Reklama

Na poligonie białoruskich sił zbrojnych w rejonie Brześcia, jak również na terenach przygranicznych trwa obecnie aktywna faza manewrów „Słowiańskie Braterstwo 2017” która zakończy się 15 czerwca. W działaniach poligonowych bierze udział ponad tysiąc żołnierzy elitarnych formacji specjalnych i powietrznodesantowych trzech krajów oraz ponad 150 pojazdów i innych egzemplarzy sprzętu wojskowego w tym: pojazdy opancerzone BMD-2KU i BTR-80, śmigłowce Mi-8 i samoloty transportowe Ił-76.

Czytaj też: Rosyjsko-serbsko-białoruskie ćwiczenia przy granicy z Polską

Zgodnie ze scenariuszem grupa 50 rosyjskich wozów bojowych BMD-2KU i białoruskich transporterów kołowych BTR-80 przewiozła część trójnarodowych oddziałów po nieznanym terenie. Elementem tej części ćwiczenia było przekraczanie z marszu przeszkody wodnej w postaci szerokiego w tym miejscu na ponad 100 metrów rozlewiska rzeki Muchowiec. Następnie oddziały kontynuowały marsz, w drodze odpierając atak „oddziału dywersantów” uzbrojonych w broń przeciwpancerną i maszynową.

Głównym celem grupy zmechanizowanej było zabezpieczenie lądowiska dla desantu śmigłowcowego i niemal 300 spadochroniarzy, którzy skakali z samolotu Ił-76 lecącego na pułapie 600 metrów. Wzmocnione w ten sposób siły prowadzą dalej ćwiczenia w zakresie „poszukiwania, blokowania i eliminacji grup terrorystycznych w bagienno-leśnych obszarach przygranicznych obwodu brzeskiego” – jak czytamy w oficjalnym komunikacie rosyjskiego ministerstwa obrony.

Białoruś VDV Słowiańskie Braterstwo 2017
Manewry "Słowiańskie Braterstwo 2017" w rejonie Brześcia - for. mil.ru

Skąd biorą się „grupy terrorystyczne” w rejonie granicy polsko-białoruskiej jest oczywiście kwestią czysto teoretyczną i nie stanowi elementy powyższego ćwiczenia. Manewry w tym regionie będą trwać do 15 czerwca, chociaż ich aktywna, poligonowa cześć ma planowo zakończyć się dzień wcześniej.

Warto odnotować, że równolegle duże „ćwiczenia antyterrorystyczne” w ramach weryfikacji gotowości bojowej prowadzone są na przeciwległym krańcu Rosji. Biorą w nich udział oddziały antyterrorystyczne i interwencyjne Wschodniego Okręgu Wojskowego, stacjonujące w Republice Buriacji, Trans-Bajkale, Chabarowsku, Kraju Nadmorskim, okręgu amurskim i wyspie Sachalin.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. tagore

    Desant z trafionego rakietą transportowca da im sporo emocji.

  2. Piotr

    Na ścianie nowo wybudowanej szkoły w Biesłanie wiszą zdjęcia 334 głównie dzieci, ofiar operacji rosyjskich wojsk specjalnych. Używanie w odniesieniu do nich nazwy specjalny jest sporym nadużyciem i powinno się raczej mówić wojska specjalnej troski.

  3. DER

    Wyposażenie żołnierzy robi wrażenie

    1. Marek

      Zwłaszcza Gopro na hełmie żołnierza. Biorąc pod uwagę to, jak wyglądają amerykańscy żołnierze, nie wiem na kim ma być to wrażenie? Zresztą do czego tu Amerykanie? Wystarczy pooglądać sobie zdjęcia naszych z Gamberii.

  4. Ok

    98 dywizja powietrznodesantowa może jeszcze 45 pułk specnaz Ruska kolega

  5. analityk

    czyli trening pokonania rzeki Bug i rozprawa z WOT

    1. Geoffrey

      Ale gdyby nie WOT, te elitarne oddziały zdobywałyby coś innego, niż "bagienno - leśne obszary przygraniczne ". Np "gęsto zaludnione obszary miejskie".

  6. obiektywnie

    Skoro USA wspierały terrorystów m.in. w Czeczenii i na Ukrainie to jest racjonalne, że Rosjanie i Białorusini wolą się zabezpieczyć tam gdzie teraz ćwiczą.

    1. Adam M.

      Obiektywnie trzeba mieć niezłą wyobraźnię, żeby Siły Zbrojne Ukrainy, broniące terytorium własnego kraju, nazywać "terrorystami". Nawet Goebbels tak nie umiał.

  7. Kiks

    Słowiańskie braterstwo? Mają ruscy aspiracje z zastępami Buriatów w szeregach ;).

  8. olo

    Jeśli nie odnaleźli sami siebie...to raczej żadnych innych grup terrorystycznych nie spotkali !

  9. PL

    Mniej więcej 200km od Warszawy, oby się nie zgubili tak jak na Ukrainie.

  10. PRS

    Normalna ,,odpowiedź" na powstanie (formowanie się) Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej na tym kierunku działania. Ćwiczą działania ,,antypartyzanckie". Podpisanie i ratyfikowanie konwencji Ottawskiej ,,załatwiło" nas na ament.