Siły zbrojne
Rosyjskie Su-57 i hiperszybkie rakiety dla Iranu
Według portalu Bulgarian Military News, Iran rozważa możliwość zakupu dwudziestu czterech rosyjskich samolotów piątej generacji Su-57 uzbrojonych m.in. w rakiety hiperdźwiękowe „powietrze-powietrze”. Tego rodzaju zakup może naruszyć kruchą równowagę sił, jaka panuje na Bliskim Wschodzie.
Iran to państwo, które od dawna przeznacza ogromne środki na wydatki wojskowe. Zachodnie obostrzenia związane z transferem technologii spowodowały jednak, że nowe rozwiązania opracowane przez irański przemysł zbrojeniowy wyraźnie odstawały od swoich odpowiedników w krajach sąsiednich i wykorzystywanych np. przez Stany Zjednoczone. Zwiększona obecność Rosji na Bliskim Wschodzie wywołana interwencją w Syrii może jednak zmienić tę sytuację. Rosjanie chcą teraz zwrócić sobie chociaż część kosztów wysłania wojsk poprzez zwiększenie sprzedaży rosyjskiego uzbrojenia. Idealnym państwem do takiego biznesu jest Iran, który posiada gotówkę i nie jest ograniczony międzynarodowymi sankcjami nałożonymi na Rosję za aneksję Krymu.
Dodatkowo irańskie władze mają problem z zaspokojeniem potrzeb własnych sił zbrojnych w wyrafinowane systemy uzbrojenia – w tym przede wszystkim w samoloty wielozadaniowe. Są one niezbędne władzom w Teheranie, by przeciwstawić się trzem najsilniejszym przeciwnikom działającym na Bliskim Wschodzie: Stanom Zjednoczonym, Izraelowi i Arabii Saudyjskiej. Państwa te już kilkakrotnie groziły Iranowi interwencją wojskową i takie zagrożenie jest traktowane przez irańskie władze jako całkowicie realne.
Wszystko to zbiega się z wygaśnięciem w październiku 2020 roku zakazu wprowadzonego przez Radę Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych w 2006 roku na sprzedaż do Iranu broni ofensywnej (pomimo protestów Stanów Zjednoczonych). Irańskie władze wiedząc o tym już przygotowują się do przyszłych zakupów analizując różne, dostępne rozwiązania.
Najmniejsze potrzeby są jeżeli chodzi o uzbrojenie rakietowe, ponieważ w tej dziedzinie irańscy inżynierowie mają duże sukcesy. Świadczą o tym chociażby niedawno wprowadzone systemy przeciwlotnicze Bavar-373 (dalekiego zasięgu) i Khordad-15 (średniego zasięgu). O wiele większym problemem jest natomiast lotnictwo, które od czasu rewolucji islamskiej jest praktycznie w stanie całkowitego zastoju.
W jego skład wchodzą pochodzące jeszcze z czasów wojny wietnamskiej samoloty myśliwskie F-5E i F-4D/E (wprowadzone głównie w latach 1968-1974) oraz nieco nowsze – choć w ograniczonej liczbie samoloty F-14 (wprowadzone w 1976 roku) i MiG-29 (wprowadzone w 1991 roku). Przypuszcza się, że z wykorzystaniem tych statków powietrznych (oraz starszych typów takich jak HESA Saeqeh, F-7 Airguard oraz Mirage F-1) można obecnie w Iranie zorganizować 17 eskadr myśliwskich jednak o bardzo ograniczonych możliwościach działania przeciwko takim potencjalnym przeciwnikom jak samoloty: F-15, F-16, F-18 i F-35.
Jednym z proponowanych sposobów rozwiązania tego problemu jest zakup od Rosji dwudziestu czterech samolotów piątej generacji Su-57, które mają być o tyle atrakcyjne, że są proponowane z hipersonicznymi rakietami „powietrze-powietrze”. Rosjanie wprowadzając ten myśliwiec do służby w 2019 r. od razu zdecydowali się zaproponować go również w wersji eksportowej licząc na zwrot kosztów opracowania tego statku powietrznego. O tego rodzaju zakupie było głośno już w sierpniu 2019 r., gdy w czasie międzynarodowych targów lotniczych MAKS 2019 w Moskwie Irańczykom miano zaproponować najnowsze typy uzbrojenia lotniczego.
Poinformowały o tym nie tylko media, ale również sam dyrektor irańskiej organizacji przemysłu lotniczego (Iran Aviation Industries Organization) generał brygady Abdolkarim Banitarafi. Irańczyk przyznał wtedy, że propozycje złożyły dwa mocarstwa: Chiny i Rosja. Nie mówiono wtedy jednak o konkretnych propozycjach.
W tej chwili szacuje się, że zakup samolotów Su-57 będzie Irańczyków kosztował około 3 miliardy dolarów, do których należy doliczyć koszty przygotowania całego irańskiego systemu obronnego. By wykorzystać wszystkie możliwości myśliwców V generacji należy bowiem zabezpieczyć im chociażby łącza przekazywania i odbioru danych o sytuacji taktyczno-operacyjnej.
Są to ogromne koszty i wielu analityków uważa, że można by za nie kupić o wiele więcej tańszego, ale również nowego uzbrojenia lotniczego i rakietowego. Wskazuje się tu przede wszystkim na rosyjskie samoloty Su-30 i Su-35 oraz chińskie J-10 i JF-17. Jednak działania w Iraku wyraźnie pokazały, że ilość wcale nie niweluje jakości. Samoloty starszej generacji nie będą więc mogły dorównać nowym myśliwcom F-35, w jakie są już np. wyposażeni Izraelczycy oraz Amerykanie.
Za wspomnianą sumę pieniędzy Iran mógłby również pozyskać trzy pułki rakiet przeciwlotniczych dalekiego zasięgu S-400 Triumf. Analizy wykazują jednak, że 24 samoloty Su-57 wyposażone w uzbrojenie hipersoniczne będą miały o wiele większą wartość w irańskim systemie obrony. Nie będą one przede wszystkim ograniczone pułapem radiolokacyjnym, mogąc skutecznie działać zarówno na niskich jak i dużych wysokościach.
Irańczycy nie martwią się natomiast o koszt utrzymania nowych samolotów – a więc wadę, na którą wskazywały siły powietrzne Indii zastanawiając się nad wprowadzeniem Su-57. Zdają oni sobie bowiem sprawę, ile wysiłku i pieniędzy kosztuje ich utrzymanie w sprawności eks amerykańskich samolotów F-5E, F-4D/E i F-14.
Propozycja prawdopodobnie złożona Iranowi to kolejna próba stworzenia przez Rosjan sieci użytkowników i producentów części do myśliwców Su-57, podobnej do tej, jaką Amerykanie zorganizowali w programie F-35 Joint Strike Fighter. W połowie 2019 r. zaczęło być głośno o propozycji złożonej przez rosyjskie władze Turcji, Indiom i Zjednoczonym Emiratom Arabskim, co do możliwości współuczestniczenia w produkcji niektórych komponentów samolotów V generacji, jak również sprzedaży samych statków powietrznych.
Potwierdzili to również przedstawiciele rosyjskiego, państwowego konglomeratu przemysłowego Rostec, którzy wskazywali na możliwości ulokowania części łańcucha dostaw Su-57 w innych krajach, które zdecydują się na zakup tych myśliwców. Teraz może się okazać, że pierwszym z takich państw nie będą Indie i Turcja ale Iran.
