Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Rosjanie chwalą się hipersoniczną rakietą przeciwrakietową

Start hiperszybkiej przeciwrakiety w czasie testów przeprowadzonych na początku czerwca 2019 r. na poligonie rakietowym Sary-Szagan w Kazachstanie. Fot. mil.ru/YouTube
Start hiperszybkiej przeciwrakiety w czasie testów przeprowadzonych na początku czerwca 2019 r. na poligonie rakietowym Sary-Szagan w Kazachstanie. Fot. mil.ru/YouTube

Rosjanie ujawnili film ze startu niezidentyfikowanej, hipersonicznej rakiety „ziemia-powietrze”, która wielkością nie ustępuje rakietom balistycznym, na razie startuje z podziemnych silosów i tuż po starcie nabiera bardzo dużej prędkości z rzadko spotykanym przyśpieszeniem.

Oficjalnie nie wiadomo co przedstawia film ujawniony przez rosyjskie ministerstwo obrony. Z jednominutowej relacji, dodatkowo składającej się z kilkakrotnie powtarzanej, tej samej sceny, wynika jedynie, że Rosjanie dowieźli do wyrzutni coś ukrytego w cylindrycznym kontenerze o długości i średnicy podobnej do tej, jaką mają mobilne rakiety balistyczne, umieścili to coś w silosie podziemnym za pomocą dźwigu i to coś później wystrzelili – rzeczywiście z godnym podziwu efektem.

Z opisu przekazanego razem z filmem wynika, że test przeprowadzono na poliginie Sary-Szagan w Kazachstanie i tak naprawdę jest to jedyna informacja praktycznie pewna. Nie wiadomo natomiast, co znajdowało się w cylindrycznym kontenerze. Jego rozmiary (przede wszystkim średnica – ok. 1,7-1,8 m) nie były przypadkowe, ponieważ z jednej strony zamierzano bez przeróbek umieścić kontener w standardowym silosie podziemnym (zasłanianym dwoma przesuwanymi pokrywami), a po drugie chciano wykorzystać pojazdy transportowe, które opracowano wcześniej dla rakiet balistycznych Jars. Według dziennikarzy sam pocisk ma długość około 10 m, (a więc jest dwukrotnie krótszy od rakiety balistycznej Jars) i ma średnicę ponad 1 m i waży około 10 ton.

image
Przecirakieta PRS-1M jest najpierw przenoszona na pojazd z pochylnią, po której jest dopiero wsuwana do silosu podziemnego. Fot. mil.ru/YouTube

Tego co znajdowało się w środku nie zdradził również filmowany z kilku kamer start „czegoś”, co w komentarzu telewizyjnym określono jako „nowa rakieta systemu przeciwlotniczego”. „Czegoś”, ponieważ na filmie widać była tylko duża ilość dymu i ognia oraz rzeczywiście unikatowy (biorąc pod uwagę przyśpieszenie) wylot z tego dymu jakiegoś obiektu napędzanego silnikiem rakietowym.

Według rosyjskiego ministerstwo obrony była to próba zmodernizowanej rakiety systemu zwalczania międzykontynentalnych pocisków balistycznych, która ma być wykorzystywana przez rosyjskie siły powietrzno–kosmiczne do obrony Moskwy i Centralnego Rejonu Przemysłowego przed atakami z powietrza i Kosmosu. Kierujący próbami dowódca jednostki rakietowej pułkownik Siergiej Grabczuk poinformował dodatkowo (identycznie jak jego poprzednik w podobnych testach przeprowadzonych w 2018 r.), że nowy system uzbrojenia potwierdził swoje charakterystyki i zakończył testy trafiając cel z zakładaną dokładnością.

Film z testów hiperszybkiej przeciwrakiety z początku czerwca 2019 r. na poligonie rakietowym Sary-Szagan w Kazachstanie. Fot. mil.ru/YouTube

Dziennikarze są prawie pewni, że Rosjanie przeprowadzili próbę zmodernizowanej rakiety antybalistycznej krótkiego zasięgu (do pułapu 50 km) typu PRS-1M, którą opracowano w biurze konstrukcyjnym „Nowator” z Jekaterynburga (należącym do koncernu zbrojeniowego Ałmaz-Antiej). Testy tych pocisków są organizowane z odpowiednią oprawą medialną już kilkarotnie (w tym co najmniej raz w: 2017 roku i 2018 r.) wykorzystując do tego kompleks startowy z silosem podziemnym.

image
Przecirakieta PRS-1M jest wsuwana do silosu podziemnego razem z kontenerem startowym. Fot. mil.ru/YouTube

Mają one pokazać możliwości bojowe systemu obrony antyrakietowej typu A-235 („Nudol”), chroniącego Moskwę i Centralny Rejon Przemysłowy. Pomimo że rakiety PRS-1M są uważane za modyfikację starszych pocisków PRS-1 z systemu antyrakietowego A-135, to jednak wielu specjalistów uważa je za zupełnie nowy system uzbrojenia. Ich poprzednik był bowiem budowany jeszcze w czasach Związku Radzieckiego i stosowane w nich rozwiązania nie spełniały wymagań związanych ze współczesnymi zagrożeniami. Poza wymianą systemów elektronicznych zwiększono zarówno prędkość antyrakiety (z 3 km/s do 4 km/s), jak i jej zwrotność (według Rosjan posiada ona bowiem zdolność do manewrowania z przeciążeniami 300G, a więc o 100G więcej niż pocisk PRS-1).

Rosjanie zgodnie z tradycją twierdzą, że ich system uzbrojenia nie ma odpowiedników na całym świecie. W rzeczywistości już w latach sześćdziesiątych Amerykanie pracowali nad rakietą Sprint, która w ciągu pięciu sekund była zdolna do osiągnięcia prędkości 10 Mach z przyśpieszeniem 100 G atakując cele do pułapu 30 km. Uzupełnieniem tego systemu antyrakietowego miał być pocisk Spartan atakujący rakiety balistyczne już poza atmosferą.

Amerykanie ostatecznie przerwali cały program uznając, że system antyrakietowy musi opierać się o znacznie tańsze rozwiązania. Przy wielogłowicowych, nowoczesnych rakietach balistycznych nie było bowiem szans, by wprowadzić wymaganą bezpieczeństwem liczbę pocisków Sprint i zdecydowano się na tańsze systemy THAAD, AEGIS BMD oraz Patriot BMD.

