- Wiadomości
Posłowie o śmigłowcach za zamkniętymi drzwiami bez udziału firm. "Efekt decyzji przewodniczącego Niesiołowskiego"
Firmy biorące udział w postępowaniu na śmigłowce wielozadaniowe nie wezmą udział w niejawnym posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. - Przedstawiciele PZL Świdnik i Airbus Helicopters nie mają odpowiednich certyfikatów - przekonuje przewodniczy Stefan Niesiołowski. - Całe zamieszanie w tej sprawie to efekt decyzji przewodniczącego Niesiołowskiego, która ze względu na wysoką klauzulę tajności wykluczyła reprezentantów firm z udziału w posiedzeniu - podkreślają posłowie opozycji.

Przedstawiciele firm biorących udział w postępowaniu na śmigłowce wielozadaniowe zostali zaproszeni na posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, gdzie miała zostać przedstawiona pełna informacja o kryteriach wyboru oferty francuskiego koncernu Airbus Helicopters dla Sił Zbrojnych RP. Spotkanie miało mieć charakter zamknięty, gdyż zakres zagadnień przewidywanych do omówienia obejmował informacje niejawne.
Z pisma PZL Mielec, adresowanego do przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Stefana Niesiołowskiego i rozesłanego do posłów wynika, że finalnie zmieniono decyzję i zaproszono przedstawicieli firm biorących udział w postępowaniu na śmigłowce na posiedzenie jawne, natomiast spotkanie o charakterze niejawnym ma się odbyć bez ich udziału. PZL Mielec odmówił udziału w posiedzeniu jawnym. Jak czytamy w piśmie skierowanym do przewodniczącego SKON i rozesłanym do posłów w opinii spółki tego typu spotkanie nie daje możliwości prezentacji parlamentarzystom odpowiedniego zakresu informacji o postępowaniu na śmigłowce.
Firmy biorące udział w przetargu ostatecznie nie zostały zaproszone na posiedzenie tajne, ponieważ przedstawiciele PZL Świdnik i Airbus Helicopters nie mają odpowiednich certyfikatów. Znam treść pisma PZL Mielec, wiem, że nie przyjdą do Sejmu, nie rozumiem ich postępowania - dlaczego nie chcą brać udział w jawnym posiedzeniu, ale mają prawo nie przyjść
W rozmowie z Defence24.pl przewodniczący Stefan Niesiołowski stwierdził, że spotkanie w trybie tajnym z udziałem przedstawicieli spółek biorących udział w postępowaniu nie mogło się odbyć, gdyż przedstawiciele PZL Świdnik i Airbus Helicopters nie posiadają odpowiednich certyfikatów.
Do stanowiska przewodniczącego SKON krytycznie odniósł się poseł Michał Jach, zwracając uwagę, że dokumenty przetargu, do których mają dostęp firmy mają klauzulę „zastrzeżone” i należałoby wymagać takiego samego poziomu certyfikacji dla biorących udział w posiedzeniu. Ponadto, do dokumentów objętych klauzulą „tajne” mają dostęp tylko wybrani posłowie komisji. Z kolei odmowa przeprowadzenia niejawnego posiedzenia spowodowała sytuację, w której parlamentarzyści nie mają możliwości uzyskania informacji na temat „fundamentalnych” kwestii postępowania.
Uważam, za skandaliczną sytuację w, której posłowie nie mogą pełnić swoich obowiązków do których należy kontrola nad kluczowymi przetargami realizowanymi przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Nie rozumiem, dlaczego przewodniczący Niesiołowski wnioskował o tak wysoki tryb tj. tajny, posłowie chcą dyskutować o kwestiach przetargowych z firmami na poziomie do których - one - jako uczestnicy mają dopuszczenie, nie interesuje nas nic ponad to. Działanie przewodniczącego Niesiołowskiego uniemożliwia posłom uzyskanie wiedzy o fundamentalnych kwestiach tego postępowania, a więc szczegółów ofert i warunków. Wcześniej podczas jawnych posiedzeń ws. śmigłowców minister Mroczek zasłaniał się tajemnicą podczas odpowiedzi, kolejne tego typu posiedzenie nie ma zatem sensu. Będziemy się domagać ponownego zaproszenia przedstawicieli trzech oferentów w trybie, który umożliwi posłom uzyskanie dostępu do informacji. Przetarg ma klauzulę „zastrzeżone” i na tym poziomie chcieliśmy rozmawiać. Całe zamieszanie w tej sprawie to efekt decyzji przewodniczącego Niesiołowskiego, która ze względu na wysoką klauzulę tajności wykluczyła reprezentantów firm z udziału w posiedzeniu.
Michał Jach zaznaczył, że sprawowanie kontroli nad „kluczowymi” postępowaniami MON należy do obowiązków posłów. W jego opinii obecnie nie one mogą być wykonywane (z uwagi na decyzję o niedopuszczeniu przedstawicieli firm do posiedzenia niejawnego). Poseł powiedział również że prowadzenie jawnych posiedzeń w tym zakresie nie ma sensu, gdyż wcześniej sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek wskazywał na przepisy dotyczące informacji niejawnych, nie pozwalające na udzielanie pełnych odpowiedzi. Michał Jach stwierdził, że parlamentarzyści będą wnosić o ponowne zaproszenie przedstawicieli firm biorących udział w procedurze na niejawne posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
W piśmie skierowanym do przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej Stefana Niesiołowskego i rozesłanym do posłów PZL Mielec poddaje w wątpliwość celowość uczestnictwa w posiedzeniu o charakterze jawnym, wskazując na brak możliwości prezentacji posłom ważnych informacji dotyczących postępowania. Zwrócono uwagę, że jawne dane były wielokrotnie przedstawiane wcześniej, a przedstawiciele PZL Mielec brali udział w posiedzeniach Parlamentarnego Zespołu ds. Wojska Polskiego i Parlamentarnego Zespołu ds. Polskiego Przemysłu Obronnego, co dawało możliwość przekazywania informacji w odpowiedzi na pytania, które dotyczyły treści nie objętych tajemnicą.
W piśmie wskazano, że tylko udział w niejawnym posiedzeniu – zgodnie z pierwotnym założeniem – pozwoliłby na przekazanie posłom pełnej informacji dotyczących postępowania na śmigłowce wielozadaniowe. Spółka odmówiła wzięcia udziału w jawnym posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej wskazując na opisane wyżej wątpliwości co do celowości takiego kroku. Jednocześnie wniosła o zmianę charakteru posiedzenia na zastrzeżone, gdyż taką klauzulę noszą dokumenty postępowania.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS