IVECO Defence Vehicles przekazało Norwegii 62 lekkich pojazdów opancerzonych Light Multirole Vehicle (LMV). Samochody zostały odebrane we Włoszech przez Norweską Agencją ds. Zamówień Obronnych.
We Włoszech w siedzibie firmy Iveco w Bolzano odbyło się uroczyste przekazanie czwartej transzy dostaw lekkich pojazdów opancerzonych LVM przeznaczonych dla norweskich sił zbrojnych. Norweska Agencja ds. Zamówień Obronnych (Norwegian Defence Material Agency - NDMA) z gen. bryg. Mortenem Eggenem na czele odebrała ostatnie 62 zamówione pojazdy LMV.
Light Multirole Vehicle to wojskowy wielozadaniowy samochód terenowy przystosowany do pełnienia różnorodnych funkcji, m.in. samochodu ciężarowego, ambulansu, platformy dla uzbrojenia oraz wozu dowodzenia. Pojazd zapewnia ochronę przed wybuchem improwizowanych ładunków wybuchowych (IED), a jego uzbrojenie może stanowić sterowany zdalnie karabin maszynowy lub granatnik automatyczny. Pojazd był z sukcesem wykorzystywany na misjach wojskowych, np. przez Norwegów w Afganistanie.
Własnie na podstawie doświadczeń użytkowania w warunkach bojowych firma IVECO w 2015 roku przedstawiła nowy wariant pojazdu. Pojazd ma nowy 220-konny silnik, zmodernizowany układ napędowy oraz nowy system filtracji powietrza. Producent zwiększył również ładowność o ponad 40 procent (1,5 tony więcej w stosunku do wcześniejszych modeli). Iveco wyposażyło zmodernizowaną wersję w nową, automatyczną, ośmiobiegową skrzynię biegów. Upraszcza ona przejścia pomiędzy biegami w czasie jazdy terenowej. W połączeniu ze specjalnym systemem zarządzania napędem, pojazd LMV ma działać bardziej optymalnie niezależnie od pokonywanego terenu. Producent podkreślił, że jego nowe pojazdy mają udoskonalone zawieszenie, jak i zupełnie nowe opony.
Czytaj też: HCP: Husar to koncept na polonizację pojazdu
Włoska firma IVECO Defence Vehicles dotychczas sprzedała ponad 4 tys. LMV do 13 państw świata. Głównym odbiorcą są oczywiście Włochy, gdzie używa się około 2 tys. pojazdów tego typu, a docelowo chcą ich pozyskać blisko 4 tys. Jednak LMV są na wyposażeniu także sił zbrojnych Zjednoczonego Królestwa, Hiszpanii, Belgii, Norwegii, Czech, Austrii, Słowacji, Chorwacji, Albanii czy też Rosji, Syrii (przekazane przez Moskwę), Libanu, Tunezji.
Samochody terenowe Iveco LMV były używane przez Włochy podczas operacji w Libanie i Afganistanie. Najprawdopodoobniej trafiły także, przez Rosję do Syrii.
olo
Ale jak to bez niekończących się faz analityczno-koncepcyjnych, dialogów technicznych tak po prostu kupili i już. Tak nie może być to nie jest sprawiedliwe. Dlaczego oni nie mają takich cudownych procedur jakie u nas obowiązują. Należy to bezwzględnie zmieni i wprowadzić w całej europie, powinniśmy być przykładem godnym do nieśladowania, taki koncepcyjno - analityczno- przetargowy hub europejski.
adrian
i ten pojaza też jest w wersji nie opancerzonej czyli nasz mustang
Marek1
No patrzcie Państwo te durne Vikingi zamiast ogłosić wieloletnią fazę analityczno-techniczną, a potem jeszcze przez parę lat kombinować, by to w kraju te auta produkować(związki zawod = elektorat), to po prostu je starannie wybrali pod siebie i ... KUPILI. Ale to niestety zbyt skomplikowane dla naszych \"wybrańców\".
gość
To nie jest kwestia komplikacji tylko dobrej woli, a poza tym kasa płynie i tak w koło.
Strachu
My będziemy mieli super Honkery za 1.5 miliona każdy.
Koń jest jak każdy widzi
Nie bój nic. Przecież tarpan to taki mały mustang. A tarpanów ci u nas jeszcze dostatek.
Jin Ling
Konstrukcja może i dobra ale na \"zachodni\" offroad gdzie drogi są czyste, uporządkowane. My w Polsce powinniśmy wzownić produkcję Starów 660 z działkami 23mm na pace. Po 10-20 takich Starów na KAŻDY powiat w Polsce i ewentualni agresorzy nawet się nie odważą w obawie przed powtórką z Syrii.
kriss
A u nas ???
luka
A u nas Żubr też na bazie IVECO i się okazuje że się nie nadaje do niczego.
WP1
a u nas trwa dialog techniczny i analiza jeszcze tylko jakieś 5 lat a później za kolejne 5 coś kupimy
a.
Fajny samochód. A my kupimy jakieś dziwadło w ramach programu Mustang, które ostatecznie będzie kosztowało dwa razy tyle .
bd
Produkcja Hawkei może nie była by kompletnie bez sensu.
luka
Mylisz programy. Takie coś nadawałoby się do Pegaza a nie Mustanga. Mustang ma być zwykłym samochodem dyspozycyjnym do wożenia tyłka na poligon i z powrotem.
Piotr
Kupić licencje i trzaskać w Polsce Będzie baza do rozwoju dalszych konstrukcji a i może jakieś podwykonawstwo sie trafi dla Włochów bo o eksporcie trzeba zaponieć.