Byłoby to dużym zaskoczeniem dla Pentagonu, który jeszcze w listopadzie 2019 r. ostrzegał o możliwości zakupu przez Iran systemów S-400, czołgów T-90, baterii rakiet nadbrzeżnych „Bastion”, samolotów szkolno-bojowych Jak-130 oraz nowych myśliwców – z tym że typu Su-30.
Luzny to moze byc stolec po kiszonej kapuscie. Definicja "flight envelope" precyzuje jasno co to jest.
Fakty24
Ostatnio zauważyłem że rosyjska propaganda za wszelką cenę stara się ,, obrzydzić" F-35. Bardzo ich boli że Polska będzie miała przewagę w powietrzu.Wystarczy jeden samolot aby bez problemu dotrzeć do Moskwy i zrzucić jajko niespodziankę i są tego świadomi.
Gnom
I tu leży nasz problem - zbyt wielu ludzi wierzy w amerykański cud i ma ruskich za debili. Obyście nie kierowali naszym państwem, bo całe społeczeństwo, a nie tylko starsi, będzie musiało używać rosyjskiego na co dzień.
Pilot
"flight envelope" to dość luźno stosowany termin odnoszący się do różnych parametrów lotu (wysokości i prędkości lotu, współczynnika obciążenia) po obwiedni z dodatkowym obciążeniem samolotu najczęściej przez uzbrojenie lub zbiorniki z paliwem.
Pilot
"flight envelope" to dość luźno stosowany termin odnoszący się do różnych parametrów lotu (wysokości i prędkości lotu, współczynnika obciążenia) po obwiedni z dodatkowym obciążeniem samolotu najczęściej przez uzbrojenie lub zbiorniki z paliwem.
Jaca
Znowy kręcisz ile możesz trollu. Major Morten "Dolby" Hanche po prostu rozprawia się z bzdurnymi twierdzeniami domorosłych "ekspertów" takich jak kolega głoszących tezy o mizernej manewrowości Lightinga II na swoim blogu o którym już kiedyś wspominałem pt. "THE F-35 IN A DOGFIGHT – WHAT HAVE I LEARNED SO FAR?" Cały blog pilot poświęca możliwościom walki manewrowej przez F-35A. Norweski pilot twierdzi wręcz, że samolot jest świetny do dogfightu, odnosząc się jednocześnie do niezupełnie do końca wyjaśnionego raportu amerykańskiego pilota testowego, który twierdził, że F-35 zupełnie się nie nadaje do walk manewrowych i w spotkaniu z F-16 sromotnie przegrywa. Okazuje się że Norweg ma zupełnie inne zdanie – po wielu godzinach lotów w F-35 i symulowanych walkach manewrowych z F-16 uważa on, że F-35 pozwala mu na łatwiejsze utrzymanie roli OFENSYWNEJ , samolot jest bardziej agresywny od "szesnastki", łatwiejszy do kontrolowania, pozwala na latanie ze znacznie większymi kątami natarcia niż F-16 i na wcześniejsze użycie broni. Do tego F-35 potrafi bardzo efektywnie wytracać prędkość co pozwala na zaskoczenie przeciwnika i zmianę ról z defensywnej na ofensywną. Cytat: "Defensive situations often result in high AOA and low airspeeds. At high AOA the F-16 reacts slowly when I move the stick sideways to roll the airplane. The best comparison I can think of is being at the helm of ship (without me really knowing what I am talking about – I’m not a sailor). Yet another quality of the F-35 becomes evident in this flight regime; using the rudder pedals I can command the nose of the airplane from side to side. The F-35 reacts quicker to my pedal inputs than the F-16 would at its maximum AOA (the F-16 would actually be out of control at this AOA). This gives me an alternate way of pointing the airplane where I need it to, in order to threaten an opponent. This «pedal turn» yields an impressive turn rate, even at low airspeeds. In a defensive situation, the «pedal turn» provides me the ability to rapidly neutralize a situation, or perhaps even reverse the roles entirely." KONIEC CYTATU. Jakie znaczenie mają loty na wysokich kątach natarcia w walce manewrowej trollu? Pytam bo "ekspercie" już wielokrotnie podważałeś te cechę samolotu myśliwskiego. Tłumaczę więc jeszcze raz: współczynniki sił i momentów aerodynamicznych są uzależnione od współczynnika proporcjonalności, kąta natarcia i prędkości. Kąt natarcia samolotu to kluczowy parametr nadający konstrukcji lotniczej siłę nośną. Zmieniając kąt natarcia możemy płynnie zmieniać prędkość samolotu co jest istotne przy zmianie charakteru walki z defensywnej na ofensywną, szybko skierować nos samolotu w pożądanym kierunku zaskakując przeciwnika i szybciej użyć broni. Piloci w czasie manewrów oceniają warunki i zmieniają kąt natarcia dostosowując go do potrzeb. Wraz ze wzrostem kąta natarcia, wzrasta współczynnik siły nośnej dzięki czemu samolot pozwala na łatwiejsze utrzymanie roli ofensywnej. W przypadku konstrukcji takich jak F-35 wraz ze wzrostem kąta natarcia powierzchnia nośna powiększać się będzie o część płaskiego kadłuba, a nie tylko samych skrzydeł. Zdolność lotu na wysokich AoA jest obok prędkości manewrowej (corner velocity) wyznacznikiem oceny zdolności manewrowej samolotu. O ile wartości "corner velocity" są wielkością tajną to wiadomo, że F-35 dysponuje doskonałą manewrowością i zwinnością uzyskując na prędkościach poddźwiękowych możliwości manewru dokładnie takie jakie uzyskują samoloty wyposażone w silniki ze zmiennym wektorem ciągu jak F-22. Mówi o tym pilot F-35 Billie Flynn. To człowiek który obok innego pilota Andy „Dojo” Olsona prezentuje publicznie możliwości manewrowe Lightninga II. Kluczowym manewrem Flynna jest ciasna spirala która polega na locie z małą prędkością i dziobem samolotu wzniesiony o 25 stopni z jednoczesnym plaskim obrotem samolotu wokół własnej osi. W czasie PAS17 ten pilot F-35 pokazał akrobacje lotnicze które zrobiły większe wrażenie na widzach niż pokaz Rafale. Cytat:"The F-35 engine is the most powerful fighter engine in the world, so on takeoff, I pulled straight up. The F-22 Raptor is an airshow favorite because it is super maneuverable. It has thrust vectoring; it controls the engine exhaust with paddles that move. The F-22 can do a downward spiral, and I did the same thing in the F-35—without thrust vectoring. I pull up to vertical, skid the airplane over the top, and spiral down like a helicopter hovers. That pedal turn [executed with rudder inputs] ended the discussion of how an F-35 would perform in a dogfight." KONIEC CYTATU. Wcześniej Flynn latał na Eurofighterach więc ma doświadczenie w manewrowaniu samolotem i obiektywnej oceny porównawczej tych dwóch modeli o której wypowiadał się przy innej okazji. Wszystko to świadczy o doskonałej aerodynamice płatowca nie spotykanej w żadnym samolocie 4 generacji nawet EF-2000. To wszystko panie "ekspert" od szybowców.:))
Fan eksperta od badan F-35 przez TsAGI.
Doprawdy? Tylko, ze cytowane publikacje nie byly pisane zargonem. A termin "full flight envelope" w swojej definicji nie mowi nic o uzbrojeniu.
Pilot
"With the full flight envelope" w anglosaskim żargonie lotniczym oznacza pelne uzbrojenie.
prawieanonim
Ja chcę. Cytuj.
Jaca
Czy masz w ogóle pojęcie o lotnictwie bojowym i potrafisz odróżnić poszczególne generacje samolotów? Śmiem w to wątpić. F-35 dysponują mocą nieosiągalną w jakimkolwiek innym samolocie 4 generacji. F-35 to nowa koncepcja prowadzenia działań z powietrzna przewidziana na co najmniej najbliższych 20 lat, zupełnie odmienna od powszechnie stosowanej w samolotach starszej generacji. Może dlatego brytyjski pilot Peter „Wizzer” Wilson który w czasie kariery wojskowej w Royal Air Force i Royal Navy wylatał 1200 godzin na Harrierach i Sea Harrierach, mówi o F-35, że to samolot zbudowany na przyszłość, z myślą o walce z przeciwnikami, którzy mogą się pojawić w przyszłości. Jest przystosowany, żeby radzić sobie ze wszystkim, co da się przewidzieć. "Gdybyśmy sądzili, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat może się pojawić coś, co pokona F-35, nie byłoby sensu go budować" - mówi pilot F-35B. F-35 jest jedynym samolotem bojowym (nie ma analogów w świecie:)), w którym wdrożono w pełni perspektywiczną zasadę walki według koncepcji pętli OODA (Observe, Orient, Decide and Act), w której Lightning II ma skrycie obserwować otoczenie, sam będąc niezauważonym, automatycznie wykrywać i śledzić cele, a jego awionika dokonywać fuzji informacji taktycznych za pomocą urządzeń pokladowych, które utrzymają jego koncentrację na celach, a nie na kontrolowaniu samolotu. Możliwości wykonywania skutecznych zadań przez F-35 przewyższa wszystko co na dziasiaj ma do zaoferowania lotnictwo myśliwskie na naszym globie. Potwierdza to wiele instytutów naukowych w wielu krajach na świecie. Dlatego zaklinanie rzeczywistości przez rosyjskich propagandzistów staje czymś w rodzaju onetowego folkloru przy którym można tylko wzruszyć ramionami. Nie spotkałem się z opinią pilota wojskowego i eksperta reprezentującego ośrodek naukowy mającego w końcu sporo wiedzy merytorycznej aby wyrażał się źle o F-35. Na Aviation Week był kiedyś podcast w którym wypowiadali się piloci F-16, F-15 i F-18 i pytani o opinię mówili wprost, że bez wahania przesiedliby się na F-35. Najważniejsza na dzisiejszym polu walki nie jest manewrowość, uzbrojenie czy prędkość tylko informacja o tym gdzie jest przeciwnik, czy może nam zagrozić i czy my możemy mu zagrozić i pod tym względem F-35 jest o dwie generacje w stosunku do innych maszyn generacji 4+. Tak twierdzą przynajmniej piloci w wywiadzie dla AviationWeek. Nie brakuje analiz ekspertów z których jasno wynika, że F-35 będzie dysponował takimi możliwościami bojowymi które są niedostępne dla obecnie używanych samolotów generacji czwartej. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że nowe F-16, F-15 czy F-18 to słabi wojownicy. Tylko to mimo wszystko wciąż samoloty generacji czwartej. Planiści odpowiedzialni za strategię walki twierdzą, że w pierwszych dniach konfliktu nie wysłali by do ataku żadnego F-16 czy F-15 czy F/A-18, a jedynie F-35 i F-22. Tylko one są w stanie zneutralizować baterie obrony przeciwlotniczej S-300 i S-400 i przetrwać w środowisku nasyconym środkami antydostępowymi A2/AD. Przeżywalność na polu bitwy F-35 jest nieporównywalna z żadnym innym samolotem. Polecam artykuł w TNI p.t. "Forget About the F-15X: This Retired General Says Embrace the F-35 (Or Else)". Emerytowany generał USAF który przez 40 lat latał na F-15 nie pozostawia żadnych złudzeń jaka maszyna została stworzona na miarę zagrożeń XXI wieku. Różnica pomiędzy generacją 4 a 5 to różnica pokoleniowa i nie można w ogóle porównywać tych dwóch konstrukcji. F-15EX to model który powstał po modyfikacji ponad 40-letniej konstrukcji, a samolot F-35 to konstrukcja 5. generacji która została zaprojektowana od podstaw z wykorzystaniem najnowszych technologii. Generał mówi wprost i wystarczająco jasno jaka jest różnica pomiędzy F-35, a nowym F-15X. Zaprojektowany w odpowiedzi na zapotrzebowanie Sił Powietrznych F-15 został przeznaczony wyłącznie do misji przewagi powietrznej. Po raz pierwszy został zaprezentowany na początku lat 70-tych. Podobnie jak P-51 i F-86, które były najlepszymi myśliwcami przewagi powietrznej swojej epoki, F-15 był największym powietrzno-powietrznym myśliwcem swojej generacji - lat 80-tych i 90-tych. Jednak, podobnie jak P-51 i F-86 zostały pokonane przez F-15, tak teraz F-15 został pokonany przez bardziej zaawansowanego wojownika F-35. Podobnie jak starsze odpowiedniki samolotów, F-15 jest myśliwcem zbudowanym z myślą o zagrożeniach z jego okresu czasu - XX wieku. Nie jest wojownikiem zbudowanym w oczekiwaniu na to, jakie zdolności potrzebne są do przetrwania w XXI wieku. Średni wiek samolotów amerykańskich sił powietrznych, w tym samolotów myśliwskich, jest obecnie rekordowy ze względu na restrykcyjne budżety obronne dawnych administracji. Dlatego też dla USAF jest bardziej niż kiedykolwiek potrzebny zaawansowany technologicznie, wysoko przeżywalny na polu walki myśliwiec, który zapewnia maksymalną wydajność w ramach alokacji budżetowych, a co ważniejsze, może być nadal modernizowany dzięki najnowocześniejszej technologii. Mądrze, amerykańskie siły powietrzne zainwestowały w F-35 Lightning II, najbardziej zaawansowany na świecie wielozadaniowy operacyjny samolot myśliwski. Ten samolot piątej generacji przekształca walkę powietrzną z charakterystyczną prędkością, zasięgiem i pojemnością broni w połączeniu z niewidzialnością, możliwościami czujników, łączeniem informacji i łącznością sieciową, co zapewnia bezprecedensową zdolność do walki. Chińskie i rosyjskie zagrożenia ziemia-powietrze i powietrze-powietrze mnożą się pod względem ilości, zwiększając możliwości i wdrażając je w krytycznych obszarach interesów USA. Aby przetrwać w nowoczesnej przestrzeni bitewnej, samolot musi mieć zdolności utrudnionego wykrycia, zaawansowaną 360-stopniową obserwację przestrzeni powietrznej