Reklama

Na północnym wybrzeżu Morza Czarnego, w okręgu odeskim i Mikołajewskim, prowadzone są Amerykańsko-Ukraińskie manewry morsko-lądowe z udziałem jednostek pływających i formacji z 14 innych krajów, łącznie z Polską. Skala pmanewrów jest znacznie większa niż w latach ubiegłych, podobnie jak reprezentacja krajów NATO i współpracujących z sojuszem.

W manewrach bierze udział około 4 tys. żołnierzy marynarzy, 25 okrętów, 20 samolotów i śmigłowców, a także140 pojazdów i wozów opancerzonych. Poza USA i Ukrainą są to przedstawiciele: Bułgarii, Finlandii, Grecji, Gruzji, Hiszpanii, Litwy, Mołdawii, Norwegii, Polski, Rumunii, Turcji, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Włoch.

Ukraina
Fot. mil.gov.ua

Motywem przewodnim manewrów Sea Breeze 2015 są manewry związane z desantem morskim, działaniami formacji specjalnych oraz zabezpieczeniem linii brzegowej przed agresją.

Czytaj też: NATO i Ukraina wspólnie ćwiczą na Morzu Czarnym

Ćwiczenia zakończą się 30 lipca, jednak ich kulminację stanowiły odbywające się 27 lipca działania wszystkich zaangażowanych formacji, polegające na morskim i powietrznym desancie na poligony w obwodach odeskim i mikołajowskim. Trzon sił stanowiła amerykańska piechota morska i marynarka wojenna, wspierana przez pozostałych uczestników działań.

Ukraina
Fot. mil.gov.ua

W ramach tych ćwiczeń przeprowadzono również desant powietrzny z użyciem ukraińskich samolotów An-26, oraz trening płetwonurków w wykrywaniu i dezaktywacja podwodnych systemów obrony i przeszkód inżynieryjnych. Działania desantowe wspierały śmigłowce i samoloty bojowe, a wysunięte przyczółki zajmowały formacje specjalne.

Warto odnotować, że po stronie ukraińskiej w manewrach brały udział nie tylko oddziały marynarki, lotnictwa i piechoty morskiej oraz wojsk specjalnych, ale również Państwowa Straż Graniczna. Dotyczy to zarówno formacji lądowych jak też jednostek pływających i samolotów patrolowych. 

 

 

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. tak tylko...

    Te amerykańskie manewry w rejonie Odessy budzą we mnie pewne refleksje. Pomijam ich znaczenie militarne i propagandowe. Patrząc na to z perspektywy kilkudziesięciu lat widać nieprawdopodobny upadek Rosji. Czy ktoś za czasów Chruszczowa, czy Breżniewa wyobrażał sobie ćwiczenia Amerykańskiej armii na plażach Odessy??? Druga refleksja, to bardzo negatywna ocena dla działalności Putina. Ukraińska awantura przyniosła Rosji koszmarne konsekwencje, kryzys gospodarczy, nienawiść Ukraińców i konsolidację NATO. Jak na geniusza, to Putin stanowczo przestrzelił, Stalin przekręca się w grobie patrząc jak pogrąża on Rosję... P.S. Cena baryłki ropy nieustannie spada... ...jest pięknie.

    1. Fancy Bear

      Trudno się nie zgodzić z odwrotem Rosji który tu przedstawiłeś, rzeczywiście Breżniewowi się takie rzeczy nie śniły, ale Rosja cofać się więcej nie będzie. Będzie dążyła do odzyskania tego co straciła. Kto 3 lata temu przypuszczał że Krym wróci do Rosji? Ukraina jest w rozsypce, kwestia czasu jak ludzie wybiorą sobie drugiego prorosyjskiego Janukowycza. A jakby coś nie szło zgodnie z rosyjskim planem, to wojska na granicy z Ukrainą czekają na rozkaz. Zgoda również co do tego, że te manewry mają charakter propagandowy, w razie konfliktu NATO będzie uciekać z Ukrainy. Rosja może zeszklić USA w ciągu 30 minut, Ameryka a zwłaszcza Anglia nie będą ginąć za Kijów. Dobrze by było żeby Polacy też nie byli chętni.

    2. Extern

      To w sumie dla Polski bardzo pozytywna wiadomość że obszar potencjalnego konfliktu zbrojnego przesuwa się z terenów Polski bardziej na południowy wschód. Zaszczytny tytuł bycia przedmurzem europy jakoś mnie nie kręci.

  2. sko

    w ukraińskiej tv deputowana N. Sawczenko opowiadała jak bardzo wmurowało mieszkańców okolic jak zobaczyli desant amerykanów na plażę Nikt ich nie uprzedził że będzie coś takiego

  3. qaz

    Czemu nie na Krym,przecież Krym jest częścią Ukrainy

    1. tak tylko...

      Proszę się nie niecierpliwić. Okupacja Krymu na pewno się skończy. Zachodnie granice Rosji bez wojny nieustannie cofają się do tych z przed 400 lat. Siłą nikt Krymu odbijał nie będzie, on sam wróci do prawowitych właścicieli...

    2. viperek

      Wlasnie. Caly czas slychac pokrzykiwania Ukraincow, Amerykanow i innych, ze nie uznaja Krymu za ruski. Co ich powstrzymuje przed lataniem nad polwyspem lub desantowaniem? ;PP Podobnie jest z "wojna". Tak naprawde formalnie jest tam ATO.

  4. Kris

    Tam byłyby zbyt realistyczne cwiczenia

  5. ??

    ludzie tosz to Prowokacja! nie tylko jurki Adasie ale i solidny Fancy Bear to roboty! Bo bieda i jad zalewa "pokojowy Kraj". Wypomina im Eurovizja historie o Krymie, brednie oczywiste o dopingu...Olimpiada na horyzoncie, jak ta W Pekinie. 2008

  6. KrzysiekS

    Nie widzę Niemiec i Francji dlaczego? Może D Tramp ma rację albo są w NATO albo nie.