Testy prowadzone przez Rosjan pokazują, że podobnych analiz w Federacji Rosyjskiej nie przeprowadzono. I o ile sam start rakiety (prawdopodobnie PRS-1M) był imponujący, o tyleskuteczność całego systemu A-235 w odniesieniu do wielogłowicowych rakiet (np. amerykańskich, czy francuskich) będzie niewystarczająca, by obronić wskazany mu obszar.

Film z testów hiperszybkiej przeciwrakiety PRS-1M z końca sierpnia 2018 r. na poligonie rakietowym Sary-Szagan w Kazachstanie. Fot. mil.ru/YouTube

Reklama

Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101

Komentarze (36)

  1. Andrettoni

    Jak zwykle ludzie kłócą się o szczegóły, które są tajne i nikt ich nie zna. Myślę, ze jeśli idzie o technologie hipersoniczne to Rosjanie dokonali przełomu i teraz mogą robić "hipersoniczną" każdą odmianę możliwego uzbrojenia. Pytanie tylko czy są w stanie wprowadzić takie uzbrojenie w dużej liczbie do służby? Nie bardzo, to jest kwestia dziesięcioleci. Analizując Amerykańskie i Rosyjskie systemy rakietowe trzeba zauważyć długotrwałą tendencję - rakiety rosyjskie (mówię o technologicznie rosyjskich, a nie kopiach zachodnich na podstawie skradzionych technologii) są coraz szybsze, ale mają słabe systemy naprowadzania. Rakiety Amerykańskie są stosunkowo powolne, ale celne. Wynika to z tego, że Amerykanie produkują lepszą elektronikę. Elektronika jest bardzo ważna, gdyż głowica musi wykryć położenie celu oraz w czasie rzeczywistym obliczyć zmianę trajektorii lotu, aby porazić ten cel. Im szybszy pocisk tym szybciej musi "myśleć" jego głowica. To oznacza, ze już "z zasady" - szybsze rakiety są mniej celne, bo mają mniej czasu na myślenie. Oznacza to, że rakiety hipersoniczne "z zasady" są mniej celne niż normalne. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że rosyjskie głowice są mniej celne, to oznacza, że rakiety hipersoniczne mogą łatwo razić cele stacjonarne, ale im cel szybciej cel się porusza tym są mniej celne. Po prostu głowica nie nadąży wprowadzać dokładnych poprawek lotu. Oczywiście brak celności można zniwelować częściowo siłą rażenia - nie trafimy celu bezpośrednio, ale trafi go fala uderzeniowa i odłamki. Tylko, że taki mało celny, ale silnie rażący pocisk musi być duży i ciężki. Można więc powiedzieć, że pociski hipersoniczne są lepsze niż "zwykłe", ale nie jest to gigantyczna różnica jakości jeżeli bierzemy pod uwagę cele ruchome. Przeciwko celom stacjonarnym mogą być "super" ale w stosunku do szybko lecących są już tylko "dobre". Oczywiście im większa rakieta tym większy jej koszt, a to oznacza spadek skuteczności w stosunku do ceny. Kolejny problem to istniejące zapasy. To jest powód dla którego Rosja nie wymieni nigdy wszystkich rakiet na hipersoniczne, a czołgów T-72 na T-14. Jak mamy 100 sztuk uzbrojenia, to wymiana na 100 sztuk nowych nie stanowi problemu. Jak mamy 10 tyś, to wymiana stanowi duże wyzwanie. Do tego powstaje pytanie co zrobić ze starym sprzętem - komu sprzedać 10 tyś sztuk starego sprzętu? Zutylizować - to kosztuje. Zmagazynować - to kosztuje mniej, ale też jest drogie i stanowi problem na później... Co do samej gospodarki Rosji i jej niskiego wzrostu to nie byłbym takim optymistą, że Rosja upada gospodarczo. Wskaźniki trzeba umieć jeszcze zinterpretować. Na skutek sankcji Rosja musi dokonywać konwersji produkcji zamieniając jedne produkty innymi - zamiast się rozwijać, przekształca się. To samo zresztą dotyczy wojska. Nowy sprzęt to nowe linie produkcyjne, ale tez zamkniecie lub ograniczenie starych. Jeżeli sprzęt jest podobny to konwersja trwa krócej, a jak nowoczesny, to trwa dłużej. Dopiero po zakończeniu konwersji i znalezieniu nowych nabywców linia produkcyjna może się rozpędzić. Rosja "oberwała" sankcjami na wielu polach i gdyby nie one wzrost gospodarczy byłby większy. Nawet jeśli mówimy o eksporcie surowców, to budowa rurociągu do Chin to bardzo duży koszt, ale w perspektywie jest to nowy rynek zbytu i po zakończeniu budowy zacznie generować zysk. Mówimy jednak nie tylko o eksporcie surowców, ale o przekształcenie całych linii dostaw na inne rynki. Jeżeli Rosja pomimo problemów jest na plusie nawet małym, to znaczy, że trzyma się mocno i po zakończeniu transformacji i przystosowaniu do rynków wschodnich powinna pójść do przodu. Trzeba jednak pamiętać, że jak firmy rosyjskie zadomowią się w nowych łańcuchach dostaw, to nawet zniesienie sankcji nie naprawi już handlu z Rosją. Nie wiem czy ktoś tutaj czytał np. Bartosiaka. Jeśli nie kupimy z Rosji np. gazu, to spowoduje to kryzys w Rosji, ale jeżeli Rosja znajdzie innego kupca na gaz to może nam go już nie sprzedać w przyszłości albo zrobi to tylko gdy zaoferujemy większa cenę niż nowy kupiec. Każde sankcje nałożone na Chiny sprawiają, że szukają nowych źródeł, a Rosja jest blisko i szuka nowego kupca. To jest proste - Polska nie daje nam jabłek, to szukamy kogoś innego kto da nam jabłka lub inne owoce. Im dłużej trwa blokada importu jabłek tym większa możliwość, ze ktoś sprzeda owoce nawet jeśli będzie musiał rozbudować sadownictwo. Ewentualnie rozpoczyna się samodzielna produkcja w kraju. jeżeli sankcje trwają długo to gospodarka się tak przestawi, że nie są skuteczne. Oczywiście możemy blokować "wysokie technologie", trudne do zastąpienia, ale sankcje dotyczą wielu prostych produktów - np. słoików. Sankcje na rosyjskie słoiki z zasady nie mogą być długo skuteczne. Chińskie inwestycje np. w budowę dróg oraz kolei pochłaniają dużo środków i są dobrym rynkiem zbytu stosunkowo prostych technologicznie towarów - stali, asfaltu, betonu, podkładów kolejowych, taboru kolejowego itp. 90% towarów objętych sankcjami można sprzedać lub kupić gdzie indziej i nie są żadnymi "rewelacjami" rynkowymi. Jak ktoś nakłada sankcje na słoiki i gumki recepturki to samo powinno świadczyć o sile tych sankcji. To samo dotyczy np. mięsa czy ogólnie żywności - po kilku latach jak nie sprzedamy wieprzowiny to po prostu nikt jej nie hoduje. Jak sankcje są długotrwałe i nie ma szans ich zniesienia to producent zaczyna robić co innego . Z drugiej strony jak brakuje wieprzowiny i drożeje to bardziej opłaca się jej produkcja i powstają nowe hodowle.

    1. obalaczmitow

      Lelum polelum - mądrości jak u szwagra pod sklepem przy budce z piwem - tak wyglądają twoje wypociny. Amerykańskie rakiety tez mają problem z celnością - nie od dziś wiadomo że Patriot nie dał rady drobnemu dronowi, w AS ostatnio patriot został uszkodzony przez prosty dron ze sklejki i nie obronił lotniska przed starym pociskiem rakietowym. A stary radziecki pocisk zniszczył amerykański dron. O miernej skuteczności patriotów w Pustynnej Burzy krążą już legendy. Amerykanie stworzyli system hit-to-kill który nadaje się do niszczenia rakiet o przewidywalnym balistycznym torze w końcowej fazie. Do zniszczenia jednego pocisku typu stara sowiecka toczka z lat 60 stosuje 4 pociski - co oznacza że nie są pewni w 100% hit-to-kill. Główna zaletą jest przy trafieniu jego w zasadzie 100% skuteczność - jeżeli trafi w cell co nie jest w 100% pewne. Pocisk z głowicą odłamkową ma większe szanse trafienia w cel jednak mniejsze szanse na jego zniszczenie - bo odłamki mogą tak razić cel że nie zostanie zniszczony całkowicie. Im szybsza rakieta tym lepiej - bo daje całemu systemowi większą szansę na reakcję. Zdolność wykrycia celu przez radary USA i Rosyjskie w przypadku pocisków balistycznych czy samolotów jest taka sama - wolna rakieta powoduje że system ma mniej czasu na reakcję - szczególnie przy szybko poruszajacym się celu bo rakieta do celu leci wolniej. I zaraz po wykryciu system musi uruchomić przeciwrakietę w przeciwnym wypadku nie zdąży. Szybsza rakieta daje całemu systemowi więcej czasu na namierzenie celu i naprowadzenie rakiety. Lepsza elektronika - cóż to znaczy poza sloganem - przecież w broni nie stosuje się najnowszych procesorów bo są zbyt zawodne. Jakie lepsze cześci elektroniczne tak dokładnie posiada USA - diody, oporniki, kondensatory, proste procesory - ile x procesor sprzed 10 lat jest cięższy od obecnego ? Do tego dochodzi odporność elektroniki na warunki klimatyczne, temperaturę, przeciążenia. Nikt o zdrowych zmysłach nie włoży do rakiety czy systemu wojskowego mającego działać w temperaturze od -40 do + 50 stopni najnowszych procesorów 10nm - bo po prostu jest zbyt duże ryzyko uszkodzenia czy zawieszenia systemu. Zwykle stosuje się niezawodne systemy z wieloma procesorami o gorszych parametrach a takie procesory bez problemu produkują Rosjanie. W dużych prędkościach problemem są materiały i sposoby ich łączenia a tutaj Rosjanie zostawili Amerykę w tyle na lata i nic nie dadzą pieniądze jak nie ma doświadczenia. Dlatego Chińczycy nie mogą skopiować silników do samolotów bo pomimo kasy nie posiadają technologii obróbki metalu tak aby wytrzymał duże ciśnienie i temperaturę. Na gaz Rosjanie już kupców znaleźli - Chińczycy już oficjalnie poprosili o zwiększenie ilości gazu dostarczanego przez siłę syberii, do tego Rosjanie budują 2 lub 3 terminale do skraplania gazu na wschodzie i płn - i będą dostarczać gaz do Japonii, Korei. Rosjanie nie mają tyle kasy co USA dlatego muszą wybierać rzeczywiście przełomowe projekty. A kluczem do przyszłości jest energia - już wiadomo że nie ma żadnych szans na czystą energię z węgla, wiatru i wody - więc zostaje energia jądrowa. Przy ociepleniu klimatu, / większe zapotrzebowanie na prąd z powodu klimatyzatorów/ , gazem chłodzić się nie da i elektromobilność - to prąd będzie decydował o przyszłości. Dlatego od lat rozwijają energetykę atomową i wprowadzają tam nowe technologie. Projekt proryv to przyszłościowy reaktor termojądrowy o zamkniętym obiegu - czyli reaktor który nie generuje odpadów radioaktywnych - i to jest przyszłość. A do tego potrzeba materiałów i technologii o niebo bardziej zaawansowanych niż przy produkcji najnowszego smartfona czy nawet samochodu. I jak doprowadzą to do końca i opatentują to - to zdobędą zamówienia z całego świata na olbrzymią kasę, bo każdy kraj będzie chciał mieć czystą energię dostępną od razu. Z sankcjami sobie poradzili koncertowo - turbiny do statków - zaczęli robić sami, silniki do samolotów - PD-14 w trakcie certyfikacji, PD-35 w trakcie prac projektowych, od nowa zaprojektowali MC-21 - samolot średniodystansowy - czego do dziś nie mogą zrobić Chińczycy. Obecnie tylko Amerykanie i Airbus /czyli konsorcjum europejskie/ może samodzielnie coś takiego zrobić - nawet Japończycy mają z tym kłopot, zbudowali Ił-112 z nowymi silnikami Klimova, nowe silniki do śmigłowców, zbudowali Aurus-z za ułamek kosztów tego co koncerny z Europy, o broni nie wspominam. Ostatnio zbudowali nowy superkomputer oparty na ich procesorze Elbrus -8S - czyli reasumując - w ciągu ostatnich 10 lat dokonali postępu technologicznego na niespotykaną skalę - i to się nie podoba hegemonowi - bo traci rynki zbytu, wpływy, kasę - i stąd ta narracja o złym wilku. Nie ma wolnego rynku, nie ma uczciwej konkurencji - są dotacje, lobbing, łapówki, kupowanie mediów, sankcje - nic nie jest takie jak nam się wydaje.

