie morzu i powietrzu i tu potrzebuje wsparcia wszystkich członków niedoskonałego sojuszu.

  6. Jarek

    Super

  7. Elf

    już wiemy że nie MEADS..

  8. Patriota

    Oferta MEADS została oficjalnie odrzucona przez MON.

  9. lechu

    Tak tylko przypomnę, rakiety Aster 30 mają zasięg 120 km a MEADS tylko 40km! SŁOWNIE - TYLKO CZTERDZIEŚCI KILOMERÓW- Cena za rakietę to 2 miliony i 6 milionów dolarów! Do rakiet Aster możemy dostać kody źródłowe i produkować je u siebie w Polsce a MEDAS możemy tylko co najwyżej u siebie montować z gotowych elementów. Nie kupimy tylu rakiet PAC 3 ilu byśmy chcieli tylko tyle ile nam sprzedadzą, tak samo jak rakiety do F-16. To ameryka powiedziala ile rakiet możemy kupić i koniec! Nie wierzcie amerykanom oni widzą tylko i wyłącznie swój interes! MEDAS to jeszcze prototyp w który trzeba wpompować jeszcze sporo pieniędzy. Nie stać nas na to!

    1. Andrew

      Dobrze gadasz, cena rakiet PAC-3 stosowanych w systemie MEADS jest sporo przesadzona( 6 milionów $). 2 miliony $ za rakietę Aster 30 o zasięgu 120 km to dobra cena. W razie konfliktu z Rosją, tego konwęcjonalnego będziemy potrzebować sporej ilości rakiet plot. Przypomnę że rakiety Aster stosowane są nawet przez takich wiernych sojuszników USA jak Anglicy.

    2. oskarm

      Aster 30 maja zasieg 120 km przy zwalczaniu duzych, malomanewrowych celow takich jak: MPA, AWACS, samolot transportowy czy powietrzna cysterna. Przy zwalczaniu mysliwcow ten zasieg spada do 60-70 km, a przy zwalczaniu pociskow balistycznych do 15-35 km. Zasieg PAC-3 czy PAC-3 MSE nie zostal ujawniony oficjalnoe ujawniony. Szacunki 40-45 km dotycza zwalczania pociskow balistycznych. Mozesz eskalowac ten zasiet na posczegolne typy celow. To czego bym sie najbardziej obawial to kosztow MEADS i PAC-3 MSE. Na dzisiaj ten pocisk kosztuje ponad 6 mln USD... Pytanie czy na nie wystarczy sam znacznie tanszy Stunner.

    3. zdzichu

      Tylko przypomnę, albo poinformuję, nie ma rakiet MEADS, tylko system, który wykorzystuje różne rakiety, w tym m.in. PAC-3. Zasięg jest taki, jaki pocisk się użyje. Należy poczytać trochę...

  10. Gajowy

    Kraczkowski może te bombę elektromagntyczną użyto w Smoleńsku wasz Gajowy!

  11. jacuś

    tylko MEADS, nie widzę konkurenta dla tego świetnego systemu !

  12. Sejsmo

    Agentura wpływu szaleje w komentarzach, że hej! :-)

  13. Pytanie

    Przepraszam bardzo ale w jaki sposób elektronika i napęd rosyjskich rakiet jest odporny na ten impuls elektromagnetyczny spowodowany wyrzuceniem tych granatów??

    1. Piotr Kraczkowski

      Najszybsze rosyjskie rakiety obrony powietrznej lecą z prędkością ok. 10.800 km/godz, czyli ok. 3000 m/sek. Mniej więcej, to chodzi o olbrzymie prędkości. Można więc precyzyjnie nastawić czas wybuchu takiego granatu tak, że rosyjska rakieta oddali się z zasięgu tego elektromagnetycznego impulsu, a antyrakieta w ten zasięg właśnie wpadnie.

