Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie rakiety odpalone z Morza Śródziemnego. Cel: Syria [WIDEO]

  • Fot. Jacek Siminski

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o odpaleniu w kierunku Syrii rakiet manewrujących 3M14 systemu Kalibr z okrętów nawodnych biorących oficjalnie udział w manewrach na Morzu Śródziemnym.

Wystrzelenie rakiet potwierdziło, jaki był rzeczywisty cel przejścia przez cieśniny tureckie dwóch okrętów rakietowych: „Sierpuchow” i „Zielenyj Don” projektu 21631 typu Bujan-M należących do rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Scenariusz ćwiczeń był tylko przykrywką dla propagandowego i pokazowego odpalenia rakiet systemu Kalibr w kierunku Syrii, co jest zbieżne z prognozą zamieszczoną wcześniej na Defence24.pl. Rosjanie nie musieli tego robić, ponieważ pewniejszym i szybszym środkiem są bomby z rosyjskich samolotów, które stacjonują zarówno w Syrii, korzystają też z baz w Iranie.

Czytaj więcej: Rosja szantażuje rakietami manewrującymi na Morzu Śródziemnym. "Zdolność salwy 40 pocisków"

Kreml zdecydował się jednak na użycie drogich rakiet manewrujących, chcąc pokazać jak nowoczesne są jego okręty i jakie one stanowią zagrożenie dla państw basenu Morza Śródziemnego. Jak na razie Rosjanie poinformowali jedynie, że Kalibry odpalono na obiekty organizacji terrorystycznej Dżabhat an-Nusra.

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. Obywatel PL

    @Defence24 Czy mogliby Państwo pokusić się o artykuł CAŁOŚCIOWO opisujący bieżącą sytuację polityczno - gospodarczą Rosji? Dziś jest w tej materii szum informacyjny, a i poziom komentarzy miota się między banalnymi frazesami a tanią propagandą. Z jednej strony Rosja ma obsesję "bycia okrążaną przez wrogów", ale z drugiej, coś jest na rzeczy. Ostatnio uchwalone amerykańskie sankcje mogą uderzyć tak w rosyjskie relacje z Europą - Nord Stream 1 i 2 - jak i z Chinami - Siła Syberii. A także w ich programy arktyczne. Pod górkę mają mieć ponoć też np. huty stali, co można czytać jako próbę godzenia w interesy największych rosyjskich biznesmenów. Czyżby Amerykanie liczyli na pucz miliarderów przeciw władzy? Bo to, że nie chodzi tylko o wartości a o interesy, pokazały opublikowane parę lat temu przez Rosjan taśmy z rozmów między amerykańskim ambasadorem na Ukrainie a jego przełożonymi w Waszyngtonie. Taśmy były prawdziwe, bo nawet Biały Dom Obamy się z nich tłumaczył, a pokazywały one naocznie, że chodzi o interesy, a nie o wartości. Rosja szuka wyjścia z trudnej sytuacji poprzez otwieranie się na państwa częściowo lub całkiem niedemokratyczne: Arabia Saudyjska, Egipt, Turcja. Ale nawet to dzieje się w cieniu wyrywania Indii z rosyjskiej strefy wpływów - w dziedzinie techniki wojskowej - przez USA. A powiedzmy sobie szczerze. Ewentualne kontrakty Rosji z Egiptem, Arabią Saudyjską czy Turcją nie zrekompensują raczej utraty rynku indyjskiego. Tak więc pomimo prób szukania nowych nisz, Rosja zdaje się być w odwrocie i zdaje się być mocno wypychana przez USA: sankcje wymierzone w koła zamachowe rosyjskiej gospodarki i jej oligarchów, wypychanie z Indii, polityczne zaangażowanie Stanów na Ukrainie. Jedynie w Syrii Rosja zdaje się mieć przewagę nad USA. Zdaje się to potwierdzać teorię, że Rosja zawsze pomimo słabości gospodarczej jest niedoszacowana militarnie. I to pomimo ograniczenia jej budżetu militarnego. Pytanie jednak na ile sami Rosjanie przykładają uwagi do gospodarki a ile do wojskowości? Krym to totalna porażka ekonomiczna. Sama tylko budowa mostu na półwysep wyssała ponoć większość pieniędzy zapisanych w budżecie centralnym na infrastrukturę. Resztę pochłoną pewnie przygotowania do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Do tego dochodzi konieczność budowy nowych elektrowni, co po ostatniej decyzji Siemensa też może odbić się Rosjanom czkawką, a także konieczności przebudowy sieci przesyłowych w całej południowo zachodniej Rosji. O sankcjach już nawet nie wspominając. W drugiej jednak strony Rosja zyskała kolejny niezatapialny lotniskowiec, podobny do Kaliningradu. Może nim szantażować większą część Bliskiego Wschodu, a nawet Europę Środkowo Wschodnią. Przecież w razie ewentualnego konfliktu w Europie, Rosjanie mogliby strzelać poprzez terytorium Ukrainy. Nie pogwałcą przecież neutralności kraju, z którym i tak są już na wojnie. Ale reasumując. Czy Defence24 mogłoby pokusić się całościowy artykuł opisujący sytuację tak wewnętrzną jak i geopolityczną Rosji z ujęciem sił, które na nie oddziałują oraz z uwzględnieniem rosyjskich strategii na wyjście z okrążenia?

  2. Karlsberg

    Gdyby tak na Bałtyku - Warszawa w zasięgu?

    1. foka

      Bałtyckie sztormy nie dla Bujanów, zatoną po prostu...

  3. TadeuszK

    Ciekawe jakie wnioski wyciągną z Syrii nasi dowódcy. Na razie widać że Al Nussra doskonale radzi sobie z ofensywą lądową armii rządowej. Gdyby nie lotnictwo już dawno ścinali by cywilów w Damaszku. Ale USA ma teraz pretekst i będzie nieciekawie P.S Panie BOSMAT uważam jednak że ja mam rację.

    1. Kosmit

      USA ma "pretekst" z innego powodu - Asad mając na głowie Nusrę, ISIS, i Bóg wie, co jeszcze, nagle się obudził i stwierdził, że zagrożeniem są Kurdowie, którzy dotąd przestrzegali z nim rozejmu i walczyli z dżihadystami najskuteczniej z zaangażowanych stron. Po czym wysłał bombowce nad Hasakę.

  4. ito

    Ciekawe, czy okaże się to ślepą uliczką, czy jesteśmy świadkami powstawania nowej jakości w sieciocentrycznym polu walki. Oddzielenie platform przenoszących efektory od tych z sensorami i od centrali decyzyjnej może spowodować gwałtowne obniżenie wrażliwości na wykrycie i zniszczenie. Sensorem może być cokolwiek- pława hydroakustyczna, dron, radar myśliwca, satelita- tak naprawdę tylko one byłyby narażone na wykrycie. Centrala bojowa mogłaby być na okręcie, w samolocie, w grupie ciężarówek albo w kontenerach- a efektory mogłyby być umieszczone na niepozornych okręcikach czy znowu w ciężarówkach (kontenerach)- zero emisji, zero jakiejkolwiek aktywności do momentu wystrzału- nagle ilość celów robi się nie do ogarnięcia. Warunkiem powodzenia byłoby zapewnienie po pierwsze niezawodnej łączności, po drugie pełnej zamienności funkcji w obrębie kategorii. Nawet zniszczenie znacznej części jednostek, bardzo trudne wobec ich rozproszenia i trudności wykrycia, nie wpływałoby na funkcję pozostałych- inaczej niż na dużym okręcie, gdzie czasami stosunkowo niewielkie uszkodzenia mają poważny wpływ na działanie całości- nie tracisz na raz 100 rakiet tylko 8, nie maszt tylko drona- jednego z iluś. Najgorzej z centralą bojową, ale to tęż dałoby się rozproszyć/ zdublować.

  5. jm

    chodzi przede wszystkim o testowanie w warunkach bojowych. Propaganda to była jak strzelali z Morza Kaspijskiego

    1. Polanski

      W jakich warunkach bojowych? Możesz podać coś więcej? Wygląda to jak na poligonie. Żadnego przeciwdziałania przeciwnika. Pokonały jakąś OPL czy co?

    2. sudo

      To sie nazywaja manewry. Marynarze wala do prawidziwych celow z prawdziwych rakiet. Nie wyobrazam sobie lepszego zakonczenia manewrow.

  6. yaro

    oficjalnie wystrzelono tylko trzy pociski, więc o co ten krzyk ?? i jaka tu demonstracja, oficjalnie podano, że zlikwidowano fabrykę pocisków, punkt dowódczy i skład broni

    1. yaro

      poprawka trzy salwy, więc to była demonstracja

  7. gts

    Przykład systemu Kalibr to akurat dobry przykład w którą stronę należało rozwijać okręt... Biorąc pod uwagę takie LCS to sie płakać chce jak się widzi jak niektórzy lobbowali za takim rozwiązaniem. Wrogiem nowoczesnego uzbrojenia na zachodzie są lobbyści i generałowie pomoczeni w układy, Widać to na przykładzie pentagonu gdzie głupie śrubki potrafią kozstować miliony, a sprzęt starzeje się zanim przejdzie milestone C. Bo przecież jest to wojskowy sprzęt i musi kosztować. Dzięki temu LCS musiał kosztować podatnika nie mało a ma użyteczność kutra. Podobnie zresztą się dzieje gdy całe społęczeństwo jest lwackie - wtedy kasa idzie na bzdurny socjal a nie na rozwój wojskowy. Poszczególne programy są uwalane bo trzeba dać wsparcie nierobom którzy nie zamierzali i nie zamierzają pracować, imigrantom a także łożyć pieniądze na mniejszości społeczne które bez tych wydziwionch lewackich teorie zaliczono by dziś do marginesu mentalnego i społecznego. W rakietach i płatowcach Rosjanie są dobrzy, gdzieś mają wszelkie traktaty i porozumienia i stąd mają efekt.

    1. Osprey

      Może być również jak w Polsce, gdzie pieniędzy wydaje się dużo, a efektów żadnych...

    2. M

      Stąd WSZYSTKIE odpalone pociski przeciwokrętowe produkcji radzieckiej strącono bądź zakłócono w ciągu ostatnich 40 lat, tak samo jak WSZYSTKIE "dobre" rosyjskie płatowce spadają w ilościach hurtowych od 40 lat po starciach z zachodnimi maszynami.

    3. sss

      Takie LCS to przenoszą z 100 rakiet , rosyjskie kajaki 8.

Reklama