Reklama

Siły zbrojne

Czarna Dywizja na wzgórzu 262

  • Dowódca Czarnej Dywizji, generał dywizji Janusz Adamczak, w czasie spotkania z przedstawicielem lokalnej społeczności - fot. Waldemar Kotula
    Dowódca Czarnej Dywizji, generał dywizji Janusz Adamczak, w czasie spotkania z przedstawicielem lokalnej społeczności - fot. Waldemar Kotula

Normandia, dla wielu, kojarzy się przede wszystkim z D-Day i 6 czerwca 1944 roku. W walkach o wyzwolenie Francji brali udział także Polacy.



Delegacja 11 Dywizji Kawalerii Pancernej (11DKPanc) z dowódcą generałem dywizji Januszem Adamczakiem bierze udział w uroczystościach upamiętniających jedną z najważniejszych bitew 1 Polskiej Dywizji Pancernej w okolicach Falaise i Chambois o wzgórze 262 zwane Maczugą. 25 i 26 sierpnia br. złożyli wieńce i oddali hołd Polakom walczącym w Normandii.

Żołnierze Czarnej Dywizji od lat utrzymują kontakty z organizacjami kombatanckimi i byłymi żołnierzami 1 Polskiej Dywizji Pancernej (1PDP). W czasie dzisiejszej uroczystości mieliśmy zaszczyt brać udział w obchodach rocznicowych bitwy pod Mont Ormel i uczcić bohaterskich żołnierzy generała Maczka. podkreślił dowódca Czarnej Dywizji gen. Adamczak. Wraz z dowódcą lubuskich pancerniaków do Francji pojechał poczet sztandarowy ze sztandarem 10 Brygady Kawalerii Pancernej, która nosi imię generała broni Stanisława Maczka.

Szczególnie ciepło we Francji przyjmowani są polscy żołnierze, gdyż jako jedyna formacja WP dziedziczą wspaniałe tradycje Maczkowców. Wiele współczesnych pododdziałów nosi nazwy historycznych jednostek 1PDP, które walczyły na froncie II Wojny Światowej. Dywizja, dla zachowania tożsamości ze swoimi historycznym odpowiednikiem, nosi do mundurów wyjściowych i galowych czarny lewy naramiennik z oznaczeniem stopnia wojskowego oraz czarne berety. Także od kilku lat, śladem „Czarnej Brygady” generała Maczka pancerniacy używają wyróżniającej, ale nieformalnej nazwy – Czarna Dywizja.

W obecności  ambasadora RP we Francji Tomasz Orłowskiego, przedstawicieli armii alianckich walczących, władz i licznie zgromadzonych mieszkańców departamentu L’Orne, żagańscy pancerniacy  złożyli wieńce i zapalili znicze przed pomnikami Maczkowców na bitewnym szlaku w Greye sur Mer na plaży Juno i Chambois. Uczestniczyli  również w uroczystościach rocznicowych na wzgórzu 262 w Mont Ormel, zapisanym w historii jako „Maczuga” gdzie rozegrał się ostatni akord krwawych zmagań bitewnych w sierpniu 1944 roku.

Jesteśmy zaszczyceni obecnością na polach Normandii delegacji 11 Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania z jej dowódcą na czele, spadkobierców tradycji legendarnej dywizji  gen. Maczka. Radzi jesteśmy widząc młode pokolenie Polaków w Mont Ormel,  potwierdzające szacunek dla dzieła polskich żołnierzy wyzwolicieli Normandii w latach wojny - powiedział organizator uroczystości i przewodniczący Rady Departamentu L’Orne Alain Lambert.



Finalnym aktem uroczystości z udziałem Czarnej Dywizji było oddanie hołdu poległym Maczkowcom na cmentarzu 1PDPanc w Grainville-Langanerie, największej w północnej Francji nekropolii polskich żołnierzy. Po mszy celebrowanej przez księdza Stanisława Jeża, delegacja złożyła wieńce przed pomnikiem, który odsłaniał niegdyś gen. Maczek.



