Reklama

Siły zbrojne

MON kupił pojazdy dla wojsk aeromobilnych

Fot. A. Nitka/Defence24.pl
Fot. A. Nitka/Defence24.pl

Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę na dostawy pojazdów dla Wojsk Aermobilnych z konsorcjum KAFAR Bartłomiej Sztukiert z Zielonki, spółka HIBNERYT z Ostrowca Świętokrzyskiego, spółka Auto Podlasie z Siedlec, spółka Auto Special, oddział Sobiesław Zasada z Warszawy.

Firma KAFAR Bartłomiej Sztukiert potwierdziła, że umowa na dostawę pojazdów została podpisana w piątek 14 grudnia. Wartość zamówienia podstawowego wynosi około 33 mln zł, natomiast wraz z opcją kontraktową – 48 mln zł. 

Pojazdy stanowią opracowanie własne konsorcjum, oparte na podwoziu jednego z wariantów Toyoty Land Cruiser. Dostawy przewidziane są w latach 2019-2022, pierwsza powinna mieć miejsce w październiku przyszłego roku. Wcześniej planowane jest sfinalizowanie prac nad prototypem oraz przeprowadzenie jego badań. 

Kontrakt zakłada dostawę w ramach zamówienia gwarantowanego 55 pojazdów przeznaczonych dla jednostek aeromobilnych o wysokiej mobilności przeznaczonych do desantowania metodą spadochronową wraz z 105 przyczepami specjalnymi. Opcja pozwala na zwiększenie zakrsu zamówienia o kolejne 25 pojazdów i 55 przyczep.

Postępowanie na pojazdy dla wojsk aeromobilnych realizowano od lipca 2017 roku, a wyboru najkorzystniejszej oferty dokonano w listopadzie. Oferta konsorcjum została wyceniona najwyżej spośród czterech propozycji, i otrzymała łącznie 94,8 punktów. Propozycje były oceniane pod kątem ceny (waga 60), gwarancji (waga 20), prześwitu pojazdu i przyczepy (waga 10) i mocy silnika (waga 10). Postępowanie prowadzono w trybie negocjacji z ogłoszeniem.

Pozostałe oferty złożyły:

  • Dom Samochodowy Germaz, na kwotę ponad 72 mln PLN brutto, która otrzymała 44,06 punktów;
  • konsorcjum składające się z firm Szczęśniak Pojazdy Specjalne i Marvel z ofertą za ponad 51 mln PLN, ocenioną na 73,42 punktów,
  • konsorcjum Polski Holding Obronny i Concept, z ofertą za ponad 39 mln PLN, ocenioną na 87,61 punktów.

Zgodnie z wymaganiami wojska, wszystkie dostarczane pojazdy muszą być nowe, dopuszczalna masa całkowita to nie więcej niż 3,5 t, a ładowność ma wynosić co najmniej 1,2 t. Zarówno pojazdy jak i przyczepy muszą być dostosowane do transportu lądowego, morskiego i lotniczego. Dotyczy to również z możliwości transportu na platformie desantowej PDS typu V w celu desantowania z powietrza, a także na pokładzie lub zawiesiu zewnętrznym pod śmigłowcem.

Pojazd powinien być też wyposażony w silnik o mocy nie niższej niż 55 kW/75 KM, jak i urządzenie pociągowo-sprzęgowe które umożliwi holowanie dwóch przyczep z wyposażeniem, dedykowanych do pojazdu lub innej przyczepy czy ciągnionego sprzętu artyleryjskiego. Powinien też dysponować wciągarką o sile uciągu na pierwszym zwoju nie mniejszej niż 0,5 jego dopuszczalnej masy całkowitej i długości liny nie mniejszej niż 20 metrów, dającą między innymi możliwość wciągnięcia ładunku na pojazd oraz jego samoewakuacji.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (33)

  1. Wujek

    Po tym artykule jakoś tak radośniej zrobiło się na te święta. Trzeba przyznać, że potraficie życzyć.

  2. KOSA

    No i specjaliści zadecydowali jakaś cholerna porażka czy nie ma żadnej kontroli nad tymi nie wiem jak to nazwać i to za takie pieniądze

  3. Bren

    To jakiś zart?

  4. Po

    Skandal

  5. Podbipięta

    A wejdzta se na strone Szukierta i zobaczta ów pojazd.To takie trudne? Jest ,jeżdzi i po testach jest też...

  6. kulawy_laik

    ale jak 3,5 tony i 75KM mocy.....

  7. Ekspert

    75KM Nysa czy Żuk? Pewnie chodzi o niskie spalanie, w czasie konfliktu kazdy litr na wage zlota .

  8. gady

    Śmigłowców dalej nie ma !

  9. Harry 2

    I spełniają się marzenia wojskowych o skrytym, niewidocznym podejściu do przeciwnika. Pojazd WIDMO już jest!