  14. alo

    Panie Piotrze Kraczkowski, niech pan nie pisze bzdur o "granatach elektromagnetycznych", ponieważ takiej rzeczy NIE MA. Zasada bomby elektromagnetycznej, stosującej zasadę EPFCG ( generator o wybuchowym zagęszczaniu pola elektromagnetycznego) w wielkim uproszczeniu jest taka, że musi tam istnieć cewka elektromagnetyczna, która w następstwie wybuchu ładunku inicjującego, w gwałtowny sposób zmniejsza swoje rozmiary, co powoduje "wypchanie" pola magnetycznego poza jej obręb. Aby uzyskać odpowiednio duże pole, zarówno cewka, jak też płynący przez nią prąd muszą mieć odpowiednią wielkość. Obydwie rzeczy wymagają więc sporych wymiarów zarówno cewki, jak też baterii, bądź kondensatora, inicjujących przepływ prądu. Zatem ładunek EMP ma z reguły postać sporej bomby lotniczej. Co więcej - skupienie impulsu o wystarczającej gęstości pola uzyskuje się w osi cewki i pod niewielkim kątem od niego. Rzecz ta jest bez znaczenia, jeżeli używamy bomby przeciw obiektom stacjonarnym, lub poruszającym się z niewielką prędkością, na które jesteśmy w stanie ładunek dość precyzyjnie wycelować. Ale kompletnie nie zdałoby to egzaminu w tak dynamicznej sytuacji, odbywającej się w trzech wymiarach, gdzie wszystko dzieje się w ułamkach sekund. Najszybsze komputery mają co robić z wyliczeniem kursu zbliżeniowego, nie mówiąc o kalkulowaniu wektora do odpalenia jakiś ładunków kierunkowych. W praktyce głowica broni się za pomocą manewru i wystrzeliwania pułapek, co i tak jest sporym utrudnieniem dla antyrakiety. To pierwsze. Drugie jest takie, że ładunek EMP to nie jest jakaś Gwiazda Śmierci, niszcząca wszystko co elektroniczne. W praktyce można mu zapobiegać, stosując kilkakrotne ekranowanie - tworzące tzw. Klatkę Faradaya, integrując czujniki za pomocą światłowodów, nie przewodów elektrycznych, oraz stosując filtry RLC na dłuższych odcinkach przewodów. Zasada filtra jest taka, że nagłe narastanie prądu powoduje wzrost oporności na dławiku, co blokuje wniknięcie prądu do elementów wrażliwych, natomiast energia impulsu jest rozładowywana przez jej odpływ do masy przez opornik i kondensator. Proszę wierzyć, to działa, w takich urządzeniach, jak supresory skoków napięcia, więc poradzi sobie i z impulsem. Więcej niestety nie mam czasu obecnie pisać. Na koniec mała uwaga - youtube to nie jest źródło rzetelnej wiedzy, proszę mi wierzyć na słowo.

    1. @ alo

      Mylisz się mój drogi.Owe granaty elektromagnetyczne istnieją, w terminologii rosyjskiej noszą nazwę żartobliwą - igruszki, czyli małe zabaweczki.Zachód potwierdził ich istnienie i piekielną skuteczność.Aktualnie mamy niezły pasztet i tyle.Wszystkie obecne zachodnie systemy OP na świecie nadają się tylko na złom.W Izraelu próbują ugryźć ten temat, ale bez szans na cokolwiek.

    2. Piotr Kraczkowski

      Podałem przecież link do specjalnego seminarium na ten temat na uniwersytecie Tel Aviv. Zgromadzeni na tym seminarium eksperci zajmują się tą problematyką od dawna i nikt nie podważył informacji dr. Sutyagina. Tylko pan wie lepiej, niż ludzie, którzy zajmują się tym od dziesiątków lat? Osobiście polegam bardziej na ocenie ekspertów tego seminarium, niż na pańskiej. ____Gdyby znał się pan na rzeczy, to rozróżniłby pan EPM na HPM i na HEMP. Pan pisze o HEMP, natomiast w przypadku HPM Klatka Faradaya itp. niewiele pomoże. ____Nazwałem urządzenie pokazane przez dr. Sutyagina granatem. ponieważ ma wielkość butelki piwa i Sutyagina twierdzi, że rosyjskie rakiety mają po kilka takich "granatów". ____Jeśli jest tak, że rakieta może zostać zestrzelona antyrakietą tylko w określonej fazie lotu, to rakieta może być może wyrzucać takie granaty w czasie całej tej fazy na wszelki wypadek, niezależnie od tego, czy jest jakaś antyrakieta. Tego nie wiem.