    2. scrambler

      czyli postęp technologiczny na niespotykaną skalę? Jednak. Muszę ostudzić nadzieje na prąd z reaktora termojądrowego. Proryv czy poryw - nawet jeżeli zadziała, zapewne nie będzie się nadawał do zwykłej eksploatacji w celu produkcji en. elektrycznej. Proszę poczytać o bilansie energetycznym takiego urządzenia i dlaczego to pozorne perpetuum mobile jest poza zakresem racjonalnego wykorzystania na Ziemi. To są raczej projekty o zupełnie niecywilnym profilu, drogie i dlatego osnute mgiełką mrzonek o perspektywie nieodległej już świetlanej i taniej przyszłości. Co do reszty się nie wypowiadam: każdy ma swoje strategie i możliwości, czyli krawiec tak kraje ...

    3. Wania

      Mc-21 nie wiadomo, czy wejdzie do produkcji i kiedy. USA w ramach sankcji wstrzymaly dostawe kompozytów do produkcji skrzydeł i Rosja leży. Opracowanie własnych i certyfikacja potrwa lata, chińskie są 2 razy grubsze, a rezygnacja z kompozytów sprawi, że samolot stanie nieopłacalny bo będzie za ciężki. Nawet gdy powstanie są małe szanse na jego sprzedaż za granicą po przygodach z ssj-100. Po ostatniej katastrofie nawet Rosjanie nie chca nim latać, i trudno im się dziwić. Miał być tańszy w zakupie i eksploatacji, natomiast doswiadczenia zagranicznych linii z użytkowania tego samolotu sprawiły, że wszyscy się go pozbywają. Awaryjność i brak części skutecznie wybił z glowy wszystkim użytkowanie rosyjskiej techniki. Potężne pieniądze władowane w pierwszy w zamyśle rosyjski nowoczesny i konkurencyjny samolot i jego promocję poszły w błoto. Do programu iła 112, który ciągle notował opóznienia i już jest starą konstrukjcą Indie mimo nalegań Rosji nie weszly i kupiły zachodni samolot o lepszych parametrach. Czyli ogólnie słabo z tą rosyjską techniką.

  2. Andrettoni

    Amerykanie mają ten sam problem co Rosja - problem skali. Wymiana całego uzbrojenia jest niezmiernie droga i dlatego równolegle używa się starych modeli i nowych. To, że nowy F-35 zrzuci starą zardzewiałą niecelowana bombę, nie oznacza, że nie jest celny. Zrzuci ją celniej niż stary samolot. Do tego należy dodać, że żadna broń (pomimo reklam) nie jest 100% celna i niezawodna. Mamy miliony czynników, które mają na to wpływ - wyszkolenie obsługi. Wady produkcyjne, okres magazynowania, warunki klimatyczne, w których działa sprzęt. To co działa dobrze na pustyni nie koniecznie dobrze działa w Arktyce. Do tego dochodzą środki przeciwdziałania przeciwnika. Nic nie jest 100% skuteczne. W rzeczywistości 40% to bardzo dobra skuteczność - porównaj ile amunicji zużyto w przeliczeniu na jednego zabitego w rożnych konfliktach. Bedą to tysiące pocisków na jednego zabitego, a nie sztuki. W reklamówce - jak snajper strzela to jest jeden strzał, jeden zabity, a w rzeczywistości? Wszelkie rakiety mają ten sam problem. Możemy mówić o rzeczywistej celności 40 czy 60 %. Dopiero jak porównamy rzeczywistą celność możemy mówić o tym czyje pociski są celniejsze - Patrioty o celności 55% czy S-400 o celności 45%. W reklamie jedni i drudzy będą mówili o 100%. Do tego dochodzą różne generacje sprzętu oraz wyszkolenie i warunki użycia. w rękach niewprawnych w nieodpowiednim klimacie zamiast 45% możesz uzyskać 25%. Dlatego porównanie rzeczywistych parametrów jest ekstremalnie trudne, mówimy tylko o pewnych szacunkach. Tym bardziej, że np. wielkość głowicy bojowej może zachwiać dane o jej celności. Oczywiście nikt na poligonie bezpośrednio tego nie porówna w niezależnych testach. Pewne rzeczy można jednak szacować. Nie chodzi tutaj tylko o proces technologiczny produkcji procesorów, ale np o czułość elementów optycznych - rozdzielczość matrycy. Tu nie ulega wątpliwości, że USA ma bardziej takie technologie rozwinięte.

  3. Maciek

    I to jest cała prawda o Rosji. Składa się ona z Moskwy i Leningradu (pardon, Petersburga...), a reszta to głucha prowincja, która będzie chroniona tylko przypadkowo. Jakoś dziwnie mi to przypomina nasz ukochany kraj, który zamierza zakupić aż dwie baterie nowoczesnego systemu opl. Do czego się pytam? W Polsce są inne ważne miejsca poza Warszawą i Krzesinami.

    1. ale jaja

      Patrioty nie będą marnowane na obronę miast mają bronić tylko wojsko, a wojsko jest od tego żeby wygrać wojnę, miasta są nie istotne przynajmniej po kilkudziesięciu minutach od ewakuacji sztabów i ważniejszych władz cywilnych, a i wojna z zaskoczenia w erze satelitów i doskonałego rozpoznania elektronicznego nie jest możliwa.

