Rosja grozi Danii atakiem jądrowym na okręty

Zgodnie z doniesieniami Copenhagen Post, rosyjski ambasador stwierdził, że Duńczycy nie zdają sobie sprawy z konsekwencji przystąpienia do systemu obrony przeciwrakietowej. Zaznaczył, iż duńskie okręty mogłyby stać się celem ataku jądrowego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Wypowiedź ambasadora Rosji została potępiona przez przedstawicieli władz Danii. Rzecznik NATO Oana Lungescu zapewniła według agencji BT, iż Sojusz jest gotowy do obrony wszystkich państw członkowskich, w wypadku wystąpienia każdego z rodzajów zagrożeń.

Władze Danii poinformowały o chęci przystąpienia do sojuszniczego systemu obrony przeciwrakietowej w ubiegłym roku. Wstępne plany przewidują wyposażenie jednego lub więcej okrętów w systemy radiolokacyjne, umożliwiające wykrywanie i śledzenie pocisków balistycznych.

Rosyjskie władze wcześniej wielokrotnie zagrażały zniszczeniem elementów systemu obrony przeciwrakietowej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie. Jako przykład można przywołać wypowiedź rosyjskiego generała Nikołaja Makarowa, który stwierdził w 2012 roku, że Federacja może podjąć atak prewencyjny na instalacje NATO na Starym Kontynencie. W jego opinii jednym z elementów rosyjskiej odpowiedzi mogłoby być rozmieszczenie elementów systemu Iskander w Obwodzie Kaliningradzkim.

Warto przypomnieć, że siły zbrojne Federacji mają na wyposażeniu pociski przeciwokrętowe, przystosowane do przenoszenia głowic jądrowych. Należy tutaj przytoczyć choćby rakiety Ch-22, przeznaczone dla bombowców Tu-22M3, jakie miały zostać rozlokowane na Krymie w ramach ostatniego tzw. sprawdzianu gotowości bojowej. Według szacunków Bulletin of Atomic Scientists z 2014, Rosjanie dysponują również m.in. pociskami manewrującymi z głowicami jądrowymi, odpalanymi z okrętów podwodnych czy wyrzutni nadbrzeżnych. Państwa NATO nie posiadają obecnie rakiet przeciwokrętowych wyposażonych w głowice jądrowe.