Reklama

Siły zbrojne

Rakiety SM-6 niszczą pociski balistyczne. "Wielozadaniowy" element tarczy

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Amerykańskie siły morskie po raz pierwszy przeprowadziły testy pocisku SM-6, który wykrył i zniszczył rakietę balistyczną krótkiego zasięgu nad morzem.

Produkowana przez koncern Raytheon rakieta SM-6 została wystrzelona z niszczyciela rakietowego typu Arleigh Burke USS „John Paul Jones” (DDG 53). Test udowodnił, że amerykańskie okręty są zdolne do niszczenia rakiet balistycznych w ich ostatniej fazie lotu.

W czasie testów wystrzelono jeszcze dwa inne pociski SM-6, które zniszczyły cele symulujące rakiety manewrujące.

Koncern Raytheon podkreśla, że SM-6 to obecnie jedyny pocisk okrętowy „woda-powietrze” na świecie, który może być wykorzystany zarówno do niszczenia statków powietrznych, jaki i obiektów lecących lotem balistycznym. Rakieta współpracuje przy tym ze zmodernizowaną wersją systemu walki AEGIS, systematycznie instalowaną na niszczycielach typu Arleigh Burke i krążownikach typu Ticonderoga.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. gosc

    I takie rakiety by sie nam przydaly razem z tarcza antyrakietowa.

  2. MW80

    Jak widać i na tym forum Rosjanie wszystko mają naj tylko te służalcze, proamerykańskie media tego nie podają... Bez dyskusji w temacie, bo ruskich się za żadne skarby nie przekona a zresztą po co? A tak na marginesie żadnych zachwytów nad amerykańską techniką z mojej strony nie było. A Rosja miała i ma osiągnięcia w dziedzinie militarnej i tego nie podważam. Jednak kiedy mam się opierać o źródła to na pewno nie prorosyjskie. Bo co jak co ale dezinformację, propagandę i zwykłe kłamstwa to mają opanowane jak nikt inny na świecie. Tak, że proszę wybaczyć ale dla mnie SM-6 jest aktualnie jedynym czynnym operacyjnie pociskiem rakietowym klasy woda-powietrze, zdolnym w oparciu o system AEGIS do jednoczesnego zwalczania różnych rodzajów zagrożeń z powietrza.

    1. nie wygrasz z logiką

      Rosyjskie systemy plot są eksportowane, w tym do krajów NATO (Grecja, Słowacja a chiński klon do Turcji) i niezależni klienci mogą je przetestować i je testowali. Gdyby Rosjanie kłamali o parametrach swojego sprzętu to zostaliby wyśmiani zamiast kupna od nich sprzętu. To na amerykańskie SM-6 są tylko zapewnienia amerykańskie, że jak wszystko co jest amerykańskie to są "unprecedented", tylko czemu wstydzą się podać parametrów? Parametrów USA wstydzi się tylko jak są kiepskie, np. zasięg AIM-120, bo przecież jak tyle krajów je ma, to nie są tajne, bo nie takie rzeczy Rosjanie czy Chińczycy wykradali. I nawiasem pisząc nie tylko rodzina S-300 ma możliwości antybalistyczne, bo Buki (w tym i w morskiej odmianie) również - przeciw rakietom balistycznym krótkiego zasięgu, tak jak SM-6.

  3. BLEble

    podniecenie jest Tu wyraźne. czymże jest osławiony ISKANDER? mnoży się TU arcySZCZEGÓŁOWE(!) dane rosyjskiej techniki, a zapytam OBECNYCH piewców o to jak SUPERakieta wybuchła bliziutko krążownika o napędzie A na Bałtyku!! prawda to? Że praktyka nie zawsze potwierdza fenomenalne parametry NA PAPIERZE?

  4. gość

    zniszczenie rakiety krótkiego zasięgu to żaden przełom. Ona kilka razy wolniej niż ICBM

    1. MW80

      Przełomem jest system, który jednocześnie, jednym efektorem potrafi zwalczać dwa różne typy zagrożeń: samoloty i pociski manewrujące oraz pociski balistyczne w fazie terminalnej). Do tej pory do zwalczania pocisków balistycznych niezbędne były inne efektory co z kolei ograniczało możliwości zwalczania "klasycznych" zagrożeń przez tak skonfigurowany okręt. Oczywiście SM-6 nie ma możliwości jakie w obronie BMD dają pociski SM-3 ale uzupełnia je w tej roli.

  5. rezerwa89

    Czy wkrótce ktoś nas zapewni, że pociski SM-6 w "platynowej cenie" znajdą się na wyposażeniu naszej remontowanej eks-amerykańskiej fregaty ORP Pułaski? Fregaty o walorach, jak dotąd, bardziej historyczno-hobbystycznych lub zostaną zakupione za solidną walutę np. do trzeciego rakietowego dywizjonu NDR/MJR w Siemirowicach? Wprawdzie niestety bez możliwości rozpoznania celu wcześniej niż w odległości cirka 50km, oby system walki nie opierał się na historyczno-histerycznej poradzieckiej "pabce" ustawionej na tzw. "dwóbocznej" na drzewie obsługiwanej przez szybkiego topografa z łącznościowcem.

    1. Wojtek 39

      Pułaski ma wartość taką, że zapewnia możliwość ciągłego szkolenia marynarzy i lotników. Wycofać jednostki jest łatwo ale marynarze muszą się na czymś szkolić. Niestety Marynarka Wojenna była zbyt długo zaniedbywana i teraz mamy to co mamy czyli wielką lukę do czasu wejścia do służby nowych jednostek. Nawet z niesprawnymi niektórymi systemami jest to lepsze rozwiązanie niż szkolenie marynarzy na sucho na lądzie. Dywizjon rakietowy może zwalczać cele w odległości większej niż 50km. Cele dla rakiet mogą być wskazane przez lotnictwo, okręty czy stacje radiolokacyjne odległe od stanowisk ogniowych. Dla Twojej wiadomości większość rakiet przeciwokrętowych wymaga podania pozycji celu z innych źródeł. Krzywizna ziemi skutecznie ogranicza zasię radiolokatórów jeśli idzie o wykrywanie celów morskich. RBSy też bez wskazania celu z innego źródła niż radar na 660kach nie mają szans zostać odpalone na odległość choćby połowy zasięgu maksymalnego.

    2. MW80

      SM-6 nie da się "zamontować" na typie OHP bez poważnej przebudowy a ta jest nieopłacalna.

Reklama