przez sensory, zaawansowane zdolności do prowadzenia wojny elektronicznej i możliwość łączenia się z jednostkami morskimi, powietrznymi i kosmicznymi w czasie rzeczywistm. F-35 robi wszystkie te rzeczy - F-15X nie może zrobić żadnego z nich - mówi doświadczony amerykański generał. Z takiego samego założenia wychodzą dowódcy US Air Force. Szef sztabu U.S. Air Force gen. David Goldfein wyraził się jasno: "gdyby miał odpowiednie fundusze, kupiłby same F-35. Ale podległe mi siły muszą posiadać odpowiednie zdolności, a F-15 będą do tego odpowiednie". F-15EX ma być uzupełnieniem F-35 w misjach bojowych, a nie odwrotnie. Dostawy F-15X/EX miałyby bowiem zapewnić odświeżenie floty samolotów myśliwskich F-15 i utrzymanie zdolności amerykańskich sił powietrznych. Mówił o tym wspomniany przeze mnie gen. David Goldfein, który stwierdził, że "przy podjęciu decyzji o możliwym kupnie F-15 chodzi o utrzymanie w służbie koniecznej liczby maszyn, niezależnie od ich generacji. Oba typy - F-15 i F-35 - dobrze się uzupełniają. Odświeżenie floty F-15C jest niezbędne - sił powietrznych nie stać na utratę zdolności oferowanych przez te maszyny. Mamy zamiar odświeżyć flotę F-15 i kontynuować rozbudowę stanu posiadania F-35, to niezależne od siebie". To F-35 będzie "oczami" pola walki dzięki niezwykle zaawansowanym sensorom i technologii stealth. Zaawansowane systemy wykrywania i obserwacji zamontowane w F-35 robią największą wrażenie wśród pilotów innych rodzajów samolotów myśliwskich. Nawet bez amunicji F-35 mogą nadal przebywać w rejonie działań, dostarczając starszym samolotom najświeższych danych o sytuacji taktycznej pełniąc jednocześnie rolę myśliwca, bombowca, samolotu wczesnego ostrzegania AWACS, rozpoznania pola walki i dowodzenia JSTARS, walki radioelektronicznej EW, prowadzenia cyber - wojny (cyber-warfare), rozpoznania i wskazywania celów (ISR) oraz wielu innych zadań jak na myśliwiec 5. generacji przystało. Zdolności wręcz podstawowe na dzisiejszym i perspektywicznym polu walki. Tych wszystkich zadań w żadnym wypadku nie jest w stanie wypełnić F-15EX ani żaden inny zaawansowany samolot generacji 4++++ o czym zaznacza dla The National Interest emerytowany generał. Samolot 15EX, którego udźwig uzbrojenia nie byłby ograniczony koniecznością zachowania niskiej wykrywalności, miałby być latającym arsenałem dla F-35, stanowić dla nich osłonę powietrzną i przenosić większe ilości broni powietrze–ziemia dalekiego zasięgu. Podobnie jak Super Hornety w US Navy dla F-35C. Tak samo jak F-15EX tak A/F-18E/F nie zastąpią F-35 w wielu misjach w których przetrwanie dla samolotu 4. generacji jest niezwykle ryzykowne lub wrecz niemożliwe. Tam gdzie misje bojowe dla F-15 i F-18 są zbyt ryzykowne polecą F-35. Dlatego Lightning II został wyposażony w najbardziej zaawansowane systemy misji w całej historii lotnictwa i przede wszystkim w technologię stealth. Systemy elektroniczne, które zbierają i udostępniają dane dla pilota i innych statków powietrznych, zapewniając niezrównaną świadomość sytuacyjną na morzu, lądzie i powietrzu. Bez F-35 szanse przetrwania na polu bitwy nasyconym rosyjskimi i chińskimi systemami antydostępowymi A2/AD stają się tylko teoretyczne dla takich konstrukcji jak F-15 czy F-18 i trzeba sobie wreszcie uświadomić. Dystans technologiczny jaki dzieli te konstrukcje ujawnił się podczas Red Flag w 2017 i 2019 roku. F-35 dosłownie zdeklasowały wszystkie konstrukcje 4. generacji w tym F-15 wyposażone w najnowsze systemy awioniczne w tym radary AESA, systemy walki radioelektronicznej EPAWSS, a także sensory na podczerwień IRST21 czyli dokładnie to czym ma dysponować F-15X/EX. Nie da się przeskoczyć pewnych uwarunkowań technologicznych panie kolego. Dlatego F-15EX, najnowsze Eurofightery, najnowsze F-16 i F-18 nadal pozostają myśliwcami generacji 4. a F-35 spełnia dokładnie warunki myśliwca generacji 5., przez co jego możliwości bojowe są poza zasięgiem jakiekolwiek wersji samolotów 4 generacji. O jakiej awaryjniści F-35 piszesz panie anonim? Nie przemawia do kolegi fakt, że najnowsze dane Pentagonu odnośnie gotowości bojowej F-35 obecnie mówią o 73 procentach? Podobnie wzrosla gotowość floty F-35B Marine Corps z 44% do 68% w tym samym okresie jednego roku. Gotowość F-35A do wykonania misji wynosi już 75% a F-35C US Navy są zdolne do wykonania misji w ponad 75 procentach. Tyle oficjalne i najnowsze dane Pentagonu z listopada b.r. Zadaniem bojowego samolotu wojskowego jest być zdolnym do wykonywania misji, a F-35 staje coraz bardziej gotową maszyną do wykonania przeznaczonych mu zadań. Kwestia uzyskania pełnej gotowości bojowej jest kwestia czasu i tego nie da się zatrzymać kolego. Pilot Jon Beesley który testował F-22 a teraz testuje F-35 twierdzi, że pod względem osiągów aerodynamicznych, F-35 to doskonała maszyna. Na prędkościach poddźwiękowych F-35 niemal dorównuje wydajnością F-22 Raport. Beesley twierdził, że przyspieszenie jest tak dobre jak w F-16 Block 50 lub nawet w F-22. "What Beesley expects will surprise future F-35 pilots is the jets' superb low speed handling characteristics and post-stall manoeuvrability. While the F-22 with its thrust vectored controls performs better at the slow speeds and high angle of attack (AOA) flight regime, the F-35 will be able match most of the same high AOA manoeuvres as the Raptor, although it will not be able to do so as quickly as the more powerful jet in some cases. Turning at the higher Gs and higher speed portions of the flight envelope, the F-35 will "almost exactly match a clean Block 50 F-16 and comes very close to the Raptor", Beesley said." Chyba wszystko jasne. To jak jest z tą manewrowością F-35? Bo wychodzi, że jest na poziomie F-22, szczególnie przy ataku na prędkościach poddźwiękowych i dużych kątach natarcia. Doświadczony norweski pilot F-35 (2200h na F-16 i setki godzin za sterami F-35) major Morten "Dolby" Hanche twierdzi podobnie i to są fakty przemawiające za tym, że F-35 dysponuje jednak lepszą nanewrowościa niż najbardziej manewrowy samolot 4 generacji. Tyle w temacie F-35 panie kolego.
