Reklama

Siły zbrojne

Syryjscy Kurdowie w koalicji przeciw IS. Będą zrzuty broni z USA?

Fot. YPG
Fot. YPG

Bojownicy z kurdyjskich Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) dołączyli do Demokratycznych Sił Syrii – koalicji tworzonej przez walczące wspólnie przeciw Państwu Islamskiemu w północnej Syrii oddziały muzułmańskie i chrześcijańskie.

Newralgiczny etap a także szybki rozwój sytuacji na polu wojskowym i politycznym który przechodzi nasz kraj, Syria (...) wymaga, by powstały zjednoczone narodowe siły wojskowe wszystkich Syryjczyków, łączące Kurdów, Arabów, Syriaków (syryjskich chrześcijan - red.) i inne grupy.

Czytamy w cytowanym przez agencję Reuters fragmencie oświadczenia YPG

Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) przesłały agencji Reuters obszerne oświadczenie dotyczące ich przystąpienia do szerokiej koalicji militarnej sił walczących zarówno z reżimem Basza Al-Asada jak i z siłami Państwa Islamskiego działającymi w północnej Syrii. Do Demokratycznych Sił Syrii należą różne grupy bojowników z umiarkowanych i postępowych ruchów muzułmańskich, takich jak Dżaisz Al-Tuwwar, ale też  grupy należące wcześniej do Demokratycznych Sił Syrii i Asyryjscy Chrześcijanie.

Kurdowie stanowią istotne wzmocnienie dla tej koalicji, gdyż osiągnęli w ostatnim czasie znaczące sukcesy i korzystają ze wsparcia lotnictwa USA. Niewykluczone, że w najbliższym czasie możliwe jest też wsparcie polegające na dostawach amerykańskiej broni. Biały Dom zdecydował, że poszerzy wsparcie w postaci dostaw wyposażenia i uzbrojenia dla wybranych oddziałów walczących z Państwem Islamskim i siłami rządowymi. CNN poinformowało, że przeprowadzono zrzut wyposażenia z samolotu C-17 Globemaster III dla sił syryjskich prowadzących działania w prowincji Hasaka.

Amerykanie zdecydowali również o zawieszeniu realizacji programu szkoleń "umiarkowanej" opozycji syryjskiej, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jak wiadomo, przeszkolono jedynie niewielką liczbę bojowników, a co najmniej część z nich przekazała wyposażenie organizacji Jahbat al-Nusra, powiązanej z Al-Kaidą. Obecnie Stany Zjednoczone zamierzają się skupiać na wspieraniu jednostek, które już obecnie prowadzą walkę z terrorystami z IS.

Dotąd powodzenie odnotował realizowany przez CIA program, obejmujący dostawy przeciwpancernych pocisków kierowanych TOW. Pozwoliły one rebeliantom na zniszczenie znacznej ilości czołgów i innych pojazdów opancerzonych oraz ograniczenie operacji wojsk rządowych. Dopiero intensywne bombardowania realizowane przez lotnictwo rosyjskie pozwoliły siłom Asada na przeprowadzenie udanych działań zaczepnych. Rosjanie szczególnie intensywnie atakują pozycje i składy rebeliantów w prowincjach Hama i Idlib, w których najskuteczniej i z największym natężeniem były wykorzystywane rakiety TOW. Wskazuje to na dobre rozpoznanie przez Rosjan zagrożeń i próbę ich neutralizacji.

Jednocześnie CIA udaje się zabezpieczyć dostawy pocisków TOW przed trafieniem w ręce ekstremistów z Państwa Islamskiego w bardzo prosty sposób. Każda grupa która otrzymała tego typu broń musi zwrócić zużyte zasobniki po pociskach aby uzyskać kolejne, które pochodzą z zapasów Arabii Saudyjskiej. Dzięki temu zaledwie kilka sztuk trafiło w ręce grup takich, jak powiązana z Al-Kaidą Jabhat al-Nusra, która chwaliła się w mediach wystrzeleniem dwóch sztuk. Tymczasem dziesiątki pocisków przechodzą przez ręce umiarkowanych organizacji wspieranych przez Zachód. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Urko

    Właśnie pojawiła się informacja, że Amnesty International oskarża Kurdów z YPG o "zbrodnie wojenne"...

    1. Łukasz

      Pan Repetowicz w swoim artykule ma się odnieść w najbliższym czasie do tych kłamstw.

  2. Wisla

    Pytanie, w co grają Kurdowie. My czytamy i wiemy, że w tej "umiarkowanej" demokratycznej opozycji jest sporo fundamentalistów, którzy zabijali by Kurdów tak samo jak robi to ISIS. W Turcji, czyli kraju NATO relacje rząd - Kurdowie się zaostrzają. Kurdowie mogą stać się teraz języczkiem u wagi u każdej ze stron, która tam działa, po za samym ISIS. Ich poparcie dla opozycji, lub przeciwnie dla Assada może mieć swoją cenę. Znów po obaleniu Assada jeżeli powtórzy się scenariusz Libijski(bo kto zapanuje nad tymi wszystkimi bojówkami i stronnictwami) to w tym chaosie mają wolną drogę, to stworzenia własnego państwa.