  4. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

    +dim - pan nadal nie rozumie, że Polska jest najbiedniejszym, najbardziej zacofanym krajem UE, a polski wzrost wynika z pomocy UE i z rekordowego eksportu, a ten z rekorodowego napływu inwestycji zagranicznych do polskich niskich płac. Pomijając obszar inwestycji zagranicznych i pomocy UE nasz wzrost byłby bardzo mały. Ma pan dwa dobre wskaźniki rozwoju danego państwa: ilość zużywanej energii elektrycznej na mieszkańca i ilość robotów przemysłowych na 10.000 zatrudnionych w przemyśle. W obu wskaźnikach Polska wyprzedza w UE tylko trzy państwa na 28 w UE. Przy tym ilość robotów w przemyśle motoryzacyjnym Opla, Volkswagena itd. w Polsce wynosi 165, a dla całej Polski 36, co oznacza, że roboty stoją w Polsce praktycznie tylko w fabrykach zagranicznych. Porównując ilość robotów z innymi w 2017r.: świat 85, Europa 106, Węgry 78, Czechy 119, Słowacja 151, Słowenia 144, USA 200, RFN 322, Singapur 710 (raport International Federation of Robotics). Deutsche Bank akurat za dużo zaryzykował i jest na progu bankructwa, a jak zbankrutuje, to będzie jeszcze mniej wart. _______ +Bender 2000 km hypersonicznego zasięgu umożliwiają kluczenie za kluczeniem F-35. Zapomina pan, że F-35, czy Eurofightery także mają "czas na namierzenie bliskiego celu o niewielkim SPO" - zasięg 2.000 km i prędkość 20.000k/godz. mają w tej koncepcji umożliwić przy pomocy radaru fal długich (i ewentualnego innego) zajęcie pozycji do ataku radarem i rakietami powietrze-powietrze takimi jak Meteor. ____+GB- grupa F-35 ma zniszczyć radary i uniemożliwić lub bardzo osłabić zdolność doużycia rakiet plot. Bez zniszczenia F-35 dojdzie do przewagi w powietrzu atakujących USA. Zasięg 2.000km i prędkość 20.000 km hypersonicznej rakiety mają umożliwić stosowanie radaru długoflowegodo niszczenia F-35. Przy dużej skali produkcji koszty spadną.

    1. GB

      Co do ataku F-35 na rosyjskie systemy radarowe to cały lot odbędzie się na niskiej wysokości. Uwzględniając horyzont radiolokacyjny to żaden radar systemów A-135/235 nie dostrzeże nawet nisko lecącego F-15 nie wspominając nawet o F-35. Po dolocie i wykryciu czynnych radarów rosyjskich F-35 wystrzelą swoje pociski AGM-88E AARGM i spawa z radarami będzie załatwiona, itd.

    2. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

      +GB takie F-35 zostaną zniszczone na zaporowych polach minowych.

    3. ale jaja

      F35 uzbrojony w AGM88 znacząco traci właściwości stealth które to nawet golasa są mocno przesadzone, po za tym A135/235 to systemy tylko anty balistyczne do obrony Moskwy ich użycie było by jednorazowe bo wywołało by gigantyczny impuls elektromagnetyczny i zachodnia Rosja była by bez prądu i bez elektroniki. co by skutecznie poraziło dowodzenie

  5. rw32

    ktoś kompetentny wie jakie paliwo ma ten hipersonik?

    1. Fak sejk

      Bezołowiowe. Stawiam na 98-mkę.

  6. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

    @GB, Davien - wydłużenie zasięgu z 80 km do 2000 km i wzrost prędkości do 5 km/sek. dla 53T6M (PRS-1M) nie jest podważane przez zachodnie portale fachowe. Do czego jest PRS-1M podaje artykuł. Zaproponowane przeze mnie rozwiązanie zwalczania stealth polegające na stopniowym naprowadzaniu (się) rakiet plot wydaje się technicznie możliwym: naziemny radar długofalowy wykrywa F-35 i zanim F-35 zdoła odlecieć dostatecznie daleko nadlatuje rakieta plot, która radarem pokładowym lub ponowną informacją od radaru naziemnego doprowadzi tą rakietę plot do odległości pozwalającej na ostateczne "uchwycenie" F-35 pokładowym radarem milimetrowym, typu Meteor/ARRGM. Wydłużony zasięg i olbrzymia prędkość ułatwiałyby rakiecie plot takie kluczenie w kierunku kluczącego F-35, by zbliżyć się do niego w oparciu o radary naziemne na tyle, by resztę mogły załatwić radary pokładowe. To oczywiste, że PRS-1M musiałby być przemodelowany do nowego zadania, ale Rosja osiągnęła już taki stopień specjalizacji w produkcji milionów najróżniejszych rakiet, że byłaby wstanie to uczynić. Właściwym pytaniem jest raczej, czy rakiety plot o zasięgu 2.000 km mają sens ekonomiczny i wojskowy. Być może miałyby, gdyby po zbliżeniu się do grupy F-35 mogły wystrzelić wiele rakiet plot, tylko teraz już powietrze-powietrze, albo nawet kosmos-powietrze. Zaproponowana tu metoda może też okazać się na jakiś czas najlepszą - wychodzimy mentalnie z dotychczasowego precyzyjnego naprowadzania rakiet plot z ziemi, bo z ziemi startują, a tymczasem można je przenieść radarem długofalowym w powietrze/kosmos.

    1. bender

      Uczepiłeś się dziwnego założenia, że wysoka prędkość pocisku plot ma być panaceum na niską SPO celu. Powinieneś zrozumieć, że radar też potrzebuje czasu na wysłanie i odebranie wiązki i co prawda prędkości hipersoniczne to wciąż nic przy prędkości światła, ale potencjalne poruszanie się radaru z prędkością hipersoniczną wcale nie daje więcej czasu na namierzenie bliskiego celu o niewielkim SPO. Nie mówiąc o innych zjawiskach fizycznych, które prędkością hipersonicznym w atmosferze towarzyszą, a pracy radaru nie wspomagają. Poza tym koszt pocisków 53T6M, choć tajny, z pewnością jest niebagatelny, więc do zwalczania celów aerodynamicznych lepiej sprawdzą się 9M96E2, czy 48N6E3 lub 40N6E jak już kiedyś powstaną.

    2. GB

      Jeszcze raz. To system antybalistyczny. Po drugie użycie takiej rakiety wobec samolotu, nawet wobec B-2 to marnotrawstwo sił i środków. Po trzecie te rosyjskie rakiety nie mają radarów pokładowych więc już choćby z tego powodu to co napisałeś jest zwykłą bzdurą.

    3. dim

      I umacniasz tu tę "polską biedę i polskie zacofanie" już od pewnego czasu, może i pod wieloma nickami, a Polska w międzyczasie rozwija się najszybciej w Unii, w szczególności polskie banki uznane zostały za najpewniejsze, że aż wartość akcyjna PKO BP przekracza wartość Deutsche Banku. Umacniaj tak dalej, masz pochwałę ode mnie :)

  7. Tom

    Ja autor zanaczyl Rosja miala juz taki system od lat i to jest jego nowsza wersja. Nie ma na celu powstrzymac atak wszystkiego co ma USA. To ma zadanie zatrzymac znacznie mniejszy atak. To jest kompan do S-400 i s-500.