Jaca
Czy masz w ogóle pojęcie o lotnictwie bojowym i potrafisz odróżnić poszczególne generacje samolotów? Śmiem w to wątpić. F-35 dysponują mocą nieosiągalną w jakimkolwiek innym samolocie 4 generacji. F-35 to nowa koncepcja prowadzenia działań z powietrzna przewidziana na co najmniej najbliższych 20 lat, zupełnie odmienna od powszechnie stosowanej w samolotach starszej generacji. Może dlatego brytyjski pilot Peter „Wizzer” Wilson który w czasie kariery wojskowej w Royal Air Force i Royal Navy wylatał 1200 godzin na Harrierach i Sea Harrierach, mówi o F-35, że to samolot zbudowany na przyszłość, z myślą o walce z przeciwnikami, którzy mogą się pojawić w przyszłości. Jest przystosowany, żeby radzić sobie ze wszystkim, co da się przewidzieć. "Gdybyśmy sądzili, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat może się pojawić coś, co pokona F-35, nie byłoby sensu go budować" - mówi pilot F-35B. F-35 jest jedynym samolotem bojowym (nie ma analogów w świecie:)), w którym wdrożono w pełni perspektywiczną zasadę walki według koncepcji pętli OODA (Observe, Orient, Decide and Act), w której Lightning II ma skrycie obserwować otoczenie, sam będąc niezauważonym, automatycznie wykrywać i śledzić cele, a jego awionika dokonywać fuzji informacji taktycznych za pomocą urządzeń pokladowych, które utrzymają jego koncentrację na celach, a nie na kontrolowaniu samolotu. Możliwości wykonywania skutecznych zadań przez F-35 przewyższa wszystko co na dziasiaj ma do zaoferowania lotnictwo myśliwskie na naszym globie. Potwierdza to wiele instytutów naukowych w wielu krajach na świecie. Dlatego zaklinanie rzeczywistości przez rosyjskich propagandzistów staje czymś w rodzaju onetowego folkloru przy którym można tylko wzruszyć ramionami. Nie spotkałem się z opinią pilota wojskowego i eksperta reprezentującego ośrodek naukowy mającego w końcu sporo wiedzy merytorycznej aby wyrażał się źle o F-35. Na Aviation Week był kiedyś podcast w którym wypowiadali się piloci F-16, F-15 i F-18 i pytani o opinię mówili wprost, że bez wahania przesiedliby się na F-35. Najważniejsza na dzisiejszym polu walki nie jest manewrowość, uzbrojenie czy prędkość tylko informacja o tym gdzie jest przeciwnik, czy może nam zagrozić i czy my możemy mu zagrozić i pod tym względem F-35 jest o dwie generacje w stosunku do innych maszyn generacji 4+. Tak twierdzą przynajmniej piloci w wywiadzie dla AviationWeek. Nie brakuje analiz ekspertów z których jasno wynika, że F-35 będzie dysponował takimi możliwościami bojowymi które są niedostępne dla obecnie używanych samolotów generacji czwartej. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że nowe F-16, F-15 czy F-18 to słabi wojownicy. Tylko to mimo wszystko wciąż samoloty generacji czwartej. Planiści odpowiedzialni za strategię walki twierdzą, że w pierwszych dniach konfliktu nie wysłali by do ataku żadnego F-16 czy F-15 czy F/A-18, a jedynie F-35 i F-22. Tylko one są w stanie zneutralizować baterie obrony przeciwlotniczej S-300 i S-400 i przetrwać w środowisku nasyconym środkami antydostępowymi A2/AD. Przeżywalność na polu bitwy F-35 jest nieporównywalna z żadnym innym samolotem. Polecam artykuł w TNI p.t. "Forget About the F-15X: This Retired General Says Embrace the F-35 (Or Else)". Emerytowany generał USAF który przez 40 lat latał na F-15 nie pozostawia żadnych złudzeń jaka maszyna została stworzona na miarę zagrożeń XXI wieku. Różnica pomiędzy generacją 4 a 5 to różnica pokoleniowa i nie można w ogóle porównywać tych dwóch konstrukcji. F-15EX to model który powstał po modyfikacji ponad 40-letniej konstrukcji, a samolot F-35 to konstrukcja 5. generacji która została zaprojektowana od podstaw z wykorzystaniem najnowszych technologii. Generał mówi wprost i wystarczająco jasno jaka jest różnica pomiędzy F-35, a nowym F-15X. Zaprojektowany w odpowiedzi na zapotrzebowanie Sił Powietrznych F-15 został przeznaczony wyłącznie do misji przewagi powietrznej. Po raz pierwszy został zaprezentowany na początku lat 70-tych. Podobnie jak P-51 i F-86, które były najlepszymi myśliwcami przewagi powietrznej swojej epoki, F-15 był największym powietrzno-powietrznym myśliwcem swojej generacji - lat 80-tych i 90-tych. Jednak, podobnie jak P-51 i F-86 zostały pokonane przez F-15, tak teraz F-15 został pokonany przez bardziej zaawansowanego wojownika F-35. Podobnie jak starsze odpowiedniki samolotów, F-15 jest myśliwcem zbudowanym z myślą o zagrożeniach z jego okresu czasu - XX wieku. Nie jest wojownikiem zbudowanym w oczekiwaniu na to, jakie zdolności potrzebne są do przetrwania w XXI wieku. Średni wiek samolotów amerykańskich sił powietrznych, w tym samolotów myśliwskich, jest obecnie rekordowy ze względu na restrykcyjne budżety obronne dawnych administracji. Dlatego też dla USAF jest bardziej niż kiedykolwiek potrzebny zaawansowany technologicznie, wysoko przeżywalny na polu walki myśliwiec, który zapewnia maksymalną wydajność w ramach alokacji budżetowych, a co ważniejsze, może być nadal modernizowany dzięki najnowocześniejszej technologii. Mądrze, amerykańskie siły powietrzne zainwestowały w F-35 Lightning II, najbardziej zaawansowany na świecie wielozadaniowy operacyjny samolot myśliwski. Ten samolot piątej generacji przekształca walkę powietrzną z charakterystyczną prędkością, zasięgiem i pojemnością broni w połączeniu z niewidzialnością, możliwościami czujników, łączeniem informacji i łącznością sieciową, co zapewnia bezprecedensową zdolność do walki. Chińskie i rosyjskie zagrożenia ziemia-powietrze i powietrze-powietrze mnożą się pod względem ilości, zwiększając możliwości i wdrażając je w krytycznych obszarach interesów USA. Aby przetrwać w nowoczesnej przestrzeni bitewnej, samolot musi mieć zdolności utrudnionego wykrycia, zaawansowaną 360-stopniową obserwację przestrzeni powietrznej przez sensory, zaawansowane zdolności do prowadzenia wojny elektronicznej i możliwość łączenia się z jednostkami morskimi, powietrznymi i kosmicznymi w czasie rzeczywistm. F-35 robi wszystkie te rzeczy - F-15X nie może zrobić żadnego z nich - mówi doświadczony amerykański generał. Z takiego samego założenia wychodzą dowódcy US Air Force. Szef sztabu U.S. Air Force gen. David Goldfein wyraził się jasno: "gdyby miał odpowiednie fundusze, kupiłby same F-35. Ale podległe mi siły muszą posiadać odpowiednie zdolności, a F-15 będą do tego odpowiednie". F-15EX ma być uzupełnieniem F-35 w misjach bojowych, a nie odwrotnie. Dostawy F-15X/EX miałyby bowiem zapewnić odświeżenie floty samolotów myśliwskich F-15 i utrzymanie zdolności amerykańskich sił powietrznych. Mówił o tym wspomniany przeze mnie gen. David Goldfein, który stwierdził, że "przy podjęciu decyzji o możliwym kupnie F-15 chodzi o utrzymanie w służbie koniecznej liczby maszyn, niezależnie od ich generacji. Oba typy - F-15 i F-35 - dobrze się uzupełniają. Odświeżenie floty F-15C jest niezbędne - sił powietrznych nie stać na utratę zdolności oferowanych przez te maszyny. Mamy zamiar odświeżyć flotę F-15 i kontynuować rozbudowę stanu posiadania F-35, to niezależne od siebie". To F-35 będzie "oczami" pola walki dzięki niezwykle zaawansowanym sensorom i technologii stealth. Zaawansowane systemy wykrywania i obserwacji zamontowane w F-35 robią największą wrażenie wśród pilotów innych rodzajów samolotów myśliwskich. Nawet bez amunicji F-35 mogą nadal przebywać w rejonie działań, dostarczając starszym samolotom najświeższych danych o sytuacji taktycznej pełniąc jednocześnie rolę myśliwca, bombowca, samolotu wczesnego ostrzegania AWACS, rozpoznania pola walki i dowodzenia JSTARS, walki radioelektronicznej EW, prowadzenia cyber - wojny (cyber-warfare), rozpoznania i wskazywania celów (ISR) oraz wielu innych zadań jak na myśliwiec 5. generacji przystało. Zdolności wręcz podstawowe na dzisiejszym i perspektywicznym polu walki. Tych wszystkich zadań w żadnym wypadku nie jest w stanie wypełnić F-15EX ani żaden inny zaawansowany samolot generacji 4++++ o czym zaznacza dla The National Interest emerytowany generał. Samolot 15EX, którego udźwig uzbrojenia nie byłby ograniczony koniecznością zachowania niskiej wykrywalności, miałby być latającym arsenałem dla F-35, stanowić dla nich osłonę powietrzną i przenosić większe ilości broni powietrze–ziemia dalekiego zasięgu. Podobnie jak Super Hornety w US Navy dla F-35C. Tak samo jak F-15EX tak A/F-18E/F nie zastąpią F-35 w wielu misjach w których przetrwanie dla samolotu 4. generacji jest niezwykle ryzykowne lub wrecz niemożliwe. Tam gdzie misje bojowe dla F-15 i F-18 są zbyt ryzykowne polecą F-35. Dlatego Lightning II został wyposażony w najbardziej zaawansowane systemy misji w całej historii lotnictwa i przede wszystkim w technologię stealth. Systemy elektroniczne, które zbierają i udostępniają dane dla pilota i innych statków powietrznych, zapewniając niezrównaną świadomość sytuacyjną na morzu, lądzie i powietrzu. Bez F-35 szanse przetrwania na polu bitwy nasyconym rosyjskimi i chińskimi systemami antydostępowymi A2/AD stają się tylko teoretyczne dla takich konstrukcji jak F-15 czy F-18 i trzeba sobie wreszcie uświadomić. Dystans technologiczny jaki dzieli te konstrukcje ujawnił się podczas Red Flag w 2017 i 2019 roku. F-35 dosłownie zdeklasowały wszystkie konstrukcje 4. generacji w tym F-15 wyposażone w najnowsze systemy awioniczne w tym radary AESA, systemy walki radioelektronicznej EPAWSS, a także sensory na podczerwień IRST21 czyli dokładnie to czym ma dysponować F-15X/EX. Nie da się przeskoczyć pewnych uwarunkowań technologicznych panie kolego. Dlatego F-15EX, najnowsze Eurofightery, najnowsze F-16 i F-18 nadal pozostają myśliwcami generacji 4. a F-35 spełnia dokładnie warunki myśliwca generacji 5., przez co jego możliwości bojowe są poza zasięgiem jakiekolwiek wersji samolotów 4 generacji. O jakiej awaryjniści F-35 piszesz panie anonim? Nie przemawia do kolegi fakt, że najnowsze dane Pentagonu odnośnie gotowości bojowej F-35 obecnie mówią o 73 procentach? Podobnie wzrosla gotowość floty F-35B Marine Corps z 44% do 68% w tym samym okresie jednego roku. Gotowość F-35A do wykonania misji wynosi już 75% a F-35C US Navy są zdolne do wykonania misji w ponad 75 procentach. Tyle oficjalne i najnowsze dane Pentagonu z listopada b.r. Zadaniem bojowego samolotu wojskowego jest być zdolnym do wykonywania misji, a F-35 staje coraz bardziej gotową maszyną do wykonania przeznaczonych mu zadań. Kwestia uzyskania pełnej gotowości bojowej jest kwestia czasu i tego nie da się zatrzymać kolego. Pilot Jon Beesley który testował F-22 a teraz testuje F-35 twierdzi, że pod względem osiągów aerodynamicznych, F-35 to doskonała maszyna. Na prędkościach poddźwiękowych F-35 niemal dorównuje wydajnością F-22 Raport. Beesley twierdził, że przyspieszenie jest tak dobre jak w F-16 Block 50 lub nawet w F-22. "What Beesley expects will surprise future F-35 pilots is the jets' superb low speed handling characteristics and post-stall manoeuvrability. While the F-22 with its thrust vectored controls performs better at the slow speeds and high angle of attack (AOA) flight regime, the F-35 will be able match most of the same high AOA manoeuvres as the Raptor, although it will not be able to do so as quickly as the more powerful jet in some cases. Turning at the higher Gs and higher speed portions of the flight envelope, the F-35 will "almost exactly match a clean Block 50 F-16 and comes very close to the Raptor", Beesley said." Chyba wszystko jasne. To jak jest z tą manewrowością F-35? Bo wychodzi, że jest na poziomie F-22, szczególnie przy ataku na prędkościach poddźwiękowych i dużych kątach natarcia. Doświadczony norweski pilot F-35 (2200h na F-16 i setki godzin za sterami F-35) major Morten "Dolby" Hanche twierdzi podobnie i to są fakty przemawiające za tym, że F-35 dysponuje jednak lepszą nanewrowościa niż najbardziej manewrowy samolot 4 generacji. Tyle w temacie F-35 panie kolego.
Fan eksperrta od badan F-35 przez TsAGI.
Jak juz pisalem powyzej, ten najemny pracownik zaneguje wszystkie niewygoidne dla niego fakty. Takie ma instrukcje.
Jaca
Zawzięty z Ciebie troll. Nawet nie widzisz jaki jesteś żałosny. Proponuję wizytę u specjalisty i to nie koniecznie od lotnictwa. Zarzucasz mi pisanie o rzeczach jakich nie miało miejsca już od marca tego roku. Jeszcze nie wyrobiłeś normy za ten rok? Za mało premii ci wypłacili? Stanowczo twierdzę i oświaczam, że CAGI nie badał F-35. Wystarczy? Na każdym forum gdzie opisuję możliwości samolotu F-35 od razu wpis z jakimś dziwnym nickiem z Twojej strony w postaci wiecznie żywego i nieśmiertelnego TsAGI. Jak wytłumaczyć te pańską desperację jak tylko próba zdysktedytowania mnie i moich informacji. Może zaprzeczysz? Chce panu od razu powiedzieć żeby pozbawić złudzeń: mnie nie zniechęcisz do pisania o F-35, informacje pochodzą z prestiżowych portali i czasopism zajmujących się lotnictwem, przeważnie płatnych a dzięki mnie macie to wszystko za darmo. Jeżeli tylko pojawią sie jakieś nowe ingormacje o F-35 przedstawie je na forum do wgladu przez internatów i taki koleś jak Ty mnie nie powstrzyma. Dlatego żaden troll panie kolego nawet rosyjski nie będzie mi dyktować co mam pisać a co nie wypada. Guzik Cię obchodzi czy treść zawarta w moich postach jest wklejką czy nie jest. To zbiór informacji pochodzących z różnych źródeł ujętych w jeden tekst. Wiesz kolego jak się pisze prace naukowe np. doktorskie? Korzysta się z różnych gotowych prac naukowych a listę umieszcza na końcu w bibliografii. I żadna komisja nie podważa takiej pracy doktorskiej czy magisterskiej. Jesteś koleś za "cienki Bolek" aby próbować mnie ustawiać pod swoje widzimisie. Owszem przyznaję, że popełniłem wtedy w marcu błąd bo po wyrazie raport powinienem wpisać DOT&E ale myślałem że mam do czynienia z osobników na tyle światłym aby zrozumieć że chodzi o te instytucje, a nie rosyjskie TsAGI. Ale błąd błędem za który zresztą przeprosiłem od razu ale widocznie dla kolegi ważne jest żeby dokopać adwersarzowi, a nie przejść do normalnej dyskusji po slowie "przepraszam". Szkoda że na forum Defence24.pl produkują się tacy osobnicy zaniżajac poziom dyskusji bo zamiast merytorycznych odpowiedzi widać tylko Twój hejt i nic wiecej. Wstyd przynosisz temu forum.
Davien
Nie panei bryxx, nic takiego nei miało miejsca, stwierdziłę że F-4 moze przenosić AIM-120 i to tyle.
Jaca
@Baca 13141516. Jeszcze raz tlumaczę. Najpierw panie góral powołujesz sie na raport GAO, a gdy okazuje sie że uwagi inspektorów zawarte w raporcie 19-341 z kwietnia 2019r. dotyczących 12 usterek kategorii 1 staje się historią gorączkowo wynajdujesz kolejne problemy z jakichś innych znalezionych źrodeł. To już GAO nie jest wystarcza panie baca? Trochę konsekwencji kolego góral bo jej brakuje. Nikt nie twierdzi, że F-35 osiągnął już koniec prac badawczo-rozwojowych i dotarł do mety. Nadal znajduje się w fazie rozwojowo-demonstracyjnej SDD (skrót z ang. System Devolopment and Demonstration) obejmującej próby w locie, integrację awioniki, uzbrojenia, i najważniejsze oprogramowania, które steruje samolotem zarówno w zakresie podstawowych własności lotnych, charakterystyk manewrowych, a także możliwościami systemów i układów sterowanych i kontrolowanych przez system awioniczny oraz pracami związanymi z doskonaleniem taktyki działania. Nie trzeba być zbytnio bystrym aby chyba zrozumieć, że w fazie rozwojowo-demonstracyjnej samolotu usterki jak najbardziej mają prawo wystąpić. Gdyby takie problemy nie występowały to niepotrzebne byłyby wszelkie programy testów i prób mających na celu takie usterki wychwycić i je wyeliminować aby w produkcie finalnym już się nie pojawiły. Dlatego tworzy się coroczny raport DOT&E aby przedstawić producentowi listę niedociągnięć i błędów jakie zostały jeszcze do usunięcia w trakcie trwania programu. W Rosji takie listy tworzy się w czasie prób państwowych i dlatego nie jest to niczym nowym i wyjątkowym. Wprowadzenie oprogramowania Block 3F ma być równoznaczne z zakończeniem fazy SDD i zainicjowaniem etapu IOT&E (Initial Operational Test & Evaluation), czyli testów zdolności operacyjnej i ostatecznego doskonalenia myśliwca o czym pisał w raporcie Robert F. Behler. Pozytywne zakończenie IOT&E dopiero zakończy planowany w ramach JSF program rozwoju myśliwca i eliminację najważniejszych błędów. Testy planuje się zakończyć do końca 2020r. po czym ma rozpocząć się produkcja wielkoseryjna samolotu we wszystkich trzech wersjach. Air Force Magazin na podstawie danych przedstawionych przez Pentagon podaje aktualne dane gotowości bojowej F-35 które obecnie wynoszą 73% (wzrost z 55% w stosunku do października 2018r.). Gotowość F-35B Piechoty Morskiej skoczyła z 44% do 68% tym okresie. W wersjach F-35A gotowość do wykonania misji wzrosła z 66% do 75% a odrzutowce F-35C US Navy które IOC uzyskały w tym roku są zdolne do wykonania misji w ponad 75 procentach. Tyle oficjalne i najnowsze dane Pentagonu z 11.11.2019r. podane przez Air Force Magazine. W przyszłym roku planuje się uzyskać 80% zdolności do zrealizowania misji, wyznaczonego rok temu przez ówczesnego szefa resortu obrony Jamesa Mattisa. Business Insider panie baca wymienil też najpotężniejszą broń krajów NATO, której sojusz mógłby użyć podczas hipotetycznego konfliktu z Rosją. Na czele tej listy znalazł się myśliwiec 5. generacji F-35 przed Eurofighterem. Na miejscu kolegi poszukalbym jednak innych źródeł niż Business Insider. Pozostałe problemy ujęte przez Defense News zostały wyjaśnione kolego góral w moich poprzednich postach więc radzę czytać nieco dokładniej co już napisałem.
Baca 14
Portal Defense News dotarł do dokumentów, z których wynika, że zachowanie myśliwców F-35 w czasie wykonywania ostrych manewrów – na przykład w czasie manewrowej walki powietrznej lub wykonywania uniku przed wrogimi rakietami – staje się nieprzewidywalne. Problem dotyczy wersji B i C, które są bardzo trudne do pilotowania przy kątach natarcia wynoszących ponad dwadzieścia stopni. Piloci myśliwców zgłaszają gwałtowne nieprzewidywalne zmiany we wszystkich trzech osiach obrotu samolotu. W dokumentach, do których dotarli dziennikarze, ta kwestia została zaliczona do problemów pierwszej kategorii, czyli takich, które uniemożliwiają wykonywanie podstawowych i alternatywnych zadań. Jest to najpoważniejszy możliwy rodzaj usterki. W swoich raportach piloci stwierdzają, że takie zachowanie samolotu uniemożliwia dokładne kontrolowanie siły nośnej i stosowanie wypracowanych metod walki powietrznej oraz będzie prowadziło do kolizji w powietrzu, rozbijania się samolotów o ziemię w czasie kontrolowanych lotów, a także strat w starciach z wrogimi myśliwcami i pociskami ziemia–powietrze. W takich warunkach wykorzystanie wszystkich możliwości myśliwca jest bardzo trudne. Spostrzeżenia amerykańskich pilotów potwierdzają brytyjscy, również latający na F-35B. Tymczasowym rozwiązaniem jest wprowadzenie przez marynarkę wojenną obowiązkowych zasad dotyczących zwiększonej minimalnej separacji między F-35.
