- Analiza
- Wiadomości
Pół wieku śmigłowca AH-1 Cobra
W tym tygodniu firma Bell Helicopters świętuje pięćdziesięciolecie śmigłowca uderzeniowego AH-1 Cobra. Pół wieku temu, 7 września 1965 roku, wzbił się w powietrze pierwszy prototyp maszyny, która wyznaczyła kanon obowiązujący do dziś wśród maszyn tego rodzaju. Kabina w układzie tandem, szczątkowe skrzydła do przenoszenia uzbrojenia i wąski kadłub bojowego śmigłowca narodziły się w 1965 roku wraz z maszyną Bell 209.
Śmigłowiec, który zmienił historię lotnictwa wojskowego powstał w iście ekspresowym tempie. Od projektu do ukończenia pierwszego prototypu minęło zaledwie osiemnaście miesięcy. A o wyjątkowych walorach konstrukcji AH-1 Cobra zadecydowała… szerokość drzwi w pokoju, w którym powstał model.
Kiedy zaczynaliśmy projektować, ktoś spytał jak szeroki powinien być kadłub. Ktoś inny wskazał palcem na drzwi do pokoju, które miały nieco ponad 36 cali (około 91, 5 cm) i tak powstał kadłub, mający 36 cali. To, że stanowił on tak wąski cel, stało się jedną z głównych zalet AH-1, kiedy znajdował się nad terytorium wroga.
Droga śmigłowca Cobra od projektu do seryjnej produkcji i wprowadzenia na uzbrojenie US Army wynikała z nagłego zapotrzebowania, związanego z uwikłaniem USA w wojnę w Wietnamie. Dla porządku należy powiedzieć, że wiele rozwiązań zaimplementowanych w śmigłowcu Cobra sprawdzono wcześniej w maszynie Model 207 Sioux Scout, którą zaprezentowano US Army. Uznano jednak, że jest ona zbyt lekka, a jej osiągi są niewystarczające dla zastosowań wojskowych, ale przetarła szlak dla powstania AH-1, który stanowił połączenie nowoczesnej koncepcji „śmigłowca-myśliwca”, czyli szybkiej, zwrotnej, silnie uzbrojonej maszyny, z układem napędowym śmigłowca UH-1C Huey. Stąd określenie HueyCobra, które przylgnęło do tych maszyn.
AH-1 Cobra szybko trafiły z deski kreślarskiej na pola bitew. 7 września 1965 roku pilot doświadczalny Bill Quinlan odbył pierwszy lot na śmigłowcu Model 209 Cobra, który stworzono przede wszystkim z myślą o dużej szybkości, zwrotności i minimalizacji powierzchni celu podczas lotu w stronę przeciwnika. Maszyna posiadała wąski i wysoki kadłub, gładkie poszycie, w którym ukryto wszelkie anteny i inne element mogące zwiększać opory aerodynamiczne. Prototyp posiadał też wysuwane podwozie płozowe, z którego zrezygnowano w wersji seryjnej na rzecz stałych płóz.
Nowy śmigłowiec Bell Helicopters wygrał konkurs US Army Advanced Aerial Fire Support System (AAFSS), którego celem było wyłonienie optymalnego śmigłowca wsparcia bezpośredniego – „kanonierki” pilnie potrzebnej w Wietnamie. Wstępne zamówienie na dwa śmigłowce, podpisane w kwietniu 1966 roku, w ciągu kilku dni zwiększono o kolejnych 110 maszyn. Do końca 1966 roku Bell otrzymał zamówienie na łącznie niemal 500 śmigłowców wprowadzonych na uzbrojenie jako AH-1G Cobra.
Co istotne, rozwój konstrukcji trwa nieprzerwanie po dziś dzień, równolegle z rozwojem śmigłowców wielozadaniowych UH-1, z którymi Cobra, Super Cobra, a dziś Viper, dzielą ponad 80% komponentów, co znacznie ułatwia ich obsługę. US Army zrezygnowała z czasem ze zwinnych „myśliwskich” AH-1 Cobra na rzecz „latających czołgów” AH-64 Apache, jednak przyczółkiem dla maszyny rodzin Bella pozostaje nadal piechota morska. Najnowsze wykorzystane dziś modele to UH-1Y Venom i AH-1Z Viper.
Co równie istotne, większość współczesnych śmigłowców szturmowych powtarza konfigurację AH-1 Cobra i jego następców. Kiedy spojrzymy na maszyny takie jak europejski Airbus Helicopters Tiger, turecki T-129 ATAK, południowoafrykański Denel Rooivalk czy Chińskie WZ-10 i WZ-19, trudno nie zauważyć w nich dziedzictwa AH-1. Wąski kadłub, krótkie skrzydła, kabina w układzie tandem z pilotem z tyłu i strzelcem z przodu - wszystko to zawdzięczają projektowi sprzed pół wieku. Nawet stworzone według całkiem odmiennej koncepcji śmigłowce, jak Mi-24, Mi-28 czy AH-64 Apache, czerpią wiele z tej klasycznej koncepcji. Można się spodziewać, że dopóki bojowe wiropłaty będą znajdowały się na uzbrojeniu, pewne klasyczne rozwiązania nie stracą na znaczeniu.