Jean Pierre Ruault prezes Stowarzyszenia 1PDPanc we Francji, która przygotowywała uroczystości rocznicowe, w trakcie spotkania ze społecznościami Potigny i Falaise wielokrotnie podkreślał obecność Czarnej Dywizji i Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków na uroczystościach w Normandii. Wasza obecność dla nas jest świadectwem więzi pokoleniowej i jej roli w budowaniu tradycji polskiego oręża - podsumował Jan Pierre Ruault.

11DKPanc udała się również do Bredy w Holandii, którą niegdyś wyzwoliła 1PDP i oddali cześć generałowi Stanisławowi Maczkowi, który pochowany jest pomiędzy swoimi żołnierzami na cmentarzu wojskowym w oswobodzonym przez Polaków mieście. Również tam spotkali się z przedstawicielami stowarzyszeń kombatanckich i rodzin żołnierzy dywizji. Bowiem po wyzwoleniu miejscowości wielu żołnierzy osiedliło się i założyło rodziny w Bredzie. W mieście jest także muzeum upamiętniające polską dywizję.

Podróż Czarnej Dywizji była kolejnym etapem obchodów roku generała Maczka. Już w październiku, w ramach Święta 11DKPanc w Żaganiu odbędzie się Zgromadzenie Żołnierzy Generała Maczka, na które zostali zaproszeni byli żołnierze ”Bacy”. Podczas wspólnej zbiórki na apelu staną pancerniacy uczestnicy walk z okresu II Wojny Światowej oraz misjonarze, którzy brali udział w operacjach w Iraku, Czadzie i Afganistanie.

Czarna Dywizja już 18 raz gościła na polach Normandii. Tegoroczna wizyta jest okazją do wielu spotkań z Maczkowcami m.in. Sylwestrem Bardzińskim i Edwardem Podymą oraz zwiedzania pola bitwy i zbierania danych do dokumentacji projektów prezentowanych wielu środowiskom w Sali Tradycji Czarnej, a w ten sposób upowszechniania czynu gen. Maczka i jego żołnierzy. Obecność żagańskich pancerniaków na polach Normandii w roku jubileuszów 70-lecia powstania 1PDPanc i 120 urodzin gen. Maczka ma wymiar symboliczny, co zauważyło wielu uczestników normandzkich uroczystości - przyznał kustosz Sali Tradycji Czarnej Dywizji Waldemar Kotula.

Bitwa o wzgórze 262 zwane „Maczugą” było jedną z najważniejszych potyczek stoczonych przez 1 Polską Dywizją Pancerną latem 1944 roku w rejonie Falaise. Evan McGilvray tak opisywał w swojej książce pt. „Marsz Czarnych Diabłów” efekty walk jakie odbyły się pomiędzy 19 i 21 sierpnia 1944 roku w okolicach Chambois i góry Mount Ormel: Gdy po bitwie oceniano zniszczenia, oglądający pobojowisko generał Guy Simonds powiedział, że nigdy dotąd nie widział czegoś takiego. Keegan natomiast podaje, że kanadyjscy saperzy ustawili na szczycie Maczugi drogowskaz z napisem „Polskie Pobojowisko” jako wyraz ostatecznego szacunku.

W bitwie Niemcy stracili 500 żołnierzy, a dwa razy tyle dostało się do niewoli. Zniszczonych zostało kilkadziesiąt czołgów, w tym sławne Tygrysy oraz dział samobieżnych oraz podobną liczbę armat kalibru od 75mm do 105mm.

mjr Szczepan Głuszczak, Waldemar Kotula
Reklama

Komentarze (1)

  1. pzm

    Polacy tez stracili około 400 żołnierzy zabitych rannych i zaginionych,od kilkunastu do kilkudziesięciu czołgów i innych pojazdów oraz dział,czemu podają tylko straty niemieckie...

Reklama