Jak podaje kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, operacja w Świnoujściu rozpoczęła się we wtorek (7 czerwca) około 22.00. Przed przybyciem okrętów, przy jednym z nabrzeży portu, rozwinięto Punkt Załadunku Min. Punkt taki rozwijają żołnierze różnych specjalności ze świnoujskiej Komendy Portu Wojennego. Na portowe nabrzeże wjechały ciężarówki z minami morskimi oraz dźwig. Następnie przygotowano środki bojowe do załadunku na pokład każdego z ćwiczących okrętów.
Cała operacja załadunku min prowadzona była z zachowaniem skrytości, tak aby nie wzbudzała zainteresowania ewentualnego przeciwnika. W czasie prowadzonych działań wzmożona została również ochrona rejonu portu zarówno od strony nabrzeża (wystawiając m.in. dodatkowe punkty kontrolne), jak i toru wodnego. Ponadto bezpośrednio przed wejściem okrętów do portu sprawdzane było bezpieczeństwo żeglugi na kanale portowym - szukano m.in. improwizowanych ładunków wybuchowych.
Zgodnie z komunikatem, o ustalonej godzinie, pojedynczo, do portu wchodziły okręty - trałowce oraz okręt transportowo-minowy biorące udział w ćwiczeniach. Po ich zacumowaniu, w ciszy radiowej, na pokład załadowano miny. Już zaopatrzone w miny i amunicję okręty pod osłoną nocy wyszły w morze.
W dniu dzisiejszym (środa, 8 czerwiec) stoi przed nimi szereg zadań. Okręty będą m.in. stawiały miny, trałowały oraz poszukiwały min za pomocą stacji hydrolokacyjnej. Poza zadaniami, w których specjalizują się trałowce i okręty transportowo-minowe, przeprowadzone zostaną także elementy obrony przeciwawaryjnej oraz akcja ratownicza.
Czytaj także: Międzynarodowy desant pod Toruniem [RELACJA]