Reklama

Siły zbrojne

Navantia zbuduje zaopatrzeniowce dla australijskiej floty

Australijskie ministerstwo obrony poinformowało o zwycięstwie hiszpańskiego koncernu stoczniowego Navantia w przetargu na budowę dwóch uniwersalnych zaopatrzeniowców floty dla Royal Australian Navy (RAN). To już drugi, bo budowie śmigłowcowców desantowych typu „Canberra”, duży sukces tej firmy na antypodach.

W ramach programu SEA 1654 Phase 3 Australijczycy poszukiwali następców dwóch znajdujących się w służbie jednostek zaopatrzeniowych „Success” i „Sirius”. Do konkursu poza Navantią stanęła południowokoreańskia stocznia  Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering (DSME). Decyzję o udziale w tym konkursie jedynie firm zagranicznych podjął australijski rząd, było to spowodowane problemami jakie wystąpiły podczas budowy trzech niszczycieli typu „Hobart” realizowanej przez rodzime firmy.

Prototypowa jednostka ma wejść do służby w 2019 r., druga natomiast w 2023 r. Zostaną one najprawdopodobniej zbudowane w Hiszpanii w oparciu o projekt zaopatrzeniowca „Cantabria”, który w 2013 r. przez dziewięć miesięcy operował na wodach australijskich. Ostateczna umowa ma być podpisana latem br., stąd koszt budowy nie są znane, szacuje się je na 1,2-2 mld AUD.

(AN)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. MR

    Dla scislosci jest to trzecie zwyciestwo hiszpanskiej firmy/stoczni/ Navantia w Australii. I tak wybudowano dwa desantowce typu Canbera /nieco zmieniony hiszpanski lotniskowiec desantowy Juan Carlos/. Nastepnie Navantia byla dostarczycielem dokumentacji i czesciowo wyposazenia trzech niszczycieli typu Hobart ktore sa pewna modyfikacja hiszpanskich fregat Alvaro Bazan. Budowa w Australii napotykala przeszkody i rzad Australii zlecil Navantii wsparcie techniczne w dalszej budowie.. Teraz zdobylii trzeci kontrakt na budowe dwoch zaopatrzeniowcow

  2. Yanushev

    Ta flota to nie hiszpańska tylko australijska chyba?

  3. Solen

    stocznia marynarki wojennej z Gdyni odpadła? A było blisko

Reklama