Reklama

Siły zbrojne

Iran otrzyma od Rosji system S-300

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosja podpisała z Iranem umowę na dostawę systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego S-300 – tego samego, którego wcześniej nie można było przekazać ze względu na międzynarodowe sankcje na nałożone na Teheran za irański program atomowy.

Prezes korporacji Rostech Siergiej Czemiezow poinformował dodatkowo na wystawie „Dubai Airshow-2015”, że kiedy pierwsza część umowy zostanie zrealizowana, to Iran wycofa swoje roszczenia za niewypełnienie umowy z 2007 r.

Realizacja kontraktu za 800 milionów dolarów została bowiem przerwana w związku z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1929, która nałożyła sankcje na Iran za program budowy bomby atomowej. Rosja wykonała te zalecenia (dekret prezydenta Rosji Miedwiediewa z października 2010 r., zakazujący dostarczenia Iranowi systemów obrony powietrznej S-300, a także samolotów bojowych, śmigłowców i okrętów), ale władze w Teheranie odwołały się od decyzji Kremla do międzynarodowego sądu arbitrażowego.

Ostatecznie prezydent Putin zniósł dekret Miedwiediewa jeszcze w kwietniu br., na kilka miesięcy przed zgodą Iranu na kontrolowanie krajowego programu atomowego (14 lipca br.). Opracowano wówczas cały plan powolnego wycofywania się z sankcji gospodarczych i finansowych nałożonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, Unię Europejską i Stany Zjednoczone.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. zorro

    Problem w tym, że nie ma w Polsce zakładu państwowego, który umiałby produkować takie zabawki. Zakładam, że Chińczycy zgodzili by się sprzedać nam licencję ich przeróbki S-300. Kto miałby to robić? Jacy pracownicy, inżynierowie pojada do Chin na praktykę. Mówimy o latach, nie tygodniach. Programy pisane po chińsku czy angielsku? Dopiero kiedy byśmy cały system umieli robić i robili u siebie, to po przeróbkach moglibyśmy integrować z systemem natowskim. Tak gładko się to mówi..... Ale licencje na rakiety wszelkiej maści - chętnie. Tutaj Mesko powinno się starać i to bardzo.

  2. Darek S.

    Przede wszystkim Rosjanie sprzedają Iranowi starsze rozwiązania techniczne systemy S-300. Odradzałbym komentatorom lekceważyć ruski system s-400, następcę S-300. https://pl.wikipedia.org/wiki/S-400_Triumf Rosjanie rozmieścili go w Kalinigradzie i dzięki niemu, będą decydować o tym co będzie lądować na Okęciu i na naszych podstawowych lotniskach. (zasięg 400 km). My o takich systemach możemy tylko pomarzyć. Nawet jak sobie Patrioty kupimy, to co najwyżej obronimy się punktowo np. w Warszawie Pałac Kultury i nauki przed Iskanderami. Czyli jesteśmy daleko w tyle, a dzięki durnowatym decydentom, kupować będziemy być może sprzęt gorszy niż kupują Chińczycy i Iran.

    1. logik007

      S 400 różni się tyle od S300 co patriot pac 1 od pac 2 czyli drobne poprawki. Może w końcu lampy wymienili na mikroprocesory ale to i pewnie nie wszedzie. Wszystko inne to ta sama technologia radarowa/rakietowa wywodząca się z wczesnych lat 60 tych. A zasięg rakiet radzieckich to jest zawsze tylko propagandowy, jak z tych 400 km zostanie na prawdę 100 km zasiegu skutecznego to i tak będzie sukces.

    2. Jac

      Batalion S-400 rozmieszczony w prowincji Fujian będzie w stanie pokryć swoim zasięgiem cały Tajwan. Amerykanie dali już do zrozumienia, że poważnie obawiają się tej sytuacji.

  3. Robot

    A my czym ochraniamy nasze lotniska ? Łukami czy już procami ? W przypadku jakiejkolwiek poważnej zadymy zanim poderwiemy nasze Jastrzębie na lotniska gdzie stacjonuja spadnie kilka Iskanderów i tyle bedzie lotnictwa .... Zanim nie zabezpieczymy sie przed takimi niespodziankami (a nie tylko bedziemy o tym gadać bez końca) to możemy w ogóle zapomnieć ze mamy jakieś lotnictwo.

  4. logik007

    I tak nic to nie zmienia, w Syrii tez były S 300 i Izrael latał tam jak chciał i bombardował składy Assada. Ten złom może zestrzelić jakiś przypadkowy samolot pasażerski ale dla współczesnych mysliwców (a nawet stareńkich Izraelskich F 15 po drobnej modernizacji) nie stanowi żadnego zagrożenia. Technicznie nie jest to nic specjalnie nowszego od naszych Newa, jedynie zasięg większy.

    1. uczciwy

      Nie kłam. W Syrii nigdy nie było S 300.

    2. Podbipięta

      Czy pan wiesz co pan piszesz? Newa i S 300? Uuuuch !

    3. chorąży

      Izraelskie F15 należą do najnowocześniejszych w świecie, nawet te podstawowe wersje przeszły głębokie modernizacje i wyposażone są w unikalne urządzenia, zintegrowane z najnowocześniejszą "bronią". Nota bene Izrale otrzyma od USA rekompensatę w postaci F15 za zgodę na zdjęcie sankcji z Iranu. S300 nadal budzi conajmniej respekt. Między innymi dlatego po zakupie przez Cypr ten system wzbudził takie emocje w Turcji, ze doszło do zamiany z Grecją, dokąd trafił ten system, a Turcy Cypryjscy otrzymali mniej groźny. Klon S300 wygrał pzretarg na systemy p-lot w Turcji ( ale przetarg anulowano z przyczyn politycznych - Chiny integrowały by S300 z systemami NATO a więc zostały by "wtajemniczone itd ..) "Nasze NEWY ( te "fuj" "postsowieckie" heheh ) " ?!?! porównujesz do S300 ?!?! litości :) różnica generacji, pokoleń segmentu itd ...

  5. radi

    Kontrakt mial byc zrealizowany, bo nie obejmowala go rezolucja. Miedwiediew zamrozil go by nie wywolywac tarc miedzy USA i Izraelem. Dlatego Iran zlozyl pozew, bo nie bylo podstaw prawnych do wstrzymania kontraktu. Teraz juz nie ma partnerskich stosunkow z zachodem (i nie bedzie), wiec kontrakt rusza. Pozatym pieniadze.... 800 baniek nie smierdzi. Przezywajacym problemy gospodarcze ta kasa jest bardzo potrzebna.

  6. jacenty

    nie było żadnych sankcji które by uniemożliwiały dostawę systemów OPL dla Iranu ! Rosja sama zdecydowała że nie zrealizuje kontraktu z Iranem, ze względu na korzyści ze strony Izraela (m. in. BSL-e)

    1. meh

      Zapomniałeś o rezolucji ONZ którą to rosja w ten sposób łamie.

Reklama