Siły zbrojne
Amerykańscy żołnierze zostają w Niemczech

Ambasador USA przy NATO, Kay Bailey Hutchison, poinformowała dziennikarzy, że wycofanie amerykańskich żołnierzy z Niemiec nie jest w żadnym wypadku rozważane przez władze kraju. Jak podkreśliła, siły te pozostają integralną częścią strategii bezpieczeństwa Amerykanów i ich natowskich sojuszników.
Amerykańska polityk nie tylko podkreśliła, że nie prowadzi się rozmów na temat wycofania żołnierzy z Niemiec, ale nie zakłada się również wprowadzania jakichkolwiek zmian w tych siłach. Jak dodała, "nic nie słyszała" o prowadzeniu dyskusji w tym temacie. Deklaracje ambasador Kay Bailey Hutchison to odpowiedź na doniesienia The Washington Post, który podał niedawno, że administracja rozważa wycofanie wojsk z Niemiec.
Wśród opcji branych pod uwagę - według doniesień The Washington Post - miało być również przeniesienie części sił do Polski, gdyż Warszawa spełnia zobowiązania dotyczące finansowania obronności i złożyła propozycję przekazania wsparcia finansowego dla rozmieszczenia na swoim terytorium wojsk amerykańskich. Według rzecznika Pentagonu, doniesienia The Washington Post nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i bazują wyłącznie na "domysłach".
Zdecydowana większość sił amerykańskich w Niemczech to jednostki wsparcia, logistyczne, obsługa baz służących projekcji siły itd. Jednostki bojowe wojsk lądowych są stosunkowo nieliczne - to m.in. 2 Pułk Kawalerii z Vilseck, 12 Brygada Lotnictwa Bojowego, czy wreszcie 5-7 batalion artylerii przeciwlotniczej z wyrzutniami Patriot oraz jednostki obrony powietrznej krótkiego zasięgu (działające na zasadzie rotacyjnej). Jak pisaliśmy na Defence24.pl, o ile jednostki bojowe można by przenieść, i przynajmniej w pewnych wypadkach byłoby to dla Polski korzystne i uzasadnione z punktu widzenia operacyjnego, to bez instalacji "zaplecza" znajdujących się obecnie w Niemczech (lotnisk, baz logistycznych, materiałowych, jednostek zabezpieczenia, medycznych itd.) możliwości projekcji siły USA, również na wschodnią flankę byłyby mocno ograniczone.
Pytanie o możliwość wycofania sił z Niemiec to także efekt napięcia przed zbliżającym się szczytem NATO w Brukseli, które podnosi sam prezydent USA wciąż krytykujący finansowanie obrony przed wybranych sojuszników - w tym Niemiec. Wynikiem dyskusji o nierównym rozłożeniu kosztów, o którym już od dłuższego czasu mówi Donald Trump, miała być także analiza kosztów rozmieszczenia ponad 30 tys. amerykańskich żołnierzy w Niemczech (zarówno w ramach NATO, jak i innych misji). Prezydent USA wyrażał bowiem zaniepokojenie skalą i kosztem tego "przedsięwzięcia". Podkreśla się jednak, że tego typu analizy nie są niczym niezwykłym, szczególnie przy tak dużym zaangażowaniu sił.
O tym, że hasłem przewodnim tegorocznego szczytu NATO w Brukseli, zaplanowanego na 11 i 12 lipca, jest "niepewność" mówi się coraz częściej i coraz głośniej. Wpływ mają na nią przede wszystkim deklaracje i kroki podejmowane przez administrację amerykańską. Na liście znajdziemy m.in. listy Donalda Trumpa do sojuszników - krytykujące zbyt niskie finansowanie obrony, zapewnienie, że USA przestanie pełnić rolę "świnki skarbonki" NATO, bilateralne spotkanie Trumpa i Putina, które odbędzie się po rozmowach w Brukseli, oraz rozważanie uznania aneksji Krymu. Co więcej, prezydent USA krytykował także samą Unię Europejską, twierdząc że została stworzona po to, aby skutecznie konkurować ze Stanami Zjednoczonymi.
Czytaj też: Listy z Ameryki i "świnka skarbonka". Prezydent USA podnosi napięcie przed szczytem NATO
Z drugiej strony, sami Amerykanie podkreślają, że mamy obecnie do czynienia z największym zwiększeniem finansowania sektora obronnego od czasu zimnej wojny - do którego przyczynia się każdy z sojuszników. Na początku czerwca br. kwatera główna NATO poinformowała, że wydatki obronne europejskich sojuszników oraz Kanady będą wyższe czwarty rok z rzędu. W 2018 r. wzrost wyniesie 3,82 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. Łączny przerost w latach 2015-2018 to ok. 87,3 mld dolarów w porównaniu z poziomem z 2014 r.
Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.