  8. Yugol

    Jakbyśmy mi produkowali chociaż mały ułamek tego co Rosjanie zrozumiał bym wasze szydercze wpisy. Ponieważ zadbano abyśmy słono płacili za wszystko od A do Z to wasze wypociny rozumiem tylko jako wielki żal w niemocy oraz zazdrość.

    1. Davien

      Yugol, porównywanie polskiej i rosyjskiej armii to kiepska i żałosna manipulacja z twojej strony bo Polska do statusu mocarstwa nie aspiruje. Porównaj sobie z USA ale wtedy bys się załamał.

    2. bender

      Zgadzam się z poniższym komentarzem Daviena. Jak znów poczujesz potrzebę porównania sobie czegoś to porównaj siły zbrojne Serbii do sił zbrojnych RP.

    3. Zuma

      Ale my produkujemy czesto znacznie wiecej niz Rosja. Jabłek produkujemy wiecej, pralek produkujemy wiecej mebli prosukujemy więcej, nawet papierosów produkujemy wiecej.

  9. Gts

    Jak zwykle kilka sztuk dla przechwałek medialnych. Dobrze niech kombinuja, forse palą, w tym spektakularnym pokazie fajerwerków.

    1. U nas też palimy forsę kupując za 16 mld system patriot, który dobry

    2. U was nie kupują Patriotów, tylko produkują S-400, więc nie kłam.

  10. mobilny

    na spokojnie panowie. Davien udowodni że ich raketa ma możliwości naszego Groma co najwyżej i że tylko wojska amerykańskie mogą nas ochronić

    1. jacek zbydgoszczu

      Nie. Nic nie musi udowadniać. Pokazano że rakieta w coś trafiła?

  11. Patrzałek

    Z tego filmiku wynika, ze wystrzelono coś z dziury w ziemi. Nic nie można powiedzieć o szybkości i przyspieszeniu bo nie ma żadnej pewności ze filmik przedstawia to wydarzenie w czasie rzeczywistym i nie ma żadnych punktów odniesienia o znanych wymiarach. Nie wiadomo nic o wielkości obiektu bo na zdjęciach startu obiektu nie widać a to ze później pojawia się jakis obiekt w czasie transportu i na stanowisku startowym nie oznacza ze to właśnie ten obiekt jest wystrzelony. Podobny filmik można nagrać odpalając umieszczony w ziemi materiał wybuchowy. Wszystko o czym tu dyskutujemy wynika tylko z tego co autorzy filmiku nam zechcieli przekazać. Mamy więc opowieść o hipersonicznym pocisku i sekwencje wybuchów i start jakiejś rakiety pokazany niekoniecznie w czasie rzeczywistym. Filmik ma charakter propagandowy i to jedno jest pewne. Normalnie nikt nie zdradza swoich najnowszych możliwości aby przeciwnik nie był przygotowany. Skoro się chwalimy to albo chcemy straszyć przeciwnika albo nic nie mamy ale chcemy skłonić przeciwnika aby wydał kolejne miliardy na gonienie króliczka, którego nie ma. To całkiem sensowna strategia.

    1. W sieci jest więcej filmów z testów 53T6M. To szybj

  12. Niuniu

    Davien - oczywiście, Francja ma wielogłowicowe pociski jądrowe. Trenowała tez niedawno przełamywanie obrony przeciwlotniczej powietrznymi nosicielami broni atomowej. Ale już użycie tej broni przeciwko Moskwie o czym wspomina autor jest możliwe tylko teoretycznie, Paryż nigdy na taki ruch się nie zdecyduje a i Rosja nie będzie go atakowała bronią jądrową. Przypomnij sobie historie II wojny światowej i to ile miast francuskich zostało wtedy zniszczonych. Jeśli kiedyś (oby nie) dojdzie do wojny atomowej miedzy USA i Rosja to reszta świata w tym inne kraje NATO będą udawały, że ich nie ma i modliły się żeby broń boże nie sprowokować ataku atomowego na swoje terytorium no może z wyjątkiem dzielnej Polski.

    1. Davien

      Niuniu, jak dojdzie do wojny jadrowej( a tylko wtedy PRS-1M znajda uzycie) to nie bedzie zabawy. Bajek jak to NATO nie będzie reagowało na wyczyny szaleńców z Rosji uzywających broni jądrowej nawet nei widze sensu komentować: A co do Francji jeszcze to polecam zapoznanie się z jej doktryna jądrową, jest bardzo ciekawa:)

  13. oko

    Niektórzy z Państwa piszą tu ,że rakieta ta nie da rady zwalczyć rakiet atomowych produkcji francuskiej... Szanowni Państwo Polacy Rosjan Francuzi uwielbiają i nigdy przeciwko nim nie odpala żadnej rakiety atomowej... Kiedyś byłem na szkoleniu we Francji... Polacy obowiązkowo musieli zasuwać na szkoleniu od deski do deski ...Rosjanie traktowani byli przez Francuzów jak relikwie przenajświętsze... Proszę pojechać do Izraela i na ulicy zadać mieszkańcowi Izraela pytanie w języku rosyjskim... Zostaniecie potraktowani jak najlepszy przyjaciel po słońcem narodu izraelskiego... A powiedzcie coś po polsku... Zostaniecie.... Dlatego przenigdy żadem system przeciwlotniczy obsługiwany przez Rosjan nie zestrzeli żadnego samolotu izraelskiego, bo to są cisi przyjaciele. A nie jak tu, na forum zgraja dzieci pisze :Pancyr jest do niczego , bo Izraelskie samoloty latają jak chcą nad Syrią... Izraelskie samoloty sobie będą latać to tak chce i Putin i przywódcy Izraela bo mają doskonałe kontakty i oboje wiedzą ,że muszą siebie tolerować...

