Reklama

Siły zbrojne

Pancerniacy z Wesołej ruszają na poligon

chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc.
chor. Rafał Mniedło/11LDKPanc.

Kilkuset żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej i kilkadziesiąt jednostek sprzętu, w tym czołgi Leopard 2A5, ruszają na szkolenie poligonowe do Nowej Dęby – poinformował oficer prasowy jednostki ppor. Artur Wróbel.

Przez kilka tygodni pancerniacy z warszawskiej Wesołej będą przebywać w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie, gdzie wykonają szereg zadań, w tym strzelania, kierowania ogniem i wybrane elementy taktyki - powiedział PAP rzecznik. Przygotowania do poligonu trwały kilka tygodni; ostatnim elementem był załadunek czołgów na wagony kolejowe, który odbył się 14 lutego. 

Od początku załadunku zaczyna się dla nas szkolenie. Po raz kolejny możemy ćwiczyć załadunek ciężkiego sprzętu na transport kolejowy, istotny z punktu widzenia funkcjonowania wojska, ponieważ przemieszczenie na duże odległości, to coś, do czego zawsze musimy być gotowi

Ppor. Artur Wróbel, oficer prasowy jednostki

Jak powiedział, szkolenie poligonowe to dla dowództwa i sztabu przede wszystkim okazja, aby doskonalić umiejętności w planowaniu, organizowaniu i koordynowaniu szkolenia pododdziałów. "Dla żołnierzy pododdziałów głównym zadaniem jest szkolenie bojowe z wykorzystaniem infrastruktury i bazy szkoleniowej poligonu, w tym doskonalenie umiejętności w prowadzeniu celnego ognia z broni pokładowej wozów bojowych w dzień i w warunkach ograniczonej widoczności do celów ukazujących się i ruchomych" – dodał.

Pobyt w Nowej Dębie umożliwi realizację szeregu przedsięwzięć szkoleniowych, których nie można przeprowadzić na przykoszarowym placu ćwiczeń (...) Warunki poligonowe i duża intensywność zadań szkoleniowych, to doskonała okazja do przeegzaminowania żołnierzy z wyuczonych zachowań i procedur

Ppłk Bartłomiej Chmielewski, dowódca batalionu czołgów warszawskiej brygady

Dowódca dodał, że strzelania – określone w programie strzelań z wozów bojowych oraz ćwiczeń w kierowaniu ogniem - będą zwieńczeniem pierwszego okresu szkolenia załóg czołgów.

Ppor. Wróbel zwrócił uwagę, że szkolenie w Nowej Dębie pozwoli żołnierzom na wykorzystanie i utrwalenie umiejętności nabytych w ośrodku strzelań symulatorowych Mechanised Training Centre w Thun w Szwajcarii, gdzie podnoszą kwalifikacje, uczestnicząc w specjalistycznym szkoleniu dla załóg czołgów Leopard.

Kierowcy, ładowniczy i działonowi, spędzają długie godziny w kabinach symulatorów zdobywając wiedzę oraz doskonaląc swoje umiejętności, aby zadania, jakie otrzymają m.in. podczas szkoleń poligonowych, mogli wykonywać na jak najwyższym poziomie

Ppor. Cyprian Kaczmarczyk, zastępca dowódcy kompanii czołgów

Na poligonie w Nowej Dębie ćwiczą nie tylko żołnierze batalionu czołgów, są też żołnierze batalionu logistycznego, których zadaniem jest realizacja zadań dotyczących zabezpieczenia logistycznego. 1. Warszawska Brygada Pancerna im. Tadeusza Kościuszki wchodzi w skład formowanej 18. Dywizji Zmechanizowanej. Trzon warszawskiej brygady stanowią dwa bataliony czołgów Leopard 2A5 i 2A4.

Poza udziałem w największych ćwiczeniach krajowych oraz wielu szkoleniach poligonowych żołnierze brygady są zaangażowani w zadania wynikające ze współpracy międzynarodowej. Żołnierzy brygady współdziałają z sojusznikami w ramach wielonarodowej batalionowej grupy bojowej, przebywającej w Polsce w ramach wzmocnionej Wysuniętej Obecności (enhanced Forward Presence, eFP) na wschodniej flance NATO.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Michał

    Teoretyczne wojsko teoretycznego kraju jedzie do lasu marnotrawić resztki pieniędzy podatnika. Po 7 latach służby odszedłem z tej patologicznej instytucji. Człowiek był mody i głupi, stracone lata.

    1. Lewandos

      ...ale sentyment zostaje... skoro na emeryturze śledzi się D24...

  2. WojtekMat

    Ponad 260 km na poligon.

    1. Wawiak

      Przerzucanie tez trzeba ćwiczyć.

  3. Dd

    Te czołgi powinny być w bliskiej odległości od poligonu tak aby na gąsienicach do niego dojeżdżały a nie takie wycieczki.

Reklama