Baca 13
Ani zimno, ani gorąco Na początku 2018 wiele lotów F-35A z Eielson AFB na Alasce zostało przerwanych, gdy piloci byli ostrzegani o awarii kluczowego akumulatora. W tej sytuacji należało niezwłocznie lądować. Dopiero po pewnym czasie odkryto, że alarm (włączenie sygnalizacji w kabinie) jest skutkiem niskiej temperatury, w której 28-V akumulator nie mógł prawidłowo funkcjonować, a specjalna osłona nie wystarczała do jego odpowiedniego ogrzania. F-35 jest wyposażony w główny, 270-V akumulator, który zasila wszystkie instalacje, ale dla bezpieczeństwa musi mieć sprawny także akumulator rezerwowy. Nawet, gdy po wylądowaniu jego temperatura wzrasta do przepisowej wartości, należy przeprowadzić całą procedurę resetu, z wyłączeniem silnika i ponownym uruchomieniem wszystkich systemów. To zaś krytycznie ogranicza gotowość bojową, uniemożliwiając realizowanie misji w zimne dni. Dla takich krajów, jak Dania czy Norwegia, oznacza to konieczność rezygnacji z użycia F-35 za kołem podbiegunowym, a dla USA znaczne ograniczenie operacji w strategicznie ważnej Arktyce. Wszystko wskazuje na to, że F-35 nie został dostatecznie przebadany w laboratorium klimatycznym. By zaradzić problemowi, zaproponowano dwa tymczasowe rozwiązania. Biuro F-35 zaleciło prewencyjne włączanie osłony grzewczej wcześniej niż wymagała tego pierwotnie obowiązująca instrukcja. Z kolei Lockheed Martin zmodyfikował oprogramowanie, zmieniając temperaturę, przy której aktywuje się ostrzeżenie. To, wydawałoby się – proste rozwiązanie – jest jednak dość ryzykowne i wymaga dodatkowych testów. Co więcej, zmiana software’u wymaga czasu i będzie wprowadzana sukcesywnie od końca br. Nowo produkowane F-35 mają być wyposażane w zmodyfikowane oprogramowanie od początku 2021. Inny problem powodują wysokie temperatury. Dotyczy on lądowania F-35B – samolotu skróconego startu i pionowego lądowania. Kiedy musi on lądować tuż po starcie, obciążony dużą ilością paliwa i uzbrojeniem, w temperaturze powyżej 30oC, ciąg silnika okazuje się zbyt mały, by uczynić to w pełni bezpiecznie. Takie sytuacje mogą zdarzać się na okrętach desantowych choćby podczas letnich operacji na Bliskim Wschodzie. Biuro F-35 uznaje to za poważny problem. Jego zdaniem, powinien on zostać naprawiony przynajmniej częściowo na koszt projektantów samolotu. Biuro oczekuje, że stanie się to do kwietnia 2020. Być może wystarczy kolejna zmiana oprogramowania i modyfikacja przepustnicy w silniku przez jej producenta – Honeywella. Dopóki zmiany nie zostaną wprowadzone, potrzebne będą procedury doraźne. Chodzi m.in. o częstsze czyszczenie łopatek silników z soli i brudu, które zmniejszają wydajność napędu. Dowódcy będą musieli zaś tak planować loty, by samoloty nie wracały na pokład zbyt ciężkie. W praktyce będzie oznaczać to tankowanie mniejszej ilości paliwa lub zabieranie ograniczonej ilości uzbrojenia (którego i tak F-35 zabiera w wewnętrznych komorach niewiele). To oczywiście będzie wpływać na długotrwałość lotów i skuteczność realizowania misji bojowych. Podczas lądowania F-35 może pojawić się także inne zagrożenie. Tym razem związane ze skutkami pęknięcia opony. Trudno w to uwierzyć, ale podwozie zostało tak skonstruowane, że w takiej sytuacji uszkodzeniu mogą ulec oba obwody przewodów hamulcowych. Z fatalnymi skutkami dla bezpieczeństwa. Problem zauważono już w 2014 w Naval Air Station Patuxent River. Techników zaniepokoiła wówczas bliskość przewodów hydraulicznych dwóch obwodów. Powodowała ona, że prawdopodobieństwo zniszczenia w wyniku awarii opony jednego przewodu było zbliżone do możliwości jednoczesnego uszkodzenia obu.
bryxx
Złapany za rączke na kłamstwie i wypieraniu sie własnych słów. Owszem jako uzbrojenie niemieckich F-4 wskazłeś właśnie te pociski i to jako ich uzbrojenie z jakim zostały zakupione.
Tylko dodaj ze spadl tylko jeden Mig-21, a strzelano do dwoch. To na Miga-21 AMRAAM jest za cienki?
Znowu manipulujesz. Doskonale wiesz ze jedynych zeznan o tych wydarzeniach udzielal on w niewoli.
Podobno zamowili ci juz czapke uszatke i bilety na Syberie.
Fantasy by davien.
Napisz tylko slowo, a ci udowodnie, wklejajac twoje cytaty, ze pisales te brednie.
Mowa o SU-30MKI, a nie o MIG-21. A fakt, ze mimo wielu odpalen zaden SU-30MKI zaden nie zostal zestrzelony, dowodzi, ze SU-30MKI obronily sie doskonale. No chyba ze twierdzisz ze AIM-120 to taki szro, co nie potrafi dogonic zadnego mysliwca? No chyba ze F-16 maja takie kiepskie radary, ze nie wiedzialy gdzie sie dokladnie SU-30MKI znajdowaly i strzelaly na slepo.
Ale on po powrocie nic takiego nie twierdzil. On cos opowiadal bedac w niewoli.
Fantasy by davien.
Nie zmyslam. Taka budowe silnika F100-PW-220 / F-100-PW-220E podaje jego producent, firma Pratt & Whitney, jak i wszystkie publikacje na temat silnikow odrzutowych dwuprzeplywowych. Widze, ze nie rozumiesz roznicy miedzy silnikiem jednoprzeplywowym a dwuprzeplywowym. Co do zmyslania, to moje informacje potwierdza takze Biuletyn WAT (wojskowej Akademi Technicznej) pod tytulem „Turbinowe silniki odrzutowe jedno- i dwuprzepływowe w samolotach bojowych”, autor, Pan ADAM KOZAKIEWICZ, Wojskowa Akademia Techniczna, Wydział Mechatroniki, Instytut Techniki Lotnicze. Takze wedlog tego opracowania budowa silnikow odrzutowych dwuprzeplywowych stosowanych w samolotach bojowych jest nastepujaca: wentylator, sprezarka, komora spalania, turbina wysokiego cisnienia, turbina niskiego cisnienia, dopalacz. A wiesz czym sie rozni silnik jednoprzeplywowy od dwuprzeplywowego? Ano tym, ze w silniku dwuprzeplywowym sa dwa strumienia powietrza, jeden skierowany jest do komory spalania, a drugi do kanalu zewnetrznego, gdzie potem te strumienie mieszaja sie w mieszalniku. Tak ze nie ma takiej mozliwosci, nigdy, jest to nie mozliwe, w zadnym przypadku, czy to w silniku jednoprzeplywowym czy dwuprzeplywowy, aby lopatki turbin czy turbina byly od strony wlotu powietrza (czesci zimnej). Pogodz sie z tym ze nie miales i nie masz racji. Koniec i kropka.
Fantasy by davien.
Ty za to maszm pojecie, czego dowodza twoje brednie o kotlach opalanych opramai benzyny czy AIM-120 w 1970 na F-4 Luftwaffe.