    1. LL

      Nie mają wolnej drogi, te głupie myśli wybije im z głowy Turcja. Powinni grać na Asada w zamian za obietnicę minimum bardzo szerokiej autonomii.

  3. Jac

    Assad wspierany przez Rosję vs. Kurdowie wspierani przez USA. Rząd w Afganistanie wspierany przez ZSRR vs. Mudżahedini wspierani przez USA. Każdy widzi analogię. Historia powtarza się, gdyż nie wyciągamy z niej wniosków. Platon.

    1. Jaro

      analogia?? przede wszystkim i Assad i Kurdowie walczą z IS i "umiarkowaną opozycją", a USA wspiera właśnie tych ostatnich

  4. w

    Amerykanie w swej glupocie sa w stanie wyslac im MANPADS. Wolodia tylko na to czeka, zeby go sprowokowali, a on rekami Asada dokopie im po dupie. Oficjalnie strzelac beda samoloty i syryjska OPL do wszystkiego co wejdzie bez pozwolenia w ich przestrzen. Znowu szach i mat.

    1. Vvv

      Oj tak tak. Syria bedzie strzelac bukami i s-300/400 których nie maja :) pamiętaj ze USA tez morze zestrzelić ruskie lotnictwo dając rebeliantom wiele broni opl i jeszcze wiecej tow :)

    2. katia

      Uważasz że głupotą jest popieranie Kurdów? Wg. mnie głupotą było (i jest ) popieranie innych ugrupowań ,tych od "wolnej Syrii" i tych od Assada.

  5. wezyr

    A ciekawe ,czy Amerykanie dostarczą Kurdom Stingery do obrony przed nalotami samolotów tureckich,he,he.Właściwie byłoby to logiczne,bo tylko tak można zmusić Turków ,żeby trzymali się od pozycji kurdyjskich z daleka.Turcy oficjalnie nie mogliby protestować ,bo tym samym przyznaliby ,że bombardują nie tam gdzie się zobowiązali.

    1. trycykl

      Turcy bombardują swoich Kurdów, ale nie syryjskich.

    2. Q

      Jeżeli USA dostarcza Kurdom TOW to Rosjanie powinni dostarczyć im coś plot krótkiego zasięgu. Ciekawe czy Turkom by rura zmiękła?

  6. Jac

    Była wojna w Wietnamie, była wojna w Afganistanie, a teraz jest wojna w Syrii. Jankesi i Kacapy znów bawią się w gierki rodem z czasów zimnej wojny. UE powinna, w trybie natychmiastowym, wycofać się z tego konfliktu. Trzeba uszczelnić granice żeby przeciwdziałać fali tak zwanych "uchodźców". Należy, przede wszystkim, zadbać o własne bezpieczeństwo i własne interesy. USA i Rosjanie angażują się w ten konflikt. Fanatyków po obu stronach nie brakuje. Niech te świry wysadzają się w Moskwie i w Waszyngtonie, byle nie w Europie i nie u nas.

    1. Wisla

      Sama Unia Europejska ze swoimi wewnętrznymi konfliktami interesów, która sama odetnie się od USA nie ma mocy działać na świecie, zwłaszcza zbrojnie. Federacja Europejska, bądź połączone jednym celem wszystkie kraje UE miałyby wspólny potencjał militarny na wystarczająco dobrym poziomie, ale to Amerykanie będą w Polsce zakładać bazy z uzbrojeniem dla własnych żołnierzy, a nie Brytyjczycy czy Francuzi, którym bliżej, a problem Rosji bliższy niż dalekiej Ameryce(ale im silna Rosja nie w smak, tak jak i silna UE).

  7. Prawda was wyzwoli!

    "Pozwoliły one rebeliantom na zniszczenie znacznej ilości czołgów i innych pojazdów opancerzonych oraz ograniczenie operacji wojsk rządowych." - dziękuję, że w końcu Defence24 przyznało, że USA wspiera opozycję do walki z Asadem, a nie z ISIS!

    1. wezyr

      czołgi i inne pojazdy wojskowe posiada też ISIS.Nie jest żadną tajemnicą ,że Kurdowie walczą i z Asadem i z islamskimi fanatykami z ISIS.Amerykanie też nie ukrywają ,że nie pasuje im ani Asad ani islamiści.Także Ameryki nie odkryłeś,żadnego spisku tutaj nie ma.

    2. Vvv

      Ehhh...przeciez USA nigdy nie wspierała Assada o nie bedzie wspierać. To ruskie wala w rebeliantów a nie w isis. Assad to zbrodniarz wojenny i krwawy dyktator o metodach Stalina

    3. zdzich

      Nie uważałeś na lekcji lub byłeś na wagarach.Od samego początku jest mówione że USA wspierają Kurdów i umiarkowanych Syryjczyków w walce z ISIS i Asadem podczas gdy kremlowska szajka wspiera Asada bombardując umiarkowanych Syryjczyków i NIE BOMBARDUJĄC ISIS.Kremlowska szajka tak samo kłamie jak w przypadku Krymu i Donbasu.No ale cóż się spodziewać po NKWD.

Reklama