Geopolityka
"Reżim Kim Dzong Una zniknie z powierzchni Ziemi" - eskalacja konfliktu trwa
Korea Północna zerwała wszystkie układy o nieagresji zawarte z południowym sąsiadem. Również te dotyczące broni masowego rażenia. Na odpowiedź południa nie trzeba było długo czekać: „Jeśli Korea Północna zaatakuje Koreę Południową bronią jądrową, reżim Kim Dzong Una zniknie z powierzchni Ziemi z woli ludzkości” - powiedział rzecznik ministerstwa obrony Korei Południowej Kim Min-seok. Kryzys na półwyspie Koreańskim narasta i nie widać na horyzoncie żadnych przesłanek, które świadczyłyby o możliwości jego szybkiego zażegnania.
Decyzję o zerwaniu wszystkich układów podjął północnokoreański Komitet na Rzecz Pokojowego Zjednoczenia Korei - instytucja, która oficjalnie odpowiada za wszelkie kontakty ze zwaśnionym sąsiadem. Pjongjang zadecydował także o wyłączeniu linii telefonicznej oraz zamknięciu przejścia granicznego między krajami w Panmundżonie, strefie zdemilitaryzowanej. Decyzja Północy według oficjalnych oświadczeń była odpowiedzią na wielkie manewry wojenne prowadzone przez wspólne siły Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej na początku marca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Objęta nowy sankcjami Korea Północna grozi nuklearnym uderzeniem na USA
Rzecznik ministerstwa obrony Korei Południowej w reakcji na działania Pjongjang ostrzega, iż jego państwo nie zawaha się przed użyciem jakichkolwiek środków by zatrzymać totalitarny ustrój: - Mówię to jako członek ludzkiej rasy. Jeśli Korea Północna zaatakuje Koreę Południową bronią jądrową, reżim Kim Dzong Una zniknie z powierzchni Ziemi z woli ludzkości.
Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie przyjęła rezolucję, przedstawiając nowe sankcje wobec Korei Północnej w związku z narastającym kryzysem rozpoczętym po niedawnym teście jądrowym, przeprowadzonym przez Pjongjang. Rezolucja wprowadza nowe sankcje wobec totalitarnego reżimu i pozwala m.in. na zatrzymywanie transakcji bankowych, kontrolowanie samolotów i statków Korei Północnej.
JG