  15. Piotr Kraczkowski

    Turcja 3 razy była chroniona bateriami Patriot przez kraje NATO, jest bardziej zagrożona niż Polska, bo jest w stanie wojny z Grecją o Cypr, ma problem z Kurdami, którzy chcą powołać swe państwo na terenie Tursji i Iraku, niedawno Turcja prosiła NATO o pomoc przeciw Syrii, obawia się Iranu. Turcja przeprowadziła przetarg na system obrony antyrakietowej, odrzuciła system USA i systemy z UE jako zbyt kosztowne, wybrała ostatecznie najtańszy system Chin, ale i to było dla Turcji zbyt kosztowne, więc jak na razie Turcja zrezygnowała z posiadania takiego systemu. Turcja chciała oczywiście robić tak jak Polska, ale mimo to koszty były dla Turcji zbyt wysokie. Opisuje to wykład dr. Gallia Lindenstrauss pt. "The Next New Kid on the Block? Turkey and Missile Defense" - https://www.youtube.com/watch?v=OUhXGGRk3bM&index=10 ____Dla dopełnienia porównania dodajmy, że Turcja ma nowoczesne bojowe wozy piechoty, zmodernizowane Leopardy oraz opancerzone śmigłowce. Polska nie ma ani jednego Leoparda zmodernizowanego na aktualną wersję 7A, czyli nie ma ani jednego nowoczesnego czołgu, ani jednego bojowego wozu piechoty i ani jednego opancerzonego śmigłowca, ale chce utopić miliardy w system obrony przeciwrakietowej i zupełnie na tym etapie rozwoju wojska zupełnie zbędne okręty podwodne. ___Obecny stan rakiet kluczących Rosji i możliwości Zachodu ich niszczenia przedstawił na przykładzie rosyjskich rakiet Iskander wykład dr. Igora Sutyagina, pt. "Russian Countermeasures against New Missile Technologies" - https://www.youtube.com/watch?v=UUPKQi4Nbc0 Wykład ten pokazuje rosyjski wynalazek na miarę słynnego wynalazku torpedy "Szkwał" - http://www.youtube.com/watch?v=h4tSRrMkYVg Mianowicie przeciwko kluczącym rakietom Rosji typu Iskander amerykańskie Patrioty, o które tak zabiega Polska, były zupełnie nieskuteczne, a jedyną obroną były izraelskie antyrakiety o nazwie "Davids Sling". Obecnie także one są nieskuteczne, bo rosyjskie rakiety kluczące doganiane przez antyrakiety zauważają swym radarem pościg i wyrzucają granat wywołujący impuls elektromagnetyczny o obszarze kuli o średnicy około 400m i paraliżujący procesory i elektronikę antyrakiety pościgowej (miniaturyzacja do wielkosci granatu to tajemnica Rosjan). Każda większa rosyjska rakieta ma kilka takich granatów, a więc praktycznie na świecie nie istnieje możliwość ich przechwycenia antyrakietą. ____Oznacza to, że ani Tarcza USA w Polsce, ani żadne polskie obiekty nie mogą być obronione antyrakietami. Także rosyjskie antyrakiety mogą posługiwać się tymi granatami elektromagnetycznymi paraliżując elektronikę atakujących Rosję rakiet. ____To, że Rosji udało się zminiaturyzowanie wytwarzania impulsu elektromagnetycznego (urządzenia USA są tak wielkie, że nie mogą być umieszczane w rakietach), jest faktem - nie było to też podważane na tym izraelskim seminarium o antyrakietach w Uniwersytecie Tel Aviv. To osiągnięcie rosyjskiej nauki zagraża impulsem elektromagnetycznym każdej zawierającej elektronikę broni: pojazdom, czołgom, artylerii, komunikacji itd. ____Polska zbrojeniówka np. chętnie weźmie się za system antyrakietowy MEADS, bo tym ludziom nie chodzi o rezultat, lecz tylko o to, aby do emerytury coś tam kombinować i kasować sute wynagrodzenie miesięcznie dojeniem podatnika. Tymczasem MEADS został na 100% pozbawiony jakiejkolwiek wartości z uwagi na te elektromagnetyczne granaty. ____Polska armia jako całość stoi przed nowym zadaniem zabezpieczenia możliwości działania w warunkach ciągłego ostrzału elektromagnetycznego. Znaczenia nabiera obrona artyleryjska systemami typu RAM (rosyjski Pantsir S1, niemiecki Mantis - https://www.youtube.com/watch?v=6xxcW8H1mfo ), ochrona elektromagnetyczna radarów, doskonalenie celowników optycznych oraz rozproszeniem w terenie. ____Izrael ma większe doświadczenie niż polska zbrojeniówka, a mimo to jego system "Davids Sling" stracił znaczenie. Patrioty można zupełnie zapomnieć, a gdyby USA dokonały przełomu przeciw tym granatom elektromagnetycznym, to nie udostępnią tego nikomu. Największą szanse dają Polsce: a. współpraca z MDBA/Thales, ale uwzględniająca te rosyjskie granaty elektromagnetyczne, oraz b) masowe stosowanie RAM, czyli praktycznie współpraca z systemem Mantis z RFN. ___Polskiemu podatnikowi opłaca się współpraca tylko z firmami zach. UE, ponieważ tylko tutaj UE będzie miała możliwość patrzenia naszym politykom na ręce. Współpraca z firmami USA oznacza, że pozwalamy się okradać tak, jak Polska jeszcze tego nie widziała - to po prostu zgoda na rozwalenie polskiej gospodarki i państwa masową korupcją i sprzeniewierzeniem podatków. Kto ma wątpliwości, niech sobie jeszcze raz przejrzy afery z ostatnich lat. Przykładwo USA, Włochy i RFN płaciły i płaciły za MEADS, aż w końcu uzbierało się 13,6 mld. zł kosztów, a terminy realizacji przekraczano wielokrotnie i wszyscy się wycofali. ____Jeśli wybierzemy koncerny z UE MBDA i Thales jako partnerów dla polskiego PHO, to możemy polegać na tym, że UE ochroni nas przed złodziejstwem tak samo, jak UE sprawdziła nasze umowy gazowe z Rosją wymuszając lepsze warunki dla Polski. Udział USA oznacza brak ochrony UE przed korupcją i płacenie miliardów przez następne 20 lat za projekt w budowie, nie posiadając ani systemu obrony powietrznej, ani pieniędzy, i nadal ani nowoczesnego czołgu, bwp, czy opancerzonego śmigłowca. ____Gdyby USA odkryły jak ochronić się przed granatami elektromagnetycznymi, to będzie to tajemnica USA. Jeśli odkryjemy to my we współpracy z koncernami UE, to będzie to wspólna tajemnica. Co więcej, w razie wojny system europejski niszczony w Polsce będzie 1000 razy łatwiej uzupełnić z zach. UE, niż tygodniami sprowadzać zniszczone elementy, czy uzupeąnienie rakiet przez Atlantyk z USA. ____Broń z zach. UE to większa skłonność przysłania nam żołnierzy zach. UE na pomoc i większe wpływy polityczne w UE. Odpada też problem z wspólnym zaopatrzeniem i konieczność szkolenia na nowej broni przysłanej nam przez UE po zniszczeniu używanej przez nas. Kupując broń od zach. UE ułatwiamy jej przekazywanie nam pomocy finansowej na odrobienie naszego zacofania. Po odjęciu naszych wpłat do UE można podliczyć, że zach. UE (głównie RFN przez kasę UE) zwiększa budżet polskiego rządu o ponad 8%!! To bardzo dużo - kupowanie tu broni od USA lub Izraela jest nie tylko niemądre, ale i nieprzyzwoite.

    1. Maciej @ Piotr Kraczkowski

      Witam Panie Piotrze, Przekazał Pan nam informację kapitalną.Powiem, iż nie wiedziałem o rosyjskich granatach wywołujących impuls elektromagnetyczny, a umieszczonych na rakietach kluczących i antyrakietach.Właściwie, to jest swoista rewolucja w nauce, technice.Prawdziwa sensacja.Wniosek jest następujący, że systemy Patriot, SAMP-T, MEADS, Davids Sling są bezużyteczne, czyli szkoda pieniędzy podatników.Przyznam, iż przekonał mnie Pan do możliwości zastosowania na szeroką skalę systemów artyleryjskich typu RAM, w kooperacji z Niemcami, a także równoległy rozwój optyki wojskowej i ochrony elektromagnetycznej radarów, to właściwie jedyne, sensowne i ekonomiczne rozwiązania na dzień dzisiejszy.Jestem ciekawy, co zrobią nasi stratedzy wojskowi i specjaliści od systemów uzbrojenia? Pozdrawiam.

    2. z prawej flanki

      wnioskuje ,źe Komentator poza roztaczaniem fantastycznych moźliwości pocisków rosyjskich systemów balistycznych - postuluje ,niejako przy okazji ; calkowicie pozbawić nasz kraj moźliwości szeroko rozumianej obrony przeciwpowietrznej? Pomijajac podobne kurioza zapytuje ; a co z silnym lotnictwem ,tego naszego najbardziej potencjalnego przeciwnika - ono równieź istnieje. Czy mamy je zwalczać na dalekich rubieźach obrony za pomoca sytemów RAM?! Proponuje dla neutralizacji "granatów elektromagnetycznych" wykorzystać zamiast wyrzutni nowoczesnych rakiet ; luki i katapulty.

    3. Razparuk

      Sci-fi do kwadratu. "granaty" , "kuleczki" elektromagnetyczne rosjan są tak skuteczne jak ich czołgi eksplodujące po obrzuceniu koktajlem mołotowa...