  10. Mar

    Ciekawe kiedy unieważnienie przetargu i wybranie conceptu bo obecny manewr nie ma sensu

  11. żartowniś

    75 KM ? to jakiś żart ?

  12. Podatnik

    Ciekawy wybór bo wybrano droższą ofertę od Wirusa. Czym wygrano? Prawdopodobnie gwarancją tyle, że ten pojazd jeszcze nie istnieje. Ciekawe czy firmę która wygrała stać na naprawy gwarancyjne.

  13. Andrzej

    MON po raz kolejny kupił obietnicę za 33 mln zł a nie realny sprzęt .Sądząc po przedstawionej specyfikacji technicznej ma to być jakiś traktorek do ogrodu no bo jak wytłumaczyć takie parametry jak masa całkowita nie większa niż 3,5 t a moc nie mniejsza niż 75 KM z jaką max. prędkością po drodze i w terenie ma się to poruszać , jaki poziom osłon balistycznych i jaki zasięg pojazdu. Ani słowa o możliwości montażu uzbrojenia .Czy ktoś szacuje ryzyko i negatywne skutki jakie niesie tak zrealizowany zakup dla wojska ? .

  14. Darek S.

    600 tys zł za jedną brykę to trzeba przyznać, skromnie pośrednicy oskubują MON. Na dobrą sprawę, jakby MON kupiło Land Rowery to by tyle samo zapłaciło. Na takie delikatne skubanie tylko 100 % przebicia nikt pewnie się nawet nie wkurzy.

  15. Judast Priest

    MON za 33 mln PLN kupił obietnice, bo prototyp nie istnieje, nie mówiąc o seryjnym pojeździe. Wirus istnieje jako prototyp (sprawdzony) tym bardziej Falcata (seryjny). Ale została wybrana najtańsza oferta.. Jak to świadczy o "wagach" w ofercie i logicznym procesie myślowym u decydentów to widać, słychać i czuć. Będzie ciekawie, będzie się działo...

  16. PRS

    W normalnym, biednym kraju to taki IU zakupiłby po 4 sztuki od każdego oferenta. Potestował pół roku (zima-lato), 2 sztuki zdesantował na palecie PDS a pod jedną zdetonował dobrą minę. Zobaczyłby co zostało ze spec pojazdów. Pozostałe sztuki przekazał do placówek muzealnych i zamówił kolejne 60-80 sztuk u najlepszego. A jak by były wątpliwości to po 40 sztuk u dwóch najlepszych. Tylko my żyjemy w trochę nienormalnym kraju... Pan Jach jeszcze jako poseł opozycji zapowiadał utworzenie Agencji Uzbrojenia zamiast IU z Krysiami, Bożenkami i Patrycjami. P.S. Wirus też nie istniał w realu jak wygrał przetarg... dostarczono może jakieś egzemplarze?

  17. Rytyy

    Jest napisane na bazie jakiego auta mają być te pojazdy. Naprawdę tak ciężko sobie wyobrazić jak będzie wyglądał ten pojazd?!

  18. rydwan

    na zdjeciu ja za starej komuny -o tam stoi.Nsyepnie bareja sobie jajca robił z trasa WZ

  19. Gryzli

    Ciekawe czemu nie ma zdjęcia??? Aaa bo autko jeszcze nie istnieje... zamiast kupić Virusa kupili jakiś projekt... śmiechu warte

  20. UAZ

    Auto stoi za tymi panami na zdjęciu i niech któryś powie że król jest nagi albo że to za drogo. Swoją drogą gdy Rosjanie po wojnie w Iraku dostarczali armii irackiej UAZ-y z dwoma przyczepkami to wszyscy drwili że business po rusku. Niech ktoś rozwikła zagadkę tych przyczep.

  21. m p

    @Rzyt Zrzucisz przyczepę ze sprzętem obok gospodarstwa, zarekwirujesz traktor i jazda ;)

  22. men

    Kolejny zakup widmo, nawet nie ma prototypu?, znowu jakis pośrednik z "wólki małej"?, a gdzie standaryzacja? IU tworzy jakis koszmar logistyczny przy aplauzie ignorantów z MON. Zmierzam do tego że jeśli już zakupiono Wirusa to należało pójśc w tym kierunku, coś na kształt Wirusa 2 , był pokazywany w Kielcach 2018 i to z przyczepą, też na podzespołach Toyoty, o co tu chodzi?, znów jakaś wziątka?

  23. Willgraf

    jak zwykle w MON kupili to czego nie ma ! taka świecka tradycja w MON III RP

  24. takie sobie kalkulacje

    Znaczy się dalej zamiast do obrony Polski, to robimy zakupy na amerykańskie wojny kolonialne?

  25. razdwatri

    Ho ,Ho . Kupiono pojazd, który jeszcze nie istnieje . Za obecnego MON-u , sukces goni sukces . Homar bez offsetu , z półki , w znikomej ilości . Pieniądze wydane na jakieś drugorzędne i horrendalnie drogie sprzęty i remonty / np. naprawę transportera pływającego PTS-M za 5 mln. zł !!!/

Reklama