    1. dim

      W Izraelu nie jest ściśle jak mówiłeś. Owszem, ja też w Izraelu lubiłem posługiwać się rosyjskim. Ale zarówno moi rozmówcy nie stanowili zwykle grupy "Rosjan" - zwykle Kaukaz, Ukraina itp - jak i miejscowi pytali skąd jestem (zwykle pierwsze pytanie...) od razu mówiłem, że z Polski i dalej byłem zawsze bardzo mile traktowany. A jeśli gdzieś brak osoby mówiącej po rosyjsku, zaraz poproszą kogoś z sąsiedztwa. Izraelczycy są po prostu mili, na ogół baaardzo uprzejmi, kulturalni a zwłaszcza ci z krajów słowiańskich, wobec siebie wzajemnie. Samo zjawisko: Przykładowo, spontanicznie życzliwa reakcja na j.rosyjski i w podobnie masowej skali, widoczna była pokolenie temu także w Grecji. Dokąd tzw. Grecy Pontyjscy, po tysiącach lat od kolonizacji, właśnie zbiorowo powrócili, z terenów byłego ZSRR, a jednocześnie powrócili tu emigranci polityczni z terenów tzw. krajów demokracji ludowej, czasem z Polski czy Węgier, czy Czech, ale głównie z Kazachstanu. Ale jednocześnie Grecy najbardziej ze wszystkich migrantów lubili i cenili wtedy Polaków. Bo to jest tak, że wielka grupa nowych migrantów, zawsze w danym społeczeństwie znajdzie się na dole drabiny zarobków i najgorszych prac. Jednocześnie traktowani są przez zakorzenionych tam miejscowych znacznie gorzej, gdyż uczą się dopiero języka. Więc trzymają się razem, są pomocni wzajemnie itp. Czują się "z tej samej drużyny".

    2. Aleś ty mądry! Skoro to tacy przyjaciele, to dlaczego IDF rozwala te Pancyry?

    3. bender

      Mylisz parametry techniczne z sympatiami.

  14. Hmmm

    Większość krajów gdy opracuje nowy system to trzyma w tajemnicy jego istnienie aby w razie konfliktu mieć asa w postaci zaskoczenia, tylko Rosja zawsze pokazuje światu swoje nowe "zabawki" stare ludowe porzekadło mówi że pies który głośno szczeka nie ma czym gryźć i tak widocznie jest w Rosji.

    1. AP

      Przecież nie pokazali jak rakieta dokładnie wygląda i co ma w środku, a zaskoczenie to będzie dopiero wtedy gdy jakiś afroamerykańsaki F-35 spróbuje sobie polatać nad Krymem i już nie wróci.

    2. Ciekawy

      Bo strąci go stara/nowa mongolskorosyjska rakieta, która do czego innego jest przeznaczona?

    3. bender

      Primo nie potrafisz odróżnić pocisku od kontenera startowego, więc nie zauważyłeś, że sama rakieta i jej wygląd jest utajniona. Secundo pocisk przeciwrakietowy nie służy do strącania celów aerodynamicznych, bo to jak strzelanie z armaty do komara (czyli wychodzi drogo a niekoniecznie dobrze). Tertio jak mają strzelać do czegoś czego nie widzą? Jak mają naprowadzać pocisk na coś, czego namiaru nie mają lub bardzo niedokładny? Skorzystaj z dobrej pogody i nie zaśmiecaj więcej forum swoją niewiedzą.

  15. Loi

    Panowie krytycy -Skoro Rosjanie sa tak zacofani , to dlaczego NATO ponad bln dolcow na wojsko boi sie papierowych ruskich czolgow ,rakiet ze slomy , czy zolnierzy w walonkach z karabinami na sznurku ? Prawda jest taka , ze Rosja odsawila NATO- wski peleton na 20 kilometrow i okazuje sie , ze ta gora dolarow wydana przez sojusz jest o wiele za mala aby dogonic Rosje .

    1. Pol

      Towarzyszu Loi jak by tu Wam odpowiedzieć? NATO nie boi się Ruskich czołgów tylko Ruskich dowódców którzy za nic mają życie swoich żołnierzy (co udowodnili już niejednokrotnie) Rosja - tak jak Chiny jest dobra w wykradaniu technologii swoim wrogom i na tym głównie bazuje (od broni atomowej, rakiet, niektórych samolotów). A co do karabinów na sznurkach - to szkoda że byliśmy pod Sowieckim butem tyle lat po drugiej wojnie światowej bo dopiero w latach 90-tych ludzie mogli sobie bezpiecznie(w szerszym gronie niż rodzina) przypomnieć jak to było w tym całym "wyzwoleniem" i karabinami na sznurkach... Choć z relacji z Gruzji i Dąbasu jasno wynika że może poza ubiorem i wyposażeniem mentalność Ruskich żołdaków niewiele się zmieniła(...)

    2. Freud

      Rosyjskie sny o potędze są bardzo piękne.

    3. Maciek

      Synuś, gdyby tak było, już dawno mielibyśmy sowietów u siebie. Z nimi są możliwe tylko dwa rodzaje współpracy: albo sowiet trzyma nogę na twoim gardle, albo ty na jego.

  16. GB

    Ciekawe czy poprawili celność, czy dalej muszą stosować głowicę atomową aby cokolwiek próbować zestrzelić. W USA od dawna pociski antybalistyczne trafiają bezpośrednio w cel (hit-to-kill), nawet ładunku wybuchowego nie mają. Zacofanie w Rosji pod tym względem jest kilkudziesięcioletnie...

    1. bender

      Znalazłem w sieci rosyjski program TV omawiający powyższe strzelanie, rakiety oznaczone jako 53T6M miały być uzbrojone w głowicę fragmentujące, w odróżnieniu od starszych 53T6 stosujących ładunek nuklearny. Tak więc nie ładunek jądrowy, ale i nie hit-to-kill.

  17. MAZU

    "Film" przedstawiający start rakiety jest zmontowany z dwóch części - wycięto kilkanaście klatek ze startu, stąd wrażenie, że rakieta ma niesamowitego "kopa". Zobaczcie "film" po jednej klatce, to zauważycie to oszustwo. M

    1. nikt ważny

      Youtuberom dziękujemy chociaż to jest właśnie poziom wszelkich pożalsięboże forumowych specjalistów. Inżynieria się kłania a to raptem na dziesięciu góra uczelniach na świecie i żadan z nich nie jest w Polsce - z całym szacunkiem dla wielu świetnych inżynierów Polaków. Tyle że Ci to raczej starej daty są bo nowy narybek to lego, youtub i wiedza z "laborek" o profilu z XIX wieku.

    2. UZAM

      oczywiście nie wpadłeś na pomysł, że klatki wycięto celowo by obserwator nie obejrzał sekwencji startu nie nie zobaczył pewnych szczegółów ...

    3. Durnie

      To po co w ogóle pokazywać cokolwiek?

