Reklama

Siły zbrojne

Stany Zjednoczone zwiększają obecność wojskową w Polsce i Rumunii

W czerwcu bieżącego roku do Polski na ćwiczenia trafić ma kolejnych 18 samolotów F-16 sił powietrznych USA. Amerykańskie myśliwce pojawiły się także w Rumunii, a na Morzu Czarnym przebywa niszczyciel rakietowy US Navy.

Stany Zjednoczone zamierzają utrzymać zwiększony stopień obecności wojskowej w Europie – Środkowo Wschodniej. Na początku czerwca do jednostki w Łasku trafi 18 kolejnych myśliwców F-16 wraz z samolotami tankowania powietrznego, a 12 samolotów tego typu z bazy Aviano zostanie najprawdopodobniej wycofanych. Sześć maszyn F-16 trafiło natomiast do Rumunii, gdzie prowadzone są ćwiczenia Dacian Viper w zakresie ochrony rumuńskiej przestrzeni powietrznej.

Według informacji serwisu Stars and Stripes, 18 samolotów F-16 bazujących na stałe w niemieckim Spangdahlem będzie przebywać w Łasku od 2 do 21 czerwca, a 2 samoloty tankowania powietrznego KC-135 zostaną na ten czas rozmieszczone w Powidzu. Wspólne amerykańsko – rumuńskie ćwiczenie ma natomiast trwać przez tydzień, ale według niepotwierdzonych  informacji czas  pobytu sił USAF w Rumunii może ulec wydłużeniu. Rząd Rumunii miał także skierować odrębną prośbę do władz wojskowych Stanów Zjednoczonych i NATO odnośnie wzmocnienia obrony powietrznej tego kraju w okresie do 2017 roku, kiedy to gotowość bojową mają osiągnąć używane F-16 pozyskane dla sił powietrznych Rumunii.

Na Morze Czarne wpłynął natomiast kolejny niszczyciel US Navy typu Arleigh Burke. Tym razem jest to USS Donald Cook (DDG 75) wyposażony w system przeciwrakietowy Aegis BMD i zdolny do zestrzeliwania pocisków balistycznych. Według oficjalnych informacji, celem pobytu USS Donald Cook na Morzu Czarnym jest prowadzenie ćwiczeń z marynarkami wojennymi Rumunii i Bułgarii, jednak komentatorzy wiążą jego obecność z utrzymującą się napiętą sytuacją w regionie.

(JP)

Reklama

Komentarze (4)

  1. tomkun

    Dlaczego samoloty, a nie czołgi albo jakieś SAMy? Bo łatwiej "się ewakuować" w razie konfliktu.

    1. Scooby

      bo czołg jest już bronią przestarzałą.

    2. qwerty

      Bo w razie czego samolot szybciej może uciec do Niemiec.

    3. nienazwany

      A myślisz, że dlaczego amerykanie mają obecnie na wyposażeniu zaledwie 8 500 czołgów a 13 500 pojazdów lotniczych, w tym 5 tys. samolotów bojowych i ponad 6 tysięcy helikopterów? Bo siły powietrzne mają większy potencjał uderzeniowy - i... odstraszający. Dla porównania siły Rosji: 15 tys. czołgów i 3 tys. całkowitej liczby sił powietrznych. Amerykanie inwestują w bardzo drogie, ale zabójczo skuteczne samoloty i helikoptery. Zdecydowanie wolę, żeby wysyłali do nas kilka samolotów niż kolumnę opancerzoną.

  2. WARS

    ...piszecie, ze co nam daje 18cie amerykanskich F-16 ???... ano daje to, ze akurat te amerykanskie mozna uzbroic w np. JASSM-er o zasiegu 900 km, gdy "nasze Jastrzebie" moga polowac na wrony strzelajac z dzialka "dzieki" POlitycznej nieudolnosci... !!!

  3. Oj

    Jak czytam i słyszę w mediach takie bzdury " kolejne amerykańskie f-16 w Polsce" i wciskanie durnym nieświadomym ludziom tego kitu,to mnie ku.... bierze.Jak podobno "niezależne" media mogą takie coś opowiadać.Tu również dopiero w " 3 rzędzie" mowa jest o podmianie a nie o dodatkowych. Notabene, dlaczego amerykanie są rozlokowywani w Łasku a nie np. na jakimś lotnisku przy granicy z B. lub U. Po co ma być podmiana? chyba tylko po to by kolejne amerykańskie f-16 zostały naprawiane na nasz koszt.Przypomnę że IU na pilnie poszukuje nowych części. Czyżby tzw. nasze jaszczombie tak bardzo się psuły, że w kilku letnich maszynach trzeba połowę rzeczy wymieniać? pamiętajmy iż razem z f-16 przyleciało masę części zamiennych a i na bieżąco są ( choć długo to trwa) dosyłane.

    1. Baron

      Po co te teorie spiskowe? Wystarczy dokładnie analizowac eksploatacje naszych F-16 by wiedziec jak i na ile sa potrzebne czesci zamienne . Izrael czy jaki kolwiek inny kraj eksploatujacy F-16 kupuje czesci raz na 7-10 lat . Taki jest system i tak to działa . Amerykanskie F-16 stacjonuja rotacyjnie wszedzie po to by piloci majace rodziny za oceanem mogli czasem wrucic do domow . Samoloty stacjonujace wczesniej wracaja na przeglady i serwis tak bysmy my za to nie placili i przylatuja nowe swiezo odrestaurowane. Nasze F-16 sie nie psuja czesto ale jak Pan wie nawet samochody potrzebuja czasem czesci zamiennych . Przy granicy z Białorusia ( gdzie mieszkam) i Ukraina niema lotnisk z ktorych moglyby operowac nawet Gripeny wiec dlatego niestacjonuja tu . Zasieg F-16 pozwala bez problemu patrolowac wschodnia sciane z lotniska w Łasku wiec gdzie tu problem? Wracajac do podmiany amerykasnkich F-16 - nie przylatuja tu na naprawy ale po to by zwiekszyc nasze bezpieczenstwo( ma to wymiar glownie symboliczny by podniesc morale i pokazac ze niezostawia nas samych) Powtorze jeszcze raz - amerykanskie F-16 stacjonujace dotad u nas musza wrucic na przeglad a przysyłane sa nowe po przegladzie - ot cały sens podmiany Teorie spiskowe nie obrazuja sytuacji a jedynie zaogniaja niepotrzebne kłutnie

  4. Xd

    Brawo!

Reklama