  16. z prawej flanki

    mnie najbardziej interesuje czy zmienilo sie coś w pierwotnej koncepcji operacyjnej "tarczy Polski" ; czyli deklarowanych zaloźeń d/t obszaru chronionego jej parasolem? Wedle nich mialby obejmować swem zasiegiem naprzemiennie ; jedynie stoleczny okreg lub teź stworzyć skuteczna ochrone przeciwpowietrzna dla j e d n e g o zwiazku operacyjnego SZ. Czy teź moźe planuje sie stopniowa i rozloźona w czasie perspektywiczna rozbudowe owego systemu ogniowego ; ewoluujacego na kierunku objecia strefa raźenia terytorium calego kraju a nawet ; jak w przypadku rosyjskich systemów dyslokowanych w okregu królewieckim czy na Bielorusi - tamtejszych rejonów okologranicznych? Ale ,to juź chyba na drugim etapie pozyskania środków ogniowych dalekiego zasiegu? Ciekawym bardzo ; kiedy? Bo ,chyba do tego czasu wszelakie moźliwe resursy pokończa sie i Kubom i zmodernizowanym Newom.

    1. zielony ludek

      Warszawe a co tam jest do chronienia? Co z Laskiem, Krzesinami?

  17. Artwi

    Za "współpracę" z USA to ja już dziękuję - dostatecznie i na gigantyczne miliardy ta "współpraca" zrujnowała Polskę!

    1. kredek

      tak zrujnowala ze moja firma na nich zarabia . ja podziekuje tobie juz

  18. J-23

    Spoko ,Polacy, nic się nie stało.Pozbyliśmy się firm , kapitału, handlu i produkcji. Zaraz pozbędziemy się gruntów.Pozbądżmy się jeszcze tych , którzy coś potrafią. Zostaną,emeryci, związkowcy, politycy i terabajty nagrań.Kupimy wszystko co najdroższe stać nas na to.

  19. Patriota

    Najważniejsze, aby jak najwięcej podzespołów było produkowanych w Polsce. Polski nie stać aby wydać KILKANAŚCIE MILIARDÓW ZŁOTYCH no coś, co nie stworzymy miejsc pracy w kraju. Wybór konkretnej oferty to sprawa drugorzędna.

    1. Legion

      Z tej strony najlepiej wypada MBDA do którego radary czy platformy do przewożenia byłby polskie. Może dałoby się ugrać więcej gdyby doszły jeszcze MICA VL krótkiego zasięgu(nie pamiętam już gdzie ale były pogłoski o możliwości zamontowania ich na Rosomakach). Dodatkowo postarałbym się o zintegrowanie tego z Skyshield(teraz MANTIS). O ile pamiętam na te działka licencję miał Sanok, ale potrzeba by kupić spory zapas lub zdobyć licencje na amunicję AHEAD. System namierzania aster radar, a MICA i skyshield na podczerwień(bardziej niezawodne oraz pasywne(odporne na zakłócenie)). Początkowo rozstawione wokół strategicznych obiektów np. lotniska, a z czasem powiększać obszar. Nie od razu Kraków zbudowano, a zaniedbania mamy ogromne. Niestety nasi decydenci marnują forsę na OP które są w danej chwili najmniej potrzebne...

  20. Piotr

    MEADS Wydaje sie byc bardzo perspektywicznym systemem ale wydaje mi się, że zostalibyśmy sami z tym projektem.

  21. oskarm

    Dobry wywiad.

  22. realista

    redakcja czegoś się boi, że komentarze niemile widziane? gratulujemy cenzury

  23. Wojtekus

    Jak widac Pan Coyne nie bardzo sie orientuje w geografi europejskiej, ale to nie jedyny przypadek gdzie na calym swiecie, czyli szczegolnie w USA, WB i Rosji, Polske sie okresla jako kraj wschodnioeuropejski. Brawa dla Juliusza Sabaka za poprawienie tego jegomoscia. Polska nie jest pod wplywami kraju ze wschodu ani nie jest na wschodzie. Na zachodzie i wschodzie tak nas nazywaja z wiadomych powodow czyli sfer wplywow. Jest to istotne i wazne aby na kazdym kroku poprawiac i aby nasz rzad protestowal na arenie miedzynarodowej tak jak to robi odnosnie "polskich obozow zaglady". Niestety nasz MSZ milczy. Kazdy moj email nie spotyka sie a odpowiedzia ani nawet pokwitowaniem jego odebrania. Jest to bardzo brzydki sposob na traktowanie ludzi oraz podkresla stosunek obecnych wladz do spoleczenstwa.

  24. mirage 2000-9

    Strzelam bez czytania "Jak kupimy MEADS ?" :)

  25. Udostępnij

    Brać MEADS póki gorące!