  18. Matołusz

    no dobra, coś tam wystartowało, ale nie pokazali jak neutralizują wielogłowicową rakietę balistyczną

    1. Pol

      Tego to już nie jest w stanie ogarnąć umysł przeciętnego człowieka

  19. aptekarz

    Dyskusję podsumuję jednym zdaniem - wojna atomowa między Rosją i USA koniec cywilizacji, koniec człowieka. Zdejmijcie więc paluszki z guzików, dla dobra własnych dzieci, wnuków i prawnuków.. po to by w ogóle mogły żyć na Ziemi.

  20. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

    Wg rosyjskich danych to dalszy rozwój rakiety 53T6 znanej od dawna. Różnica polega na wydłużeniu w wersji 53T6M zasięgu z 80 km do 2.000 km oraz prędkości z 3.000 m/sek. na od 3.000m/sek do 5.000 m/sek. I na wymianie głowicy jądrowej na odłamkową. Dane te trzeba analizować także w kontekście obrony przed samolotami stealth. Od 1942r. radary pracujące na długich falach wykrywają stealth, ale nie nadają się do naprowadzania rakiet przeciwlotniczych. Rosja pokazała najwyraźniej część swej odpowiedzi na atak grupy F-35, która w sekundę przeleci ok. 500 m. Albo inaczej: gdy F-35 przemieści się o 50 metrów, to 53T6M o 500 m. Wszystko zależy teraz od tego, jak dokładnie określi miejsce i kierunek lotu F-35 rosyjski radar fal długich oraz jak szybko F-35 się oddali. Gdyby bowiem F-35 potrzebował na zmianę miejsca zbyt dużo czasu (na to wygląda, skoro 53T6M jest 10 razy szybszy), to 53T6M mógłby nawet z odległości ok. 1000 km dolecieć na tyle blisko do F-35, aby precyzyjnie uchwycić F-35 swoim radarem opartym na długości milimetrowej. Wówczas nawet zza Białorusi 53T6M zestrzeliwałby każdy F-35 nad Polską.

    1. Davien

      No takich bajek dawno nie czytałem:) A tu ma pan prawdziwe dane pocisku PRS-1M: zasięg 350km, pułap maksymalny 50km głowica hit to kill:) ten pocisk nie nadaje sie w ogóle do zwalczania nawet kukuruzników, to rakieta wyłacznie antybalistyczna. pocisk nie ma własnego radaru ale jest naprowadzany za pomoca radaru Don którego jedyny egzemlarz jest pod Moskwa. Wystarczy czy zmyslasz dalej:) Aha, wwszystkie dane pchodza od Rosjan z projektu A-235:)

    2. jasne

      Rosyjskimi rewelacjami technicznymi już dawno nikt się nie przejmuje oprócz "wierzących".

    3. Eurofighter

      Panie kraczkowski Pan to lepiej niech już zostawi te swoje analizy.

  21. obalaczmitow

    No kolejny znafca co to wie co mają Rosjanie, jakie systemy , jakie są dane tych systemów i czy będą skuteczne czy nie. Wszystko jest tajne a nasi specjaliści po obrazkach z Utuba wiedzą że to nic nie warte. Po prostu żenada, co tutaj dalej komentować. Znowu testują broń, która jest o lata do przodu od tego co ma NATO - i znowu trwa gimnastyka jak to powiedzieć gawiedzi.

    1. JW

      Czy aby kolega dokladnie przeczytal ten artykuł? Taki fragment: "W rzeczywistości już w latach sześćdziesiątych Amerykanie pracowali nad rakietą Sprint która w ciągu pięciu sekund była zdolna do osiągnięcia prędkości 10 Mach z przyśpieszeniem 100 G atakując cele do pułapu 30 km. Uzupełnieniem tego systemu antyrakietowego miał być pocisk Spartan atakujący rakiety balistyczne już poza atmosferą." Takie zabawki to Amerykanie(NATO) mieli już w latach 60-tych i nie wiadomo co mają dzisiaj tylko o tym nie mówią.

    2. vvv

      lata do przodu? a gdzie testy gdzie rakieta nizszczy wystrzelony cel? usa co roku robia po kilknascie takich testow a w FR jak zwykle wszystko "zapewniamy ze dziala bo tak zapewniamy". podobnie z ich nielotem su-57 ktory w srodku ma dokladnie to samo co su-35 i nadal nie i miec nie bedzie lepszych silnikow

    3. gawiedzi

      No kolejny znafca co to wie co mają Rosjanie, jakie systemy , jakie są dane tych systemów i czy będą skuteczne czy nie. I już wie, że ta broń jest lata do przodu "od tego" (?) co ma NATO...

  22. Stirlitz

    No rewelacja! Rosyjscy towarzysze po kilku propagandowych ujęciach są w stanie już ocenić, że ten filmik jest bronią, która pokona wszystko co wyprodukowano na Zachodzie ;) Nieźle dają w palnik na wschodzie ;)

  23. ***

    Jakiś naddzwiękowy pocisk typu katiusza.Na filmie widać,że ruski wpadli w panikę....jankesi 1000 km od moskwy....

  24. i tyle

    .... " o tyleskuteczność całego systemu A-235 w odniesieniu do wielogłowicowych rakiet (np. amerykańskich, czy francuskich) będzie niewystarczająca, by obronić wskazany mu obszar "... Pobożne życzenie czy wniosek oparty na faktach :) ???? chyba to pierwsze..

    1. GB

      Obecnie system A-135 broniący Moskwy posiada 64 wyrzutnie. A-235 to modernizacja tego systemu i będzie wykorzystywał te same wyrzutnie. Jeden amerykański SSBN przenosi 24 rakiety balistyczne, z których każda może przenosić do 8 głowic jądrowych. jednostka ognia 1 amerykańskiego SSBN to 24x8192 głowice... Napisz jak obronią Moskwę...

    2. Davien

      Panie BG, małe sprostowanie: Trident II D5 może przenosic nawet 12 głowic jadrowych, o mocy 100kT, 8 to ma o mocy 475kT.

  25. vvv

    a kiedy przetestuja ja przeciw realnym celom? sam naped to nie wszystko o czym wiedza amerykanie ktorzy wydaja mld na rozwój ich rakiet poczynając od pac-3, pac-3mse, thaad, thaad-er. USA ma 100x wiekszy budzet i nowsze technologie niz Rosja wiec bylbym ostrozny z osiagami tej rakiety bo wyjdzie kolejn pancyr-s1

    1. Davien

      Przetestowali jej poprzednika czyli PRS-1 co prawda bez detonacji głowicy bo az tak nawiedzeni nie byli.

Reklama