Reklama
  • Wiadomości

Rośnie napięcie w Donbasie, Rosja oskarża i przygotowuje się do ofensywy?

Eskalacja działań wojennych na wschodzie Ukrainy postępuje. Rośnie liczba zabitych i rannych.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Tylko w piątek i sobotę zginęła jedna osoba cywilna oraz jeden ukraiński żołnierz, a 10 innych zostało rannych. Jest to skutek zwiększonych ataków sił rosyjsko-separatystycznych z użyciem zakazanego przez porozumienia z Mińska sprzętu, w tym systemów rakietowych Grad oraz czołgów. 

W tym samym czasie, tj. 1 i 2 maja odnotowanych zostało 60 ataków na pozycje ukraińskiej armii. Obejmują one ostrzał z moździerzy kalibru: 82 i 120 mm, haubic 122 mm, a także systemu Grad. Główne cele tzw. „separatystów” to pozycje ukraińskie w okolicach Doniecka i Szyrokine. 

1 i 2 maja pod Szyrokine to niemal nieustający ostrzał. Takie doniesienia pochodzą od samych żołnierzy, przebywających na tzn. „linii rozgraniczenia”. Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Ukrainy, w okolicach północy 2 maja miał miejsce atak rosyjsko-separatystycznych grup rozpoznawczych i dywersyjnych na wojska ukraińskie w pobliżu miejscowości Marjinka (obwód doniecki). Użyte zostały granatniki i broń maszynowa. Wskutek ataku śmierć poniósł 59-letni cywil. 

W tym samym czasie rosyjskie media rozpoczęły propagandową ofensywę i to one oskarżają stronę ukraińską o eskalację napięcia, a także o intensyfikację ostrzałów, zwłaszcza na okolice Doniecka. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, w oficjalnym komunikacie z niedzieli 3 maja, oskarżyło Ukraińców o „ostrzał Doniecka z użyciem ciężkiej artylerii”. Rosyjskie media, powołując się przy tym na „źródła u separatystów”, podają, iż 2 maja Siły Zbrojne Ukrainy dokonały ostrzału z artylerii 155 mm – „kalibru używanego tylko przez NATO”. Wcześniej, 1 maja również informowano o „kolejnych ukraińskich ofensywach”. Ukraińskie media uważają, że takie działania Rosjan są przygotowaniem pod medialne uzasadnienie ponownej ofensywy i mogą posłużyć jako pretekst do zerwania porozumienia o zawieszeniu broni, którego wojska rosyjsko-separatystyczne i tak nie przestrzegały. 

Stanowisko Kijowa i rozkazy jakie mają ukraińscy żołnierze są niezmienne – odpowiedź ogniem jest tylko na wzmożony ostrzał przeciwnika, który zagraża życiu ukraińskich cywili lub żołnierzy. Ukraiński ambasador w Austrii Oleksandr Szczerba skomentował to 3 maja na swoim oficjalnym profilu na Twitterze tak: „ktokolwiek przeprowadził (…) ostrzał Doniecka nie działał ani w interesie Ukrainy, ani pod ukraińskim dowództwem”. 

Natomiast tylko w niedzielę 3 maja liczba ataków tzw. „milicji republik ludowych” wzrosła jeszcze bardziej – przeprowadzono ich aż 95. Centrum prasowe Operacji Antyterrorystycznej zwraca uwagę, że taki poziom był przed wejściem w życie porozumienia z Mińska. Artyleria 122 mm użyta była pięciokrotnie pod Awdijiwką, trzykrotnie pod miejscowością Wodjane i po jednym ostrzale w innych: Opytne, Szyrokine i Kamianka. Ponadto użyte były moździerze kalibru 120 mm – 5 razy w okolicach miejscowości Pisky i 3 razy – Awdijiwky. Pod tą ostatnią atakowały również czołgi. Dzisiaj po północy „separatyści” użyli także artylerii kalibru 152 mm – ostrzelano wojska ukraińskie pod Nowobachmutowką. W okolicach 24:00 także miał miejsce atak 10-osobowego oddziału dywersyjnego na pozycje ukraińskiej armii pod Nowoseliwką. Oprócz tego wczoraj, ok. godziny 16:00, w okolicach Kateryniwky (obwód ługański) od eksplozji miny zniszczony został transporter opancerzony SZ Ukrainy, kontrolujący okolicę. Wskutek eksplozji na miejscu zginęło 2 ukraińskich żołnierzy, a  trzech jest ciężko rannych.

Wczoraj w nocy poinformowano, iż jak tylko region Szyrokine opuścili obserwatorzy OBWE, rozpoczął się zmasowany atak na Szyrokine. Użyta została po raz kolejny artyleria 122 mm i 152 mm, a także moździerze kalibru 120 mm. Kanonada słyszana była aż w Mariupolu. Poza tym, nieustannie trwa ostrzał z artylerii przeciwlotniczej, broni maszynowej oraz granatników, a także rośnie aktywność snajperów sił rosyjsko-separatystycznych. Mimo rosnącego zagrożenia, ukraińskie dowództwo informuje, że nie ma zamiaru opuszczać miasta. Nie ma jeszcze informacji o liczbie zabitych i rannych, ale wiadomo już, że są ofiary. Jak donosi Kyiv Post, od 12 lutego, kiedy zostało zawarte porozumienie o zawieszeniu broni w Mińsku, śmierć poniosło już ponad 100 ukraińskich żołnierzy. 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama