Stany Zjednoczone zamówiły w szwedzkiej grupie zbrojeniowej Saab radary okrętowe Sea Giraffe, tego samego typu jak stacje radiolokacyjne wykorzystywane na polskich okrętach rakietowych Orkan.
Stany Zjednoczone zamówiły w Szwecji trójwspółrzędne radary Sea Giraffe warte 16,8 miliona dolarów (140 milionów koron szwedzkich). Mają być one głównym sensorem systemu obserwacji technicznej nowych jednostek patrolowych OPC (Offshore Patrol Cutter) amerykańskiej straży wybrzeża USCG (US Coast Guard).
Zamówienie zakłada dostarczenie Amerykanom dwóch wielofunkcyjnych radarów Sea Giraffe AMB ze skanowaniem fazowym. Kontrakt zawiera również opcję dostarczenia dodatkowego sprzętu o łącznej wartości 118,5 milionów dolarów (960 milionów koron szwedzkich). Jest więc duża szansa, że grupa Saab (a właściwie jej zakłady Saab USA w Syracuse, w stanie Nowy Jork) otrzyma zamówienie na 14 kolejnych radarów Sea Giraffe.
O wyborze Amerykanów zadecydowało wiele czynników. Według producenta były to: „wysoka moc nadajnika, łatwy wybór trybu pracy oraz zaawansowane możliwości analizy sygnałów gwarantujące użytkownikom radaru wysoką efektywność podczas działań na morzu w każdych warunkach”.
W rzeczywistości Amerykanie zwrócili również uwagę na wielozadaniowość szwedzkich stacji radiolokacyjnych, które według Erika Smitha, prezesa i dyrektora zarządzającego firmy Saab Defence and Security USA mogą być wykorzystywane do „…jednoczesnego wykrywania obiektów powietrznych i nawodnych, identyfikowania nawet najbardziej wymagających śladów radarowych i zapewnienia kompletnego rozpoznania operacyjnego”.
Radar Sea Giraffe pozwala na wykrywania celów powietrznych na odległości do 180 km oraz obiektów nawodnych praktycznie do horyzontu radiolokacyjnego. Ten horyzont może być „odsunięty” ze względu na możliwość wyniesienia wysoko lekkiego systemu antenowego (nawet na topy masztów niewielkich jednostek pływających). Ta stosunkowo mała waga i małe rozmiary anteny są wynikiem wykorzystywanego w Sea Giraffe pasma C (4-8GHz). Szwedzi zastosowali dodatkowo specjalne systemy eliminacji zakłóceń stałych, dzięki czemu ich radary bardzo dobrze się sprawdzają także w strefie przybrzeżnej, blisko brzegów i pomiędzy wyspami.
Oceniając oferty, Amerykanie opierali się nie tylko na danych firmy Saab, ale również na własnych doświadczeniach. Szwedzkie stacje Sea Giraffe zostały już bowiem wcześniej zainstalowane na trzykadłubowych okrętach do działań przybrzeżnych LCS typu Independence (oznaczanych w Stanach Zjednoczonych jako radar AN/SPS-77), gdzie wykonują praktycznie takie same zadania, jakie są obecnie stawiane przed sprzętem okrętów patrolowych OPC straży wybrzeża USCG.
Czytaj też: Szwedzkie systemy szkoleniowe dla pojazdów US Army
Co więcej, amerykańskie trimarany sprawdziły te stacje w każdych warunkach atmosferycznych (w tym arktycznych), a więc wszędzie tam gdzie mają działać również nowe patrolowce. Szwedzi przypominają przy tej okazji, że w 2016 r. wersja wersja radaru AN/SPS-77 znana pod nazwą AN/SPN-50 została wybrana do systemu kontroli ruchu lotniczego na lotniskowcach oraz okrętach desantowych US Naval Air Systems Command (gdzie ma zastąpić obecnie wykorzystywane stacje AN/SPN-43C).
Ostatni kontrakt jest kolejnym sygnałem zacieśniającej się współpracy przemysłowej pomiędzy grupą Saab i Stanami Zjednoczonymi. W styczniu 2017 r. grupa ta podpisała z władzami stanu Nowy Jork „porozumienie MoU (Memorandum of Understanding), przewidujące rozszerzenie działalności zakładów Saab znajdujących się w środkowej części stanu z zamiarem stworzenia nowych miejsc pracy w sektorze nowych technologii”.
Zobacz też: Saab: Współpraca w modernizacji okrętów podwodnych [Defence24.pl TV]